A jak będzie się czuł taki przyjaciel, gdy dowie się, że wspomniana mu niegroźna operacja zakończy się tragicznie bo był to tak naprawdę bardzo poważny zabieg o wysokim stopniu ryzyka?
Ludzie wchodząc w relację przyjaźni powinni się na siebie otwierać przede wszystkim w tak ważnych kwestiach. I to wcale nie oznacza, że nie możemy o sobie decydować, czy też ograniczać swoją prywatność. Nie musimy mówić o każdym szczególe naszej codzienności, ale jednak są sprawy ważne i ważniejsze.
Wiesz,jestem w podobnej sytuacji co przyjaciel autorki-zdiagnozowano u mnie poważną chorobę,której być może wyleczyć się nie da.Wiem,że po zabiegu-koniecznym-ludzie żyją ok 10 lat.Ale,że mam też inne schorzenia mogę zabiegu nie przeżyć.To oczywiście najczarniejszy scenariusz-po usunięciu migdałka też zdarzają się zgony.
I w takiej sytuacji jak jestem najmniej interesuje mnie co będzie czuła moja przyjaciółka gdy umrę nie powiedziawszy jej co mi zagraża.
Skoro nie mam ochoty-bo i tak psychicznie źle to znoszę-to zadaniem przyjaciela jest sprawić bym poczuła się lepiej.I nie jest tu istotna jego potrzeba by wiedzieć wszystko o swym przyjacielu.