zalamana.zona1 napisał/a:Czy ktoś z Was miał ochotę zemścić się na kochance,która ukradła Wam męża?
Oczywiście nie chodzi mi o żadne czyny karalne, tylko coś w stylu listu do kochanki,w celu wyjaśnienia jej pewnych faktów,o których szanowny małżonek zapomniał wspomnieć. Może jakieś spotkanie lub coś w tym stylu.
Warto robić coś w tym kierunku,czy zrobię z siebie wyłącznie pośmiewisko?
Pytanie to kieruję do zdradzonych żon/partnerek, ponieważ one wiedzą co w tej chwili czuję.
Kompletnie bez sensu...
Przeciez to chyba nic dziwnego, ze Twoj ukochany mezczyzna podoba sie innej kobiecie, w koncu Ty tez kiedys oszalalas na jego punkcie na tyle bardzo, zeby za niego wyjsc, czyz nie?
To nie na niej powinnas sie zemscic tylko na nim.
To on Cie zdradzil, nie ona.
Ona nigdy nie miala zadnych zobowiazan w stosunku do Ciebie, nigdy niczego Ci nie obiecywala, nie oklamywala Cie...(bo chyba nie mowisz o swojej kumpeli?)
To ON.
ON!!!
Kobieto, to on powinien wzbudzac w Tobie zlosc, a nie ona.
To on jest bezjajcem, ktory zamiast powiedziec Ci "z nami koniec, dowidzenia, mam inna", okazal sie bezjajcem bez honoru.
Niech zgadne: nosi rurki i smaruje wlosy zelem?
hehehe
.