Nigdy, przenigdy nie zrozumiem instytucji spowiedzi.
Jakim prawem zwykly niesmiertelnik, ksiadz, ktory byc moze sam popelnia straszne rzeczy uzurpuje sobie prawo do wygladzenia grzechow? Jesli Bog istnieje i jest nieskonczenie rozumny- jak on sie na to zapatruje? tylko nie brzdakajcie mi tu o biblii. Jesli podpieracie sie biblia, to prosze o wyjasnienia wszystkich dziwnych rzeczy tam napisanych: powstanie ludzkosci z jednej ludzkiej pary (co jest biologicznie niemozliwe)-takze rasy zoltej i czarnej, historyjke o Arce Noego, gdzie przybiegly pingwiny i ptak kiwi z Nowej Zelandii, tygrys azjatycki i misio polarny.
ze co? ze biblii nie mozna brac doslownie? (czesty argument katolika). Kosciol to, co mu pasuje do konceptu pobiera z biblii doslownie, a co jest absurdalne pozostaje "przenosnia", prawda?
Czyz nie jest tak, ze katolik grzeszy, bo wie, ze w spowiedzi grzechy beda mu skasowane? odklepie pare zdrowasiek i dalej bedzie bil zone, kopal psa i kradl. Do nastepnej spowiedzi....
Jezeli masturbacja ma byc grzechem, to jak ma sie do tego np. meczenie zwierzat? Rownoznaczny grzech, mniejszy czy wiekszy? Kto o tym decyduje?
Jakim prawem kosciol "wciagnal" na liste grzechow nowe grzeszki?
Instytucja spowiedzi to fenomen tylko katolicki, ktory zostal wprowadzony dopiero po jakims dlugim czasie (1215) istnienia kosciola. Dziwne, ze w tym wzgledzie podpieracie sie biblia- czemu nie bylo usznej spowiedzi o zarania dziejow? zaraz po napisaniu biblii, jesli ona nakazuje taki rodzaj spowiedzi?
Oni lubia miec wladze.
Posiadanie informacji daje wladze.
Ksiadz ma wiedziec, kto, z kim jaki i gdzie. Ma wiedziec wszystko.
To manipulacja czlowiekiem,to napedzanie strachu i nikczemnosc.
I nie mowcie mi, ze spowiedz oczyszcza. Oczyszcza ZAL ZA POPELNIONY CZYN.
Jesli ja zrobie cos, co uwazam za niewlasciwe- przemysle to, zastanowie sie, jest mi przykro, zaluje tego i staram sie to naprawic. TO MNIE OCZYSZCZA, a nie jakis dajmy na to pedofil czy zbok, ktory jara sie opowiesciami o zdradach, pocalunkach, macaniu czy masturbacji.
Czytam duzo o polskim wydaniu kosciola katolickiego. O tym, co w Polsce obecnie sie dzieje. Robia was w bambuko, klamia (bezdomny dal mu samochody), tysiace przypadkow pedofilli w tej organizacji uchodzi bezkarnie, religii wiecej w szkole, niz angielskiego i sportu, zbieranie kasy po koledzie i oglaszanie na ambonie, kto ile dal...Napawa mnie to zgroza, wstretem i obrzydzeniem. Dulszczyzna i hipokryzja. Wielka obluda i pazernosc. Kompromitacja na calej linii.
Bieganie do spowiedzi utwierdza ich w przekonaniu o posiadaniu wszelkiej wladzy nad wiernymi.
Jesli Bog faktycznie jest-on omija ten kosciol wielkim lukiem: o tym jestem przekonana.
I teraz mnie wierni zlinczujcie. Uprzedzam: czytac nie bede, daremne trudy. Tylko nie piszcie, ze ja nie na temat.
Nabijanie Jezusa na pal, czy rozne cytaty biblijne tu przytoczone tez nie wiaza sie bezposrednio z tematen. Robie nagonke na kosciol? nie- to nagonka na hipokryzje, zaklamanie, przestepstwa katolickich slugusow, ktorzy zwia sie duchownymi, na dulszczyzne i ciemnote. Na szczescie milczenie w tej kwestii zostalo zlamane i duuuuuzo mozna dzis poczytac na temat wybrykow i nikczemnosci dzisiejszego kosciola katolickiego.
Jestem przerazona i zalamana, ze 19-sto letnia dziewczyna, zamiast cieszyc sie zyciem, pedzi do faceta w sukni i opowiada mu o masturbacji.
Robia z wami co chca.
Z pytaniem o masturbacje (czy szkodliwa, czy zla, czy uzaleznia) udajemy sie do seksuologa.