netkobietka22 napisał/a:Zastanawiam się, dlaczego Ty go zmuszasz, skoro myślisz, że on nie chce /jest zmęczony/ jest z Tobą dla seksu/nie zależy mu na Tobie?
Raczej te bycie dla seksu już odpada,bo nie wiedziałam ,że nie chcę seksu bo kiedyś mu nagadałam ,że jest tylko ze mną dlatego i odpuścił seks ,żeby mi pokazać chyba że tak nie jest -nie wiem.
Czemu go zmuszam? nie zmuszam go do seksu .Zadawałam mu pytanie co takiego się dzieję,że nie chcę i tyle.
Ciągle powtarzał mi właśnie to co napisałam wyżej-bo jest zmęczony i to ,że tak kiedyś mu powiedziałam -dlatego nie chcę.
Być może jest opcja taka ,że nie chcę już seksu bo mu nie zależy na mnie ani na tym ani nic związanego ze mną ,ale gdyby tak byloby nie brał by raczej mnie do siebie itp. Wiecie co dziewczyny? Ja się już pogubiłam ,już nie wiem sama co myślę ,wyłączam już swoje myślenie co ma być to będzie.
Wczoraj tylko jak gadaliśmy to powiedział ,że narzekam i go wkurzam tym i dlatego on się już nie stara ,nie zaprasza nigdzie bo po co? i tak będzie źle albo za kilka dni znów mu powiem ,że nic nie robi i się nie stara.
Jak ja mu powiedziałam ostatnio -że zachowujemy się jak małżeństwo 20 letnie -telewizor i dom odpowiedział -"to chyba dobrze"
I CIĄGLE POWTARZA SERIO TO SAMO "GDYBYM CHCIAŁ ODEJŚĆ ZROBIŁBYM TO JUŻ DAWNO ,A CHYBA WIESZ CZEMU TEGO NIE ROBIĘ PRZESTAŃ GADAĆ I NARZEKAĆ A BĘDZIE DOBRZE ,TOBIE NIC NIE PASUJE W TYM ZWIĄZKU WSZYSTKO ŹLE ,KWIATÓW NIE MASZ,WYCIECZEK NIE MASZ,PREZENTÓW NIE MASZ,NIE WYCHODZIMY,WYCHODZE GDZIES ŹLE IDE POMÓC KOLEGOM ŹLE ,ZAPRASZAM CIĘ NA REMIZE ŹLE,BIORE CIĘ DO SIEBIE ŹLE BO PRZECIEŻ NIE JADĘ DO CIEBIE ,CHCE SEKSU ŹLE NIE CHCE SEKSU ŹLE I MAM DOŚĆ TEGO ,ŻE CIĄGLE TYLKO NARZEKASZ I NIC CI SIĘ NIE PODOBA" I powiedział ,że go nie rozumiem jak jest zmęczony i chcę tylko odpocząć. Gdy pytałam to czemu ze mną jest skoro tak mu źle odpowiadał że mnie kocha a jest źle bo wkręcam sobie ,słucham się koleżanek ze on mnie niby zdradza potem robie awantury ,sama sobie cyrk robie najpierw o cos prosze a potem sie rozlączam jak dziecko zamiast byc powazną.
I ,że gdyby mnie nie kochał to by mnie olewał -nie dawałby znać ,że jest w domu ,nie dzwoniłby po pracy,nie zabierał do siebie itp.
I jak jechaliśmy autem to powiedział coś takiego "Takie wieczne gadanie ,pytanie o oczucia ,wumyszanie,płakanie powoduję to ,że mi się nie chcę starać ,aż ma się dosyć tego i spać się chce " zapytałam czy jeśli to zmienie to on też -odpowiedził ,że no tak.
Zauważyłam ,że jak się kłócimy czy sprzeczamy i ja coś powiem no bardzo takiego głupiego do niego np."zachowujesz się jak dziecko " on zawsze na takie coś odpowiada mi "chyba ty" czy to właśnie to jest reakcją obronną z jego strony?
W ten weekend sama zobaczyłam jaka jestem "chora" on mi mówi ,że chcę odpocząć ja go dalej męczę nie wiem czemu ,mój przyjaciel ciągle mi powtarza to samo ,że mi nic nie pasuję wszytskiego mi mało i się go czepiam o byle co jak nic złego mi nie zrobił ..... nie zdradził,nie wyzwał ,nie uderzył a to ,że nie chcę gadać ma wylewkę czasem to świadczy o tym że chcę ode mnie odpocząć bo mu ciągle nawijam i jak mój przyjaciel by miał taką jak ja -odszedłby już dawno po takich akcjach i
Gdybym naprawdę przez 3 miesiące byłabym normalna ,nie czepiała się go ,rozumiała to że on ma swoje plany swoje życie i ogarnęłabym się i on wtedy rzeczywiście by nic nie zmienił -wtedy bym zobaczyła tak naprawdę czy mu zależy czy też nie .