Zostalam sama w ciazy - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zostalam sama w ciazy

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 235 ]

131

Odp: Zostalam sama w ciazy

To znowu ja smile

Nie mam kogo prosic o rade.Rodzina i znajomi uwazaja,ze mam dac sobie z nim spokoj.Tylko,ze nie znaja dokladnie sytuacji,ktora tu opisalam.

Minal miesiac.Mielismy ciagly kontakt.Spedzilismy tez razem kolejny weekend.Rozmawialismy i ustalilismy,ze damy sobie miesiac.On chcial dac mi czas,zebym zrozumiala co spieprzylam,zebym w koncu zaczela myslec zanim cos powiem.Szlo mi srednio.Wczoraj przesadzilam,on powiedzial,ze nia ma juz sily.Ze to koniec i nic nie zmieni jego decyzji.Czytajac wiele watkow na tym forum zdalam sobie sprawe,ze w zasadzie to we mnie jest problem.Ciagle pretensje i niedocenianie go sprawily,ze stalo sie tak,a nie inaczej.I nie staram sie go wybielic,musialo minac troche czasu,zebym to zrozumiala.
Nie umiem o nim zapomniec,kocham go.Mam wyrzuty sumienia,ze zniszczylam mu rodzine i zostal praktycznie z niczym.
Jest sam.Mowi,ze kocha,ale nie chce ze mna byc bo ciagle go ranie.
Sytuacja przerosla mnie,zostalo tylko kilka tygodni do porodu.U synka wykryto wady rozwojowe,czeka mnie dluga walka o jego zdrowie.Chcialabym naprawic cala ta sytuacje,ale nie potrafie.
Zostalam sama ze wszystkimi problemami.Jak zapomniec o kims,kogo sie bardzo kocha?Wiem,ze czas leczy rany,ale mam straszne poczucie,ze to ja zawalilam.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Zostalam sama w ciazy

Dzis otrzymalam te cztery slowa " nie kocham cie nara" po 7 latach w smsie ...

133

Odp: Zostalam sama w ciazy

Magdo, ale to przecież żadna nowość. Od dawna dostajesz od męża wiadomości o takiej treści.

134

Odp: Zostalam sama w ciazy

Naprawdę chcesz by ktoś taki był ojcem dla Twojego dziecka...?

135

Odp: Zostalam sama w ciazy
IsaBella77 napisał/a:

Magdo, ale to przecież żadna nowość. Od dawna dostajesz od męża wiadomości o takiej treści.

IsaBella on jeszcze 3 tyg temu byl ze mna caly weekend.Zabral dziecko do siebie i w poludnie zapytal,czy moze przyjechac.Zostal do niedzieli wieczor i pojechal prosto do pracy.Po co on mi to robi?Bawi sie mna,a widzi w jakim jestem stanie.Mialam badania prenatalne,dziecko ma wade mozgu.Jezdze po roznych lekarzach,a on jeszcze nawet dziecka nie widzial na usg!Jak mu napisalam,ze urodzi sie chore to nawet tego nie skomentowal.Jestem u kresu sil.Dziecko bylo ze mna na zabiegu,bo ojciec nie chcial sie nim zajac w tym czasie.Mam zwyczajnie dosc.Olal go calkowicie teraz.Od 3 tyg sie nie pokazal w domu.A byl w miejscowosci obok u kolegi.Powiedzial mi tylko,ze sobie na to zasluzylam,bo bylam zla zona sad

136

Odp: Zostalam sama w ciazy

Robi to, bo mu na to pozwalasz.

137

Odp: Zostalam sama w ciazy
Cyngli napisał/a:

Naprawdę chcesz by ktoś taki był ojcem dla Twojego dziecka...?

On juz jest ojcem moich dzieci,niestety ...

138

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Naprawdę chcesz by ktoś taki był ojcem dla Twojego dziecka...?

On juz jest ojcem moich dzieci,niestety ...

Dawcą spermy.

139

Odp: Zostalam sama w ciazy

Czasem wydaje mi sie,ze to juz nie jest milosc.Ze boje sie tego co bedzie.Jesli dziecko bedzie niepelnosprawne to kto da mi prace?Moze tylko boje sie przyszlosci.Z drugiej strony tesknie,brakuje mi go.Jak pomysle,ze on w tej chwili moze byc z inna to czuje w srodku niewyobrazalny bol.W tej chwili nie umiem okreslic tego co czuje.

140

Odp: Zostalam sama w ciazy
Cyngli napisał/a:
_magda1980 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Naprawdę chcesz by ktoś taki był ojcem dla Twojego dziecka...?

On juz jest ojcem moich dzieci,niestety ...

Dawcą spermy.

Moze i tak.Ale przeciez nie moge mu zabronic kontaktow z dziecmi.Bo zrobie im krzywde,a nie jemu.

141 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-01-31 21:25:25)

Odp: Zostalam sama w ciazy

Nie chodzi o zabronienie.
Ale nie jest dobrym pomysłem, by dzieci patrzyły na ten syf. Ogarnij to w końcu, bo w przyszłości będziesz się obwiniała o nieudane związki swoich dzieci.

142

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

IsaBella on jeszcze 3 tyg temu byl ze mna caly weekend.Zabral dziecko do siebie i w poludnie zapytal,czy moze przyjechac.Zostal do niedzieli wieczor i pojechal prosto do pracy.Po co on mi to robi?Bawi sie mna,a widzi w jakim jestem stanie.Mialam badania prenatalne,dziecko ma wade mozgu.Jezdze po roznych lekarzach,a on jeszcze nawet dziecka nie widzial na usg!Jak mu napisalam,ze urodzi sie chore to nawet tego nie skomentowal.Jestem u kresu sil.Dziecko bylo ze mna na zabiegu,bo ojciec nie chcial sie nim zajac w tym czasie.Mam zwyczajnie dosc.Olal go calkowicie teraz.Od 3 tyg sie nie pokazal w domu.A byl w miejscowosci obok u kolegi.Powiedzial mi tylko,ze sobie na to zasluzylam,bo bylam zla zona sad

Magdo, fakt że zgadzałaś się na to, żebyście nadal uprawiali ze sobą seks podczas jego wizyt u Ciebie, i to , że zgadzałaś się na spędzanie czasu w taki sposób i w takim terminie jak jemu to odpowiadało, o niczym nie świadczy.
W innym swoim wątku pisałaś o tym, że mąż już dwa lata temu zachowywał się w taki sposób.
Rozstawaliście się wielokrotnie. Również wielokrotnie mąż pisał Ci i mówił wprost - że Cię nie kocha i że nie chce być z Tobą.
Wiedziałaś o tym, że mieszka z inną kobietą, powiedział Ci o tym syn po powrocie z wizyty u taty.

Nie rozumiem dlaczego jesteś zaskoczona tym, że Twój mąż zachowuje się tak samo jak i dotychczas przez długi czas się zachowywał w stosunku do Ciebie.
Przecież to naprawdę żadna nowość.
Fakt, że spędziliście razem weekend absolutnie niczego nie zmienia.

143

Odp: Zostalam sama w ciazy
IsaBella77 napisał/a:
_magda1980 napisał/a:

IsaBella on jeszcze 3 tyg temu byl ze mna caly weekend.Zabral dziecko do siebie i w poludnie zapytal,czy moze przyjechac.Zostal do niedzieli wieczor i pojechal prosto do pracy.Po co on mi to robi?Bawi sie mna,a widzi w jakim jestem stanie.Mialam badania prenatalne,dziecko ma wade mozgu.Jezdze po roznych lekarzach,a on jeszcze nawet dziecka nie widzial na usg!Jak mu napisalam,ze urodzi sie chore to nawet tego nie skomentowal.Jestem u kresu sil.Dziecko bylo ze mna na zabiegu,bo ojciec nie chcial sie nim zajac w tym czasie.Mam zwyczajnie dosc.Olal go calkowicie teraz.Od 3 tyg sie nie pokazal w domu.A byl w miejscowosci obok u kolegi.Powiedzial mi tylko,ze sobie na to zasluzylam,bo bylam zla zona sad

Magdo, fakt że zgadzałaś się na to, żebyście nadal uprawiali ze sobą seks podczas jego wizyt u Ciebie, i to , że zgadzałaś się na spędzanie czasu w taki sposób i w takim terminie jak jemu to odpowiadało, o niczym nie świadczy.
W innym swoim wątku pisałaś o tym, że mąż już dwa lata temu zachowywał się w taki sposób.
Rozstawaliście się wielokrotnie. Również wielokrotnie mąż pisał Ci i mówił wprost - że Cię nie kocha i że nie chce być z Tobą.
Wiedziałaś o tym, że mieszka z inną kobietą, powiedział Ci o tym syn po powrocie z wizyty u taty.

Nie rozumiem dlaczego jesteś zaskoczona tym, że Twój mąż zachowuje się tak samo jak i dotychczas przez długi czas się zachowywał w stosunku do Ciebie.
Przecież to naprawdę żadna nowość.
Fakt, że spędziliście razem weekend absolutnie niczego nie zmienia.

Zmienia tyle,ze powiedzial mi jak wyjezdzal,ze mnie kocha i wraca do domu.

144

Odp: Zostalam sama w ciazy

Zreszta mowil rozne rzeczy.Juz sama sie pogubilam w tym.Jestem naiwna i tyle.Co nie zmienia faktu,ze to boli i raczej nieciekawa przyszlosc przede mna.

145

Odp: Zostalam sama w ciazy

Tak samo wiele razy, jak mówił że Cię kocha i wraca do domu - tak samo wiele razy powtarzał, że Cię nie kocha i nigdy nie wróci i nie będziecie razem.
Dziwię się, że traktowałaś jego słowa poważnie.
Mi osobiście takie gadanie weszłoby jednym uchem, i natychmiast wyszło drugim.
Nie zdołałabym uwierzyć po raz kolejny komuś, kto tyle razy okłamał mnie i zranił.

146

Odp: Zostalam sama w ciazy

Od kilku dni wmawia mi,ze to przeze mnie.Ze zawsze cenilam zdanie innych bardziej niz jego.Ze za malo uwagi mu poswiecalam,a ostatnio nawet stwierdzil,ze od dawna mu milosci nie okazywalam.W sumie uwierzylam mu,ze tak bylo i od kilku dni mam wyrzuty sumienia,ze zmarnowalam mu zycie!Doszlo do tego,ze to ja go blagalam o wybaczenie.On teraz stal sie agresywny,chce zabrac auto choc poczatkowo twierdzil,ze mi je zostawi,bo z dziecmi latwiej autem podrozowac.Obowiam sie,ze za chwile zacznie sie problem z alimentami.Wie,ze jestem od niego zalezna i bedzie to wykorzystywal.Nie rozumiem jego zachowania,rani mnie specjalnie choc widzi,ze kiepsko znosze ciaze.Czuje sie oszukana,bo to nie tak mialo byc.

147

Odp: Zostalam sama w ciazy

Magdo, jeśli potrzebujesz rozmowy i stałego wsparcia w czasie ciąży dzwoń na telefon zaufania dla osób w nieplanowanej ciąży: tu był nieregulaminowy link

Pozdrawiam Cię ciepło!

148

Odp: Zostalam sama w ciazy

Dagmara ciąża była planowana i oboje tego chcieliśmy. Bynajmniej tak mi mówił sad
Chętnie skorzystam z pomocy,jeśli możesz to prześlij mi proszę ten numer na meila, bo tu został ukryty.

149

Odp: Zostalam sama w ciazy

Moze ktos z Was wie,gdzie mozna uzyskac darmowa pomoc psychologiczna?Chodzilam prywatnie,ale teraz liczy sie dla mnie kazdy grosz,a nie radze sobie sama ze soba sad

150

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

Moze ktos z Was wie,gdzie mozna uzyskac darmowa pomoc psychologiczna?Chodzilam prywatnie,ale teraz liczy sie dla mnie kazdy grosz,a nie radze sobie sama ze soba sad

Na NFZ jest darmowa. Niech Ci lekarz rodzinny wypisze skierowanie do psychologa, albo zapisz się do psychiatry, nie trzeba skierowania do niego.

Jeśli jesteś z okolic Katowic lub Dąbrowy Górniczej, to mogę Ci dać namiary na 2 fajne ośrodki.

151

Odp: Zostalam sama w ciazy

Niestety mam do Katowic kawal drogi

152

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

Niestety mam do Katowic kawal drogi

Mogę Ci pomóc czegoś poszukać, ale musiałabym wiedzieć, skąd jesteś.

153

Odp: Zostalam sama w ciazy
Cyngli napisał/a:
_magda1980 napisał/a:

Niestety mam do Katowic kawal drogi

Mogę Ci pomóc czegoś poszukać, ale musiałabym wiedzieć, skąd jesteś.

Wolalanym nie pisac na forum,bo i tak juz jestem posmiewiskiem wsrod znajomych.Moge Ci podac na priv?

154

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
_magda1980 napisał/a:

Niestety mam do Katowic kawal drogi

Mogę Ci pomóc czegoś poszukać, ale musiałabym wiedzieć, skąd jesteś.

Wolalanym nie pisac na forum,bo i tak juz jestem posmiewiskiem wsrod znajomych.Moge Ci podac na priv?

Pewnie.

155

Odp: Zostalam sama w ciazy

Wczoraj przeprowadzilismy dosc wazna rozmowe - przez sms smile Czuje sie duzo lepiej,bo mialam straszne poczucie winy,ze to przez moje zachowanie tak sie dzieje.

Opisze w skrocie nasza rozmowe i licze na Wasze opinie.
Wedlug niego traktowalam go jak zero i pokazywalam mu,ze jest nic nie wart.Ze nie czul wsparcia z mojej strony.Kocha mnie,ale odchodzi.Nie ma zamiaru wracac do Polski,bo tak bedzie dla nas lepiej i nie bedzie nas ranil.Mowil tez o tym,ze ja mu juz nie umiec zaufac,a on nie jest w stanie mi obiecac,ze nie bedzie mnie oklamywal.Chce to zakonczyc,bo nie umiemy juz ze soba byc.

Poprosilam go,zeby wskazal choc jedna sytuacja w ktorej tak go ponizalam.Nie umial podac zadnych konkretow.Pisal tylko pomysl sama.Ja naprawde nie umiem przypomniec sobie zadnej z takich akcji.Czepialam sie i marudzilam czasem,zeby mi w domu pomogl lub pobawil sie z dzieckiem.Ostatnio czesto byl zmeczony,weekend spedzal przed Tv,a dziecko tez chcialo z ojcem pobawic sie.Czesto tez robilam wyrzuty o pieniadze.On mial do nich lekki stosunek.Zylismy praktycznie od wyplaty do wyplaty,choc mial bardzo duze dochody plus moja wyplata.Chcialam oszczedzic i mial poszukac pracy w Polsce.
Od kilku dni twardo powtarza,ze to koniec.Najgorsze,ze wcale nie czuje potrzeby kontaktu z dzieckiem.Nie pyta,nie dzwoni.O drugim synku tez nie wspomina.Nie zapytal,czy mam juz wyprawke.Zapytalam,czy ma zamiar wogole go zobaczyc,to nie napisal nic.

Wiem,ze wiele z Was ma juz dosc moich zalow,ale pisanie tu bardzo mi pomaga i chcialabym poznac Wasze zdanie.Czy on juz tak ma,czy to ja go takim skur... zrobilam?Jego zdaniem to drugie.

156

Odp: Zostalam sama w ciazy

Nie, to, że on taki jest, nie jest Twoją winą.
Po prostu chce Ciebie wpędzić w poczucie winy.
Łatwiej mu będzie odejść i nie mieć wyrzutów sumienia, że niszczy rodzinę, jeśli Ciebie obwini o wszystko.

Totalny dupek. Niech spada.

157

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

Wczoraj przeprowadzilismy dosc wazna rozmowe - przez sms smile Czuje sie duzo lepiej,bo mialam straszne poczucie winy,ze to przez moje zachowanie tak sie dzieje.

Opisze w skrocie nasza rozmowe i licze na Wasze opinie.
Wedlug niego traktowalam go jak zero i pokazywalam mu,ze jest nic nie wart.Ze nie czul wsparcia z mojej strony.Kocha mnie,ale odchodzi.Nie ma zamiaru wracac do Polski,bo tak bedzie dla nas lepiej i nie bedzie nas ranil.Mowil tez o tym,ze ja mu juz nie umiec zaufac,a on nie jest w stanie mi obiecac,ze nie bedzie mnie oklamywal.Chce to zakonczyc,bo nie umiemy juz ze soba byc.

Poprosilam go,zeby wskazal choc jedna sytuacja w ktorej tak go ponizalam.Nie umial podac zadnych konkretow.Pisal tylko pomysl sama.Ja naprawde nie umiem przypomniec sobie zadnej z takich akcji.Czepialam sie i marudzilam czasem,zeby mi w domu pomogl lub pobawil sie z dzieckiem.Ostatnio czesto byl zmeczony,weekend spedzal przed Tv,a dziecko tez chcialo z ojcem pobawic sie.Czesto tez robilam wyrzuty o pieniadze.On mial do nich lekki stosunek.Zylismy praktycznie od wyplaty do wyplaty,choc mial bardzo duze dochody plus moja wyplata.Chcialam oszczedzic i mial poszukac pracy w Polsce.
Od kilku dni twardo powtarza,ze to koniec.Najgorsze,ze wcale nie czuje potrzeby kontaktu z dzieckiem.Nie pyta,nie dzwoni.O drugim synku tez nie wspomina.Nie zapytal,czy mam juz wyprawke.Zapytalam,czy ma zamiar wogole go zobaczyc,to nie napisal nic.

Wiem,ze wiele z Was ma juz dosc moich zalow,ale pisanie tu bardzo mi pomaga i chcialabym poznac Wasze zdanie.Czy on juz tak ma,czy to ja go takim skur... zrobilam?Jego zdaniem to drugie.

Takie wiadomości to klasyczna manipulacja i przerzucanie winy na Ciebie.
Zdradzał Cię, zaniedbywał, okłamywał ... ale ... to Twoja wina.
Wyjątkowo słabe jest stawianie sprawy w taki sposób.

158

Odp: Zostalam sama w ciazy

Tez mam takie przeczucie,bo jak mu mowie,ze skoro chce odejsc to niech odchodzi,ja juz go nie bede prosic,to on mi pisze,ze to nie tylko jego decyzja,ale tez moja.

159

Odp: Zostalam sama w ciazy

Dziewczyny,a co powiecie na takie cos.

Facet,ktory chce odejsc,a odpisuje na kazda moja wiadomosc.Gdybym ja go miala dosc, to mialabym w nosie jego wiadomosci.

Mam cicha nadzieje,ze on sie pogubil i wroci.Ze mnie tym razem nie zdradzil,tylko faktycznie mieszkal z tamta kobieta przez chwile,tylko ze wzgledu na koszty.

Rodze juz niedlugo i strasznie sie boje tego wszystkiego.Mialo byc tak pieknie.Bylam z nim szczesliwa i on raczej tez.Chyba,ze udawal caly czas.Szkoda mi dzieci,zwlaszcza starszego,ktory zaczal moczyc sie i nawet w przedszkolu zauwazyli,ze cos jest nie tak.

160

Odp: Zostalam sama w ciazy

Uważam, że powinnaś to zakończyć. On Ciebie i dzieci potraktował jak śmieci.

Idź proszę do tego psychologa.

161

Odp: Zostalam sama w ciazy
Cyngli napisał/a:

Uważam, że powinnaś to zakończyć. On Ciebie i dzieci potraktował jak śmieci.

Idź proszę do tego psychologa.

Też tak uważam. Co do odpisywania na każdą wiadomość, to myślę, że robi to też, by Tobą manipulować. Wtedy wie, że o nim nie zapomnisz, a może jeszcze faktycznie uznasz, że to Twoja wina...

162

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

Dziewczyny,a co powiecie na takie cos.

Facet,ktory chce odejsc,a odpisuje na kazda moja wiadomosc.Gdybym ja go miala dosc, to mialabym w nosie jego wiadomosci.

Mam cicha nadzieje,ze on sie pogubil i wroci.Ze mnie tym razem nie zdradzil,tylko faktycznie mieszkal z tamta kobieta przez chwile,tylko ze wzgledu na koszty.

Rodze juz niedlugo i strasznie sie boje tego wszystkiego.Mialo byc tak pieknie.Bylam z nim szczesliwa i on raczej tez.Chyba,ze udawal caly czas.Szkoda mi dzieci,zwlaszcza starszego,ktory zaczal moczyc sie i nawet w przedszkolu zauwazyli,ze cos jest nie tak.

Magdo, rozumiem, że szukasz sobie na siłę powodów do trwania w nadziei, że mąż do Ciebie wróci i że będziecie żyli długo i szczęśliwie.
Natomiast prawda może być taka, że powoli powinnaś zacząć dostrzegać fakty i godzić się z nimi.
Nieważne, co mąż Ci mówi, pisze, czy zarzuca. Ważne jest to, jak postępuje i jak się zachowuje.
To jest prawdziwy wyznacznik jego intencji.

Nie wiem, dlaczego on odpisuje na każdą Twoją wiadomość. Być może nudzi mu się w danej chwili. Być może nie ma nic lepszego do roboty.
Być może za wszelką cenę chce Ciebie wpędzić w poczucie winy, przerzucić na Ciebie odpowiedzialność za rozpad Waszego małżeństwa.

Osobiście nie wierzę w to, że on mieszkał z inną kobietą ze względu na koszty.
Jak człowiek ma ciśnienie finansowe, to pierwsza rzecz o jakiej myśli, to pomieszkanie w miarę możliwości kątem u rodziny. Wynajęcie jakiegoś taniego pokoju. Pozostanie w domu do czasu znalezienia dobrego rozwiązania. A Twój mąż natychmiast podjął decyzję o zamieszkaniu z jakąś inną kobietą ?
Skąd ją w ogóle nagle wytrzasnął ?

Obecnie nie interesuje się ani trochę Twoim stanem, ani dzieckiem, ani maluszkiem który ma się urodzić.
Nie ma go przy Was, w żaden sposób Ci nie pomaga, nie wspiera. Nie kontaktuje się z dzieckiem.
Takie są fakty. To nie jest człowiek który się pogubił.

Rozumiem, że chcesz jakoś usprawiedliwić jego zachowanie, bo to da Ci nadzieję na jego powrót.
Ale z tego co pisałaś w innych swoich watkach - nie byliście wcale takim szczęśliwym małżeństwem.
Mąż Ciebie wielokrotnie zdradzał, Wasz związek był burzliwy. Rozstawaliście się, Ty również przez jakiś czas byłaś związana z innym mężczyzną.
To nie jest obraz stabilnego związku, który mógłby dać Ci nadzieje na dobrą wspólną przyszłość.

163 Ostatnio edytowany przez KrzysiekJarzyna (2018-02-06 11:48:30)

Odp: Zostalam sama w ciazy

Ile razy on ma Ci jeszcze pokazać, że nie jest prawdziwym facetem. Porażka. Przyjeżdża tylko po to, żeby Cię wykorzystać, używać. Co za nędza! Obrzydliwe!

Jak pojawia się temat powrotu, to NIE WIE, NIE JEST GOTOWY, a jak chce poużywać, to nagle jest gotowy i wskakuje z Tobą do łóżka. Ale po wszystkim jedzie do siebie, bo nie wie, bo to twoja wina, bo go nie doceniałaś, bo więcej było złego niż dobrego.

Jak to czytam, to zastanawiam się kto tu jest facetem w tym "związku", kto tu jest w ciąży.

Nie wierz w te pomyje. Wyrzuć go ze swojego życia. Co to jest za przykład, wzór dla dzieci. Porażka!

Gdzie odpowiedzialność za swoją kobietę, za swoje dzieci?

I to nie jest twoja wina.

164

Odp: Zostalam sama w ciazy
Cyngli napisał/a:

Uważam, że powinnaś to zakończyć. On Ciebie i dzieci potraktował jak śmieci.

Idź proszę do tego psychologa.

Tak Cyngli pojde.Skorzystalam z Twoum namiarow i aie umowilam smile

165

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Uważam, że powinnaś to zakończyć. On Ciebie i dzieci potraktował jak śmieci.

Idź proszę do tego psychologa.

Tak Cyngli pojde.Skorzystalam z Twoum namiarow i aie umowilam smile

To super! To jest pierwszy wielki krok naprzód!
Jestem z Ciebie dumna, to naprawdę mądra decyzja.

166

Odp: Zostalam sama w ciazy

Dziekuje Wam za szczerosc smile Wiem,gdzies tam w srodku czuje,ze on jest dupkiem i to co teraz robi to zwykle s....No,ale mam takie wahania nastroju,ze sama sie sobie dziwie.Raz mysle,ze dam rade i bedzie dobrze,a raz wyje caly dzien,bo wiem,ze jego nie ma juz.
Dodatkowo boje sie przyszlosci.Teraz placi mi 2 tys zl,ale co bedzie pozniej tego nie wiem.Pozostaje mi w ostatecznosci fundusz alimentacyjny,ale oni placa max 500 zl na dziecko.Nie dam rady utrzymac nas i domu za te pieniadze.Wieksza czesc skromnych oszczednosci wydalam na wyprawke i badania genetyczne dziecka.On oprocz tych 2 tys nie kupil dziecku nawet czekolady!Zyje jak mlody bog teraz,a ja musze kazdy grosz ogladac dwa razy zanim go wydam.Na kazdym kroku porazka,a wiadomo,ze jak sie wali to wszystko na raz (diagnozowanie dziecka,starszy co chwile chory,auto nawala,w przedszkolu co chwile jakies wycieczki,zdjecia i inne wydatki).Zostalam sama z tym wszystkim,a jego nie jestem w stanie zmusic,zeby chociaz wzial dziecko na weekend,bo tez mam prawo do chwili odpoczynku.

Dwa lata temu,gdy odszedl to sprawa wygladala inaczej.Bylam sama z dzieckiem.Wiedzialam,ze dam sobie rade,bo pojde do pracy i jakos bedzie,nawet bez jego pomocy.Nie rozpaczalam tak.Szybko stanelam na nogi,co on zauwazyl i zaczal blagac o szanse,ktora mu dalam.W obecnej sytuacji bedzie ciezko mi isc do pracy.Jestem totalnie uzalezniona od niego.Mogl nie zgadzac sie na to dziecko,skoro go nie chcial i tyle.

Rozum mowie mi,ze to frajer i mam go olac,ale serce boli.

167

Odp: Zostalam sama w ciazy
Cyngli napisał/a:
_magda1980 napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Uważam, że powinnaś to zakończyć. On Ciebie i dzieci potraktował jak śmieci.

Idź proszę do tego psychologa.

Tak Cyngli pojde.Skorzystalam z Twoum namiarow i aie umowilam smile

To super! To jest pierwszy wielki krok naprzód!
Jestem z Ciebie dumna, to naprawdę mądra decyzja.

Uswiadomilam sobie,ze musze skorzystac z pomocy,gdy moje male dziecko wycieralo mi lzy i powiedzialo "nie placz mamusi,damy sobie rade sami".Moje dziecko okazalo sie byc madrzejsze ode mnie i jego ojca.

168

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
_magda1980 napisał/a:

Tak Cyngli pojde.Skorzystalam z Twoum namiarow i aie umowilam smile

To super! To jest pierwszy wielki krok naprzód!
Jestem z Ciebie dumna, to naprawdę mądra decyzja.

Uswiadomilam sobie,ze musze skorzystac z pomocy,gdy moje male dziecko wycieralo mi lzy i powiedzialo "nie placz mamusi,damy sobie rade sami".Moje dziecko okazalo sie byc madrzejsze ode mnie i jego ojca.

Dzielny maluch...
Bądź dumną mamą. Dasz sobie radę.

169

Odp: Zostalam sama w ciazy

Mam jeszcze jedna watpliwosc.

Przypominac mu w jakis sposob,ze ma dzieci?Mam wizyte u gina.Zwykle po wyjsciu wysylalam mu fotki i pisalam co lekarz mowil.Starszy czesto wysyla mu cos na whatsappie.Czasem wysle mu jakas fotke.Robic to nadal,czy olac go zupelnie?Nie chce,zeby znikal z ich zycia,a mam poczucie,ze milczac ulatwiam mu zapominanie.

170

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

Mam jeszcze jedna watpliwosc.

Przypominac mu w jakis sposob,ze ma dzieci?Mam wizyte u gina.Zwykle po wyjsciu wysylalam mu fotki i pisalam co lekarz mowil.Starszy czesto wysyla mu cos na whatsappie.Czasem wysle mu jakas fotke.Robic to nadal,czy olac go zupelnie?Nie chce,zeby znikal z ich zycia,a mam poczucie,ze milczac ulatwiam mu zapominanie.

Ja bym olała. Będzie chciał się dowiedzieć, co u dzieci, to się z Wami skontaktuje. Syn niech do niego pisze na aplikacjach, ale Ty nie musisz, a nawet nie powinnaś.

171

Odp: Zostalam sama w ciazy

Staram sie nie pisac!Dziekuje za wsparcie i wszystkie rady smile

172

Odp: Zostalam sama w ciazy

Dziewczyny mam postep!

Moj maz sie w koncu jasno okreslil.Chce rozwodu,ale to ja mam zlozyc wniosek,bo on nie ma czasu.No i jeszcze ma byc za porozumieniem stron,bo bedzie szybciej!Mam sie spieszyc,bo on zostaje na stale za granica i moge dlugo sobie poczekac na rozwod.

Chce dzielic majatek i chce splaty.Nigdy mnie nie kochal,no i nie wie po co ze mna byl.

Od milosci do nienawisci jeden krok

173

Odp: Zostalam sama w ciazy

Zwykły ćwok.
Chcieć, to on sobie może Magdo, mam nadzieję, że nie poddasz się jego presji.
Złożysz pozew o rozwód wtedy kiedy to TY uznasz za słuszne, i z orzeczeniem takim - jakie to Ty będziesz uznawała za zasadne.
I naprawdę ... zbytek łaski z jego strony - ale może sobie swoją wspaniałomyślność zachować dla siebie.
W sądzie nikt nie będzie się patyczkował z jego pragnieniem pośpiechu w orzekaniu rozwodu i podziału majątku.

174

Odp: Zostalam sama w ciazy
IsaBella77 napisał/a:

Zwykły ćwok.
Chcieć, to on sobie może Magdo, mam nadzieję, że nie poddasz się jego presji.
Złożysz pozew o rozwód wtedy kiedy to TY uznasz za słuszne, i z orzeczeniem takim - jakie to Ty będziesz uznawała za zasadne.
I naprawdę ... zbytek łaski z jego strony - ale może sobie swoją wspaniałomyślność zachować dla siebie.
W sądzie nikt nie będzie się patyczkował z jego pragnieniem pośpiechu w orzekaniu rozwodu i podziału majątku.

Isabello on mnie chyba na litosc bierze.Pisze,ze spi w samochodzie i nie ma na jedzenie.Nie wiem na co wydal 8 tys zl  wyplaty.Po ludzku zal mi go.

175

Odp: Zostalam sama w ciazy

Wspolny znajomy zasugerowal,ze on moze byc mitomanem i powinien pojsc do jakiegos specjalisty.Moze w tym jest zrodlo jego zachowania?

176

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

Wspolny znajomy zasugerowal,ze on moze byc mitomanem i powinien pojsc do jakiegos specjalisty.Moze w tym jest zrodlo jego zachowania?

Nie. Jest po prostu dupkiem.
Na Twoim miejscu złożyłabym pozew z orzeczeniem o jego calkowitej winie.

Poza tym, NIECH Cię nie straszy, rozwód może się odbyć również podczas jego nieobecność.

177

Odp: Zostalam sama w ciazy

Wiem Cyngli,ale mimo wszystko nadal go kocham.I chyba ciagle mam nadzieje,choc udowodnil mi milion razy,ze ma mnie gdzies.

178

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

Wiem Cyngli,ale mimo wszystko nadal go kocham.I chyba ciagle mam nadzieje,choc udowodnil mi milion razy,ze ma mnie gdzies.

Bo nie szanujesz siebie. Uważasz, że nie zasługujesz na lepszy los. Dlatego potrzebujesz specjalisty.

179

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

Wiem Cyngli,ale mimo wszystko nadal go kocham.I chyba ciagle mam nadzieje,choc udowodnil mi milion razy,ze ma mnie gdzies.

Ale przecież możesz mu wierzyć - jak i wierzylas we wszystkie jego dotychczasowe kłamstwa i bajeczki.
I możesz czekać na jego powrót.
Nie masz przymusu podejmowania decyzji, czy słuchania rad forumowiczów.

180

Odp: Zostalam sama w ciazy

Isabella bez zlosliwosci prosze.

Czytalam twoj watek.Tez nie mialas latwo,tez dawalas szanse.A dlaczego?Bo Ci zalezalo tak?

Ja wiem,ze on mnie oszukal wiele razy,ale ja tez dalam mu popalic.To mnie tylko boli.

181

Odp: Zostalam sama w ciazy

To nie jest złośliwość. Naprawdę tak myślę.
Jeśli czytałaś mój wątek, to pewnie doczytalas jak historia mojego nieuczciwego partnera się skończyła.
Pomimo, że było mi bardzo ciężko, nadal uważam, że to było jedyne słuszne rozwiązanie. On żadnej szansy nie dostał, bo mu takiej nie dałam. Nie byłam w stanie mu wybaczyć. I mimo że było mi go żal i współczułam mu - to bez roztkliwiania się nad nim jaki to on biedny i nieszczęśliwy. Bez kombinowania, czy jest może chory na głowę.
Znalazł się w tamtej sytuacji na własne życzenie i nie pękało mi serce na myśl o konsekwencjach jakie ponosi.
To normalne, kiedy się jest dorosłym człowiekiem.

Ponadto Ty jesteś w trochę innej sytuacji, bo mąż nie chce z Tobą być. Nie kocha Ciebie i nie chce powrotu.
Nie jesteś w stanie zmusić go do tego.
A powodowana empatią i współczuciem dla niego, jesteś łatwym celem do manipulacji.
Mąż korzystając z tego uzyska takie warunki rozwodu i podziału Waszego wspólnego majątku, jakie tylko będzie chciał.
A później sama zobaczysz jak mu się nagle odmieni. Śladu nie będzie po biednym, zziębniętym kloszardzie nocującym w samochodzie.

182

Odp: Zostalam sama w ciazy

Rozumiem.Mimo wszystko boli,ze jestem mu obojetna zupelnie.Nie wiem jak mozna zmienic sie az tak w ciagu kilku tygodni.Udawal caly czas,czy mu sie odwidzialo?Swiadomosc tego,ze ktos mi bliski ma mnie teraz w d... boli i musi minac troche czasu,zeby dotarlo.

183

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

Rozumiem.Mimo wszystko boli,ze jestem mu obojetna zupelnie.Nie wiem jak mozna zmienic sie az tak w ciagu kilku tygodni.Udawal caly czas,czy mu sie odwidzialo?Swiadomosc tego,ze ktos mi bliski ma mnie teraz w d... boli i musi minac troche czasu,zeby dotarlo.

On się nie zmienił, zawsze taki był. Jednak nie potrafiłaś tego wcześniej zauważyć.

184

Odp: Zostalam sama w ciazy
Cyngli napisał/a:
_magda1980 napisał/a:

Rozumiem.Mimo wszystko boli,ze jestem mu obojetna zupelnie.Nie wiem jak mozna zmienic sie az tak w ciagu kilku tygodni.Udawal caly czas,czy mu sie odwidzialo?Swiadomosc tego,ze ktos mi bliski ma mnie teraz w d... boli i musi minac troche czasu,zeby dotarlo.

On się nie zmienił, zawsze taki był. Jednak nie potrafiłaś tego wcześniej zauważyć.

Mozna udawac przez 6 lat,ze sie kogos kocha?

185

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

Rozumiem.Mimo wszystko boli,ze jestem mu obojetna zupelnie.Nie wiem jak mozna zmienic sie az tak w ciagu kilku tygodni.Udawal caly czas,czy mu sie odwidzialo?Swiadomosc tego,ze ktos mi bliski ma mnie teraz w d... boli i musi minac troche czasu,zeby dotarlo.

Oczywiście, że boli sad to normalne ...
Ale moim zdaniem zmiana Twojego męża wcale nie zaszła w ciągu kilku ostatnich tygodni ... to był wieloletni proces, taki wniosek wyciągam z Twojego obecnego watku, jak i z poprzedniego. Całe jego postępowanie w tym czasie - w stosunku do Ciebie i dzieci - to jedno wielkie kręcenie, mataczenie i kłamstwa ...

186

Odp: Zostalam sama w ciazy

Bardzo mnie zranil i rani dalej.Wmawia mi wine za rozpad zwiazku i to,ze go nigdy nie kochalam,bo chcialam zmienic go pod siebie.A ja chcialam tylko,zeby wyszedl z dlugow i przestal oszukiwac.Mysle,ze ktos mu zrobil pranie mozgu,bo sam do takich wnioskow nie doszedl.
Zostawil mnie i jeszcze chce mnie zniszczyc psychicznie.Nie wiem co jeszcze musi sie zdarzyc,zeby w koncu do mnie dotarlo,ze to koniec.

187

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
_magda1980 napisał/a:

Rozumiem.Mimo wszystko boli,ze jestem mu obojetna zupelnie.Nie wiem jak mozna zmienic sie az tak w ciagu kilku tygodni.Udawal caly czas,czy mu sie odwidzialo?Swiadomosc tego,ze ktos mi bliski ma mnie teraz w d... boli i musi minac troche czasu,zeby dotarlo.

On się nie zmienił, zawsze taki był. Jednak nie potrafiłaś tego wcześniej zauważyć.

Mozna udawac przez 6 lat,ze sie kogos kocha?

Można udawać i 40 lat, jeśli się ma z tego korzyści i zero wyrzutów sumienia...

188

Odp: Zostalam sama w ciazy
_magda1980 napisał/a:

Bardzo mnie zranil i rani dalej.Wmawia mi wine za rozpad zwiazku i to,ze go nigdy nie kochalam,bo chcialam zmienic go pod siebie.A ja chcialam tylko,zeby wyszedl z dlugow i przestal oszukiwac.Mysle,ze ktos mu zrobil pranie mozgu,bo sam do takich wnioskow nie doszedl.
Zostawil mnie i jeszcze chce mnie zniszczyc psychicznie.Nie wiem co jeszcze musi sie zdarzyc,zeby w koncu do mnie dotarlo,ze to koniec.

Magdo sad co zauważam, w nieomal każdym Twoim poście - to naprawdę przemożną chęć wybielenia męża, ściągnięcia z niego każdej odpowiedzialności.
Myślę, że odczuwasz ogromną chęć usprawiedliwienia go, bo łatwiej jest Ci psychicznie pogodzić się z faktem, że to nie on odpowiada za swoje zachowanie, tylko jakieś inne, niezależne od niego czynniki zewnętrzne.
Dlatego raz on jest chory na mitomanię, raz przeszedł pranie mózgu, innym znowu razem na pewno mówił prawdę, że mieszkał z inną kobietą tylko ze względu na koszty, chociaż nawet Wasz syn powiedział że tatuś spał z panią ...
Zupełnie jakbyś chciała na siłę odsunąć od siebie poczucie, że to Twój mąż sam może być odpowiedzialny za swoje postępowanie, i że w istocie tak własnie jest.

Bardzo Ci współczuję, bo jesteś w sytuacji w której powinnaś mieć spokój, komfort psychiczny i opiekę.
Jednak moim zdaniem szybciej pogodzisz się z faktami, kiedy przyjmiesz do wiadomości, że Twój mąż sam odpowiada za swoje zachowanie, za swoje postępowanie, za swoje słowa. On sam chce tak robić i mówić - i własnie tak się dzieje.
Nikt inny mu tego nie nakazuje, nikt inny nie steruje nim, ani nie robi tego za niego.
Smutne, ale prawdziwe.

189

Odp: Zostalam sama w ciazy

Isabello,dziekuje Ci za te slowa.Musze zapomniec i dac sobie z nim spokoj.Nie mam tylko silnej woli.Wytrzymam dwa dni i pisze do niego.A on sie pewnie ze mnie smieje.

Za tydzien mamy pierwsza sprawe w sadzie o alimenty.Musze to jakos przetrwac,bo przede mna jeszcze rozwod.Czuje,ze on da mi jeszcze popalic i latwo nie bedzie.

190

Odp: Zostalam sama w ciazy

Niezależnie od tego, jak bardzo go kochasz - a wiem, że to jest trudne - musisz zachować zdrowy egoizm.
Od Ciebie, i od Twojej równowagi psychicznej i emocjonalnej, od Twojego komfortu, zależeć będzie również spokój i komfort życia Waszych dzieci, bo niestety nie widzę u Twojego męża wielkiej chęci uczestniczenia w życiu maluchów.
Dbaj o siebie jak tylko potrafisz najlepiej, a gdybyś czegoś potrzebowała - pisz śmiało !

191

Odp: Zostalam sama w ciazy

Trudno mi to przyznac,ale mialyscie racje!

Moj "maz" dzis sie obudzil,ze zabierze dziecko na weekend w gory - po 5 tygodniach nieobecnosci.Mimo choroby malego.Bylam po zaswiadczenie u lekarza,nic to nie dalo,bo tatus ma PRAWO.I co sie okazalo?Ze jedzie z nimi nowa milosc mojego "meza"!Nie tamta z listopada,tylko inna.Przyznal sie dopiero jak go zaczelam wypytywac,czy beda sami.A on bezczelnie mi mowi,ze ma do tego prawo i moglam myslec szybciej!

Kazdy weekend tlumaczylam synowi,ze tatus chory,w pracy itp i nie ma czasu dla niego,a on malemu dziecku dzis powiedzial,ze jestem glupia k... ostatnio,bo mu nie chce dac chorego dziecka.

Bezczelnie wmawial mi winy,a sam bzykal inne malpy.Pokazal swoje prawdziwe oblicze.
Zaluje,ze nie sluchalam Waszych rad i plakalam za takim gnojem.Mialyscie racje ..

192

Odp: Zostalam sama w ciazy

Bardzo mi przykro, że jednak doszło do takiej sytuacji, ale przykro ze względu na Ciebie :-(
Jego postępowaniem i nową miłością nie jestem zaskoczona, spodziewałam się że prędzej czy później - ale się z tym odsłoni.
Z drugiej strony dobrze, że dowiedziałaś się teraz, a nie po latach życia złudzeniami i wypłakiwania sobie za nim oczu.

Jestem ogromną zwolenniczką kontaktów dzieci z rodzicami, którzy opuszczają rodzinę po rozwodzie, niezależnie od tego, czy jest to ojciec czy matka.
Ale w tej sytuacji, kiedy synek jest świeżo po chorobie, uważam wyjazd na weekend w góry za bardzo zły pomysł.
Nie chodzi o utrudnianie mu kontaktów w tatą, czy o zaświadczenia jakie uzyskasz od lekarza, a jakie mają potwierdzić złe samopoczucie synka - masz prawo nie zgodzić się na taki wyjazd jako mama, a mąż jeśli chce, to bardzo proszę niech wzywa policję i nakazuje im aby siłą zabrali chore dziecko z domu, do czego jestem pewna, że nigdy nie dojdzie.

I z drugiej strony, nie bardzo rozumiem. Mąż dopiero co był za granicą, gdzie spał w samochodzie o głodzie i chłodzie ... a teraz nagle jest już w Polsce i wyjeżdża na weekend w góry ? Przecież bez grosza był, nawet na jedzenie nie miał. Jakim cudem wrócił do kraju i stać go na takie wycieczki ?
Ano takim, że Ciebie - jak zwykle - OKŁAMAŁ.

193

Odp: Zostalam sama w ciazy

Isabello takim,ze dzis dzien wyplaty.Taki jest moj maz.A za tydzien bedzue bez grosza.

Dziecku funduje kolejna kochanke w ciagu kilku miesiecy.Robi to w sposob bardzo agresywny i mowi synowi,ze ja jestem zla matka,bo nie chce go puscic.Ja nie bronie kontaktu,sama go prosilam,zeby sie obudzil i przyjeżdżał.On nawet nie wiedzial,ze maly chory,bo niby skad?To nie moja zlosliwosc,nawet jesli pojedzie z NIA.Poprostu to ja siedze z synem,gdy jest chory,a nie on.

Nie patrzy na moj stan.Chce sila odebrac mi samochod i chce splaty za mieszkanie,choc wie,ze mam 2 tys do dyspozycji na nas dwoje,bo sam mi je placi.Nie znam tego czlowieka,nie jego kochalam.Bylam naiwna i teraz place za to. Do konca wierzylam,ze jest bez winy.

194

Odp: Zostalam sama w ciazy

Dziewczyny robie postępy.Wynajelam najlepszego prawnika w miescie smile Bedzie mnie to slono kosztowac,ale mysle,ze warto!Rodzina radzi mi rozstac sie z nim w zgodzie,ale jednak chyba bede dazyc do rozwodu z jego winy.

Puscilam synka w te gory z nimi.Powiedzial,ze ma rezerwacje i albo maly jedzie z nim,albo nie zobaczy go wcale.Moje dziecko bylo zalamane i tylko dlatego go puscilam.
Moze poradzicie mi jak rozmawiac jutro z dzieckiem?Bo zaloze sie,ze maly bedzie w euforii opowiadal co robili.Boje sie co uslysze o nowej "cioci" i obawiam sie,ze znow to zburzy moj spokoj psychiczny.
Poradzcie prosze jak sie do przyjazdu dziecka przygotować: )

I moze ktos wypowie sie cos na temat spotkan z psychologiem dzieciecym?Zastanawiam sie,czy nie udac sie na takie spotkanie z dzieckiem,zeby ktos fachowo wytlumaczyl mu co sie teraz dzieje.Jest to dobry pomysl,czy moze synek jest za maly i zrobie mu tym tylko metlik w głowie?

195

Odp: Zostalam sama w ciazy

Z dzieckiem rozmawiaj normalnie. Słuchaj z uwagą i zainteresowaniem o wycieczce. Jeśli nie umiesz rozmawiać, możesz zabrać syna do psychologa dziecięcego.

Posty [ 131 do 195 z 235 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Zostalam sama w ciazy

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024