Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 268 ]

131 Ostatnio edytowany przez balin (2018-01-31 10:42:20)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Unreal napisał/a:

Najpierw delegat Chrystusa (ksiądz) odpuszcza w trakcie spowiedzi grzechy grzesznika, a potem dokonuje się odpuszczenie przez Boga, tak? Sekwencja wydarzeń w Piśmie jest inna - gdy przedstawiciel Jezusa odpuszcza delikwentowi grzechy, one są mu już odpuszczone. Ergo:  delegat Jezusa (kimkolwiek by nie był) nie odpuszcza grzechów w sensie sprawczym, tylko obwieszcza sytuację która już zaistniała. Jest tylko heroldem Jezusa, a nie Jego zastępcą, w odpuszczaniu grzechów. I tyle w temacie.

Na jakieś protestanckiej stronie zupełnie niedawno czytałem podobne rozumowanie. Taki sposób myślenia mi osobiście przypomina rozmowy o boskości Jezusa. No i pytania kto jest tym właściwym Bogiem Ojciec, czy jego posłannik? Dlaczego Ojcu nie wystarczyło machnięcie ręką i odpuścić wszystkim grzechy? Przecież jest miłosierny bezgranicznie. Po co tyle męki, bólu i krwi i śmierć Jego posłańca, którego nazywa Synem?
Zgodnie z Twoim rozumowaniem zapytasz? Po co Bogu pośrednik? A jednak skorzystał z pośrednika, między sobą a ludźmi. To nie odbyło się po cichutku, w serduszku. Słowa musiały paść, krew musiała się polać. Zgodnie z Twoim rozumowaniem, ktoś powie przecież pośrednik to nie Bóg. I tak jak tu kilka osób pisało, po co to dziwne obrzędy jakieś chrzty, przyjmowanie sakramentu, czy msze? Przecież tam nie ma Boga, a ci dziwacy chrześcijanie czczą tylko pośrednika.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

już smile
Nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić czy wystarczy tylko Jezus czy potrzeba w jakimś stopniu też naszego zaangażowania, aby móc spędzać wieczność w niebie. To byłby w stanie dopiero powiedzieć ktoś, kto tam był. Jezus jednak powiedział, żeby grzechy odpuszczali innym apostołowie.

Co do przykazań, Jezus przychodząc na ziemię wypełnił i udoskonalił Stary Testament. Po tym, jak sam się ludziom objawił, drugie przykazanie przestało mieć rację bytu. Bo wcześniej Boga nikt nie widział, więc ludzie też nie mieli jak go uwieczniać. Plus wtedy była straszna tendencja do modlenia się do bożków wykutych z kamienia, odlanych ze stopów metali. Jezus pokazał swoją twarz sam. Poza tym obecnie jednak jest nacisk na to, że to tylko przedstawienie Boga, a nie coś, do czego trzeba się modlić.

Kiedyś o tym czytałam. Nie umiem Ci podać konkretnych dat. Ale w momencie, kiedy KK chciał być bardziej sformalizowany, trzeba było podać jego zasady funkcjonowania. Podano + włożono go trochę w ramy tego, co funkcjonowało wtedy jeżeli chodzi o religie na świecie. To były też początki NE. Może kilkaset lat po Jezusie. No i wkładając KK w ramy tego co już mieli wrzucili celibat. Nie ma on żadnego innego uzasadnienia. Potem też oczywiście podtrzymano to, żeby dobra kościelne nie przechodziły w świeckie ręce przez dziedziczenie.
Jedyne co jeszcze ja mogę wymyślić to to, że Jezus mówił uczniom "pójdź za mną" i oni faktycznie zostawiali wszystko co wtedy mieli i szli. Nie szli z całymi rodzinami tylko sami.
A na początku za czasów apostołów, do nich przychodzili ludzie żonaci pewnie w jakichś 80-90%. Stąd wskazówki odnośnie tego, jacy powinni być biskupi.

133

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
balin napisał/a:
Summertime napisał/a:

Dla tych co wierzą w oczyszczenie.To tak......Osobiście dawno odeszłam od tej formy....Czynienie dobra ludziom, niesienie im pomocy, wybaczanie, to czynniki tworzące schody do nieba smile A nie facet zbok ksiądz, który ma mieć moc sprawczą czarodzieja.

No jakoś kiepsko z tym podejściem dobrym do ludzi, skoro dla ciebie każdy ksiądz to zbok. smile
Skoro mowa tu o protestantach. To oni ukuli hasło: dobrzy ludzie idą do piekła, do nieba idą zbawieni.
W Piśmie jasno stoi. Nie z uczynków będziecie rozliczani, byście się nimi nie chełpili, a z wiary.

Cyngli napisał/a:

Ja gdzieś kiedyś czytałam, że Jezusa podobno ukrzyżowano na palu, nie na krzyżu. Na palu i z rękami nad głową.
Podobno w czasach, w których żył Jezus nie przybijano skazańców do krzyży.

Te głupoty słyszałaś od Świadków Jehowy, którzy na siłe chcieli się odróżnic od chrześcijan, nazywając siebie chrześcijanami. Take poplątanie. A wystarczy jak sama sugerujesz internet za wiki:
Ukrzyżowanie – rodzaj kary śmierci stosowanej w starożytności m.in. przez Persów, Rzymian, Fenicjan i Kartagińczyków, jako forma hańbiącej egzekucji na niewolnikach, buntownikach i innych osobach niebędących pełnoprawnymi obywatelami.

Nabicie na pal (zwane także nawlekaniem na pal) – jedna z form wykonywania kary śmierci, praktykowana od starożytności do XVIII wieku. W okresie starożytnym stosowana była przez Hetytów w Anatolii i na Bliskim Wschodzie, a od średniowiecza rozpowszechniła się na ziemiach najeżdżanych przez Imperium Osmańskie.

Cytuję
No jakoś kiepsko z tym podejściem dobrym do ludzi, skoro dla ciebie każdy ksiądz to zbok. smile

Oto moje zdanie na temat księży i moje stanowisko.

Nie szanuję obłudy, a w mawianie zdroworozsądkowemu człowiekowi, że ksiądz, jest chodzącym dobrem jest przerysowane.Tym bardziej, że człowiek, to istotna sexualna i jednak panujące zakłamanie w tej kwestii istnieje...- lud..ma wierzyć, że ksiądz nie bzyka, że kobiety, które zaszły z ksiedzęm w ciąże, to falsyfikacje, że dzieci, które molestują, są dziećmi mszczącymi się na biednych wybrańców Boga.... i jeszcze jedna sprawa w Polsce nie płacą podatków żyją jak pączek w maśle....A więc po co klechowi jakaś tam nędzna pozytywna opinia Summertime smile

A Ty Balin oczekujesz, że takim sytuacją przyklasnę?

Mam zbawiać świat bez względu na, to co sobą prezentują ludzie?Matka Teresa jestem? Święta Maryja?Czy jaaaak?

Wolę okazać dobrą wolę potrzebującemu.Dać kasę biedniejszej osobie.Poświecić swój czas, komuś, kto tego potrzebuje....

A znasz historię Hitlera?Kto pierwszy przybił mu piątkę...........Watykan wiedział o antychrześcijańskim charakterze jednak przychylił się do współpracy z reżimem.

134

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Lady Loka napisał/a:

już smile
Nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić czy wystarczy tylko Jezus czy potrzeba w jakimś stopniu też naszego zaangażowania, aby móc spędzać wieczność w niebie. To byłby w stanie dopiero powiedzieć ktoś, kto tam był. Jezus jednak powiedział, żeby grzechy odpuszczali innym apostołowie.

Co do przykazań, Jezus przychodząc na ziemię wypełnił i udoskonalił Stary Testament. Po tym, jak sam się ludziom objawił, drugie przykazanie przestało mieć rację bytu. Bo wcześniej Boga nikt nie widział, więc ludzie też nie mieli jak go uwieczniać. Plus wtedy była straszna tendencja do modlenia się do bożków wykutych z kamienia, odlanych ze stopów metali. Jezus pokazał swoją twarz sam. Poza tym obecnie jednak jest nacisk na to, że to tylko przedstawienie Boga, a nie coś, do czego trzeba się modlić.

Kiedyś o tym czytałam. Nie umiem Ci podać konkretnych dat. Ale w momencie, kiedy KK chciał być bardziej sformalizowany, trzeba było podać jego zasady funkcjonowania. Podano + włożono go trochę w ramy tego, co funkcjonowało wtedy jeżeli chodzi o religie na świecie. To były też początki NE. Może kilkaset lat po Jezusie. No i wkładając KK w ramy tego co już mieli wrzucili celibat. Nie ma on żadnego innego uzasadnienia. Potem też oczywiście podtrzymano to, żeby dobra kościelne nie przechodziły w świeckie ręce przez dziedziczenie.
Jedyne co jeszcze ja mogę wymyślić to to, że Jezus mówił uczniom "pójdź za mną" i oni faktycznie zostawiali wszystko co wtedy mieli i szli. Nie szli z całymi rodzinami tylko sami.
A na początku za czasów apostołów, do nich przychodzili ludzie żonaci pewnie w jakichś 80-90%. Stąd wskazówki odnośnie tego, jacy powinni być biskupi.

Podoba mi się Twoja wypowiedź. smile Brawo Ty. Odniosę się przynajmniej na razie do stwierdzenia. Mówisz: Jezus przychodząc na ziemię wypełnił i udoskonalił Stary Testament. Powiem tak. Dzięki Jezusowi ludzie mogli zobaczyć Boga z innej perspektywy. Wyjasnienie odnośnie biskupów świetne. smile

135

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
balin napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

już smile
Nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić czy wystarczy tylko Jezus czy potrzeba w jakimś stopniu też naszego zaangażowania, aby móc spędzać wieczność w niebie. To byłby w stanie dopiero powiedzieć ktoś, kto tam był. Jezus jednak powiedział, żeby grzechy odpuszczali innym apostołowie.

Co do przykazań, Jezus przychodząc na ziemię wypełnił i udoskonalił Stary Testament. Po tym, jak sam się ludziom objawił, drugie przykazanie przestało mieć rację bytu. Bo wcześniej Boga nikt nie widział, więc ludzie też nie mieli jak go uwieczniać. Plus wtedy była straszna tendencja do modlenia się do bożków wykutych z kamienia, odlanych ze stopów metali. Jezus pokazał swoją twarz sam. Poza tym obecnie jednak jest nacisk na to, że to tylko przedstawienie Boga, a nie coś, do czego trzeba się modlić.

Kiedyś o tym czytałam. Nie umiem Ci podać konkretnych dat. Ale w momencie, kiedy KK chciał być bardziej sformalizowany, trzeba było podać jego zasady funkcjonowania. Podano + włożono go trochę w ramy tego, co funkcjonowało wtedy jeżeli chodzi o religie na świecie. To były też początki NE. Może kilkaset lat po Jezusie. No i wkładając KK w ramy tego co już mieli wrzucili celibat. Nie ma on żadnego innego uzasadnienia. Potem też oczywiście podtrzymano to, żeby dobra kościelne nie przechodziły w świeckie ręce przez dziedziczenie.
Jedyne co jeszcze ja mogę wymyślić to to, że Jezus mówił uczniom "pójdź za mną" i oni faktycznie zostawiali wszystko co wtedy mieli i szli. Nie szli z całymi rodzinami tylko sami.
A na początku za czasów apostołów, do nich przychodzili ludzie żonaci pewnie w jakichś 80-90%. Stąd wskazówki odnośnie tego, jacy powinni być biskupi.

Podoba mi się Twoja wypowiedź. smile Brawo Ty. Odniosę się przynajmniej na razie do stwierdzenia. Mówisz: Jezus przychodząc na ziemię wypełnił i udoskonalił Stary Testament. Powiem tak. Dzięki Jezusowi ludzie mogli zobaczyć Boga z innej perspektywy. Wyjasnienie odnośnie biskupów świetne. smile

"Udoskonalił" Stary Testament ? Co za eufemizm. Wg mnie w pewnym sensie całkowicie stworzył nową religie. Mściwego, krwiożerczego Boga ze Starego Testamentu zastąpił Bogiem nieskończenie miłosiernym. Swoją drogą to ciekawe kiedy to Bóg tak nagle zmienił zdanie co do swojego postępowania ? Ktoś Go w ogóle powinien rozliczyć za Sodomę i Gomorę, za potop wink Powinna powstać jakaś komisja sejmowa big_smile

136

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Summertime napisał/a:

A znasz historię Hitlera?Kto pierwszy przybił mu piątkę...........Watykan wiedział o antychrześcijańskim charakterze jednak przychylił się do współpracy z reżimem.

Obawiam się, że Ty nie znasz tej historii. smile Nie dziwi Cię dlaczego, następca zbrodniarzy (jak mówisz współpracowników Hitlera) np. obecny Papież, czy poprzednicy robią za autorytety? A wszyscy rządzący zabiegają o audiencje w Watykanie. I jakoś nikogo to nie gorszy? Dziwne nie?

137

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
wilczysko napisał/a:
balin napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

już smile
Nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić czy wystarczy tylko Jezus czy potrzeba w jakimś stopniu też naszego zaangażowania, aby móc spędzać wieczność w niebie. To byłby w stanie dopiero powiedzieć ktoś, kto tam był. Jezus jednak powiedział, żeby grzechy odpuszczali innym apostołowie.

Co do przykazań, Jezus przychodząc na ziemię wypełnił i udoskonalił Stary Testament. Po tym, jak sam się ludziom objawił, drugie przykazanie przestało mieć rację bytu. Bo wcześniej Boga nikt nie widział, więc ludzie też nie mieli jak go uwieczniać. Plus wtedy była straszna tendencja do modlenia się do bożków wykutych z kamienia, odlanych ze stopów metali. Jezus pokazał swoją twarz sam. Poza tym obecnie jednak jest nacisk na to, że to tylko przedstawienie Boga, a nie coś, do czego trzeba się modlić.

Kiedyś o tym czytałam. Nie umiem Ci podać konkretnych dat. Ale w momencie, kiedy KK chciał być bardziej sformalizowany, trzeba było podać jego zasady funkcjonowania. Podano + włożono go trochę w ramy tego, co funkcjonowało wtedy jeżeli chodzi o religie na świecie. To były też początki NE. Może kilkaset lat po Jezusie. No i wkładając KK w ramy tego co już mieli wrzucili celibat. Nie ma on żadnego innego uzasadnienia. Potem też oczywiście podtrzymano to, żeby dobra kościelne nie przechodziły w świeckie ręce przez dziedziczenie.
Jedyne co jeszcze ja mogę wymyślić to to, że Jezus mówił uczniom "pójdź za mną" i oni faktycznie zostawiali wszystko co wtedy mieli i szli. Nie szli z całymi rodzinami tylko sami.
A na początku za czasów apostołów, do nich przychodzili ludzie żonaci pewnie w jakichś 80-90%. Stąd wskazówki odnośnie tego, jacy powinni być biskupi.

Podoba mi się Twoja wypowiedź. smile Brawo Ty. Odniosę się przynajmniej na razie do stwierdzenia. Mówisz: Jezus przychodząc na ziemię wypełnił i udoskonalił Stary Testament. Powiem tak. Dzięki Jezusowi ludzie mogli zobaczyć Boga z innej perspektywy. Wyjasnienie odnośnie biskupów świetne. smile

"Udoskonalił" Stary Testament ? Co za eufemizm. Wg mnie w pewnym sensie całkowicie stworzył nową religie. Mściwego, krwiożerczego Boga ze Starego Testamentu zastąpił Bogiem nieskończenie miłosiernym. Swoją drogą to ciekawe kiedy to Bóg tak nagle zmienił zdanie co do swojego postępowania ? Ktoś Go w ogóle powinien rozliczyć za Sodomę i Gomorę, za potop wink Powinna powstać jakaś komisja sejmowa big_smile

no trzebac bylo w koncu zmienic Bogu image, zeby sie czyms roznil od diabla wink

138 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2018-01-31 14:09:13)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Nigdy, przenigdy nie zrozumiem instytucji spowiedzi.
Jakim prawem zwykly niesmiertelnik,  ksiadz, ktory byc moze sam popelnia straszne rzeczy uzurpuje sobie prawo do wygladzenia grzechow? Jesli Bog istnieje i jest nieskonczenie rozumny- jak on sie na to zapatruje? tylko nie brzdakajcie mi tu o biblii. Jesli podpieracie sie biblia, to prosze o wyjasnienia wszystkich dziwnych rzeczy tam napisanych: powstanie ludzkosci z jednej ludzkiej pary (co jest biologicznie niemozliwe)-takze rasy zoltej i czarnej, historyjke o Arce Noego, gdzie przybiegly pingwiny i ptak kiwi z Nowej Zelandii, tygrys azjatycki i misio polarny.
ze co? ze biblii nie mozna brac doslownie? (czesty argument katolika). Kosciol to, co mu pasuje do konceptu pobiera z biblii doslownie, a co jest absurdalne pozostaje "przenosnia", prawda?
Czyz nie jest tak, ze katolik grzeszy, bo wie, ze w spowiedzi grzechy beda mu skasowane? odklepie pare zdrowasiek i dalej bedzie bil zone, kopal psa i kradl. Do nastepnej spowiedzi....

Jezeli masturbacja ma byc grzechem, to jak ma sie do tego np. meczenie zwierzat? Rownoznaczny grzech, mniejszy czy wiekszy? Kto o tym decyduje?
Jakim prawem kosciol "wciagnal" na liste grzechow nowe grzeszki?

Instytucja spowiedzi to fenomen tylko katolicki, ktory zostal wprowadzony dopiero po jakims dlugim czasie (1215) istnienia kosciola. Dziwne, ze w tym wzgledzie podpieracie sie biblia- czemu nie bylo usznej spowiedzi o zarania dziejow? zaraz po napisaniu biblii, jesli ona nakazuje taki rodzaj spowiedzi?

Oni lubia miec wladze.
Posiadanie informacji daje wladze.
Ksiadz ma wiedziec, kto, z kim jaki i gdzie. Ma wiedziec wszystko.
To manipulacja czlowiekiem,to  napedzanie strachu i nikczemnosc.
I nie mowcie mi, ze spowiedz oczyszcza. Oczyszcza ZAL ZA POPELNIONY CZYN.

Jesli ja zrobie cos, co uwazam za niewlasciwe- przemysle to, zastanowie sie, jest mi przykro, zaluje tego  i staram sie to naprawic. TO MNIE OCZYSZCZA, a nie jakis dajmy na to pedofil czy zbok, ktory jara sie opowiesciami o zdradach, pocalunkach, macaniu czy masturbacji.


Czytam duzo o polskim wydaniu kosciola katolickiego. O tym, co w Polsce obecnie sie dzieje.  Robia was w bambuko, klamia (bezdomny dal mu samochody), tysiace przypadkow pedofilli w tej organizacji uchodzi bezkarnie, religii wiecej w szkole, niz angielskiego i sportu,  zbieranie kasy po koledzie i oglaszanie na ambonie, kto ile dal...Napawa mnie to zgroza, wstretem i obrzydzeniem. Dulszczyzna i hipokryzja. Wielka obluda i pazernosc. Kompromitacja na calej linii.

Bieganie do spowiedzi utwierdza ich w przekonaniu o posiadaniu wszelkiej wladzy nad wiernymi.
Jesli Bog faktycznie jest-on omija ten kosciol wielkim lukiem: o tym jestem przekonana.

I teraz mnie  wierni zlinczujcie. Uprzedzam: czytac nie bede, daremne trudy.  Tylko nie piszcie, ze ja nie na temat.
Nabijanie Jezusa na pal, czy  rozne cytaty biblijne tu przytoczone tez nie wiaza sie bezposrednio z tematen. Robie nagonke na kosciol? nie- to nagonka na hipokryzje, zaklamanie, przestepstwa katolickich slugusow, ktorzy zwia sie duchownymi, na dulszczyzne i ciemnote. Na szczescie milczenie w tej kwestii zostalo zlamane i duuuuuzo mozna dzis poczytac na temat wybrykow i nikczemnosci dzisiejszego kosciola katolickiego.
Jestem przerazona i zalamana, ze 19-sto letnia dziewczyna, zamiast cieszyc sie zyciem, pedzi do faceta w sukni i opowiada mu o masturbacji.
Robia z wami co chca.
Z pytaniem o masturbacje (czy szkodliwa, czy zla, czy uzaleznia) udajemy sie do seksuologa.

139 Ostatnio edytowany przez vilkolakis (2018-01-31 13:14:28)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:
balin napisał/a:

Podoba mi się Twoja wypowiedź. smile Brawo Ty. Odniosę się przynajmniej na razie do stwierdzenia. Mówisz: Jezus przychodząc na ziemię wypełnił i udoskonalił Stary Testament. Powiem tak. Dzięki Jezusowi ludzie mogli zobaczyć Boga z innej perspektywy. Wyjasnienie odnośnie biskupów świetne. smile

"Udoskonalił" Stary Testament ? Co za eufemizm. Wg mnie w pewnym sensie całkowicie stworzył nową religie. Mściwego, krwiożerczego Boga ze Starego Testamentu zastąpił Bogiem nieskończenie miłosiernym. Swoją drogą to ciekawe kiedy to Bóg tak nagle zmienił zdanie co do swojego postępowania ? Ktoś Go w ogóle powinien rozliczyć za Sodomę i Gomorę, za potop wink Powinna powstać jakaś komisja sejmowa big_smile

no trzebac bylo w koncu zmienic Bogu image, zeby sie czyms roznil od diabla wink

Bóg zmienił specjalistę od PR ? big_smile

140

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:

"Udoskonalił" Stary Testament ? Co za eufemizm. Wg mnie w pewnym sensie całkowicie stworzył nową religie. Mściwego, krwiożerczego Boga ze Starego Testamentu zastąpił Bogiem nieskończenie miłosiernym. Swoją drogą to ciekawe kiedy to Bóg tak nagle zmienił zdanie co do swojego postępowania ? Ktoś Go w ogóle powinien rozliczyć za Sodomę i Gomorę, za potop wink Powinna powstać jakaś komisja sejmowa big_smile

no trzebac bylo w koncu zmienic Bogu image, zeby sie czyms roznil od diabla wink

Bóg zmienił specjalistę od PR ? big_smile

na to wygląda, inaczej religią dominujaca bylby ateizm wink

141

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:

no trzebac bylo w koncu zmienic Bogu image, zeby sie czyms roznil od diabla wink

Bóg zmienił specjalistę od PR ? big_smile

na to wygląda, inaczej religią dominujaca bylby ateizm wink

Ateizm ? Wątpię. Każdy bałby się kolejnej Sodomy, albo potopu smile

142 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-31 13:36:08)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Lady Loka napisał/a:

Kiedyś o tym czytałam. Nie umiem Ci podać konkretnych dat. Ale w momencie, kiedy KK chciał być bardziej sformalizowany, trzeba było podać jego zasady funkcjonowania. Podano + włożono go trochę w ramy tego, co funkcjonowało wtedy jeżeli chodzi o religie na świecie. To były też początki NE. Może kilkaset lat po Jezusie. No i wkładając KK w ramy tego co już mieli wrzucili celibat. Nie ma on żadnego innego uzasadnienia. Potem też oczywiście podtrzymano to, żeby dobra kościelne nie przechodziły w świeckie ręce przez dziedziczenie.

To ja dopiszę smile
Księża rzymskokatoliccy byli najczęściej żonaci aż do Soboru Laterańskiego w 1123 roku. Wówczas kościół calkowicie zabronił księżom, diakonom, subdiakonom i mnichom zawierania małżeństw i utrzymywania relacji z konkubinami, a osobom w małżeństwach nakazał te związki...rozwiązać, a osoby żyjące dotychczas w małżeństwach skazał na pokutę.
Wszystko po to, żeby potomstwo nie dziedziczyło majątków kościelnych.

143

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Bóg zmienił specjalistę od PR ? big_smile

na to wygląda, inaczej religią dominujaca bylby ateizm wink

Ateizm ? Wątpię. Każdy bałby się kolejnej Sodomy, albo potopu smile

z takich strachow sie wyrasta, wiec bez przesady smile  Dzisiaj tez ludzie bardziej boja się, ze kredytu nie spłacą niż ze do nieba nie pójdą big_smile

144

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:

na to wygląda, inaczej religią dominujaca bylby ateizm wink

Ateizm ? Wątpię. Każdy bałby się kolejnej Sodomy, albo potopu smile

z takich strachow sie wyrasta, wiec bez przesady smile  Dzisiaj tez ludzie bardziej boja się, ze kredytu nie spłacą niż ze do nieba nie pójdą big_smile

Ze strachów się nigdy nie wyrasta big_smile Zobacz jak to się świetnie sprawdza nawet w dzisiejszych czasach. Nie ma lepszego sposobu rządzenia jak przez strach big_smile Jak przestają wierzyć w Sodomę, to trzeba wymyślić np. uchodźców big_smile

145

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
balin napisał/a:
Summertime napisał/a:

A znasz historię Hitlera?Kto pierwszy przybił mu piątkę...........Watykan wiedział o antychrześcijańskim charakterze jednak przychylił się do współpracy z reżimem.

Obawiam się, że Ty nie znasz tej historii. smile Nie dziwi Cię dlaczego, następca zbrodniarzy (jak mówisz współpracowników Hitlera) np. obecny Papież, czy poprzednicy robią za autorytety? A wszyscy rządzący zabiegają o audiencje w Watykanie. I jakoś nikogo to nie gorszy? Dziwne nie?

Balin
Skupiam się teraz wyłącznie na tym co powiedziałam ma temat Hitlera.Na historii faktów.Ja ich nie wymyśliłam..Balin załamujesz mnie, tym stwierdzeniem, że ja powiedziałam, że papież, to wspópracownik Hitlera.......Dopowiadasz swoje odczucia...Skup się na każdym słowie co mówię...Bo tylko, to chcę powiedzieć i nic więcej.Nie doprawiaj mi swoich ideologii...Napisałam moje stanowisko względem księży, umotywowałam je konkretnymi dowodami i przeszłością kościoła...A z tym Hitlerem,Takie są fakty.To jest prawda.Tak wyglądała rekacja katolickiego kościoła na faszyzm!To się stało.To miało miejsce...Oglądałam film dokumentalny, w którym opisywali pierwsze kroki Hitlera i sposób, w jaki doszedł do władzy.Nie pamiętam niestety tytułu.Ale przytoczę Ci pewien artykuł Pana Wojciecha Rudnego.

Oto fragmenty tekstu.Zapraszam do lektury smile
Hitler a Kościół
Autor tekstu: Wojciech Rudny
   

Watykan, chociaż zdawał sobie doskonale sprawę z antychrześcijańskiego charakteru narodowego socjalizmu, poszedł jednak na dobrowolną współpracę z reżimem nazistowskim w jego germanizacyjnej polityce. Jak wyjaśnić ten paradoks?


Nienawiść do Żydów była w czasach Hitlera normą, a antysemityzm — narodowym obowiązkiem każdego Niemca. Równie żywiołowo nienawidzili Żydów niemieccy katolicy, jak i ewangelicy. Katolicy podczas liturgii wciąż słyszeli o „perfidnych Żydach" (zwrot ten usunięto z liturgii dopiero w 1961 roku), którzy przyczynili się do śmierci Chrystusa. .



Ideologią spajającą rozbity naród niemiecki był w coraz większym stopniu antysemityzm i rasizm. W takiej nieprzychylnej Żydom atmosferze rodził się ruch narodowosocjalistyczny, gdzie mógł „zasiadać — jak kłamliwie twierdził jego twórca, Adolf Hitler — najgłębiej wierzący protestant oraz najbardziej oddany swej wierze katolik, nie wchodząc w najlżejszy nawet konflikt ze swymi przekonaniami religijnymi".

Zanim jednak Hitler został kanclerzem i wodzem Trzeciej Rzeszy Niemieckiej, twierdził, że „ocenę przydatności jakiegoś wyznania powinny w mniejszym stopniu określać obciążające je braki, a w znacznie większym zalety możliwego zastępstwa. Tak długo jednak, jak nie widać takiego zastępstwa na horyzoncie, jedynie durnie lub przestępcy mogą usiłować podważać wyznanie, które istnieje". Dlatego też na ogół pozytywnie oceniał Kościoły działające w Niemczech i Austrii. Przy czym w większym stopniu uznawał protestantyzm za religię w pełni narodową, aniżeli kosmopolityczny ze swej natury katolicyzm.
Już na samym początku, po dojściu Hitlera do władzy, Episkopat Niemiec pozytywnie ocenił faszyzację kraju (konferencja w Fuldzie, 28.03.1933 r.). w przeciwieństwie do „bezbożnego komunizmu", faszyzm miał dobre notowania w Watykanie (konkordat z faszystowskimi Włochami). Dlatego przedstawiciele hierarchii kościelnej wezwali niemieckich katolików do uznania nowej władzy. W takiej też przychylnej hitleryzmowi atmosferze, 20 lipca 1933 roku podpisano konkordat. Watykan reprezentował wówczas podsekretarz stanu, kardynał Eugenio Pacelli (późniejszy Pius XII),

146

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Ateizm ? Wątpię. Każdy bałby się kolejnej Sodomy, albo potopu smile

z takich strachow sie wyrasta, wiec bez przesady smile  Dzisiaj tez ludzie bardziej boja się, ze kredytu nie spłacą niż ze do nieba nie pójdą big_smile

Ze strachów się nigdy nie wyrasta big_smile Zobacz jak to się świetnie sprawdza nawet w dzisiejszych czasach. Nie ma lepszego sposobu rządzenia jak przez strach big_smile Jak przestają wierzyć w Sodomę, to trzeba wymyślić np. uchodźców big_smile

uchodzcy to jest realny problem i nie ma co porownywac do jakichs zamierzchlych religijnych legend.  To zupelnie dwa inne swiaty. Tu nie ma wiary, tylko sa fakty.  Juz abstrahujac od uchodzcow, większość pewnie tez bardziej boi sie ludzi niz Boga. Mnie Bog zadnej krzywdy nie wyrzadzil jak dotad a ludzie i owszem.

147

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:

z takich strachow sie wyrasta, wiec bez przesady smile  Dzisiaj tez ludzie bardziej boja się, ze kredytu nie spłacą niż ze do nieba nie pójdą big_smile

Ze strachów się nigdy nie wyrasta big_smile Zobacz jak to się świetnie sprawdza nawet w dzisiejszych czasach. Nie ma lepszego sposobu rządzenia jak przez strach big_smile Jak przestają wierzyć w Sodomę, to trzeba wymyślić np. uchodźców big_smile

uchodzcy to jest realny problem i nie ma co porownywac do jakichs zamierzchlych religijnych legend.  To zupelnie dwa inne swiaty. Tu nie ma wiary, tylko sa fakty.  Juz abstrahujac od uchodzcow, większość pewnie tez bardziej boi sie ludzi niz Boga. Mnie Bog zadnej krzywdy nie wyrzadzil jak dotad a ludzie i owszem.

Dla ówczesnych Sodoma pewnie była równie realnym problemem, co dzisiaj uchodźcy big_smile Nie doceniasz wyobraźni "ciemnego luda". Mnie bardziej od uchodźców przerażają takie hailujące typki jak ostatnio pokazano w tv. Uchodźcy są daleko, a te typki już tu są. I myślę, że mimo pewnej marginalności zjawiska to jest ich jednak więcej, niż tych uchodźców, których mieliśmy tutaj przyjąć.
Oczywiście, że boję się ludzi. Tylko, że wcale nie twierdzę, że najgorsi są ci obcy.

148

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
wilczysko napisał/a:

Oczywiście, że boję się ludzi. Tylko, że wcale nie twierdzę, że najgorsi są ci obcy.

Nie ten dział w sumie, ale tak mi przyszło do głowy, że najbardziej boimy się nieznanego. I tak np. w ostatnich wyborach w Niemczech, największe poparcie dla skrajnie prawicowej antyuchodźczej AfD było w tych landach, w których uchodźców jest najmniej. Tam, gdzie się przekonano, że nie taki diabeł straszny jak go malują, ludzie są jakoś mniej anty- nastawieni.
Co ta wyobraźnia robi z ludźmi big_smile

149 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-01-31 16:08:08)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Ze strachów się nigdy nie wyrasta big_smile Zobacz jak to się świetnie sprawdza nawet w dzisiejszych czasach. Nie ma lepszego sposobu rządzenia jak przez strach big_smile Jak przestają wierzyć w Sodomę, to trzeba wymyślić np. uchodźców big_smile

uchodzcy to jest realny problem i nie ma co porownywac do jakichs zamierzchlych religijnych legend.  To zupelnie dwa inne swiaty. Tu nie ma wiary, tylko sa fakty.  Juz abstrahujac od uchodzcow, większość pewnie tez bardziej boi sie ludzi niz Boga. Mnie Bog zadnej krzywdy nie wyrzadzil jak dotad a ludzie i owszem.

Dla ówczesnych Sodoma pewnie była równie realnym problemem, co dzisiaj uchodźcy big_smile Nie doceniasz wyobraźni "ciemnego luda". Mnie bardziej od uchodźców przerażają takie hailujące typki jak ostatnio pokazano w tv. Uchodźcy są daleko, a te typki już tu są. I myślę, że mimo pewnej marginalności zjawiska to jest ich jednak więcej, niż tych uchodźców, których mieliśmy tutaj przyjąć.
Oczywiście, że boję się ludzi. Tylko, że wcale nie twierdzę, że najgorsi są ci obcy.

dla jakich owczesnych? Nie cofajmy się aż tak daleko bo zaraz do Adama i Ewy dojdziemy wink
Ja miałam na myśli ludzi dla, których Sodoma byla tak rzeczywista jak dla nas, czyli jjakas tam przypowieść.... Oni mieli bardziej realne problemy niż zasłyszane opowieści o potopie czy Sodomie.
Obcy nie muszą być najgorsi, ale nie jestem zwolenniczką multi kultu. Za duże różnice, których nie da się pogodzic.
Ale dobra, nie wnikajmy w szczegóły, w końcu to wątek o masturbacji i grzechu. Chyba.  Bo juz straciłam wątek wink

150

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:

uchodzcy to jest realny problem i nie ma co porownywac do jakichs zamierzchlych religijnych legend.  To zupelnie dwa inne swiaty. Tu nie ma wiary, tylko sa fakty.  Juz abstrahujac od uchodzcow, większość pewnie tez bardziej boi sie ludzi niz Boga. Mnie Bog zadnej krzywdy nie wyrzadzil jak dotad a ludzie i owszem.

Dla ówczesnych Sodoma pewnie była równie realnym problemem, co dzisiaj uchodźcy big_smile Nie doceniasz wyobraźni "ciemnego luda". Mnie bardziej od uchodźców przerażają takie hailujące typki jak ostatnio pokazano w tv. Uchodźcy są daleko, a te typki już tu są. I myślę, że mimo pewnej marginalności zjawiska to jest ich jednak więcej, niż tych uchodźców, których mieliśmy tutaj przyjąć.
Oczywiście, że boję się ludzi. Tylko, że wcale nie twierdzę, że najgorsi są ci obcy.

dla jakich owczesnych? Nie cofajmy się aż tak daleko bo zaraz do Adama i Ewy dojdziemy wink
Ja miałam na myśli ludzi dla, których Sodoma byla tak rzeczywista jak dla nas, czyli jjakas tam przypowieść.... Oni mieli bardziej realne problemy niż zasłyszane opowieści o potopie czy Sodomie.
Obcy nie muszą być najgorsi, ale nie jestem zwolenniczką multi kultu. Za duże różnice, których nie da się pogodzic.
Ale dobra, nie wnikajmy w szczegóły, w końcu to wątek o masturbacji i grzechu. Chyba.  Bo juz straciłam wątek wink

Tak wątek o masturbacji i grzechu, a ja jestem autorką.

Trochę poplątał się ten mój wątek,  i trochę namieszał mi w głowie, ale tak dla podsumowania, abym sobie poukładała wszystko, masturbacja to grzech, tak? I podczas spowiedzi w konfesjonale są odpuszczane grzechy, tak? Nie negujecie tego?

151

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
adiaphora napisał/a:
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:

uchodzcy to jest realny problem i nie ma co porownywac do jakichs zamierzchlych religijnych legend.  To zupelnie dwa inne swiaty. Tu nie ma wiary, tylko sa fakty.  Juz abstrahujac od uchodzcow, większość pewnie tez bardziej boi sie ludzi niz Boga. Mnie Bog zadnej krzywdy nie wyrzadzil jak dotad a ludzie i owszem.

Dla ówczesnych Sodoma pewnie była równie realnym problemem, co dzisiaj uchodźcy big_smile Nie doceniasz wyobraźni "ciemnego luda". Mnie bardziej od uchodźców przerażają takie hailujące typki jak ostatnio pokazano w tv. Uchodźcy są daleko, a te typki już tu są. I myślę, że mimo pewnej marginalności zjawiska to jest ich jednak więcej, niż tych uchodźców, których mieliśmy tutaj przyjąć.
Oczywiście, że boję się ludzi. Tylko, że wcale nie twierdzę, że najgorsi są ci obcy.

dla jakich owczesnych? Nie cofajmy się aż tak daleko bo zaraz do Adama i Ewy dojdziemy wink
Ja miałam na myśli ludzi dla, których Sodoma byla tak rzeczywista jak dla nas, czyli jjakas tam przypowieść.... Oni mieli bardziej realne problemy niż zasłyszane opowieści o potopie czy Sodomie.
Obcy nie muszą być najgorsi, ale nie jestem zwolenniczką multi kultu. Za duże różnice, których nie da się pogodzic.
Ale dobra, nie wnikajmy w szczegóły, w końcu to wątek o masturbacji i grzechu. Chyba.  Bo juz straciłam wątek wink

Masturbacja też może być multi kulti big_smile

152 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2018-01-31 17:58:52)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Droga Autorko,
porozmawiaj na ten temat z seksuologiem; przyjdzie ci to o wiele latwiej, bo nie musiisz tam miec poczucia winy. To fachowiec.  On cie zrozumie w kazdym calu i na pewno rozwieje twoje watpliwosci.

Grzechem jest robic KOMUS krzywde.
Wiara katolicka zapedzila cie w kozi rog poczucia winy. O to im chodzi.

Bardzo, ale to bardzo mi ciebie szkoda- jesli ty na poczatku twojej seksualnosci miewasz takie dylematy i tak cie to meczy- jak ty chcesz prowadzic pozniejsze zycie seksualne? bedziesz sie spowiadac z kazdego pocalunku, namietnego spojrzenia i dotyku?

Nie zawsze zycie nami pokieruje tak, ze mamy przy sobie malzonka zaslubionego w kosciele. Czasami jest sie zdanym na zycie w samotnosci- czy ono bedzie dla ciebie oznaczalo rezygnacje z pozycia seksualnego? z kims kogo lubisz, kto cie bardzo pociaga, ale z kim nie jestes zaslubiona? "Mysla...mowa...uczynkiem..." Czy spowiadasz sie tez u ksiedza z seksualnych mysli? Gdyby tak bylo, kolejki do konfesjoonalu byly by tak dlugie, jak za kotletami w PRL-u. No chyba ze katolicy nie maja lubieznych mysli...

A wiesz, ile malzenstw jest seksualnie niedobranych, bo wspolzyli ze soba dopiero po slubie? I mecza sie, zdradzaja, opuszczaja. Seks jest bardzo wazny w malzenstwie. A nie kazda para jest dobrana.
Nie bedziesz wspolzyc przed slubem?
Czy bedziesz po kazdym pocalunku, dotyku, ba! stosunku biegac do ksiedza?

Wybaczcie, ale ja jestem chyba z innej bajki.

153

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Wg Kościoła Katolickiego:
TAK, masturbacja jest grzechem.
TAK, grzechy są odpuszczane w konfesjonale. Nigdy w ciągu tego tematu nikt tego nie poddawał w wątpliwość.

154

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Lady Loka napisał/a:

Wg Kościoła Katolickiego:
TAK, masturbacja jest grzechem.
TAK, grzechy są odpuszczane w konfesjonale. Nigdy w ciągu tego tematu nikt tego nie poddawał w wątpliwość.

Dziękuję za odp, ale trochę źle się wyraziłam, bardziej chodziło mi o odp na te dwa pytania jesli chodzi o religię chrześcijańską, bo padły tu zarzutu, słuszne lub nie, nie wiem, więc nie wnikam, że kościół katolicki dodał swoje np tradycja. Ogólnie w religii chrześcijańskiej na podstawie pisma świętego, czy masturbacja to grzech, i czy przy spowiedzi usznej są odpuszczane grzechy?

155

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Religia chrześcijańska to też prawosławie i protestantyzm. Ty jesteś katoliczką, więc kierujesz się tym, co mówi Kościół Katolicki.
Nie ma co tutaj wydziwiać i wybrzydzać. Kościół Katolicki sam o sobie mówi, że składa się z Pisma i z Tradycji. Nie możesz opierać się tylko na Piśmie, bo i KK nie opiera się tylko na Piśmie.
I to wszystko mówi, że masturbacja jest grzechem, a spowiedź jest uszna i są w niej odpuszczane grzechy.

Nie, nie możesz stwierdzić, że będziesz super katoliczką, ale będziesz pomijać sakrament spowiedzi. Tak jak i nie można być 100% katolikiem i odrzucać całą katolicką naukę na temat seksu. Niestety.

A jak masz wątpliwości co do tych rzeczy dodanych tradycją, to powinnaś z jakimś mądrym księdzem porozmawiać, a nie z nami. Nikt tutaj nie ma wykształcenia teologicznego i trafiasz tutaj na ludzi różnych wyznań i poglądów. Jest masa ludzi, którzy próbują obalić to, w co wierzą katolicy właśnie mówiąc "ale tego nie ma w Piśmie".
Ale to jest w nauce KK. I tutaj właściwie powinien być koniec odpowiedzi. Nawet jeżeli KK za 50 lat pozwoli na masturbację to i tak teraz nie pozwala i taka jest jego wykładnia. Albo ją akceptujesz i jesteś w KK, albo nie akceptujesz i jesteś poza.

156 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2018-01-31 19:00:47)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Czemu pytasz, Autorko?
Przeciez ksiadz ci powiedzial, ze to jest ohydny czyn. Nie wierzysz mu? wiec po co tam chodzisz?

Prawie wszyscy mezczyzni sie masturbuja i masturbuje sie moze z 80% kobiet.

Ilu z nich wyznaje wiare katolicka? czy wszyscy sie z tego spowiadaja?

Gdyby tak bylo, panowie w sukienkach przesiadywaliby calymi dniami w konfesjonale, bo nie nadazaliby z dawaniem rozgrzeszenia....

Zapedzono cie w kozi rog.

Nie wiem, jak ty przezyjesz zycie (seksualne) z takimi dylematami.
Zastanow sie nad tym, ze moze w zyciu spotkac cie zwiazek z rozwodnikiem. Ba! malzenstwo-nie koscielne. Gdy bedziesz z nim wspolzyc, bedziesz popelniac grzech. Co zrobisz? bedziesz biegac ciagle do spowiedzi?
Twoj temat nie jest tematem religijnym.
To jest zadanie dla psychologa i seksuologa.


Szkoda...seks daje tyle szczescia, a kosciol-ktorego zadaniem jest chyba  pomagac- stoi ci na drodze.
Znam podobny przypadek, kobieta ma dzis grubo po 40-tce. Zostala wychowana w bardzo religijnej, zdewocialej rodzinie. Tam wpajano, ze seks jest do plodzenia potomstwa, ze jest be . Podobno matka-dewotka przylapala ja kiedys na pieszczotach nago z chlopakiem. On wylecial z hukiem, ona miala szlaban na wyjscie z domu, matka nie rozmawiala z nia miesiacami. Dziewczyna miala 20 lat.
Ona tak nasiaknela ta atmosfera, ze nie umiala czerpac radosci z seksu. Jej malzenstwo sie rozpadlo. Dzis jest dziwaczka i pelza co roku na kolanach (to nie zart) to Czestochowy.

No ale przeciez i tak tez mozna zyc.

157

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Karolajn,
Dla odmiany od opinii moherowych beretów w stylu Gosiu,
zaproponuje Ci na odtrutkę lekturę O. Xawerego Knotza "Seks jest Boski" .
Jak się domyślasz będzie o boskim seksie przy Boskiej aprobacie smile

158

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Gosia, ale jej nikt nie rozkazał żyć w wierze katolickiej. Chęć życia w niej to podjęcie konkretnych decyzji. Można zawsze zrezygnować i żyć po swojemu. Tak to zostało wymyślone, że w KK jest spowiedź i że w KK seks wygląda tak a nie inaczej.

Dla mnie osobiście dużo bardziej wiarygodne są osoby, które stwierdzają: "ok. W KK to mi się nie podoba i to i jeszcze to. To widocznie nie jest miejsce dla mnie". Niż osoby, które chodzą do kościoła, do spowiedzi i to wszystko jest puste.

Dla autorki widać nadszedł pierwszy poważny czas myślenia nad tym, czego sama chce od życia. I dobrze, bo to przynajmniej pokazuje, że nie idzie ślepo za tłumem.

159

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Lady Loka napisał/a:

Religia chrześcijańska to też prawosławie i protestantyzm. Ty jesteś katoliczką, więc kierujesz się tym, co mówi Kościół Katolicki.
Nie ma co tutaj wydziwiać i wybrzydzać. Kościół Katolicki sam o sobie mówi, że składa się z Pisma i z Tradycji. Nie możesz opierać się tylko na Piśmie, bo i KK nie opiera się tylko na Piśmie.
I to wszystko mówi, że masturbacja jest grzechem, a spowiedź jest uszna i są w niej odpuszczane grzechy.

Nie, nie możesz stwierdzić, że będziesz super katoliczką, ale będziesz pomijać sakrament spowiedzi. Tak jak i nie można być 100% katolikiem i odrzucać całą katolicką naukę na temat seksu. Niestety.

A jak masz wątpliwości co do tych rzeczy dodanych tradycją, to powinnaś z jakimś mądrym księdzem porozmawiać, a nie z nami. Nikt tutaj nie ma wykształcenia teologicznego i trafiasz tutaj na ludzi różnych wyznań i poglądów. Jest masa ludzi, którzy próbują obalić to, w co wierzą katolicy właśnie mówiąc "ale tego nie ma w Piśmie".
Ale to jest w nauce KK. I tutaj właściwie powinien być koniec odpowiedzi. Nawet jeżeli KK za 50 lat pozwoli na masturbację to i tak teraz nie pozwala i taka jest jego wykładnia. Albo ją akceptujesz i jesteś w KK, albo nie akceptujesz i jesteś poza.

smile:):)

Tak, to miałam na myśli, czy można sie oprzeć na piśmie i odrzucić tradycję kościoła, ale np chodzić do spowiedzi w kościele (skoro są odpuszczane grzechy) i spowiadac się z grzechów biblijnych, a opuszczać te które sobie wymyślił kościół jak grzech, a dlaczego nie? Boga chyba przez to nie obrażę, jak wyznam grzechy zawarte z pisma, a jak pominę grzechy kościoła (instytucji) to co mi do tego?

Zaraz ktoś napiszę, że jak nie biorę na 100% to lepiej opuścić kościół, i pójśc do innej np protestnackiej, ale to to za różnica, jak np wyspowiadam się z grzechów biblijnych u pastora protestanckiego (przy poproszeniu o spowiedz ustna-jest taka możliwość, czytałam) czy wyspowiadam się u ksiedza kk w konfesjonale również z grzechów biblijnych, w obu kościołach, trafią DO TEGO SAMEGO BOGA, tylko pośrednik inny, a przy zachowaniu ważności spowiedzi, chyba najważniejsze są grzechy zawarte z biblii, (i to Boga interesuje) a nie które sobie człowiek dodał (ksiądz, biskup, papież etc)

160

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

tyle, że Gosia ma dużo racji akurat w tym względzie. Kościół ze swoim średniowiecznym podejściem w temacie seksualności może zniszczyć mlodemu człowiekowi życie, wmawiając mu że fizjologia jest grzechem. Większość ludzi chodzących do kościoła zapewne i tak się masturbuje pomimo tego, że wg kościoła to grzech i wątpię, aby się spowiadali z tego.  Oby tylko takie grzechy ludzie mieli smile 
Rozmawialam kiedyś ze znajomym księdzem ktory sam uważał to za archaizm, ale co zrobić, stwierdził, oficjalnie to grzech, ale i tak wszyscy "grzeszą", bo taka jest ludzka natura i żaden kościoł tego nie zmieni smile

161

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Gosia1962 napisał/a:

Czemu pytasz, Autorko?
Przeciez ksiadz ci powiedzial, ze to jest ohydny czyn. Nie wierzysz mu? wiec po co tam chodzisz?

Prawie wszyscy mezczyzni sie masturbuja i masturbuje sie moze z 80% kobiet.

Ilu z nich wyznaje wiare katolicka? czy wszyscy sie z tego spowiadaja?

Gdyby tak bylo, panowie w sukienkach przesiadywaliby calymi dniami w konfesjonale, bo nie nadazaliby z dawaniem rozgrzeszenia....

Zapedzono cie w kozi rog.

Nie wiem, jak ty przezyjesz zycie (seksualne) z takimi dylematami.
Zastanow sie nad tym, ze moze w zyciu spotkac cie zwiazek z rozwodnikiem. Ba! malzenstwo-nie koscielne. Gdy bedziesz z nim wspolzyc, bedziesz popelniac grzech. Co zrobisz? bedziesz biegac ciagle do spowiedzi?
Twoj temat nie jest tematem religijnym.
To jest zadanie dla psychologa i seksuologa.


Szkoda...seks daje tyle szczescia, a kosciol-ktorego zadaniem jest chyba  pomagac- stoi ci na drodze.
Znam podobny przypadek, kobieta ma dzis grubo po 40-tce. Zostala wychowana w bardzo religijnej, zdewocialej rodzinie. Tam wpajano, ze seks jest do plodzenia potomstwa, ze jest be . Podobno matka-dewotka przylapala ja kiedys na pieszczotach nago z chlopakiem. On wylecial z hukiem, ona miala szlaban na wyjscie z domu, matka nie rozmawiala z nia miesiacami. Dziewczyna miala 20 lat.
Ona tak nasiaknela ta atmosfera, ze nie umiala czerpac radosci z seksu. Jej malzenstwo sie rozpadlo. Dzis jest dziwaczka i pelza co roku na kolanach (to nie zart) to Czestochowy.

No ale przeciez i tak tez mozna zyc.

Nie ma co popadać ze skrajności w skarajność, to co opisujesz to fanatyzm.

A te dane o masturbacji.....wiesz jak powstają takie pytania? Czy kiedykolwiek masturbowałeś/aś się? Kto nie próbował? Pewnei każdy, ale zrobić raz czy nawet codziennie przez miesiąc czasu, nie znaczy że to robi tyle procent przez CAŁE ŻYCIE, CZY LATAMI. Bo to fikcja.

162

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
adiaphora napisał/a:

tyle, że Gosia ma dużo racji akurat w tym względzie. Kościół ze swoim średniowiecznym podejściem w temacie seksualności może zniszczyć mlodemu człowiekowi życie, wmawiając mu że fizjologia jest grzechem. Większość ludzi chodzących do kościoła zapewne i tak się masturbuje pomimo tego, że wg kościoła to grzech i wątpię, aby się spowiadali z tego.  Oby tylko takie grzechy ludzie mieli smile 
Rozmawialam kiedyś ze znajomym księdzem ktory sam uważał to za archaizm, ale co zrobić, stwierdził, oficjalnie to grzech, ale i tak wszyscy "grzeszą", bo taka jest ludzka natura i żaden kościoł tego nie zmieni smile

A ja dziś czytałam wywiad z seksuologiem, i nie na forum katolickim tylko na gazeta.pl  który to seksuolog powiedział, ze jak ktoś jest nawet singlem i czuję potrzebę masturbacji-że musi to zrobić, nawet raz na miesiąc-to nałóg i powinien się leczyć.Dodał również że masturbacja jest ok, ale tylko wtedy gdy jest okazjonalna, i jestz wolnej woli, a nie z PRZYMUSU, JAK KTOŚ CZUJĘ ŻE MUSI-to już jest nałóg. Podobnie jak alkohol, jak ktoś wypije bo ma ochotę-ok, jak już wypije bo musiał to nałóg. Według tej seksuolog ludzie nie musza się masturbować, chyba że chcą raz na jakiś czas-okazjonalnie, dla zabawy/przyjemności, bo jak ktoś już musi, to ma problem.
Fizjologia, działa dopiero przy drugiej osobie, spotyka się chłopak z dziewczyną, jedno drugie podnieca, podniecają się swoimi ciałami, wtedy narasta napięcie/podniecenia, i wtedy nic dziwnego że nie moga wytrzymać,ale bez tego, nawet single nie muszą rozładowywac się, bo napiecie bez podniecenia nie powinno pojawiać się silne. Tak dziś czytałam.

163 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-01-31 19:35:29)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Tak, to miałam na myśli, czy można sie oprzeć na piśmie i odrzucić tradycję kościoła, ale np chodzić do spowiedzi w kościele (skoro są odpuszczane grzechy) i spowiadac się z grzechów biblijnych, a opuszczać te które sobie wymyślił kościół jak grzech, a dlaczego nie? Boga chyba przez to nie obrażę, jak wyznam grzechy zawarte z pisma, a jak pominę grzechy kościoła (instytucji) to co mi do tego?

No tak to to niestety nie działa wink
Możesz na spokojnie przy takim podejściu całkowicie odrzucić spowiedź, bo to absolutnie niczego nie zmieni.
Nie ma czegoś takiego jak grzechy biblijne i grzechy wymyślone przez kościół. Tradycja bazuje jednak na Piśmie.
Polecam Ci naprawdę podejść do jakiegoś normalnego księdza i o tym wszystkim porozmawiać. Bo wbijasz ostro teraz w herezje.

Nikt z nas tutaj nie jest wyznacznikiem tego, co jest teologicznie poprawne. Nikt tutaj nie jest księdzem, nie był w tej kwestii uczony. Idź i dopytaj księdza, gdzie konkretnie w Piśmie mówią o seksie, o masturbacji, a nie daj sobie tutaj wody z mózgu robić.

164

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Bo np tak, ktoś wierzy w Boga, chce żyć zgodnie z pismem świętym. Wiadomo, ze czasem grzeszy i chce się poprawić, więc idzie do spowiedzi, jest zal, jest chęć poprawy, to spowiedz jest wazna, ale dlaczego ma opuszczać kościół katolicki, a nie moze pominąć grzechów, które sobie ten kościół jako instytucja dodał? Np antykoncepcja, w bibli zakazu nie ma, więc niby kościół zakazuje, ale jak ktoś stosuje i się nie spowiada, to BOGA NIE OBRAŻA, a że kościół-posrednika obraża, to co nam do tego, niech instytucja się "gniewa" ważne że Bóg jest usatysfakcjonowany, bo wypełnia sie jego wole, żyje według jego słów z biblii, spowiada się, do niego, oporzez posrednika ksiedza, i wszystko jest git smile

165

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Lady Loka napisał/a:

Tak, to miałam na myśli, czy można sie oprzeć na piśmie i odrzucić tradycję kościoła, ale np chodzić do spowiedzi w kościele (skoro są odpuszczane grzechy) i spowiadac się z grzechów biblijnych, a opuszczać te które sobie wymyślił kościół jak grzech, a dlaczego nie? Boga chyba przez to nie obrażę, jak wyznam grzechy zawarte z pisma, a jak pominę grzechy kościoła (instytucji) to co mi do tego?

No tak to to niestety nie działa wink
Możesz na spokojnie przy takim podejściu całkowicie odrzucić spowiedź, bo to absolutnie niczego nie zmieni.
Nie ma czegoś takiego jak grzechy biblijne i grzechy wymyślone przez kościół. Polecam Ci naprawdę podejść do jakiegoś normalnego księdza i o tym wszystkim porozmawiać. Bo wbijasz ostro teraz w herezje.

To nie jest moje zdanie, tylko rozważania/przemyślenia smile

166 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-01-31 19:42:52)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Karolajn, a jakby wg kościola puszczanie bąkow było grzechem to co byś zrobiła? Każdy posilek jadla z lękiem? A może w ogole przestała jeść, żeby nie zgrzeszyć?
Masturbacja jest grzechem tylko w pojęciu kościoła. Zdecyduj się czy chcesz zyć w takim podporządkowaniu się jego dziwacznym nakazom czy wybierasz zdrowy rozsądek i jak napisala Loka, życie po swojemu. Serio, aż tak bardzo boisz się tych ogni piekielnych? wink
Zastanawia mnie, jak Ty sie w ogole możesz masturbowac z takim podejściem? Nie wstydzisz się, skoro Bóg patrzy? wink

167

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Karolajn, ale skąd wiesz, że w Piśmie nie ma antykoncepcji? smile no z nazwy nie jest wymieniona, ale są teksty, które można uznać jako niejako zabranianie antykoncepcji.
Musiałabyś być doktorem teologii, żeby być w stanie sama powiedzieć, co jest z Pisma, a co nie jest z Pisma.
A z tego co wiem, to nie jesteś.
Uwaga: jeżeli pominiesz grzechy przy spowiedzi świadomie, to ta spowiedź jest nieważna. Spowiadasz się w instytucji, a instytucję chcesz odrzucić. Widzisz paradoks? Idź się spowiadaj Bogu na łące z grzechów, które są w Piśmie. Ale nie mów wtedy, że jesteś katoliczką, bo nie jesteś.

168

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
adiaphora napisał/a:

Karolajn, a jakby wg kościola puszczanie bąkow było grzechem to co byś zrobiła? Każdy posilek jadla z lękiem? A może w ogole przestała jeść, żeby nie zgrzeszyć?
Masturbacja jest grzechem tylko w pojęciu kościoła. Zdecyduj się czy chcesz zyć w takim podporządkowaniu się jego dziwacznym nakazom czy wybierasz zdrowy rozsądek i jak napisala Loka, życie po swojemu. Serio, aż tak bardzo boisz się tych ogni piekielnych? wink
Zastanawiam się jak Ty sie w ogole możesz masturbowac z takim podejściem? Nie wstydzisz się, skoro Bóg patrzy? wink

Wiesz, ja nie patrzę tylko na kościół, ze mów że masturbacja jest zła, ale ogólnie, nawet seksuologia nakazuje uważać, bo moze uzależnić, i mnóstwo osób uzaleznia.  Tak naprawdę można to zrobić okazjonalnie, aby było bezpiecznie, tylko co to da raz czy dwa na miesiac, jak moze kusisć częściej, i potem moga być problemy, może lepiej w ogóle nie zaczynać? Myślę że dlatego kościół uznaje to za złe, bo ludzie nie znają umiaru, zwłaszcza że nie ma wytycznonych granic np jak czesto można zeby sobie nie zaszkodzic, a pozwilic komus, to.......wiadomo, i moze lepiej nie zaczynać, niz potem byc w nałogu.

169

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Ja ogólnie jeszcze rozszerzę moje myślenie na temat Kościoła, bo te wnioski mi dużo dały też jak miałam problemy z własną seksualnością.

Ogólnie jesteśmy wtłoczeni niejako w schemat życia po katolicku. Ale po co? Dlaczego nie możemy sobie wybrać, czy chcemy być w KK czy nie?
Prawda jest taka, że jak jako dorośli wstępujemy do jakiejś organizacji, stowarzyszenia, to do takiego, z którego założeniami się zgadzamy. Bo nikt przecież nie chce wstępować gdzieś, gdzie jest coś, co go razi, co przeszkadza, co jest dla nas nie do przyjęcia, ale innym może pasować. I to jest jak najbardziej ok.
Ale dlaczego w takim razie połowa społeczeństwa tkwi bezsensownie w instytucji KK, z którą się nie zgadza?
Po co siedzieć w Kościele, skoro na temat np. seksu mamy zupełnie inne zdanie. Nie lepiej odejść i poszukać czegoś, co będzie do nas bardziej pasowało? Jest tyle wspólnot religijnych, po co siedzieć w takiej, która nam nie pasuje?

Jestem zdania, że gdyby każdy człowiek miał wolność w wyborze (lub nie) wspólnoty, w której chce trwać, byłoby dużo mniej nieszczęśliwych ludzi i dużo mniej wpływu KK na życie całego społeczeństwa, a jednocześnie wierni mogliby lepiej wzrastać w wierze, bo byłoby wiadomo, że jak już ktoś w Kościele jest, to naprawdę chce tam byc i nie trzeba go piekłem straszyć, żeby nie robił zakupów w niedzielę i nie używał antykoncepcji.

170

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Lady Loka napisał/a:

Karolajn, ale skąd wiesz, że w Piśmie nie ma antykoncepcji? smile no z nazwy nie jest wymieniona, ale są teksty, które można uznać jako niejako zabranianie antykoncepcji.
Musiałabyś być doktorem teologii, żeby być w stanie sama powiedzieć, co jest z Pisma, a co nie jest z Pisma.
A z tego co wiem, to nie jesteś.
Uwaga: jeżeli pominiesz grzechy przy spowiedzi świadomie, to ta spowiedź jest nieważna. Spowiadasz się w instytucji, a instytucję chcesz odrzucić. Widzisz paradoks? Idź się spowiadaj Bogu na łące z grzechów, które są w Piśmie. Ale nie mów wtedy, że jesteś katoliczką, bo nie jesteś.

Ja dr, teologii, nie jestem ale są inni, którzy się wypowiadali na ten temat, np protestanci, i widać różnice miedzy KP a KK, KP raczej opiera wszystko na biblii, i widać co dodaje KK jak "swój katolicki "grzech". Jakby nie było KK wywodzi się z chescijaństwa, więc....dlaczego łąka a nie konfesjonał....

171

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
karolajn1 napisał/a:
adiaphora napisał/a:

Karolajn, a jakby wg kościola puszczanie bąkow było grzechem to co byś zrobiła? Każdy posilek jadla z lękiem? A może w ogole przestała jeść, żeby nie zgrzeszyć?
Masturbacja jest grzechem tylko w pojęciu kościoła. Zdecyduj się czy chcesz zyć w takim podporządkowaniu się jego dziwacznym nakazom czy wybierasz zdrowy rozsądek i jak napisala Loka, życie po swojemu. Serio, aż tak bardzo boisz się tych ogni piekielnych? wink
Zastanawiam się jak Ty sie w ogole możesz masturbowac z takim podejściem? Nie wstydzisz się, skoro Bóg patrzy? wink

Wiesz, ja nie patrzę tylko na kościół, ze mów że masturbacja jest zła, ale ogólnie, nawet seksuologia nakazuje uważać, bo moze uzależnić, i mnóstwo osób uzaleznia.  Tak naprawdę można to zrobić okazjonalnie, aby było bezpiecznie, tylko co to da raz czy dwa na miesiac, jak moze kusisć częściej, i potem moga być problemy, może lepiej w ogóle nie zaczynać? Myślę że dlatego kościół uznaje to za złe, bo ludzie nie znają umiaru, zwłaszcza że nie ma wytycznonych granic np jak czesto można zeby sobie nie zaszkodzic, a pozwilic komus, to.......wiadomo, i moze lepiej nie zaczynać, niz potem byc w nałogu.

Jaka to różnica, czy zrobisz to dwa razy czy 18? Grzech to grzech.

172

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
balin napisał/a:

Na jakieś protestanckiej stronie zupełnie niedawno czytałem podobne rozumowanie. Taki sposób myślenia mi osobiście przypomina rozmowy o boskości Jezusa. No i pytania kto jest tym właściwym Bogiem Ojciec, czy jego posłannik? Dlaczego Ojcu nie wystarczyło machnięcie ręką i odpuścić wszystkim grzechy? Przecież jest miłosierny bezgranicznie. Po co tyle męki, bólu i krwi i śmierć Jego posłańca, którego nazywa Synem?
Zgodnie z Twoim rozumowaniem zapytasz? Po co Bogu pośrednik? A jednak skorzystał z pośrednika, między sobą a ludźmi. To nie odbyło się po cichutku, w serduszku. Słowa musiały paść, krew musiała się polać. Zgodnie z Twoim rozumowaniem, ktoś powie przecież pośrednik to nie Bóg. I tak jak tu kilka osób pisało, po co to dziwne obrzędy jakieś chrzty, przyjmowanie sakramentu, czy msze? Przecież tam nie ma Boga, a ci dziwacy chrześcijanie czczą tylko pośrednika.

Wszyscy trzej, bo to jeden Bóg w trzech osobach - Ojciec, Syn i Duch Święty smile Jak widzisz, nie wystarczyło. Jezus nie chciał tego, bał się. Bólu, śmierci i cierpienia. Bał się. Bóg - człowiek się bał. Po ludzku bał, obawiał.. Pamiętasz Ogród Oliwny? "Ojcze, jeżeli to możliwe, zabierz ten kielich ode mnie. Ale nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie".. Przejmujący werset. Więc to żaden pośrednik, a sam Bóg oddał swe życie za ludzkość. Czy może istnieć większa ofiara smile?

Co do reszty - chrzest jest symbolem, ale nie ma nic wspólnego z łaską wiary w Chrystusa i przyjściem do niego. Oczywiście, w dorosłym, świadomym życiu. O sakramentach czy mszach oraz ich sensowności biblijnej już nie będę pisał, bo ich nie ma.

summerka88 napisał/a:

To ja dopiszę smile
Księża rzymskokatoliccy byli najczęściej żonaci aż do Soboru Laterańskiego w 1123 roku. Wówczas kościół calkowicie zabronił księżom, diakonom, subdiakonom i mnichom zawierania małżeństw i utrzymywania relacji z konkubinami, a osobom w małżeństwach nakazał te związki...rozwiązać, a osoby żyjące dotychczas w małżeństwach skazał na pokutę.
Wszystko po to, żeby potomstwo nie dziedziczyło majątków kościelnych.

Nic dodać, nic ująć. Jak zwykle chodziło o pieniądze : )

Autorko tematu, tak jak Ci napisała Lady Loka, KrK to Pismo (no, dużo powiedziane) + tzw. tradycja, czy katolicka "nadbudowa", często wykrzaczająca pismo. Chrześcijaństwo biblijne, która ja wyznaję, stoi na następujących podwalinach:

Sola scriptura - tylko Pismo. Objawienie było kompletne. Nie można nic dodawać do tego "boskiego listu", ani odejmować
Sola fide - tylko wiara
Sola gratia - tylko łaska, zbawienie jest prezentem od Boga, a nie wynikiem Twoich uczynków i starań
Solus Christus - tylko Chrystus
Soli Deo Gloria - tylko Bogu chwała

karolajn1 napisał/a:

Bo np tak, ktoś wierzy w Boga, chce żyć zgodnie z pismem świętym. Wiadomo, ze czasem grzeszy i chce się poprawić, więc idzie do spowiedzi, jest zal, jest chęć poprawy, to spowiedz jest wazna, ale dlaczego ma opuszczać kościół katolicki, a nie moze pominąć grzechów, które sobie ten kościół jako instytucja dodał? Np antykoncepcja, w bibli zakazu nie ma, więc niby kościół zakazuje, ale jak ktoś stosuje i się nie spowiada, to BOGA NIE OBRAŻA, a że kościół-posrednika obraża, to co nam do tego, niech instytucja się "gniewa" ważne że Bóg jest usatysfakcjonowany, bo wypełnia sie jego wole, żyje według jego słów z biblii, spowiada się, do niego, oporzez posrednika ksiedza, i wszystko jest git smile

Każdy grzeszy. Nawet po nawróceniu. Nie ma ludzi bez grzechu. Ale Chrystus zapłacił za nasze wszystkie grzechy swą doskonałą ofiarą. Pismo mówi "karą za grzech jest śmierć". Za każdy grzech. W oczach Boga jako grzeszni jesteśmy "jak skrwawiona szmata". Dlatego przyjście do Jezusa jest kluczowe w kontekście oczyszczenia, raz na zawsze. Jeżeli biblijny chrześcijanin czuje, że zrobił coś złego bliźniemu, rozmawia o tym z Bogiem i żałuje za to, co zrobił. Tak, w Piśmie nie ma zakazu antykoncepcji. Podejście do antykoncepcji to typowa katolicka obsesja, nie mająca podparcia w Piśmie.

173

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Lady Loka napisał/a:

Ja ogólnie jeszcze rozszerzę moje myślenie na temat Kościoła, bo te wnioski mi dużo dały też jak miałam problemy z własną seksualnością.

Ogólnie jesteśmy wtłoczeni niejako w schemat życia po katolicku. Ale po co? Dlaczego nie możemy sobie wybrać, czy chcemy być w KK czy nie?
Prawda jest taka, że jak jako dorośli wstępujemy do jakiejś organizacji, stowarzyszenia, to do takiego, z którego założeniami się zgadzamy. Bo nikt przecież nie chce wstępować gdzieś, gdzie jest coś, co go razi, co przeszkadza, co jest dla nas nie do przyjęcia, ale innym może pasować. I to jest jak najbardziej ok.
Ale dlaczego w takim razie połowa społeczeństwa tkwi bezsensownie w instytucji KK, z którą się nie zgadza?
Po co siedzieć w Kościele, skoro na temat np. seksu mamy zupełnie inne zdanie. Nie lepiej odejść i poszukać czegoś, co będzie do nas bardziej pasowało? Jest tyle wspólnot religijnych, po co siedzieć w takiej, która nam nie pasuje?

Jestem zdania, że gdyby każdy człowiek miał wolność w wyborze (lub nie) wspólnoty, w której chce trwać, byłoby dużo mniej nieszczęśliwych ludzi i dużo mniej wpływu KK na życie całego społeczeństwa, a jednocześnie wierni mogliby lepiej wzrastać w wierze, bo byłoby wiadomo, że jak już ktoś w Kościele jest, to naprawdę chce tam byc i nie trzeba go piekłem straszyć, żeby nie robił zakupów w niedzielę i nie używał antykoncepcji.

To prawda, ale wiesz dlaczego tak jest? Bo budynek KK jest na każdym osiedlu, a innych kościołów (budynków) nie ma, poza salkami, czy spotkaniami w domu, ale to dla ludzi są jak spotkania sekty, więc zostaje ludziom albo KK albo nic, spowiedz na łące....Częśc osób poprostu spowiada się z grzechów z Biblii, a pomija grzechy kk,

174

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Cyngli napisał/a:
karolajn1 napisał/a:
adiaphora napisał/a:

Karolajn, a jakby wg kościola puszczanie bąkow było grzechem to co byś zrobiła? Każdy posilek jadla z lękiem? A może w ogole przestała jeść, żeby nie zgrzeszyć?
Masturbacja jest grzechem tylko w pojęciu kościoła. Zdecyduj się czy chcesz zyć w takim podporządkowaniu się jego dziwacznym nakazom czy wybierasz zdrowy rozsądek i jak napisala Loka, życie po swojemu. Serio, aż tak bardzo boisz się tych ogni piekielnych? wink
Zastanawiam się jak Ty sie w ogole możesz masturbowac z takim podejściem? Nie wstydzisz się, skoro Bóg patrzy? wink

Wiesz, ja nie patrzę tylko na kościół, ze mów że masturbacja jest zła, ale ogólnie, nawet seksuologia nakazuje uważać, bo moze uzależnić, i mnóstwo osób uzaleznia.  Tak naprawdę można to zrobić okazjonalnie, aby było bezpiecznie, tylko co to da raz czy dwa na miesiac, jak moze kusisć częściej, i potem moga być problemy, może lepiej w ogóle nie zaczynać? Myślę że dlatego kościół uznaje to za złe, bo ludzie nie znają umiaru, zwłaszcza że nie ma wytycznonych granic np jak czesto można zeby sobie nie zaszkodzic, a pozwilic komus, to.......wiadomo, i moze lepiej nie zaczynać, niz potem byc w nałogu.

Jaka to różnica, czy zrobisz to dwa razy czy 18? Grzech to grzech.

Akurat w tym kontekście nie pisałam o grzechu, tylko o świeckim podejści, o częstotliwosci masturbacji, takiej aby nie wpasc w nałóg. Seksuolog w artykule który dzis czytałam powiedział, że masturbacja raz na tydzien to maks- dla przyjemnosci.

175

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
karolajn1 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
karolajn1 napisał/a:

Wiesz, ja nie patrzę tylko na kościół, ze mów że masturbacja jest zła, ale ogólnie, nawet seksuologia nakazuje uważać, bo moze uzależnić, i mnóstwo osób uzaleznia.  Tak naprawdę można to zrobić okazjonalnie, aby było bezpiecznie, tylko co to da raz czy dwa na miesiac, jak moze kusisć częściej, i potem moga być problemy, może lepiej w ogóle nie zaczynać? Myślę że dlatego kościół uznaje to za złe, bo ludzie nie znają umiaru, zwłaszcza że nie ma wytycznonych granic np jak czesto można zeby sobie nie zaszkodzic, a pozwilic komus, to.......wiadomo, i moze lepiej nie zaczynać, niz potem byc w nałogu.

Jaka to różnica, czy zrobisz to dwa razy czy 18? Grzech to grzech.

Akurat w tym kontekście nie pisałam o grzechu, tylko o świeckim podejści, o częstotliwosci masturbacji, takiej aby nie wpasc w nałóg. Seksuolog w artykule który dzis czytałam powiedział, że masturbacja raz na tydzien to maks- dla przyjemnosci.

To są bzdury. Wszystko zależy od człowieka, jego organizmu i psychiki. Można to robić codziennie i nie być uzależnionym, a można raz w tygodniu i być uzależnionym.

176

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Lady Loka napisał/a:

Kościół Katolicki sam o sobie mówi, że składa się z Pisma i z Tradycji.

Nie mówi tak, bo tak nie jest. smile Dla uściślenia co to Tradycja. To moc zesłana apostołom przez Boga. Moc działania Ducha św. Zatem Pismo, czyli Biblia jest częścią Tradycji, bo powstała własnie dzięki tej mocy. Kościół Katolicki uważa, że ta moc odnawia sie w kolejnych pokoleniach po apostołach. Protestanci uznali, że skończyło się na apostołach i ich uczniach, dlatego np. nie spowiadają.

177 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-01-31 20:05:27)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Karolajn, to przejdź na protestantyzm, przecież możesz smile
Kościół jest żywym organizmem, zmienia się na przestrzeni lat.

Chcesz żyć zgodnie z Pismem?
To jak masz okres musisz zamieszkać w osobnym pokoju i nikogo nie dotykać, żeby nie byli nieczyści. A potem tydzień oczyszczania się, pamiętaj.
Zresztą jako kobieta praktycznie i tak nie liczysz się w społeczeństwie.

Kościół dostosowuje się do norm czasów, w których jest. I przez to musi się zmieniać. Robi to powoli. Czasami za wolno, ale się zmienia. Nie byłby w stanie być ciągle taki, jaki był w czasach Jezusa, albo i przed nim. Patrzy na to, jakie są zagrożenia obecnych czasów i odpowiednio prowadzi swoją naukę.

Nie ma czegoś takiego jak grzechy Biblii i grzechy KK. Jak ktoś spowiada się pomijając część grzechów, to po pierwsze spowiedź jest nieważna, a po drugie tak naprawdę przy KK trzyma go przyzwyczajenie, a nie prawdziwa wiara i osobiste doświadczenia z nią związane.
Skoro odrzucasz KK i żyjesz Biblią to po co Ci spowiedź? Odrzucasz instytucję, to rób to w całości, a nie częściowo. Ale wtedy nie bierz ślubu w kościele, bo to już instytucja. Pierwsze msze też inaczej wyglądały. Forma mszy wypracowywana była latami i jakoś nikt nie mówi, że to nie jest biblijne.

edit.  Zresztą wierzysz w Ducha Św?
Bo w KK wierzy się, że jak już są jakieś zmiany to są one z natchnienia Ducha Św. Przecież do nie byle ksiądz wprowadza zmiany.

Tradycja jest to objawienie niezapisane w Piśmie św., chod faktycznie
mogło byd spisane.
Dokumentów Tradycji należy szukad:
1. u Ojców Kościoła (zwłaszcza Ojców Apostolskich) i Pisarzy
Kościoła
2. w Liturgii
3. w Dokumentach Kościoła (zwłaszcza papieskich i soborowych)
4. w Ikonografii chrześcijaoskiej (malarstwo, rzeźba)
5. w innych tzw. "Pomnikach Tradycji".
Problemem do dziś nie rozstrzygniętym jest zagadnienie ilościowej
zawartości objawienia w Piśmie św. i Tradycji.

178 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-01-31 20:20:33)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
karolajn1 napisał/a:
adiaphora napisał/a:

Karolajn, a jakby wg kościola puszczanie bąkow było grzechem to co byś zrobiła? Każdy posilek jadla z lękiem? A może w ogole przestała jeść, żeby nie zgrzeszyć?
Masturbacja jest grzechem tylko w pojęciu kościoła. Zdecyduj się czy chcesz zyć w takim podporządkowaniu się jego dziwacznym nakazom czy wybierasz zdrowy rozsądek i jak napisala Loka, życie po swojemu. Serio, aż tak bardzo boisz się tych ogni piekielnych? wink
Zastanawiam się jak Ty sie w ogole możesz masturbowac z takim podejściem? Nie wstydzisz się, skoro Bóg patrzy? wink

Wiesz, ja nie patrzę tylko na kościół, ze mów że masturbacja jest zła, ale ogólnie, nawet seksuologia nakazuje uważać, bo moze uzależnić, i mnóstwo osób uzaleznia.  Tak naprawdę można to zrobić okazjonalnie, aby było bezpiecznie, tylko co to da raz czy dwa na miesiac, jak moze kusisć częściej, i potem moga być problemy, może lepiej w ogóle nie zaczynać? Myślę że dlatego kościół uznaje to za złe, bo ludzie nie znają umiaru, zwłaszcza że nie ma wytycznonych granic np jak czesto można zeby sobie nie zaszkodzic, a pozwilic komus, to.......wiadomo, i moze lepiej nie zaczynać, niz potem byc w nałogu.

jedzenie też może być nalogiem, lepiej przestać jeść? Jesz codziennie, jedzenie jest przyjemnością, jemy przecież rzeczy, ktore nam smakują. Czy wpadlaś w nalog jedzenia? Jesz przecież znacznie dlużej i częściej niż się masturbujesz smile  Wszystko może być nalogiem, jeśli na to pozwolisz. Ty masz wladzę naad sobą, nikt inny i od Ciebie zależy czy wpadniesz w nałóg. Miliony ludzi pije alkohol i w nałóg nie wpada. Miliony się masturbuje i też w nalog nie wpada. Można?
Kto Cię tak straszy tym nalogiem? Ksiądz na rekolekcjach? wink Nawet masturbowanie się codziennie nie musi być żadnym nalogiem. Nałóg to coś, co komplikuje Ci życie i przejmuje nad Tobą kontrolę. Tobie, z takim podejściem, to raczej nie grozi wink
Czy w innych aspektach życia też masz takie podejście pelne trwogi? Przecież na dluższą metę tak się nie da żyć. Robic coś dla siebie i zarazem wpędzac się z tego  powodu w poczucie winy. Przecież to odbiera całą przyjemność? Jakbym miala się masturbować i czuć, że grzeszę, że obrażam Boga, to chyba nie moglabym sie nawet podniecić, zwyczajnie by mi się odechciało. A jeśli potrafilabym się przemóc to chyba wkrotce popadlabym w jakąś schizofrenię żyjąc w takim moralnym rozkroku smile

Musisz chyba przewartościowac tę swoją wiarę, zastanowić się czy bardziej zależy Ci na byciu religijną i pobożną czyli gorliwie praktykującą i akceptującą bez sprzeciwu nakazy i zakazy kościoła czy na świadomej duchowości, ktora nie kladzie nacisku na takie praktyki i celebracje. Wybór należy do Ciebie. Bo każdy ma wybór.

179 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-01-31 20:25:17)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
karolajn1 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
karolajn1 napisał/a:

Wiesz, ja nie patrzę tylko na kościół, ze mów że masturbacja jest zła, ale ogólnie, nawet seksuologia nakazuje uważać, bo moze uzależnić, i mnóstwo osób uzaleznia.  Tak naprawdę można to zrobić okazjonalnie, aby było bezpiecznie, tylko co to da raz czy dwa na miesiac, jak moze kusisć częściej, i potem moga być problemy, może lepiej w ogóle nie zaczynać? Myślę że dlatego kościół uznaje to za złe, bo ludzie nie znają umiaru, zwłaszcza że nie ma wytycznonych granic np jak czesto można zeby sobie nie zaszkodzic, a pozwilic komus, to.......wiadomo, i moze lepiej nie zaczynać, niz potem byc w nałogu.

Jaka to różnica, czy zrobisz to dwa razy czy 18? Grzech to grzech.

Akurat w tym kontekście nie pisałam o grzechu, tylko o świeckim podejści, o częstotliwosci masturbacji, takiej aby nie wpasc w nałóg. Seksuolog w artykule który dzis czytałam powiedział, że masturbacja raz na tydzien to maks- dla przyjemnosci.

ten seksuolog to chyba wielbiciel radia Maryja wink
W ogole to może przejdź się do jakiegos seksuologa i niech Ci zrobi pogadankę w temacie. To zdecydowaanie lepszy wybór od księdza.

180 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2018-01-31 20:42:05)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Ja odczuwam przymus jedzenia. Bo jestem glodna- jestem uzalezniona? odczuwam taki sam przymus wypicia herbaty, wyjscia na swieze powietrze, czy plywania. Uzaleznienie? nie!

Ktos tu wprowadza nowe pojecie o uzaleznieniu. Wszyscy faceci sie masturbujacy to nalogowcy? co za chora bzdura! Autorka jest w wieku najwiekszej burzy hormonalnej. Nie prowadzi zycia seksualnego- masturbuje sie. Ale jesli sprawa urasta do problemu i ona nie moze przestac, jesli ma watpliwosci, to na to pytanie ma jej odpowiedziec psycholog-seksuolog. Nie zaden ksiadz. On moze jej powiedziec, ze ma grzech, bo taka jego zakichana rola jest!

Nie wiem, czy sobie zdajecie sprawe z tego, ze waszymi odpowiedziami o grzechu, nalogu itp. wywolujecie u tej osobki, ktora jest najwyrazniej  emocjonalnie jeszcze bardzo niedojrzala, jeszcze wiekszy problem.Bawicie sie w Psychologie, a to bywa zgubne, jesli daje sie rady nie majac pojecia o sprawie.

A ten pan, ktory sie tutaj tak teologicznie madrzy, niech sie nad tym serdecznie zastanowi.
Polska zamienia sie w moherownie, a wy dolewacie oliwy do ognia.Czy wszyscy Polacy postradali zmysly na tle religi?

Seks jest czyms wspanialym, okazyjna masturbacja nie szkodzi: TAK POWIE KAZDY PSYCHOLOG.
A jesli mamy watpliwosci, czy to uzaleznienie, udajemy sie do seksuologa, a nie sluchamy rad pana teologa gawedziarza z Forum, ani tym bardziej ksiedza.
"madry ksiadz" to dla mnie oksymoron. Gdyby byl madry, nie poszedl by ta droga.

Spowiedz uszna ma w kosciele protestanckim calkie inne zadanie: ma pocieszyc, dodac otuchy, pomoc.
Pastor w takiej spowiedzi ma zgola inne zadanie, niz ksiadz katolicki, ktory zadaje kare. Zadawanie kary to manipulacja, wyraz wladzy nad wiernym, pokazanie wyzszosci nad nim.
Kto tego nie pojmuje, jest biedny.
Nie po to Martin Luther reformowal kosciol, by powielac bzdety katolickie. On sie od tego odcial- rowniez od katolickiej formy zadawania pokuty.

181

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
adiaphora napisał/a:

W ogole to może przejdź się do jakiegos seksuologa i niech Ci zrobi pogadankę w temacie. To zdecydowaanie lepszy wybór od księdza.

Myślę, że przeceniasz rolę seksuologa jako kierownika duchowego. smile

182

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
adiaphora napisał/a:
karolajn1 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Jaka to różnica, czy zrobisz to dwa razy czy 18? Grzech to grzech.

Akurat w tym kontekście nie pisałam o grzechu, tylko o świeckim podejści, o częstotliwosci masturbacji, takiej aby nie wpasc w nałóg. Seksuolog w artykule który dzis czytałam powiedział, że masturbacja raz na tydzien to maks- dla przyjemnosci.

ten seksuolog to chyba wielbiciel radia Maryja wink
W ogole to może przejdź się do jakiegos seksuologa i niech Ci zrobi pogadankę w temacie. To zdecydowaanie lepszy wybór od księdza.

Nawet nie wiesz o czym piszesz. Np jedzenie, człowiek je bo czuję głód.

Jeśli człowiek bez podniecenia czuje głód seksu/masturbacji to jest głód uzależnienia. Od seksu lub masturbacji zależy co praktykowal. Normalny zdrowy człowiek odczuwa napięcia seksualne silne po PODNIECENIU chłopakiem czy porno czy fantazjami etc jeśli ktoś nie podnieca się czymś jak wyżej a czuje napięcie seksualne to oznacza że to napięcie wynika juz z uzależnienia. Tak powiedział m.in. lew starowicz w obszernym wykładzie a nie z tekstu wyrwanego z kontekstu kolorowych gazetek typu masturbujcie się samo zdrowie

183

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Wiec Autorko- jesli jestes przekonana o tym, ze masz nalog, czemu nie idziesz do seksuologa, tylko kleczysz przed konfesjonalem?

Jakos ciebie trudno zrozumiec.

Religia zabrala ci zdolnosc zdrowego myslenia i podejmowania decyzji. Jestem o tym przekonana.

184

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Gosia1962 napisał/a:

Ja odczuwam przymus jedzenia. Bo jestem glodna- jestem uzalezniona? odczuwam taki sam przymus wypicia herbaty, wyjscia na swieze powietrze, czy plywania. Uzaleznienie? nie!

Ktos tu wprowadza nowe pojecie o uzaleznieniu. Wszyscy faceci sie masturbujacy to nalogowcy? co za chora bzdura! Autorka jest w wieku najwiekszej burzy hormonalnej. Nie prowadzi zycia seksualnego- masturbuje sie. Ale jesli sprawa urasta do problemu i ona nie moze przestac, jesli ma watpliwosci, to na to pytanie ma jej odpowiedziec psycholog-seksuolog. Nie zaden ksiadz. On moze jej powiedziec, ze ma grzech, bo taka jego zakichana rola jest!

Nie wiem, czy sobie zdajecie sprawe z tego, ze waszymi odpowiedziami o grzechu, nalogu itp. wywolujecie u tej osobki, ktora jest najwyrazniej  emocjonalnie jeszcze bardzo niedojrzala, jeszcze wiekszy problem.Bawicie sie w Psychologie, a to bywa zgubne, jesli daje sie rady nie majac pojecia o sprawie.

A ten pan, ktory sie tutaj tak teologicznie madrzy, niech sie nad tym serdecznie zastanowi.
Polska zamienia sie w moherownie, a wy dolewacie oliwy do ognia.Czy wszyscy Polacy postradali zmysly na tle religi?

Seks jest czyms wspanialym, okazyjna masturbacja nie szkodzi: TAK POWIE KAZDY PSYCHOLOG.
A jesli mamy watpliwosci, czy to uzaleznienie, udajemy sie do seksuologa, a nie sluchamy rad pana teologa gawedziarza z Forum, ani tym bardziej ksiedza.
"madry ksiadz" to dla mnie oksymoron. Gdyby byl madry, nie poszedl by ta droga.

Spowiedz uszna ma w kosciele protestanckim calkie inne zadanie: ma pocieszyc, dodac otuchy, pomoc.
Pastor w takiej spowiedzi ma zgola inne zadanie, niz ksiadz katolicki, ktory zadaje kare. Zadawanie kary to manipulacja, wyraz wladzy nad wiernym, pokazanie wyzszosci nad nim.
Kto tego nie pojmuje, jest biedny.
Nie po to Martin Luther reformowal kosciol, by powielac bzdety katolickie. On sie od tego odcial- rowniez od katolickiej formy zadawania pokuty.

Tak i tak napisałam głód jedzenia to potrzeba czy picia. Ale jak się odczuwa głód masturbacji ze jak nie robisz to tracisz głowę to się nazywa nałóg.  Masturbacja okazyjna nie jest zła ale dla zabawienia sie/przyjemności a nie dlatego że KTOŚ MUSI  jeśli musi to już nałóg. Tak powiedział seksuolog. Jedzenie to potrzeby a potrzeby seksualne pojawiają się dopiero po PODNIECENIU wystarczy się nie podniecać o nie ma potrzeby seksualnych-osoba nie uzależniona

185

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Gosia1962 napisał/a:

Wiec Autorko- jesli jestes przekonana o tym, ze masz nalog, czemu nie idziesz do seksuologa, tylko kleczysz przed konfesjonalem?

Jakos ciebie trudno zrozumiec.

Religia zabrala ci zdolnosc zdrowego myslenia i podejmowania decyzji. Jestem o tym przekonana.

A gdzie napisałam ze mam nałóg? Napisałam ze w styczniu zrobiłam to raz, to chyba nie nałóg?

186

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

..." a gdy minie kilka dni, maksymalnie tydzien, to musze to zrobic".
To twoje slowa.

Ale jesli tak jest, ze robisz to okazyjnie, to nie ma o czym mowic. Niech ci to wyjdzie na zdrowie- nauczysz sie, co lubisz i jak to lubisz, nauczysz sie siebie i bedziesz w zyciu seksualnym spelniona, co jest piekne.
Jesli ci w tym twoja wiara i poczucie grzechu nie przeszkodzi.

Nie daj sobie wmowic przez gawedziarzy-psychologow na Forum, ze jestes uzalezniona.
powiem ci cos w tajemnicy:
mimo szczesliwego pozycia, czasami sie rowniez masturbuje. Lubie to, osiagam fajny orgazm. To co innego, niz seks z ukochanym.
I bynajmniej- nie jestem uzalezniona, a robie to moje cale zycie sporadycznie, tak jak ty.

I spojrz na moherowa, gnusna religie z dystansem.

Jesli nikomu krzywdy nie robisz, to Bog cie lubi.
Wszystkie inne wersje grzechu schowaj gleboko do szuflady, do ktorej nigdy nie zagladasz.

187

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Gosia, ale nikt jej nie wmawia, że jest uzależniona. To ona sama sobie to wkręca.

188

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

są mądrzy księża.
Są ludzie, którzy naprawdę czują powołanie i idą tą drogą, bo chcą.
Jest ich mało, ale są. Znam takich.

głód seksualny może pojawiać się sam z siebie, jak ktoś jest aktywny seksualnie. A masturbacja jest związana z aktywnością seksualną. Sprowadzanie tego do podniecenia jest błędem. Jestem aktywna seksualnie i wsłuchuję się w to, co mi mówi ciało. I wiem ile mogę wytrzymać bez seksu jak nie ma możliwości rozładowania, a co ile jest moim optymalnym życiem. To czy masturbuję się czy uprawiam seks z partnerem jest moją własną decyzją. Ale tak samo jak mam potrzebę jedzenia, tak samo mam potrzebę seksu w życiu. To nie jest uzależnienie.

A Lew Starowicz na dziwne teorie i nie traktowałabym go tutaj jako pewnika.

189 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-01-31 21:33:01)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
Gosia1962 napisał/a:

Wiec Autorko- jesli jestes przekonana o tym, ze masz nalog, czemu nie idziesz do seksuologa, tylko kleczysz przed konfesjonalem?

Jakos ciebie trudno zrozumiec.

Religia zabrala ci zdolnosc zdrowego myslenia i podejmowania decyzji. Jestem o tym przekonana.

i to chyba jest sedno problemu a nie jakas tam masturbacja raz na miesiąc czy codziennie.

190 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-01-31 21:48:20)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
karolajn1 napisał/a:

Jeśli człowiek bez podniecenia czuje głód seksu/masturbacji to jest głód uzależnienia. Od seksu lub masturbacji zależy co praktykowal. Normalny zdrowy człowiek odczuwa napięcia seksualne silne po PODNIECENIU chłopakiem czy porno czy fantazjami etc jeśli ktoś nie podnieca się czymś jak wyżej a czuje napięcie seksualne to oznacza że to napięcie wynika juz z uzależnienia.

Co za bzdura........
Czyli co, człowiek który nie ma sytuacji bliższego kontaktu fizycznego z inną osobą albo nie obejrzy porno przez dajmy na to rok przez cały ten rok nie odczuwa popędu? Nie zachce mu się?
Bo wg mnie oznaką zdrowia to by to raczej nie było.
Czyli kiedy w związku z tym masturbacja jest ok? Raz na miesiąc? I wtedy nie będę uzależniona? Wtedy ten raz na miesiąc nie jest dlatego że 'muszę' tzn odczuwam potrzebę tylko dlatego że na zimno wykalkulowałam że dziś mi wolno?
A to jak jest z seksem (małżeńskim przedmałżeńskim pal licho) - od tego też się uzależniamy tylko dlatego że poczuję że chcę i potrzebuję seksu z partnerem znaczy to że 'muszę' i jestem uzależniona? W końcu coś musi sprawić że podejdę do partnera i zainicjuję seks w finale czego odczuje wspomniane podniecenie. To z czego wynikała ta moja chęć i czy uznajemy ją za zdrową, czy nie?
W związku z tym ile razy w miesiącu mogę wypić kieliszek wina? Czy jak najdzie mnie ochota na wino do kolacji to znaczy że 'muszę' i jestem alkoholikiem?

191

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
balin napisał/a:
adiaphora napisał/a:

W ogole to może przejdź się do jakiegos seksuologa i niech Ci zrobi pogadankę w temacie. To zdecydowaanie lepszy wybór od księdza.

Myślę, że przeceniasz rolę seksuologa jako kierownika duchowego. smile

seksuolog nie jest od spraw duchowych tylko cielesnych, więc zrobi jej pogadankę na temat fizjologii m.in masturbacji, ktora nie jest zboczeniem ani grzechem tylko czymś tak naturalnym, jak oddychanie. A Ty też uważasz, że to grzech? Bo jakoś tak miejscami brzmisz jak ksiądz wink

192

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
jjbp napisał/a:
karolajn1 napisał/a:

Jeśli człowiek bez podniecenia czuje głód seksu/masturbacji to jest głód uzależnienia. Od seksu lub masturbacji zależy co praktykowal. Normalny zdrowy człowiek odczuwa napięcia seksualne silne po PODNIECENIU chłopakiem czy porno czy fantazjami etc jeśli ktoś nie podnieca się czymś jak wyżej a czuje napięcie seksualne to oznacza że to napięcie wynika juz z uzależnienia.

Co za bzdura........
Czyli co, człowiek który nie ma sytuacji bliższego kontaktu fizycznego z inną osobą albo nie obejrzy porno przez dajmy na to rok przez cały ten rok nie odczuwa popędu? Nie zachce mu się?
Bo wg mnie oznaką zdrowia to by to raczej nie było.
Czyli kiedy w związku z tym masturbacja jest ok? Raz na miesiąc? I wtedy nie będę uzależniona? Wtedy ten raz na miesiąc nie jest dlatego że 'muszę' tzn odczuwam potrzebę tylko dlatego że na zimno wykalkulowałam że dziś mi wolno?
A to jak jest z seksem (małżeńskim przedmałżeńskim pal licho) - od tego też się uzależniamy tylko dlatego że poczuję że chcę i potrzebuję seksu z partnerem znaczy to że 'muszę' i jestem uzależniona? W końcu coś musi sprawić że podejdę do partnera i zainicjuję seks w finale czego odczuje wspomniane podniecenie. To z czego wynikała ta moja chęć i czy uznajemy ją za zdrową, czy nie?
W związku z tym ile razy w miesiącu mogę wypić kieliszek wina? Czy jak najdzie mnie ochota na wino do kolacji to znaczy że 'muszę' i jestem alkoholikiem?

Alkoholikiem nie jest się jak poczuje się chęć wypicia dla przyjemnosci tylko przymus wypicia.

Wracając do masturbacji to tak. Jak ktoś musi to już jest uzależnienie. Jak ktoś nie musi a robi dla przyjemnisci to jest ok, a ile razy można aby się nie uzależnić? No właśnie nie wiadomo gdxue jest cienka linia i może dlatego kościół potępia okazyjna masturbację aby nie przekroczyc tej linii i nie popaść w nałóg? Pisze co pisał seksuolog /to o Kościele dodałam od siebue/ mówił również ze okazyjna czyli taka ze maks raz natydzień albo jeszcze rzadziej nie zaszkodzi potem to już ryzyko.

I jak ktoś czyje przymus ze musi to już nałóg, ale fakt jest jeszcze coś takiego jak pisała Lady o aktywności seksualnej-również masturbacyjne, że jak ktoś jest aktywny to napięcie może się pojawiać samo z siebie bez podniecenia, ale wystarczy przeczekać dni czy tydzień dwa On poped się usypia i pojawia się znów na skutek podniecenia. Przy uzaleznieniu poped będzie ciągle silny. I będzie przymus seksu/masturbacji.

Człowiek podnieca się partnerem wiec nic dziwnego że jak spotykają się dwoje zakochanych to przy sobie nie mogą wytrzymać bo jest pożądanie- rośnie napięcie i chce się finału smile dotyczy to nawet stałych związków

193

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.
adiaphora napisał/a:
balin napisał/a:
adiaphora napisał/a:

W ogole to może przejdź się do jakiegos seksuologa i niech Ci zrobi pogadankę w temacie. To zdecydowaanie lepszy wybór od księdza.

Myślę, że przeceniasz rolę seksuologa jako kierownika duchowego. smile

seksuolog nie jest od spraw duchowych tylko cielesnych, więc zrobi jej pogadankę na temat fizjologii m.in masturbacji, ktora nie jest zboczeniem ani grzechem tylko czymś tak naturalnym, jak oddychanie. A Ty też uważasz, że to grzech? Bo jakoś tak miejscami brzmisz jak ksiądz wink

Naprawdę masturbacja jest jak oddychanie? Seksuolog powiedział ze osoba która nie podnieca się nie odczuwa potrzeby zaspokojenia seksualnego, chyba że jest w nałogu.  Wiadomo że jak ktoś ogląda porno to nie wytrzyma......

194

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Karolina, Kościół potępia każdy rodzaj masturbacji, bez względu na to, czy jest okazyjna czy nie. Masturbacja według Kościoła jest grzechem i tyle, koniec, kropka.

Albo będziesz się dalej masturbować, przestaniesz uprawiać hipokryzje, chodzić do spowiedzi i nazywać się katoliczką, albo przestań się masturbować.
W lewo albo w prawo.

195 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-01-31 22:15:08)

Odp: Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

który seksuolog Ci to powiedział?

Cyngli - gdybym mogła, dałabym lajka smile

Posty [ 131 do 195 z 268 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Czy spowiedź jest ważna-pytanie do osób wierzących.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024