Dziewczyno, Ty nie czytasz, co się do Ciebie pisze.
Dodajesz tylko w kółko opisy, jak Ci źle, jak Tobą pomiatają, jak kontrolują.
Robią to, bo na to pozwalasz. Szwagierka każe robić to, to i to, a Ty robisz pokorniej jak jej osobista służąca. Mąż wyzywa, Ty słuchasz. Teściowa krytykuje, Ty pozwalasz. To Ty musisz się zmienić i jakoś do tego ustosunkować, jeśli chcesz zobaczyć zmianę. Nie licz, że oni sami z siebie przestaną.
Ktoś wyżej napisał, żebyś się spakowała, pojechała do rodziców, a mąż jak kocha to pojedzie za Tobą - podpisuję się pod tym. Musisz zacząć działać zamiast jęczeć.