Prośba o radę - żona ma kochanka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Prośba o radę - żona ma kochanka

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 93 z 93 ]

66

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
marcyrul napisał/a:

Witam kolejny update

Pozew złożony, żona założyła swoje konto wpłaca połowe kosztów kredytu i opłat za mieszkanie. Notariusz pisze akt o rozdzielności i o przejęciu przeze mnie nieruchomości i kredytów.

Jednocześnie

Żona raptem zaczeła mówić po rodzinie że to moja decyzja , to ja złożyłem pozew. No i chce aby w akcie notarialnym był zapis że wyprowadzi się 2 miesiące po rozwodzie .

Uważam, że dobrze zrobiłeś. Gdybyś nie złożył pozwu taka sytuacja trwałaby o wiele dłużej, widocznie gach jest niepewny tz. do zdrady ok ale wspólne życie już nie bardzo. To, że rozpowiada po rodzinie, że to Ty złożyłeś pozew to normalne i to Ty winny będziesz rozpadowi małżeństwa. Na Twoim miejscu poinformowałbym rodzinę dlaczego to zrobiłeś bo dlaczego masz brać winę na siebie? Oczywiście odciąłeś ją od swoich pieniędzy?

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

Jak już tak daleko sprawy się potoczyły i już prawie rozwiązały, to zdradź nam na koniec, co jej zrobiłeś, że wepchnąłeś ją w łapy kochanka i nie chce z Tobą żyć. Bo jakoś o tym nic nie piszesz. Co prawda na początku wspomniałeś jednym zdaniem że to Twoja zasługa ale na tym koniec. Wszyscy się nad Tobą użalają jaki jesteś biedny ale nikomu nie przyjdzie do głowy zapytać o przyczynę jej zachowania.

68

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
justa_pl napisał/a:

Jak już tak daleko sprawy się potoczyły i już prawie rozwiązały, to zdradź nam na koniec, co jej zrobiłeś, że wepchnąłeś ją w łapy kochanka i nie chce z Tobą żyć. Bo jakoś o tym nic nie piszesz. Co prawda na początku wspomniałeś jednym zdaniem że to Twoja zasługa ale na tym koniec. Wszyscy się nad Tobą użalają jaki jesteś biedny ale nikomu nie przyjdzie do głowy zapytać o przyczynę jej zachowania.

Fakt też jestem b. ciekawa wink. Chociaż Ona powinna od Niego odejść - dla wygody została, jak wiele kobiet... Zdrada to zdrada.

69 Ostatnio edytowany przez Rafał Poznań (2018-02-11 20:14:25)

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
justa_pl napisał/a:

Jak już tak daleko sprawy się potoczyły i już prawie rozwiązały, to zdradź nam na koniec, co jej zrobiłeś, że wepchnąłeś ją w łapy kochanka i nie chce z Tobą żyć. Bo jakoś o tym nic nie piszesz. Co prawda na początku wspomniałeś jednym zdaniem że to Twoja zasługa ale na tym koniec. Wszyscy się nad Tobą użalają jaki jesteś biedny ale nikomu nie przyjdzie do głowy zapytać o przyczynę jej zachowania.

A jakie to ma znaczenie? Chyba ludzie na wysokim poziomie rozwoju intelektualnego jeśli im jest źle to najpierw krzyczą o tym w związku a jak to nie daje rezultatu to się rozwodzą. Nowy partner gach czy kochanek to chyba trzeci punkt programu a nie pierwszy.

70

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

Zgadza się ale to tylko ideały, życie pokazuje że jest inna kolejność. Więc chcę wiedzieć co się stało że się zesr...o.

71

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

Jakieś znaczenie ma, skoro autor napisał, że przyczynił się. Nam przedstawiono punkt widzenia jednej strony. Nie sposób usprawiedliwić zdrady, ale zawsze można wyjaśnić jej przyczynę, bo nic nie dzieje się bez przyczyny.
Aczkolwiek znałem dziewczynę, która chciała zdradzić swojego narzeczonego, czy zdradziła - nie wiem, ja nie "wszedłem w to", a kilka miesięcy później wyszła za niego za mąż, i tu niestety trzeba przyznać, że biedny facet w niczym nie zawinił. Dziewczyna po prostu była "niedobra".

72

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

Są zdrady i zdrady. Jedne wynikają z kures..a jakiegoś wrodzonego a inne są konsekwencją zachowania czy okolicznosci. Choć na zdradę nie ma usprawiedliwienia to wielu mozna uniknąć i " nie wpychac " w łapy kochanka/kochanki. Nic się samo nie dzieje jesli nie mamy tego we krwi.

73 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2018-02-11 23:26:03)

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
justa_pl napisał/a:

Zgadza się ale to tylko ideały, życie pokazuje że jest inna kolejność. Więc chcę wiedzieć co się stało że się zesr...o.

Justa, jeżeli ktoś decyduje się na zdradę , to znaczy że problem tkwi w nim, nie w otoczeniu.

Nie ubezwłasnowalniajmy osób podejmujących decyzje o zdradzie.

Powody takiej decyzji mogą być przeróżne , ale na początek odstawmy "harlequinowe", takie tłumaczenia to dla dzieci.
Taki powód To skutek a nie przyczyna .

Przyczyna - od deficytów w dzieciństwie - DDA,DDD, DDRR , poprzez zaburzenia osobowościowe aż do chorób psychicznych.
Problem jest zawsze w tym który decyduje się na zdradę .

74

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

DDDR poczytałem. Nie wiedziałem że przez dwadzieścia parę lat żyłem z człowiekiem który podręcznikowo reprezentuje takie objawy. Przerażające że moje dzieci to tez może dotknąć....

75

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

Dobra opisze
. Kilka lat temu zamieszkaliśmy w nowym domu żona nie miała ochoty na wyjazdy, podróże itp. Ja znalazłem sobie typowe męskie hobby i raz w miesiącu nie było mnie na weekend. W soboty lub niedziele pozostałe średnio raz w miesiacu pół dnia mnie nie było. Przestałem dbać o żonę zabiegać i zapewniać o miłości. Myslałem że po tylu latach już nie potrzebuje.
Dzis uważam że to nie jest tak do końca że ją pchnąłem. Każdy dzień pokazuje że niestety to byłjej śwadomy wybór. JA znalazłem hobby i ona znalazła. Tylko jej hobby miało byc ukryte latmi a wyszło przypadkiem

76

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

Może to i było jej hobby, pytanie czy pierwsze czy jedyne o którym się dowiedziałeś. Jeśli pierwsze to pytanie o ją do tego skłoniło. Nie macie dzieci, dużo czasu wolnego który nie spędzacie razem. Rozejrzyj się po jej i waszych znajomych kolegach, koleżankach. Tam możesz znałeś źródło lub kto jak woli pomysł na ten styl życia. Co robiła gdy Ciebie nie była jaką koleżankę odwiedzała albo kolegę. Może to teraz nie jest ważne ale może dać Ci odpowiedź dokąd ona zmierza co w takiej sytuacji miała zamiar osiągnąć. Ciekawe dlaczego po rozwodzie chce mieszkać jeszcze dwa miesiące, czy to jest związane z jej pracą? czy z kochankiem z którym podobno nie utrzymuje kontaktu( bo znasz tylko jej relację) a jednak jest z nim w kontakcie. Gdybyś nie złożył pozwu to taka sytuacja trwałaby o wiele dłużej a Ty byłbyś w czarnej d... z psychiką. Przyznała się chociaż dlaczego zdecydowała się na zdradę czy dalej jesteś tego winien? Jak już pisałem nie zatajaj przed rodzina i przyjaciółmi powodu rozwodu, może od nich dowiesz się czegoś ciekawego o waszym małżeństwie, ludzie dużo widzą ale w trakcie małżeństwa zachowują milczenie.Zwłaszcza jej koleżanki i ich mężowie mogą posiadać sporą wiedzę. No i bilingi, komóra, komp, mogą dać wiele odpowiedzi.

77

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

Okazało się że romans trwa. Tylko ona uważa że to nie romans. TZN około 1 raz wtygodniu jeździ do kochanka smile smile

Bilingi komp - wszystko ma spużbowe nie mam do tego dostępu. Co do długości mieszkania nie mam pojęcia, chciałbym aby już to się skończyło. Nie wiem czy to działanie z premedytacją czy ???
Niestety już teraz patrzę na to z dużą podejżliwoscią

78

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

Jakieś to mało wiarygodne co piszesz. Z takiego powodu, że mąż znalazł sobie jakieś hobby i raz w miesiącu oddaje się turystyce żony nie popadają w desperacje i nie szukają pocieszenia u kochanka, nie kończy się miłość i nie rozpada się małżeństwo. Pytanie jakie konkretnie to hobby a najważniejsze z kim je uprawiales? Zdradzisz nam tą tajemnicę?

79

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
marcyrul napisał/a:

Okazało się że romans trwa. Tylko ona uważa że to nie romans. TZN około 1 raz wtygodniu jeździ do kochanka smile smile

Bilingi komp - wszystko ma spużbowe nie mam do tego dostępu. Co do długości mieszkania nie mam pojęcia, chciałbym aby już to się skończyło. Nie wiem czy to działanie z premedytacją czy ???
Niestety już teraz patrzę na to z dużą podejżliwoscią

No to wynajmij detektywa, trzeba zabezpieczyć dowody. Na razie niby się dogadujecie ale czy nie zmieni zdania? Coś mi się zdaje, ze jej romans trwa znacznie dłużej. O kochanku masz jakieś info?

80

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

mało wiarygodne , bo teraz przejżałem na oczy że to nie ja byłem przyczyna. Hobby sport w 99% w męskim towarzystwie.
CO do kochasia to gołodupiec ale z bogatą przeszłością kobieco/dziecięcą. Czyli doświadczony typ Tulipana

81

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

Dowody namacalne posiadasz, czy raczej takie gadane.

82

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

No to w takim razie dalej nic nie wiadomo. Ale przynajmniej wiadomo że chyba nic z małżeństwa nie będzie skoro nie wiadomo jaka jest przyczyna.

83

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji. Przeczytałam temat od początku i cieszę się, że wyszedłeś już z desperackiego etapu. Ja właśnie w nim jestem, mąż po 13 latach związku zostawia mnie dla innej dziewczyny. Dokładnie wiem jak to jest chcieć zrobić wszystko, żeby ukochana osoba wróciła. Skoro już złożyłeś pozew rozwodowy, zasięgnij profesjonalnej porady w jaki sposób udowodnić zdradę. Nie daj się wykorzystywać. Trzymam za Ciebie kciuki.

84

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
aszura_vampire napisał/a:

Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji. Przeczytałam temat od początku i cieszę się, że wyszedłeś już z desperackiego etapu. Ja właśnie w nim jestem, mąż po 13 latach związku zostawia mnie dla innej dziewczyny. Dokładnie wiem jak to jest chcieć zrobić wszystko, żeby ukochana osoba wróciła. Skoro już złożyłeś pozew rozwodowy, zasięgnij profesjonalnej porady w jaki sposób udowodnić zdradę. Nie daj się wykorzystywać. Trzymam za Ciebie kciuki.

Wszystko mam niestety przygotowane , żona przyznaje sie do wszystkiego.

85

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
marcyrul napisał/a:
aszura_vampire napisał/a:

Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji. Przeczytałam temat od początku i cieszę się, że wyszedłeś już z desperackiego etapu. Ja właśnie w nim jestem, mąż po 13 latach związku zostawia mnie dla innej dziewczyny. Dokładnie wiem jak to jest chcieć zrobić wszystko, żeby ukochana osoba wróciła. Skoro już złożyłeś pozew rozwodowy, zasięgnij profesjonalnej porady w jaki sposób udowodnić zdradę. Nie daj się wykorzystywać. Trzymam za Ciebie kciuki.

Wszystko mam niestety przygotowane , żona przyznaje sie do wszystkiego.

Napisz jaki to pozew, z orzeczeniem o jej winie czy nie? Czy masz jakieś namacalne dowody zdrady czy wszystko opierasz na założeniu, że żona się przyzna przed sądem?

86

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
maku2 napisał/a:
marcyrul napisał/a:
aszura_vampire napisał/a:

Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji. Przeczytałam temat od początku i cieszę się, że wyszedłeś już z desperackiego etapu. Ja właśnie w nim jestem, mąż po 13 latach związku zostawia mnie dla innej dziewczyny. Dokładnie wiem jak to jest chcieć zrobić wszystko, żeby ukochana osoba wróciła. Skoro już złożyłeś pozew rozwodowy, zasięgnij profesjonalnej porady w jaki sposób udowodnić zdradę. Nie daj się wykorzystywać. Trzymam za Ciebie kciuki.

Wszystko mam niestety przygotowane , żona przyznaje sie do wszystkiego.

Napisz jaki to pozew, z orzeczeniem o jej winie czy nie? Czy masz jakieś namacalne dowody zdrady czy wszystko opierasz na założeniu, że żona się przyzna przed sądem?


Z jej winy mam świadków

87

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

No i kolejny update.

Żona sie wyprowadza. Oficialna wersja dla postronnych bo "ją wyrzuciłem" tzn powiedziałem że jak nadal się spotyka z gościem to niech się do niego wyniesie. 
Ale zaczynają sięjazdy dotyczące podziału majątku każda moja propozycja na nie i kolejne dokładanie $$ dla niej.

Nie nie żałuje tego że próbowałem 5 miesięcy, bo w tym okresie wzmocniłem się na tyle , że mogę żyć. Szkoda mi tylko tego co było i że nie potrafimy rozstać się jak ludzie.

88

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

To co przeżyłeś z żoną jest Twoje, wspomnień nikt Ci nie zabierze.
Kwestia podziału majątku zostanie rozstrzygnięta na rozprawie rozwodowej. Nie zajmuj się tym sam, potrzebny Ci prawnik, nie tylko ze względów technicznych, ale i dla zachowania higieny emocjonalnej. Nie zgadzaj się na nic bez konsultacji z profesjonalistą.

89

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
marcyrul napisał/a:

No i kolejny update.

Żona sie wyprowadza. Oficialna wersja dla postronnych bo "ją wyrzuciłem" tzn powiedziałem że jak nadal się spotyka z gościem to niech się do niego wyniesie. 
Ale zaczynają sięjazdy dotyczące podziału majątku każda moja propozycja na nie i kolejne dokładanie $$ dla niej.

Nie nie żałuje tego że próbowałem 5 miesięcy, bo w tym okresie wzmocniłem się na tyle , że mogę żyć. Szkoda mi tylko tego co było i że nie potrafimy rozstać się jak ludzie.

Pytanko ile wy macie lat, jak długo w związku, brak dzieci to jej decyzja? Nie ukrywaj powodu rozwodu i wyprowadzki jż- to ona może się obawiać o swoją reputację nie Ty. Ty wykazałeś się siłą zakończyć to bagno. Bardzo lakonicznie piszesz co do romansu, kim on jest, jak się dowiedziałeś, skąd pewność że to trwało tylko rok?
Pytam bo może komuś się ta informacja przyda no i odnoszę wrażenie że się zamykasz a lepiej będzie jak się wygadasz .
Absolutnie nie ustępuj jej w sprawie podziału majątku bo dlaczego ma dostać więcej niż Ty w ramach jakiejś premii za zdradę? No i jednak wynająłbym detektywa niech namierzy gniazdko, delikwenta możesz wezwać na świadka niech w sądzie opowie wszystkim jaki z niego chojrak.

90

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
marcyrul napisał/a:

No i kolejny update.

Żona sie wyprowadza. Oficialna wersja dla postronnych bo "ją wyrzuciłem" tzn powiedziałem że jak nadal się spotyka z gościem to niech się do niego wyniesie. ...

Nie przejmuj się nie ty jeden. Też taką wersję przerabiałem ale mam to gdzieś bo wszyscy którzy mają wiedzieć wiedza jak było naprawdę.

91

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
marcyrul napisał/a:

No i kolejny update.

Żona sie wyprowadza. Oficialna wersja dla postronnych bo "ją wyrzuciłem" tzn powiedziałem że jak nadal się spotyka z gościem to niech się do niego wyniesie. 
Ale zaczynają sięjazdy dotyczące podziału majątku każda moja propozycja na nie i kolejne dokładanie $$ dla niej.

Nie nie żałuje tego że próbowałem 5 miesięcy, bo w tym okresie wzmocniłem się na tyle , że mogę żyć. Szkoda mi tylko tego co było i że nie potrafimy rozstać się jak ludzie.

No i jeszcze jedno, wyprowadza się- taka wyprowadzka może trwa tygodniami.

92

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka

Nie chcę zakładać nowego tematu, bo moja sprawa jest niemal identyczna jak autora, więc jeśli pozwolisz marcyrul to tu napiszę.

Od 5 miesięcy wiem o romansie żony ... przechodzę wszystkie etapy jak wspomniane w różnych wątkach, schudłem 12 kilo, czasem jem tylko śniadanie i nic więcej ale jest coś co różni mnie od innych osób, otóż mimo, że powiedziałem "żonie" - że nigdy nie wybaczę i nigdy nie zapomnę - chyba jej wybaczyłem. Nie wiem. Cały nasz związek, świat, życie mi zobojętniało. Małżeństwem byliśmy 23 lata, trójka dzieci (19,16 i 11 lat) ja zmieniłem pracę, która wymaga ode mnie wyjazdów służbowych na dwa, trzy dni co tydzień, co dwa tygodnie. i nie wierzę, że to już wystarczyło by sobie bolca poszukała... A w zasadzie to on ją znalazł, flirtował z nią od czterech lat (rozwodnik, sam mieszka). Żona pracuje w urzędzie i zawsze można było do niej z jakąś pierdołą przyjść i jej duupę zawracać (potem już dosłownie). Szanowałem żonę, podzieliliśmy obowiązki - ja gotuję, zakupy, ona sprzątanie, pranie. W zeszłym roku "żona" podejrzewała, że mam kochankę, czasem kazała mi na przykład szybko zrobić zdjęcie pokoju hotelowego i jej natychmiast wysłać i ona potem na tych zdjęciach szukała śladu drugiej osoby, albo dzwoniła do mnie co pół godziny wieczorami i przeciągała rozmowy, gdy nie jeździłem i wracałem z pracy ciągle mnie obwąchiwała, kontrola telefonu non stop, jak się zdarzyły majtki na lewą stronę to mina mówiąca - to koniec, wiem wszystko, znów u niej byłeś i kilka dni ciszy smile - a ja po prostu rano się śpieszyłem. A ona w tym czasie po pracy raz na tydzień, raz na dwa jechała z nim na kawkę, mi mówiła, że musi jeszcze zostać w pracy, raz na miesiąc wspólny ich obiadek. Jakieś prezenty na imieninki, na walentynki, na mikołaja. On naciskał aby się spotkali u niego, no i w końcu żona poszła do niego na kolację, mówiła mi potem że nic nie była w stanie zjeść bo bała się że nagle ja się pojawię smile , że ją śledziłem albo coś takiego. Po którymś tam spotkaniu zaczęli się całować, po którymś poszli do łóżka i tak raz na załóżmy 10 dni przez pół roku skakali po sobie. Zauważyłem w domu syf, przestała się starać, latała do kosmetyczki i fryzjera jak głupia, raz mówiła, że jedzie do pracy samochodem, raz, że się źle czuje, że autobusem a potem idzie na "małe zakupy"... ze dwa razy poczułem od niej alkohol po powrocie "z pracy i małych zakupów". Nigdy nie została u niego na noc. Drink, sex, obiad/kolacja i wypad. Wpadła przez przypadek, byłem na mieście a nie powinienem być, patrzę idzie "żona" (powinna być wtedy w pracy), poszedłem za nią, weszła do jakiejś klatki schodowej, pojechała windą gdzieś, no to ja po schodach, winda się zatrzymała, zapukała do drzwi a tam męski głos "Witaj Skarbie", najpierw sobie usiadłem, potem zszedłem na dół i dzwonię do "żony" - nie odbiera, minęła minuta i znów dzwonię, odebrała, mówię jej że jestem na mieście i że wpadnę do niej, ona mówi, że też jest na mieście i byśmy się tu niedaleko umówili, że będzie za 15 minut. Czekałem na nią na dole, przyznała się od razu. Odwróciłem się i nie wróciłem na noc do domu, siedziałem na ławce pod jego blokiem i patrzyłem na wszystkich wychodzących facetów czy to on, wypiłem 5 piw przez całą noc. acha i tutaj zaczyna się druga część opowieści, mieszkamy z żoną, ona oczywiście już powiedziała że nic do mnie nie czuje ale długo rozmawialiśmy i zerwała z kochankiem, mówiąc ze i tak chciała to zakończyć tylko nie wiedziała jak bo dużo sobie naobiecywali. Zdradziła go ze mną opowiadając mi nawet szczegóły. Raz kazałem jej do niego zadzwonić, stałem za drzwiami naszego domu (żona myślała że jestem na zakupach) i faktycznie zadzwoniła prosząc go by się z nią nie kontaktował. Potem długo płakała.
Sytuacja teraz wygląda tak, że zacząłem pić, codziennie wieczorem kilka piw i kilka drinków, w zasadzie piję aż nie padnę, często wychodzę i na przykład idę do samochodu i tam ze dwa piwa, mija 1,5 godziny i wracam. W przeciwieństwie do autora wątku - jest sex między nami a w zasadzie biorę ją jak chcę, kiedy chcę (jak oczywiście dzieci nie ma w domu lub rano jak śpią), wieczorem nie, bo nie mam po alkoholu erekcji. Wydaje mi się, że oni niedługo się przypadkowo spotkają i wszystko między nimi wróci, zejdą do podziemia. Od kilku dni przestałem żonę sprawdzać - gdzie jest, co robi, co będzie robić, z kim się kontaktowała, po co. Bez żadnej przyjemności idę do domu ... już nawet teraz nie mamy o czym rozmawiać, temat zdrady chyba wyczerpaliśmy(dużo na ten temat rozmawialiśmy, oczywiście padło na standardowe "dlaczego" - standardowe "nie wiem", o przyszłosci nie rozmawiamy,  wygodnie tak żyć dla nas dwojga, widzę ze żona wreszcie odpoczywa po tym romansie, jak ma czas idziemy do kina lub do restauracji, w przyszłym tygodniu nowe łóżko będzie do sypialni kupować bo to co jest faktycznie jest do wymiany, dziećmi się mocniej interesuje. Tylko ja mam ochotę dać jej w pysk i sobie pójść, zostawić dom, dzieci, już sobie poradzą. Po alkoholu jestem bardzo grzeczny, nie agresywny, nie rzygam, nie sikam do szafy, po prostu wstaję z fotela i idę spać, rano sprzątam butelki i tyle.

93 Ostatnio edytowany przez ZielonaKama (2018-10-05 16:28:03)

Odp: Prośba o radę - żona ma kochanka
wygodny napisał/a:

Nie chcę zakładać nowego tematu, bo moja sprawa jest niemal identyczna jak autora, więc jeśli pozwolisz marcyrul to tu napiszę.

Od 5 miesięcy wiem o romansie żony ... przechodzę wszystkie etapy jak wspomniane w różnych wątkach, schudłem 12 kilo, czasem jem tylko śniadanie i nic więcej ale jest coś co różni mnie od innych osób, otóż mimo, że powiedziałem "żonie" - że nigdy nie wybaczę i nigdy nie zapomnę - chyba jej wybaczyłem. Nie wiem. Cały nasz związek, świat, życie mi zobojętniało. Małżeństwem byliśmy 23 lata, trójka dzieci (19,16 i 11 lat) ja zmieniłem pracę, która wymaga ode mnie wyjazdów służbowych na dwa, trzy dni co tydzień, co dwa tygodnie. i nie wierzę, że to już wystarczyło by sobie bolca poszukała... A w zasadzie to on ją znalazł, flirtował z nią od czterech lat (rozwodnik, sam mieszka). Żona pracuje w urzędzie i zawsze można było do niej z jakąś pierdołą przyjść i jej duupę zawracać (potem już dosłownie). Szanowałem żonę, podzieliliśmy obowiązki - ja gotuję, zakupy, ona sprzątanie, pranie. W zeszłym roku "żona" podejrzewała, że mam kochankę, czasem kazała mi na przykład szybko zrobić zdjęcie pokoju hotelowego i jej natychmiast wysłać i ona potem na tych zdjęciach szukała śladu drugiej osoby, albo dzwoniła do mnie co pół godziny wieczorami i przeciągała rozmowy, gdy nie jeździłem i wracałem z pracy ciągle mnie obwąchiwała, kontrola telefonu non stop, jak się zdarzyły majtki na lewą stronę to mina mówiąca - to koniec, wiem wszystko, znów u niej byłeś i kilka dni ciszy smile - a ja po prostu rano się śpieszyłem. A ona w tym czasie po pracy raz na tydzień, raz na dwa jechała z nim na kawkę, mi mówiła, że musi jeszcze zostać w pracy, raz na miesiąc wspólny ich obiadek. Jakieś prezenty na imieninki, na walentynki, na mikołaja. On naciskał aby się spotkali u niego, no i w końcu żona poszła do niego na kolację, mówiła mi potem że nic nie była w stanie zjeść bo bała się że nagle ja się pojawię smile , że ją śledziłem albo coś takiego. Po którymś tam spotkaniu zaczęli się całować, po którymś poszli do łóżka i tak raz na załóżmy 10 dni przez pół roku skakali po sobie. Zauważyłem w domu syf, przestała się starać, latała do kosmetyczki i fryzjera jak głupia, raz mówiła, że jedzie do pracy samochodem, raz, że się źle czuje, że autobusem a potem idzie na "małe zakupy"... ze dwa razy poczułem od niej alkohol po powrocie "z pracy i małych zakupów". Nigdy nie została u niego na noc. Drink, sex, obiad/kolacja i wypad. Wpadła przez przypadek, byłem na mieście a nie powinienem być, patrzę idzie "żona" (powinna być wtedy w pracy), poszedłem za nią, weszła do jakiejś klatki schodowej, pojechała windą gdzieś, no to ja po schodach, winda się zatrzymała, zapukała do drzwi a tam męski głos "Witaj Skarbie", najpierw sobie usiadłem, potem zszedłem na dół i dzwonię do "żony" - nie odbiera, minęła minuta i znów dzwonię, odebrała, mówię jej że jestem na mieście i że wpadnę do niej, ona mówi, że też jest na mieście i byśmy się tu niedaleko umówili, że będzie za 15 minut. Czekałem na nią na dole, przyznała się od razu. Odwróciłem się i nie wróciłem na noc do domu, siedziałem na ławce pod jego blokiem i patrzyłem na wszystkich wychodzących facetów czy to on, wypiłem 5 piw przez całą noc. acha i tutaj zaczyna się druga część opowieści, mieszkamy z żoną, ona oczywiście już powiedziała że nic do mnie nie czuje ale długo rozmawialiśmy i zerwała z kochankiem, mówiąc ze i tak chciała to zakończyć tylko nie wiedziała jak bo dużo sobie naobiecywali. Zdradziła go ze mną opowiadając mi nawet szczegóły. Raz kazałem jej do niego zadzwonić, stałem za drzwiami naszego domu (żona myślała że jestem na zakupach) i faktycznie zadzwoniła prosząc go by się z nią nie kontaktował. Potem długo płakała.
Sytuacja teraz wygląda tak, że zacząłem pić, codziennie wieczorem kilka piw i kilka drinków, w zasadzie piję aż nie padnę, często wychodzę i na przykład idę do samochodu i tam ze dwa piwa, mija 1,5 godziny i wracam. W przeciwieństwie do autora wątku - jest sex między nami a w zasadzie biorę ją jak chcę, kiedy chcę (jak oczywiście dzieci nie ma w domu lub rano jak śpią), wieczorem nie, bo nie mam po alkoholu erekcji. Wydaje mi się, że oni niedługo się przypadkowo spotkają i wszystko między nimi wróci, zejdą do podziemia. Od kilku dni przestałem żonę sprawdzać - gdzie jest, co robi, co będzie robić, z kim się kontaktowała, po co. Bez żadnej przyjemności idę do domu ... już nawet teraz nie mamy o czym rozmawiać, temat zdrady chyba wyczerpaliśmy(dużo na ten temat rozmawialiśmy, oczywiście padło na standardowe "dlaczego" - standardowe "nie wiem", o przyszłosci nie rozmawiamy,  wygodnie tak żyć dla nas dwojga, widzę ze żona wreszcie odpoczywa po tym romansie, jak ma czas idziemy do kina lub do restauracji, w przyszłym tygodniu nowe łóżko będzie do sypialni kupować bo to co jest faktycznie jest do wymiany, dziećmi się mocniej interesuje. Tylko ja mam ochotę dać jej w pysk i sobie pójść, zostawić dom, dzieci, już sobie poradzą. Po alkoholu jestem bardzo grzeczny, nie agresywny, nie rzygam, nie sikam do szafy, po prostu wstaję z fotela i idę spać, rano sprzątam butelki i tyle.

Tak jak to po romansie, teraz jestescie nieszczesliwi oboje i to sie szybko nie zmieni.
Tylko ze Ty musisz wiedziec czego chcesz, chociaz Ty, bo Zona ma teraz w glowie niezly KOCIOL.

Rozumiem, ze Zona z Kochankiem byc nie chciala lub on z nia - bo on, byc moze, chcial tylko pokorzystac i oddac (a moze nie?)
Zona-biedula wystraszyla sie, gdy prawda wyszla na jaw. Lub w innym tlumaczeniu (na pewno nie moim) - poszla po rozum do glowy.
I moze jeszcze zaluje? wink)

TY sie teraz zastanow, tylko szybko, zebys SIEBIE nie zameczal, czy chcesz z nia dalej byc.
Nie dawaj zonie w pysk, bo tego nie cofniesz, a mozesz zalowac.

Jesli chcesz byc dalej z zona, to nie rozczulaj sie nad soba, bo kobiety nie lubia mieczakow.
Idz na biegi, silownie lub na spacer z dziecmi zamiast topic smutki w butelce.

I to nie jest tak, ze zona nic do Ciebie nie czuje, na pewno czuje - tylko nie to, co Ty bys chcial.
Bo tego, co bylo przed romansem, zwyczajnie juz nie ma.
Teraz Wasz zwiazek musi byc zbudowany na innych zasadach.
Tylko nie wypytuj w kolko czy ona Cie kocha.
Nie chcesz chyba sluchac klamstw.

Posty [ 66 do 93 z 93 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Prośba o radę - żona ma kochanka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024