Mój świat się chyba zawalił...pomocy - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mój świat się chyba zawalił...pomocy

Strony Poprzednia 1 6 7 8

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 456 do 469 z 469 ]

456

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy

Tak wiec moze przyjdzie do nas sam ten sens a moze trzeba bedzie o niego powalczyć zobaczymy co nam czas przyniesie.
Ja na razie jestem na etapie zastanawiania sie co chce dalej robic bo jeszcze tego nie wiem. Mam na razie stan zawieszenia  i nadzieje ze szybko mi to przejdzie.

A ty autorze cos robisz teraz ? Jakos sie realizujesz ?

Zobacz podobne tematy :

457

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
Wydajemisię napisał/a:

Tak wiec moze przyjdzie do nas sam ten sens a moze trzeba bedzie o niego powalczyć zobaczymy co nam czas przyniesie.
Ja na razie jestem na etapie zastanawiania sie co chce dalej robic bo jeszcze tego nie wiem. Mam na razie stan zawieszenia  i nadzieje ze szybko mi to przejdzie.

A ty autorze cos robisz teraz ? Jakos sie realizujesz ?

Staram się jak mogę wypełnić swój czas. Biegam chodzę na basen siłownie zacząłem też trochę grać w tenisa ziemnego...to wszystko w jakiś sposób pomaga choć tylko na chwilę...wieczorem i tak wszystko wraca jak zły sen i wszystko zaczyna się od nowa.

458

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy

Rozumiem, jak w ciągu dnia jest do przeżycia tak wieczory i poranki są bardzo nieprzyjemne..  mózg sam podsyła te wszystkie wspomnienia, analizuje.. ciężko to wyłączyć.
Ja staram sie wtedy myśleć o nie wiem jakiś kwiatkach, czy czymś innym ładnym ale niewiele pomaga.. podobno z czasem to słabnie, czekam smile

459

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
Wydajemisię napisał/a:

Rozumiem, jak w ciągu dnia jest do przeżycia tak wieczory i poranki są bardzo nieprzyjemne..  mózg sam podsyła te wszystkie wspomnienia, analizuje.. ciężko to wyłączyć.
Ja staram sie wtedy myśleć o nie wiem jakiś kwiatkach, czy czymś innym ładnym ale niewiele pomaga.. podobno z czasem to słabnie, czekam smile

Rzekomo słabnie ale trzeba dużo czasu aby dojść do jakiegoś w miarę funkcjonowania...jedni dochodzą do tego szybciej a innym zajmuje to wiele czasu. Ogólnie to bardzo skomplikowany mechanizm działania. Trzeba się pocieszać tym że będzie lepiej i tyle smile

460

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy

ile juz czasu dochodzisz do siebie ? po jakim czasie poczułeś, że już jest trochę lepiej?

461

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
Wydajemisię napisał/a:

ile juz czasu dochodzisz do siebie ? po jakim czasie poczułeś, że już jest trochę lepiej?

Po rozwodzie jestem 2 tygodnie dopiero. Wcale nie poczułem że już lepiej...to długotrwały proces ale trzeba jakoś żyć...łatwiej powiedzieć niż zrobić smile

462

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
adrian37 napisał/a:
Wydajemisię napisał/a:

Tak wiec moze przyjdzie do nas sam ten sens a moze trzeba bedzie o niego powalczyć zobaczymy co nam czas przyniesie.
Ja na razie jestem na etapie zastanawiania sie co chce dalej robic bo jeszcze tego nie wiem. Mam na razie stan zawieszenia  i nadzieje ze szybko mi to przejdzie.

A ty autorze cos robisz teraz ? Jakos sie realizujesz ?

Staram się jak mogę wypełnić swój czas. Biegam chodzę na basen siłownie zacząłem też trochę grać w tenisa ziemnego...to wszystko w jakiś sposób pomaga choć tylko na chwilę...wieczorem i tak wszystko wraca jak zły sen i wszystko zaczyna się od nowa.

No i bardzo dobrze. Tak trzymaj. Zacznij spotykać się z innymi, to znacznie podbuduje Twoją wartość smile.
Niech Twoja była żona żałuje że cię straciła smile

463

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy

Z czasem będzie lepiej, dużo siły życzę :*

464

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
naiwna911 napisał/a:
adrian37 napisał/a:
Wydajemisię napisał/a:

Tak wiec moze przyjdzie do nas sam ten sens a moze trzeba bedzie o niego powalczyć zobaczymy co nam czas przyniesie.
Ja na razie jestem na etapie zastanawiania sie co chce dalej robic bo jeszcze tego nie wiem. Mam na razie stan zawieszenia  i nadzieje ze szybko mi to przejdzie.

A ty autorze cos robisz teraz ? Jakos sie realizujesz ?

Staram się jak mogę wypełnić swój czas. Biegam chodzę na basen siłownie zacząłem też trochę grać w tenisa ziemnego...to wszystko w jakiś sposób pomaga choć tylko na chwilę...wieczorem i tak wszystko wraca jak zły sen i wszystko zaczyna się od nowa.

No i bardzo dobrze. Tak trzymaj. Zacznij spotykać się z innymi, to znacznie podbuduje Twoją wartość smile.
Niech Twoja była żona żałuje że cię straciła smile

Hej. No tak staram się robić. Moja była pewnie jedyne czego żałuje to to że trafiła na takiego jelenia który nie chciał jej dać spokoju przez 2,5 roku bo tak już dawno była by wolna...:)

465

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
_ossi_ napisał/a:

Z czasem będzie lepiej, dużo siły życzę :*

Tak właśnie czas czas i jeszcze raz czas . Dziękuję siła na pewno się przyda

466

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
adrian37 napisał/a:
naiwna911 napisał/a:
adrian37 napisał/a:

Staram się jak mogę wypełnić swój czas. Biegam chodzę na basen siłownie zacząłem też trochę grać w tenisa ziemnego...to wszystko w jakiś sposób pomaga choć tylko na chwilę...wieczorem i tak wszystko wraca jak zły sen i wszystko zaczyna się od nowa.

No i bardzo dobrze. Tak trzymaj. Zacznij spotykać się z innymi, to znacznie podbuduje Twoją wartość smile.
Niech Twoja była żona żałuje że cię straciła smile

Hej. No tak staram się robić. Moja była pewnie jedyne czego żałuje to to że trafiła na takiego jelenia który nie chciał jej dać spokoju przez 2,5 roku bo tak już dawno była by wolna...:)

Kto ją tam wie co sobie myśli smile. Dalej zadaje się z tym dzieciakiem, czy kopnął ją już w dupę? smile
Jakoś ciekawostkę mogę dodać, że mój były mąż dalej namawia mnie na powrót, mimo że w czerwcu minie rok odkąd się wyprowadziłam wink

467

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
naiwna911 napisał/a:
adrian37 napisał/a:
naiwna911 napisał/a:

No i bardzo dobrze. Tak trzymaj. Zacznij spotykać się z innymi, to znacznie podbuduje Twoją wartość smile.
Niech Twoja była żona żałuje że cię straciła smile

Hej. No tak staram się robić. Moja była pewnie jedyne czego żałuje to to że trafiła na takiego jelenia który nie chciał jej dać spokoju przez 2,5 roku bo tak już dawno była by wolna...:)

Kto ją tam wie co sobie myśli smile. Dalej zadaje się z tym dzieciakiem, czy kopnął ją już w dupę? smile
Jakoś ciekawostkę mogę dodać, że mój były mąż dalej namawia mnie na powrót, mimo że w czerwcu minie rok odkąd się wyprowadziłam wink

Wiesz co sędzina zapytała ją o to czy ma jeszcze z nim kontakt i odpowiedziała że nie...ale patrząc jak kłamała cały czas mnie dlaczego tym razem miała by powiedzieć prawdę . A z drugiej strony nie ma to już znaczenia.
Kurde biedaczek zrozumiał co stracił skoro tak Cię namawia na powrót.,..czy już mu motyle w brzuchu minęły ? skoro tak usilnie chce powrotu to musisz się zastanowić czy jest wart jeszcze jednej szansy smile

468

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
adrian37 napisał/a:
naiwna911 napisał/a:
adrian37 napisał/a:

Hej. No tak staram się robić. Moja była pewnie jedyne czego żałuje to to że trafiła na takiego jelenia który nie chciał jej dać spokoju przez 2,5 roku bo tak już dawno była by wolna...:)

Kto ją tam wie co sobie myśli smile. Dalej zadaje się z tym dzieciakiem, czy kopnął ją już w dupę? smile
Jakoś ciekawostkę mogę dodać, że mój były mąż dalej namawia mnie na powrót, mimo że w czerwcu minie rok odkąd się wyprowadziłam wink

Wiesz co sędzina zapytała ją o to czy ma jeszcze z nim kontakt i odpowiedziała że nie...ale patrząc jak kłamała cały czas mnie dlaczego tym razem miała by powiedzieć prawdę . A z drugiej strony nie ma to już znaczenia.
Kurde biedaczek zrozumiał co stracił skoro tak Cię namawia na powrót.,..czy już mu motyle w brzuchu minęły ? skoro tak usilnie chce powrotu to musisz się zastanowić czy jest wart jeszcze jednej szansy smile

Na bank kłamała, kto ze zdradzających na rozprawie mówi prawdę. Ale w to że młodemu znudziła się starsza pani jestem w stanie uwierzyć, to w sumie bardzo przewidywalny scenariusz. Jak musieli się ukrywać to było fajnie, ekscytacja, motyle. A teraz? Na co mu samotna matka z dzieckiem?
No ja już lecę do swojego byłego

469

Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
naiwna911 napisał/a:
adrian37 napisał/a:
naiwna911 napisał/a:

Kto ją tam wie co sobie myśli smile. Dalej zadaje się z tym dzieciakiem, czy kopnął ją już w dupę? smile
Jakoś ciekawostkę mogę dodać, że mój były mąż dalej namawia mnie na powrót, mimo że w czerwcu minie rok odkąd się wyprowadziłam wink

Wiesz co sędzina zapytała ją o to czy ma jeszcze z nim kontakt i odpowiedziała że nie...ale patrząc jak kłamała cały czas mnie dlaczego tym razem miała by powiedzieć prawdę . A z drugiej strony nie ma to już znaczenia.
Kurde biedaczek zrozumiał co stracił skoro tak Cię namawia na powrót.,..czy już mu motyle w brzuchu minęły ? skoro tak usilnie chce powrotu to musisz się zastanowić czy jest wart jeszcze jednej szansy smile

Na bank kłamała, kto ze zdradzających na rozprawie mówi prawdę. Ale w to że młodemu znudziła się starsza pani jestem w stanie uwierzyć, to w sumie bardzo przewidywalny scenariusz. Jak musieli się ukrywać to było fajnie, ekscytacja, motyle. A teraz? Na co mu samotna matka z dzieckiem?
No ja już lecę do swojego byłego

...kto wie może w końcu przejrzała na oczy i stwierdziła że młody nie dla niej...no a skoro zakochała się w nim a we mnie odkochała to po co coś ratować...w sądzie powiedziała że mnie kocha ale nie na tyle żeby tworzyć związek hehe szmery bajery.
Wiesz może Twój były to całkiem inny facet niż wtedy jak się rozstawaliście. A tak swoją drogą podejrzewam że jak zaczął skamlać o powrocie to pewnie zaczyna przeżywać to co my po rozstaniu i zranieniu...ojjj biedulek:)

Posty [ 456 do 469 z 469 ]

Strony Poprzednia 1 6 7 8

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mój świat się chyba zawalił...pomocy

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024