Mój świat się chyba zawalił...pomocy - Netkobiety.pl
Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Posty [ 456 do 469 z 469 ]
- Zarejestrowany: 2018-04-16
- Posty: 511
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
Tak wiec moze przyjdzie do nas sam ten sens a moze trzeba bedzie o niego powalczyć zobaczymy co nam czas przyniesie.
Ja na razie jestem na etapie zastanawiania sie co chce dalej robic bo jeszcze tego nie wiem. Mam na razie stan zawieszenia i nadzieje ze szybko mi to przejdzie.
A ty autorze cos robisz teraz ? Jakos sie realizujesz ?
- Zarejestrowany: 2017-12-15
- Posty: 238
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
Wydajemisię napisał/a:Tak wiec moze przyjdzie do nas sam ten sens a moze trzeba bedzie o niego powalczyć zobaczymy co nam czas przyniesie.
Ja na razie jestem na etapie zastanawiania sie co chce dalej robic bo jeszcze tego nie wiem. Mam na razie stan zawieszenia i nadzieje ze szybko mi to przejdzie.
A ty autorze cos robisz teraz ? Jakos sie realizujesz ?
Staram się jak mogę wypełnić swój czas. Biegam chodzę na basen siłownie zacząłem też trochę grać w tenisa ziemnego...to wszystko w jakiś sposób pomaga choć tylko na chwilę...wieczorem i tak wszystko wraca jak zły sen i wszystko zaczyna się od nowa.
- Zarejestrowany: 2018-04-16
- Posty: 511
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
Rozumiem, jak w ciągu dnia jest do przeżycia tak wieczory i poranki są bardzo nieprzyjemne.. mózg sam podsyła te wszystkie wspomnienia, analizuje.. ciężko to wyłączyć.
Ja staram sie wtedy myśleć o nie wiem jakiś kwiatkach, czy czymś innym ładnym ale niewiele pomaga.. podobno z czasem to słabnie, czekam 
- Zarejestrowany: 2017-12-15
- Posty: 238
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
Wydajemisię napisał/a:Rozumiem, jak w ciągu dnia jest do przeżycia tak wieczory i poranki są bardzo nieprzyjemne.. mózg sam podsyła te wszystkie wspomnienia, analizuje.. ciężko to wyłączyć.
Ja staram sie wtedy myśleć o nie wiem jakiś kwiatkach, czy czymś innym ładnym ale niewiele pomaga.. podobno z czasem to słabnie, czekam 
Rzekomo słabnie ale trzeba dużo czasu aby dojść do jakiegoś w miarę funkcjonowania...jedni dochodzą do tego szybciej a innym zajmuje to wiele czasu. Ogólnie to bardzo skomplikowany mechanizm działania. Trzeba się pocieszać tym że będzie lepiej i tyle 
- Zarejestrowany: 2018-04-16
- Posty: 511
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
ile juz czasu dochodzisz do siebie ? po jakim czasie poczułeś, że już jest trochę lepiej?
- Zarejestrowany: 2017-12-15
- Posty: 238
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
Wydajemisię napisał/a:ile juz czasu dochodzisz do siebie ? po jakim czasie poczułeś, że już jest trochę lepiej?
Po rozwodzie jestem 2 tygodnie dopiero. Wcale nie poczułem że już lepiej...to długotrwały proces ale trzeba jakoś żyć...łatwiej powiedzieć niż zrobić 
- Zarejestrowany: 2017-11-20
- Posty: 194
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
adrian37 napisał/a:Wydajemisię napisał/a:Tak wiec moze przyjdzie do nas sam ten sens a moze trzeba bedzie o niego powalczyć zobaczymy co nam czas przyniesie.
Ja na razie jestem na etapie zastanawiania sie co chce dalej robic bo jeszcze tego nie wiem. Mam na razie stan zawieszenia i nadzieje ze szybko mi to przejdzie.
A ty autorze cos robisz teraz ? Jakos sie realizujesz ?
Staram się jak mogę wypełnić swój czas. Biegam chodzę na basen siłownie zacząłem też trochę grać w tenisa ziemnego...to wszystko w jakiś sposób pomaga choć tylko na chwilę...wieczorem i tak wszystko wraca jak zły sen i wszystko zaczyna się od nowa.
No i bardzo dobrze. Tak trzymaj. Zacznij spotykać się z innymi, to znacznie podbuduje Twoją wartość
.
Niech Twoja była żona żałuje że cię straciła 
- _ossi_
- O krok od uzależnienia
- Nieaktywny
- Zarejestrowany: 2018-05-28
- Posty: 63
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
Z czasem będzie lepiej, dużo siły życzę :*
- Zarejestrowany: 2017-12-15
- Posty: 238
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
naiwna911 napisał/a:adrian37 napisał/a:Wydajemisię napisał/a:Tak wiec moze przyjdzie do nas sam ten sens a moze trzeba bedzie o niego powalczyć zobaczymy co nam czas przyniesie.
Ja na razie jestem na etapie zastanawiania sie co chce dalej robic bo jeszcze tego nie wiem. Mam na razie stan zawieszenia i nadzieje ze szybko mi to przejdzie.
A ty autorze cos robisz teraz ? Jakos sie realizujesz ?
Staram się jak mogę wypełnić swój czas. Biegam chodzę na basen siłownie zacząłem też trochę grać w tenisa ziemnego...to wszystko w jakiś sposób pomaga choć tylko na chwilę...wieczorem i tak wszystko wraca jak zły sen i wszystko zaczyna się od nowa.
No i bardzo dobrze. Tak trzymaj. Zacznij spotykać się z innymi, to znacznie podbuduje Twoją wartość
.
Niech Twoja była żona żałuje że cię straciła 
Hej. No tak staram się robić. Moja była pewnie jedyne czego żałuje to to że trafiła na takiego jelenia który nie chciał jej dać spokoju przez 2,5 roku bo tak już dawno była by wolna...:)
- Zarejestrowany: 2017-12-15
- Posty: 238
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
_ossi_ napisał/a:Z czasem będzie lepiej, dużo siły życzę :*
Tak właśnie czas czas i jeszcze raz czas . Dziękuję siła na pewno się przyda
- Zarejestrowany: 2017-11-20
- Posty: 194
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
adrian37 napisał/a:naiwna911 napisał/a:adrian37 napisał/a:Staram się jak mogę wypełnić swój czas. Biegam chodzę na basen siłownie zacząłem też trochę grać w tenisa ziemnego...to wszystko w jakiś sposób pomaga choć tylko na chwilę...wieczorem i tak wszystko wraca jak zły sen i wszystko zaczyna się od nowa.
No i bardzo dobrze. Tak trzymaj. Zacznij spotykać się z innymi, to znacznie podbuduje Twoją wartość
.
Niech Twoja była żona żałuje że cię straciła 
Hej. No tak staram się robić. Moja była pewnie jedyne czego żałuje to to że trafiła na takiego jelenia który nie chciał jej dać spokoju przez 2,5 roku bo tak już dawno była by wolna...:)
Kto ją tam wie co sobie myśli
. Dalej zadaje się z tym dzieciakiem, czy kopnął ją już w dupę?
Jakoś ciekawostkę mogę dodać, że mój były mąż dalej namawia mnie na powrót, mimo że w czerwcu minie rok odkąd się wyprowadziłam 
- Zarejestrowany: 2017-12-15
- Posty: 238
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
Wiesz co sędzina zapytała ją o to czy ma jeszcze z nim kontakt i odpowiedziała że nie...ale patrząc jak kłamała cały czas mnie dlaczego tym razem miała by powiedzieć prawdę . A z drugiej strony nie ma to już znaczenia.
Kurde biedaczek zrozumiał co stracił skoro tak Cię namawia na powrót.,..czy już mu motyle w brzuchu minęły ? skoro tak usilnie chce powrotu to musisz się zastanowić czy jest wart jeszcze jednej szansy 
- Zarejestrowany: 2017-11-20
- Posty: 194
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
adrian37 napisał/a:naiwna911 napisał/a:adrian37 napisał/a:Hej. No tak staram się robić. Moja była pewnie jedyne czego żałuje to to że trafiła na takiego jelenia który nie chciał jej dać spokoju przez 2,5 roku bo tak już dawno była by wolna...:)
Kto ją tam wie co sobie myśli
. Dalej zadaje się z tym dzieciakiem, czy kopnął ją już w dupę?
Jakoś ciekawostkę mogę dodać, że mój były mąż dalej namawia mnie na powrót, mimo że w czerwcu minie rok odkąd się wyprowadziłam 
Wiesz co sędzina zapytała ją o to czy ma jeszcze z nim kontakt i odpowiedziała że nie...ale patrząc jak kłamała cały czas mnie dlaczego tym razem miała by powiedzieć prawdę . A z drugiej strony nie ma to już znaczenia.
Kurde biedaczek zrozumiał co stracił skoro tak Cię namawia na powrót.,..czy już mu motyle w brzuchu minęły ? skoro tak usilnie chce powrotu to musisz się zastanowić czy jest wart jeszcze jednej szansy 
Na bank kłamała, kto ze zdradzających na rozprawie mówi prawdę. Ale w to że młodemu znudziła się starsza pani jestem w stanie uwierzyć, to w sumie bardzo przewidywalny scenariusz. Jak musieli się ukrywać to było fajnie, ekscytacja, motyle. A teraz? Na co mu samotna matka z dzieckiem?
No ja już lecę do swojego byłego
- Zarejestrowany: 2017-12-15
- Posty: 238
Odp: Mój świat się chyba zawalił...pomocy
naiwna911 napisał/a:adrian37 napisał/a:Wiesz co sędzina zapytała ją o to czy ma jeszcze z nim kontakt i odpowiedziała że nie...ale patrząc jak kłamała cały czas mnie dlaczego tym razem miała by powiedzieć prawdę . A z drugiej strony nie ma to już znaczenia.
Kurde biedaczek zrozumiał co stracił skoro tak Cię namawia na powrót.,..czy już mu motyle w brzuchu minęły ? skoro tak usilnie chce powrotu to musisz się zastanowić czy jest wart jeszcze jednej szansy 
Na bank kłamała, kto ze zdradzających na rozprawie mówi prawdę. Ale w to że młodemu znudziła się starsza pani jestem w stanie uwierzyć, to w sumie bardzo przewidywalny scenariusz. Jak musieli się ukrywać to było fajnie, ekscytacja, motyle. A teraz? Na co mu samotna matka z dzieckiem?
No ja już lecę do swojego byłego
...kto wie może w końcu przejrzała na oczy i stwierdziła że młody nie dla niej...no a skoro zakochała się w nim a we mnie odkochała to po co coś ratować...w sądzie powiedziała że mnie kocha ale nie na tyle żeby tworzyć związek hehe szmery bajery.
Wiesz może Twój były to całkiem inny facet niż wtedy jak się rozstawaliście. A tak swoją drogą podejrzewam że jak zaczął skamlać o powrocie to pewnie zaczyna przeżywać to co my po rozstaniu i zranieniu...ojjj biedulek:)
Posty [ 456 do 469 z 469 ]
Strony Poprzednia 1 … 6 7 8
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Zobacz popularne tematy :
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024