Ja nie chcę Ci źle doradzić. Ale parę takich sytuacji widziałam w życiu, jeszcze z akademickich czasów.
Po pierwsze jej związek z byłym raczej nalezy uznać za przeszłość. Tu nie ma co ratować.
W takich wypadkach chłopak w Twojej sytuacji nie siedział w kącie, tylko walczył ( głupie słowo) o dziewczynę. Myślę, że tu nie ma nic do zepsucia.
To nieprawda, że jeżeli ktoś zerwał z chłopakiem na studiach dla innego, będzie złą żoną czy partnerką.
Ale nie daję Ci gwarancji, zastrzegam..
Niby nie ma w tym nic złego, jeśli zrywa się z jednym, żeby być z drugim, ale wydaje mi się, że bardziej fair byłoby, gdyby mu powiedziała, że ma chłopaka (co zrobiła) i nie całowała się z nim, tylko porozmawiała. Jeśli z tamtym jest nieszczęśliwa i się miota, to powinna postawić sprawę jasno przed autorem tego wątku. Wtedy on by wiedział, że może cokolwiek działać, że jest szansa, skoro tamten to 'przeszłość'. A ona jest z jednym, całuje się z drugim, a pewnie koniec końców zwiąże z trzecim.
też nie wiem, czemu to ukrywała, a on żałował, że taka zapracowana.. Moim zdaniem jest bardzo chwiejna Ale to On zdecyduje, czy ja taka chce.
Sytuacja która opisałam dotyczyła przyjaciółki i działa sie na oczach jej ówczesnego chłopaka. Wyjechała na sylwestra z jednym, wróciła z innym, który nie odstępował jej na krok. Ale poprzedni związek był słaby wcześniej. żal nam było chłopaka, ale cóż. Są fajnym małżeństwem dzisiaj..
Ja bym na Twoim miejscu całkowicie się zdystansowała. Nie całowałabym jej itp. Moim zdaniem ona jest strasznie zagubiona, niedojrzała... Najpierw mówiła Ci, że zależy jej na tej relacji i żeby coś z tego było, ale żadnych kroków brak - dawała Ci nadzieję, zbywała pracą, a prawdopodobnie po prostu myślała o byłym i stosowała wymówki, zamiast być szczera. Potem mówiła, że może nic poważniejszego z tego nie będzie. Teraz dowiedziałeś się nagle, że wróciła do byłego i jak widać tutaj jej praca nie jest już przeszkodą dla związku Także widzisz, gdyby z Tobą chciała być to też by nie była przeszkodą. Do tego całuje się z Tobą i nie rozumie, że to jej decyzja, tylko głupie tłumaczenia "co Ty z nią robisz". Nie umiałabym raczej zaufać takiej osobie. Do tego jak widać związek z nią to ryzykowna sprawa. Co innego jakby ona z nim zerwała i serio coś przemyślała i dała dowód, że możesz jej ufać. Jednak nie sądzę, by to miało miejsce. Lepiej się wycofać niż cierpieć lub być kołem zapasowym. Może ją pociągasz, ale co z tego, skoro i tak jest z tamtym i rani Was obu...
70 2017-12-19 20:54:50 Ostatnio edytowany przez michalwlodarczyk1018 (2017-12-19 20:55:25)
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Dopóki ona ma kogoś to nie mogę walczyć. Nie chcę. To jest nie fair. Mogę być kolegą, ale nie będę się wpieprzał między wódkę a zakąskę. To nie jest uczciwe. Nie mogę wykorzystywać jej słabości.
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Dopóki ona ma kogoś to nie mogę walczyć. Nie chcę. To jest nie fair. Mogę być kolegą, ale nie będę się wpieprzał między wódkę a zakąskę. To nie jest uczciwe. Nie mogę wykorzystywać jej słabości.
Za późno Już tam jesteś nie ze swojej winy
72 2017-12-23 00:23:50 Ostatnio edytowany przez cwany_gapa (2017-12-23 00:29:54)
Dopóki ona ma kogoś to nie mogę walczyć. Nie chcę. To jest nie fair. Mogę być kolegą, ale nie będę się wpieprzał między wódkę a zakąskę. To nie jest uczciwe. Nie mogę wykorzystywać jej słabości.
Oj tam, oj tam...nie rób z siebie Młodego Wertera, kolego. Raz już przyprawiłeś małe różki chłopakowi ukochanej, drugi raz zrobisz to ponownie, kiedy tylko będziesz miał okazję. To zrozumiałe i na swój sposób normalne - biologia, chemia, przyroda, pszczółki i takie tam...krótko mówiąc - zew natury.
Przeciągnie Ciebie ta Pani jeszcze nie raz po posadzce, ale taka kolej rzeczy, jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz! Przeżyjesz takie i gorsze sytuacje.
Zapamiętaj z tej sytuacji dwie nauki zgreda, który z niejednego pieca pieczywo podjadał:
1. Pani, która dziś zdradza z Tobą, jutro może zdradzać Ciebie. To nie reguła, ale nikt rozsądny nie daje do zainwestowania swoich pieniędze facetowi, z którym przed chwilą razem okradli wspólnego kolegę.
2. Kiedy Pani mówi, że jej sytuacja jest "skomplikowana", to w 99 przypadkach na 100 jest mężatką/w związku.
Witaj w dorosłym życiu :-)