sosenek napisał/a:Brainless, rozumiem Twój punkt widzenia
niestety biegu spraw nie przyspieszę, złotym środkiem ani kompromisem nie będzie to, że zdecyduję się na deklaracje po kilku tygodniach tylko dlatego, żeby mi facet nie zwiał. Jeśli delikwent będzie naciskał i po tych kilku tygodniach oczekiwał przedwczesnych wyznań i obietnic na które nie jestem gotowa to usłyszy, że droga wolna- wydaje mi się, że uczciwie stawiam sprawę (ale jednocześnie traci tym szanse na bycie dla mnie kimś ważnym).
btw, jest w odmętach internetu taki fajny wpis na jednym blogu który oddaje moje podejście w tej kwestii, żeby nie spamować, podam po prostu jego tytuł do wklepania w google: "Jesteś głodną mężczyzny desperatką czy smakoszem-konserem?"
Sosenek,zgadzam się z Twoimi wypowiedziami całkowicie. Sama mam wrażenie, że teraz ludzie chcą wszystko szybko, na już, że jak się nie decyduje na faceta od razu, to on nie będzie czekał, bo tego kwiatu jest pół światu, od razu związek, od razu seks, jak się nie decydujesz, to spadaj. Przeczytałam blog, który wspomniałaś i facet ma rację - chodzi o efekt. Nieważne jaka to kobieta (czy meżczyzna), nie chodzi o to by ją poznać, tylko by mieć związek. Ale co jeśli zamiast kogoś dobrze poznać, sprawdzić się nawzajem - tak jak Ty to opisujesz, jedna strona ulegnie presji, żeby druga strona nie zwiała i zdecyduje się na związek - co już jest pewną obietnicą, zobowiązaniem, a potem okaże się, że to jednak nie to? Dopiero wtedy jest dramat i złamane serce, bo przecież byliśmy w związku, a teraz mnie rzucasz i dlaczego. A wystarczyło poznać się lepiej przed związkiem, trochę ze sobą pobyć bez zobowiązań, dla przyjemności.
Sama kiedyś w zamierzchłych czasach próbowałam portali randkowych i pamiętam jedną z wiadomości od pana, który od razu z grubej rury wypala "czy szukasz związku?". Facet, który nic o mnie nie wie, nie zapytał o nic, o hobby, o to, co robię, jak spędzam czas, o znak zodiaku, czy o ulubiony kolor - o nic, a od razu pyta, czy szukam związku. Liczy się efekt, nie osoba. Ogólnie jeśli znów kiedyś będę singielką, to nie zdecyduje się na korzystanie z portali.