Problemy z mężem Policjantem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Problemy z mężem Policjantem

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 94 z 94 ]

66 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-12-14 13:13:12)

Odp: Problemy z mężem Policjantem

Piegowata, rozumiem, brak okazywania bliskości boli.
Ale To Tobie mąż jej nie okazywał, a później czegoś chciał, a jakby nie chciał, nie czułabyś się lepiej.
Tutaj mam wrażenie że Mąż autorki sam się zredukował do roli lewarka..
A może to wszystko takie popie...ne bo ludzie mają wielkie problemy z okazywaniem sobie uczuć..
Może Ona nie potrafi do męża dotrzeć, On nie odbiera jej jako osoby której można zaufać , się na nia otworzyć? Albo problem tkwi jeszcze gdzie indziej, a tym się objawia.?
Może nie wiedzą, jak nad tym pracować?
Dwoje ich jest do tanga..
Otwartość kluczem. Jak jej nie będzie, nie uda się.

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-12-14 13:29:19)

Odp: Problemy z mężem Policjantem
Ela210 napisał/a:

a jakby nie chciał, nie czułabyś się lepiej.

Jeden grom, przynajmniej miałabym spokój.
W tym związku bywałam tak śmiertelnie zmęczona, że seks mi się głównie z harówką kojarzył. Może ten facet Autorki też był w takim momencie życia, że górę wzięły inne potrzeby niż łóżkowe igraszki? A ta zamiast dać mu trochę wytchnienia, okazać miłość inaczej (do licha, seks i miłość to niekoniecznie synonimy), urządza mu sceny i skutecznie zabija resztki lepszych uczuć.
Gdyby mój mąż po takim niezbyt udanym dniu potrafił mnie przytulić, pogłaskać, pocałować i niczego więcej nie "wymagać", byłaby to niezła zachęta do bliskości w następną noc. A jeśli jest presja, to człowiekowi na samą myśl o ponownym "molestowaniu" robi się niedobrze. Zaczynają się uniki, rośnie mur i cała lawina problemów...

68 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-12-14 13:37:52)

Odp: Problemy z mężem Policjantem
tomilee napisał/a:
Miłycham napisał/a:
tomilee napisał/a:

Zainteresuj się zdrowym odżywianiem. Wpisz w googlach "akademiawitalnosci".
Masz tam sporo informacji, możesz też zadać pytania w komentarzach.Polecam poczytać i popytać bezpośrednio.

Na stronie tej jest bardzo dużo bzdur.

U mnie bilans wyszedł zdecydowanie na +  smile
Ale jest to możliwe, tak z ciekawości napiszesz co według Ciebie jest bzdurą?
Teraz ciężko się w tym wszystkim odnaleźć. Jest masa badań naukowych, część z nich sie wzajemnie wyklucza. Do tego dochodzi interes wielkich koncernów.
Mógłbyś polecić mi źródło z którego czerpiesz wiedze?
Chętnie dowiem się nowych rzeczy smile

Badania raczej się nie wykluczają. Trzeba umieć je czytać. Kto zlecił, kto opłaca czy jest zastosowana podwójna ślepa, czy jest dostępna całość czy tylko streszczenie, czy jest odpowiednio duża próba (np. liczba osób, na których badania przeprowadzono) itd. Niestety nie przytoczę Ci co jest bzdurą, bo na stronę wchodziłem kilka miesięcy temu, jeśli nie dłużej. Nie chce też tracić na to czasu. Z tego co pamiętam to np. na temat witaminy C prowadziłem dyskusję z autorką to posty były kasowane, gdyż nieprzychylne jej treści. Jestem wykształcony w kierunku żywienia człowieka. Piszę o tym żeby zasygnalizować, że do niektórych treści dostępu mieć nie będziesz. Znacznej jednaka części tak, choć nie zawsze bezpłatnie.  Wiedza to informacje branżowe, konferencję, internet, czasopisma, spotkania zawodowe ect.
Strony jakie mogę polecić to np.
[szereg niedozwolonych linków - usunięte przez moderację]

69 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-12-14 13:40:51)

Odp: Problemy z mężem Policjantem
Piegowata'76 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

a jakby nie chciał, nie czułabyś się lepiej.

Jeden grom, przynajmniej miałabym spokój.
W tym związku bywałam tak śmiertelnie zmęczona, że seks mi się głównie z harówką kojarzył. Może ten facet Autorki też był w takim momencie życia, że górę wzięły inne potrzeby niż łóżkowe igraszki? A ta zamiast dać mu trochę wytchnienia, okazać miłość inaczej (do licha, seks i miłość to niekoniecznie synonimy), urządza mu sceny i skutecznie zabija resztki lepszych uczuć.
Gdyby mój mąż po takim niezbyt udanym dniu potrafił mnie przytulić, pogłaskać, pocałować i niczego więcej nie "wymagać", byłaby to niezła zachęta do bliskości w następną noc. A jeśli jest presja, to człowiekowi na samą myśl o ponownym "molestowaniu" robi się niedobrze. Zaczynają się uniki, rośnie mur i cała lawina problemów...

Pewnie jest w tym ziarno prawdy..
Ale też na forum przewijają się inne doświadczenia, że kiedy zostawia sie temat, problem tylko pogłębia..
Pewnie dlatego że nie potrafią rozmawiać szczerze, więc każdy coś przetwarza w swojej głowie nie zawsze zgodnie z myśleniem drugiej strony.

70 Ostatnio edytowany przez hehheh (2017-12-14 13:57:40)

Odp: Problemy z mężem Policjantem
Piegowata'76 napisał/a:
Troll napisał/a:

  W ogóle mam wrażenie, że zredukowała męża tylko i wyłącznie do tego "lewarka"

Miałam się nie odzywać, bo i tak dużo na forum gadam, ale tej myśli przyklaskuję z całym przekonaniem.
Byłam w związku, gdzie często poza łóżkiem czułam się zupełnie olewana, niepotrzebna. Odpędzana, gdy przytulałam się w ciągu dnia, ignorowana, gdy np. wracałam z pracy i opowiadałam, co słychać, a on w połowie mojej wypowiedzi wychodził na papierosa i nawet "sorry" nie mruknął.

Twój mąż Cię poza łóżkiem olewał. Kochał Cię? Ona swojego kocha. W sumie zrozumiałe, że jak tak źle miałaś, to potem myślisz, że u innych podobnie.
No i warto zauważyć, że płcie są odwrócone - a częściej faceci redukują relacje do seksu.

71

Odp: Problemy z mężem Policjantem
Ela210 napisał/a:

Cyngli, zdajesz się nie zauważać, że sytuacja jest przewlekła, a Mąż zachowuje się, jakby miało sie samo cudownie naprawić.
Po roku odbijania się od ściany i świętemu mogą puścić nerwy.
Może wystarczyłoby, gdyby choć odrobinę się otworzył, wyciągnął w jej stronę rękę, okazywał czułość. Aniaks pisała tu o tym.
Dlaczego od niej wymagasz świętości a od niego niczego?
Wiele osób ma skrajnie wyczerpującą psychicznie pracę. Ale jak ktoś sobie z tym nie radzi, to przecież nie dyshonor szukać gdzieś pomocy, a nawet ją zmienić.

Autorko, konieczne będą spokojne rozmowy o problemie jeszcze raz, nie wiem, jak wywołuje to za dużo emocji i starcie- to opisz wszystko w liście.

Mam też wrażenie, że przy problemach z "sprzętem" Panowie niepotrzebnie zamykająsie na partnerki, myśląc że oczekują one tylko jednego. Bład, który nie pozwala wyjść z błędnego kręgu..
Pamietacie scenę z Casino Royale gdy kobieta mówi do Bonda że kochałaby go gdyby został mu tylko mały palec?
polecam poszukać jego odpowiedź smile

Jak rozmowy z mężem nic nie dadzą, to możesz czekać, albo podjąć inne kroki...

Dziękuję za zrozumienie i dobrą radę

72

Odp: Problemy z mężem Policjantem
Piegowata'76 napisał/a:
Troll napisał/a:

  W ogóle mam wrażenie, że zredukowała męża tylko i wyłącznie do tego "lewarka"

Miałam się nie odzywać, bo i tak dużo na forum gadam, ale tej myśli przyklaskuję z całym przekonaniem.
Byłam w związku, gdzie często poza łóżkiem czułam się zupełnie olewana, niepotrzebna. Odpędzana, gdy przytulałam się w ciągu dnia, ignorowana, gdy np. wracałam z pracy i opowiadałam, co słychać, a on w połowie mojej wypowiedzi wychodził na papierosa i nawet "sorry" nie mruknął.
Po takim dniu on nocą miał oczekiwania. A ja byłam rozżalona, zmęczona i czułam się potrzebna wyłącznie do jednego. Uuuch, taki seks to koszmar.
Na szczęście to małżeństwo mam już za sobą.

Gdybym go zredukowała do roli lewarka to bym tak o niego nie walczyła!
Nie rozumiesz że ja się staram, walczę, robiłam wiele. Wyjazd na weekend był dla niego aby mógł zapomnieć na chwile o swojej pracy..problemach. Wszystko było po to by mógł sobie z tym poradzić. A ja? ja w tym wszystkim zostałam sama.
To że Ty miałaś takiego faceta.. wybacz ale nie masz prawa mi taką łatkę przykleić.

73

Odp: Problemy z mężem Policjantem

Napiszę list, tak jak radziliście.
Ostatnia deska ratunku.
Ja mam ciągłą nadzieję.. Że będzie jakiś gest, słowo..
Konsekwentna też muszę być, ale to trudne sami dobrze wiecie, jak się kogoś kocha to się człowiek łudzi że coś się zmieni.
Mam nadzieję że Was to nigdy nie spotka. Dziękuję za każde dobre słowo.

74 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-12-14 17:47:33)

Odp: Problemy z mężem Policjantem
aniaks napisał/a:

Gdybym go zredukowała do roli lewarka to bym tak o niego nie walczyła!
Nie rozumiesz że ja się staram, walczę, robiłam wiele. Wyjazd na weekend był dla niego aby mógł zapomnieć na chwile o swojej pracy..problemach. Wszystko było po to by mógł sobie z tym poradzić. A ja? ja w tym wszystkim zostałam sama.
To że Ty miałaś takiego faceta.. wybacz ale nie masz prawa mi taką łatkę przykleić.

Ja nie twierdzę, że mam rację, ale byłam kiedyś po tej stronie, która nie ma ochoty na seks i tym doświadczeniem się podzieliłam.
Napisałaś, że się złościsz, pakujesz mu walizki... a może to go jeszcze bardziej zamyka?
Ja czułabym się bardzo odrzucona, gdyby oczekiwano ode mnie seksu, a skąpiono zwykłego, pozaseksualnego ciepła. A może zamiast ciągać po lekarzach, męczyć go, po prostu odstawić ten seks na jakiś czas i poczekać aż ochota wróci? Przecież to nie jedyny sposób na wyrażenie uczuć. Presja tu nie pomaga.

Piszesz, że miał łzy w oczach... A może wzmagasz w nim poczucie winy i niskiej wartości? Nie myślałaś, jak może być mu ciężko?
Ja się czułam z moim byłym do niczego, bo mi się długo wydawało, że to ze mną coś nie tak, że jakaś oziębła jestem. Aż spotkałam niedawno kogoś, kto, chociaż do niczego poważnego między nami nie doszło, przekonał mnie, że jestem normalną, zdrową kobietą.

75

Odp: Problemy z mężem Policjantem

Przypominam, że temat nie dotyczy odżywiania. Osoby zainteresowane tym zagadnieniem proszone są o założenie własnego wątku lub wymienianie uwag w wiadomościach prywatnych. Dalszy off top spotka się z konsekwencjami. Pozdrawiam, Cslady

76

Odp: Problemy z mężem Policjantem
aniaks napisał/a:

Napiszę list, tak jak radziliście.
Ostatnia deska ratunku.
Ja mam ciągłą nadzieję.. Że będzie jakiś gest, słowo..
Konsekwentna też muszę być, ale to trudne sami dobrze wiecie, jak się kogoś kocha to się człowiek łudzi że coś się zmieni.
Mam nadzieję że Was to nigdy nie spotka. Dziękuję za każde dobre słowo.

Aniu! Chcialbym zeby wam wyszlo, ale policjanci sa naprawde trudni. Nie chcialbym zebys zrozumiala moje posty jako atak na ciebie. Po prostu trudno jest rozmawiac z kims kto musi pol dnia tlumic emocje, a drugie pol ma je okazywac. Pol dnia ma sie hamowac, drugie pol ma byc spontaniczny. Zona mojego znajomego policjanta skanalizowala to przez kochanka. Czy to dobry sposob? Ja go nie popieram, ale to jakis sposob.
Porozmawiaj na spokojnie z mezem. Poloz nacisk na to jak bardzo ci na nim zalezy. Ale nie walcz. Spokojnie przemysl co chcesz mu powiedziec i jakie grozby mozesz zrealizowac. Jesli stawiasz ultimatum, to ze swiadomoscia ze to ultimatum. Woz albo przewoz. Zaproponuj mu zmiane pracy. Moze w policji znajdzie sie mniej stresujace zajecie. A moze firma ochroniarska? A moze emerytura? Jesli jest tego wart, to walcz. Ale bez okazywania emocji. Spokojnie, asertywnie, z miloscia.

77

Odp: Problemy z mężem Policjantem

Nie czytałam wszystkich wypowiedzi, więc wyskoczę trochę jak 'filip z konopi wink .

Praca w kryminalnym musi być bardzo stresująca. Jak pisano na początku, do tego dochodzi tajemnica służbowa. Jestem przekonana, że gdyby żona poznała wszystkie zawodowe sekrety męża, gdyby poczuła się jak on, to by przestała się awanturować. Trzeba wejść w czyjąś skórę by wiedzieć jak się czuje.
Trzeba dodać, że facet z pewnością i tak ma poczucie winy więc dobijanie go w ten sposób raczej nie poprawi relacji. Leżącego się nie kopie.

Ja trochę faceta rozumiem. Mam w prawdzie mniej stresująca prace, ale presja czasu jaka na mnie ciąży często powoduje stres. Też mi się nic nie chce, a intymność to ostatnia rzecz jakiej pragnę. Raczej oczekuje spokoju, ciszy i emocjonalnego wsparcia. Gdybym to otrzymała, to może poczułabym się w nastroju do igraszek.

78

Odp: Problemy z mężem Policjantem
aniaks napisał/a:

Myślisz że to takie łatwe? 8 lat? Wspólny dom..wspomnienia?

Tak, to wbrew pozorom, jest proste. Trzeba tylko chcieć. A najpierw skonfrontować się z prawdą.
To niewygodne i nieprzyjemne zdać sobie sprawę, że teoretycznie najbliższa Ci osoba ma Cię od dawna w dooopie.
Przykro mi, ale tak to wygląda na podstawie Twoich postów.
Zadaj sobie pytanie, ile jeszcze czasu chcesz być nieszczęśliwa (i to na własne życzenie).
Nie widzisz już sensu? Odejdź.
Dasz też jemu szansę na to, żeby był szczęśliwy z kimś innym (jeśli nie może z Tobą).

79

Odp: Problemy z mężem Policjantem
tajemnicza75 napisał/a:

. Raczej oczekuje spokoju, ciszy i emocjonalnego wsparcia. Gdybym to otrzymała, to może poczułabym się w nastroju do igraszek.

O, to, to, to!

80

Odp: Problemy z mężem Policjantem
Piegowata'76 napisał/a:
tajemnicza75 napisał/a:

. Raczej oczekuje spokoju, ciszy i emocjonalnego wsparcia. Gdybym to otrzymała, to może poczułabym się w nastroju do igraszek.

O, to, to, to!

a druga strone tego nie potrzebuje?
wydaje mi się, ze obie strony tego potrzebują

jedna strona nie moze być ciągle emocjonalnym materacem dla drugiej
to się nigdy nie uda, bo ta strona dająca, a n ie otrzymująca w zamian nic, w koncu opadnie z sił i nie bedzie miała z czego dawac

81 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-12-15 15:24:41)

Odp: Problemy z mężem Policjantem

Fał, a czy Tajemnicza lub ja mówimy o stanie permanentym? "Kocham" to Twoje generalizowanie.
Oczywiście, że nie można na nikim pasożytować emocjonalnie, ale postaw się w takiej sytuacji: masz moment totalnej niemocy, a tu Cię ktoś nagabuje, robi sceny, nie daje czasu dojść do siebie, bo zanim chłop ochłonie z negatywnych emocji, już ma kolejne molestowanie.
Nie jestem pewna, czy Autorka dawała mężowi akurat to, czego potrzebował.
A nie można temu mężowi po powrocie z pracy zrobić herbaty i dać trochę świętego spokoju? Wytchnienia?
Wiele kobiet deklaruje, że do niczego nie chce się zmuszać. A równouprawnienie? wink

82

Odp: Problemy z mężem Policjantem

tylko, ze to nie jest moment, to się ciągnie z tego co czytałam
poza tym pan sam nie chce nic z tym zrobić

to juz nawet nie kwestia tego, ze nie ma erekcji
ale on też nie chce nic zrobic w innych kwestiach

83 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-12-15 15:32:06)

Odp: Problemy z mężem Policjantem

Fał, niewykluczone, ale tego już nie wiemy.
Ja mam wrażenie - być może mylne, oczywiście - że on zanim zdąży wrócić do równowagi, jest atakowany, więc nie dziwi mnie wcale, że na nowo zamyka się w sobie i historia się przedłuża.
Tak było u mnie: co z tego, że może się polepszyło, skoro za chwilę znowu miałam "akcję" ze strony męża. Raz, drugi, dziesiąty i może się życia odechcieć, nie tylko seksu. Przyznaję, że celowo zasypiałam z dzieckiem, by nie musieć się tłumaczyć ze zmęczenia i niechęci.
No, ale myśmy ewidentnie nie byli dla siebie stworzeni.

84

Odp: Problemy z mężem Policjantem

Bardzo chętnie bym przeczytała tu na forum historię Pana lub Pani który czuł/a się tak nagabywana przez małożonką przez rok, a pozostawiona w spokoju stała się z powrotem namiętną kochanką. To nie sarkazm. Jesli ktoś taki jest, może się podzieli..

Nimfo smile Ty nie pisz, bo wiem co napiszesz smile)

85 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-12-15 17:45:43)

Odp: Problemy z mężem Policjantem
Ela210 napisał/a:

Bardzo chętnie bym przeczytała tu na forum historię Pana lub Pani który czuł/a się tak nagabywana przez małożonką przez rok, a pozostawiona w spokoju stała się z powrotem namiętną kochanką. To nie sarkazm. Jesli ktoś taki jest, może się podzieli..

Nimfo smile Ty nie pisz, bo wiem co napiszesz smile)

Ela, przepraszam, ale czy Ty udajesz niekumatą? Po co ta ironia?
Po roku to już musztarda po obiedzie. Ja mówię o etapie, kiedy problem się zaczyna. Dać trochę czasu i spokoju, bo może sprawa jest przejściowa. Przez rok nękania, szantażowania i scen, może się już totalnie wszystkiego odechcieć obu stronom.

86

Odp: Problemy z mężem Policjantem
tajemnicza75 napisał/a:

Nie czytałam wszystkich wypowiedzi, więc wyskoczę trochę jak 'filip z konopi wink .

Praca w kryminalnym musi być bardzo stresująca. Jak pisano na początku, do tego dochodzi tajemnica służbowa. Jestem przekonana, że gdyby żona poznała wszystkie zawodowe sekrety męża, gdyby poczuła się jak on, to by przestała się awanturować. Trzeba wejść w czyjąś skórę by wiedzieć jak się czuje.
Trzeba dodać, że facet z pewnością i tak ma poczucie winy więc dobijanie go w ten sposób raczej nie poprawi relacji. Leżącego się nie kopie.

Ja trochę faceta rozumiem. Mam w prawdzie mniej stresująca prace, ale presja czasu jaka na mnie ciąży często powoduje stres. Też mi się nic nie chce, a intymność to ostatnia rzecz jakiej pragnę. Raczej oczekuje spokoju, ciszy i emocjonalnego wsparcia. Gdybym to otrzymała, to może poczułabym się w nastroju do igraszek.


To prawda, ale też z drugiej strony, czy jego ktoś w tej pracy wiąże do kaloryfera? Obecnie nie ma aż tak wielkich problemów, aby zmienić wydział. Mam taki przykład w rodzinie.

87 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-12-15 20:34:44)

Odp: Problemy z mężem Policjantem
Piegowata'76 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Bardzo chętnie bym przeczytała tu na forum historię Pana lub Pani który czuł/a się tak nagabywana przez małożonką przez rok, a pozostawiona w spokoju stała się z powrotem namiętną kochanką. To nie sarkazm. Jesli ktoś taki jest, może się podzieli..

Nimfo smile Ty nie pisz, bo wiem co napiszesz smile)

Ela, przepraszam, ale czy Ty udajesz niekumatą? Po co ta ironia?
Po roku to już musztarda po obiedzie. Ja mówię o etapie, kiedy problem się zaczyna. Dać trochę czasu i spokoju, bo może sprawa jest przejściowa. Przez rok nękania, szantażowania i scen, może się już totalnie wszystkiego odechcieć obu stronom.

ok Piegowata smile To weźmy że przez pół roku.. albo 3 miesiące..
Nie kierowałam tego pytania złośliwie personalnie do nikogo, a już tym bardziej do Ciebie smile

I nie jest to pytanie retoryczne bynajmniej, bo taki temat przewija się przez wiele tematów.
Więc ironii nie było.

88

Odp: Problemy z mężem Policjantem

Ja tam zrozumiałem to, co napisała Ela210 tak, jak tego chciała.  Bez złośliwości. I właśnie myślałem, że chodziło wcale niekoniecznie o rok czasu.
Piegowata'76, patrzysz mocno przez pryzmat swoich doświadczeń...
Sam ciekawy jestem czy ktoś taki by się znalazł.

89

Odp: Problemy z mężem Policjantem
hehheh napisał/a:

Piegowata'76, patrzysz mocno przez pryzmat swoich doświadczeń...

Wiem. I wiem też, że tu sprawa może być inna. Ale chciałam ukazać perspektywę drugiej strony i że nie tędy droga: przez roszczenia, naciski, szantaże.

90 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-12-16 13:45:15)

Odp: Problemy z mężem Policjantem
Ela210 napisał/a:

ok Piegowata smile To weźmy że przez pół roku.. albo 3 miesiące..
Nie kierowałam tego pytania złośliwie personalnie do nikogo, a już tym bardziej do Ciebie smile

I nie jest to pytanie retoryczne bynajmniej, bo taki temat przewija się przez wiele tematów.
Więc ironii nie było.

O.k. smile
Takie sprawy zawsze są bardzo indywidualne.

P.S. Czytałam kiedyś o takim związku, gdzie oboje mieli wyczerpującą pracę i przez większość roku ich ulubioną pozycją było "pójście w kimono". Dopiero na urlopie życie intymne ożywało. A jednak liczyło się w ich związku coś więcej niż seks. Nie można zasnąć w czyichś ramionach bez "tego"? Mimo to czuć bliskość?

91

Odp: Problemy z mężem Policjantem

No przecież oczywiście, że można zasnąć w ramionach bez tego. Współcześnie w zdrowym związku przecież wiadomo, że liczy się coś więcej niż seks. Jak by inaczej?

92

Odp: Problemy z mężem Policjantem
hehheh napisał/a:

No przecież oczywiście, że można zasnąć w ramionach bez tego. Współcześnie w zdrowym związku przecież wiadomo, że liczy się coś więcej niż seks. Jak by inaczej?

Niestety, bywa inaczej. Jeżeli ja odmawiam, a ktoś ciągle mi o to suszy głowę, to czuję się jakby mój tyłek był ważny, a nie ja.

93

Odp: Problemy z mężem Policjantem

tak, masz rację, są indywidualne.
Bo ludzie różnie traktują tę sferę życia, chociaż na początku może wydawać się że podobnie.
Dla jednych jest naturalnym elementem komunikacji i akceptacji drugiej osoby
Dla innych nagrodą dla męża/żony za coś
Jeszcze dla innych barometrem tego co się dzieje w związku.
Zawsze warto zanalizować gdzie mamy problem i czy da się z tym coś zrobić.
Ale do tego potrzeba dwóch osób z nastawieniem, że coś złego się dzieje i trzeba coś z tym zrobić. A czasami spotykasz się z postawą ja jestem ok, to Twoja wina bo...
A czasami mimo rozgryzania problemu i chęci obu stron widać że wspólnej ścieżki nie ma i nie będzie..
I nawet jak się rozstajesz, pozostanie jakiś cierń i żal, że tak się stało i czy wszystkie szanse zostały wykorzystane.
A sprawa jest indywidualna. Tu na forum widzę nieraz taką postawę- mi się nie udało, u Ciebie będzie tak samo. Może będzie, a może nie- nie da się tak wprost przenieść swoich doświadczeń na kogoś innego. A już tym bardziej naukowych teorii..

94

Odp: Problemy z mężem Policjantem

AUTORKO do kryminalnych ale gdzie ? Do dochodzeń czy operacyjnych? Duże miasto czy Kozia Wólka?

Posty [ 66 do 94 z 94 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Problemy z mężem Policjantem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024