Witam
Byłem już z tym pytanie na meskim forum, ale tam usłyszalem że wszystko popsułem ponieważ nie zaciągnąłem jej do łóżka wtedy kiedy mogłem.
Nie szukam tylko seksu stąd postanowiłem spytać się Was kobiet co o tym myślicie.
tydzień temu spodobała mi się w galerii blondynka. Podszedłem do niej, zareagowała fajnie i chciała zjeść deser więc zaproponowałem jej, żebyśmy poszli na kawę. Chętnie się zgodziła. Wybrałem lokal usiedliśmy. Pomimo tego, że była bardzo ładna czułem się przy niej bardzo pewnie. Rozmowa była na wiele tematów, nigdy nie myśle o tym co mówie, ale pamiętam jak mnie spytała czy byłem na szkoleniu z pewności siebie. Dobrze sobie radze w kontaktach z ludzmi i zaimponowałem jej tym, że mam wielu fajnych przyjaciół. Ona za to przyznała, że spotyka się ze znajomymi raz na miesiąc co było troche dziwne. Powiedziała, że ciężko teraz znaleźć faceta. W połowie spotkania dopiero się sobie przedstawiliśmy. Kiedy podawała mi rękę mówiąc swoje imie przetrzymałem ją na kilka sekund dalej z nią rozmawiając. Nie przeszkadzało jej to.
Postanowiłem w końcu że czas iść. Zapłaciłem i zaproponowalem, że ją odprowadze. Wtedy powiedziała, że poprawiłem jej dziś nastrój swoim optymizmem i spytała jaki mam znak zodiaku. Mówiła, że się tym interesuje. Spodziewałem się, że pożegna się ze mną przynajmniej buziakiem, a ona tylko podała mi rękę i szybko poszła.
Przyznam szczerze, że myślalem iż juz nie uda mi się z nią spotkać. jednak kiedy napisalem 2 dni po godzinie odpisała. Zazdrościła mi urlopu więc napisałem w żartach aby brała na żądanie i jechala ze mną, ona oczywiście że to kuszące itd. Następnego dnia się spotkaliśmy. Zaprosiłem ją w fajne miejsce. Kiedy czekaliśmy na tramwaj to powiedziała że chciała wziąć te wolne i jechać ze mną. Byłem bardzo zaskoczony bo w końcu był to żart a ja jestem dla niej obcy, ale zrobiło mi się milo. W ogole to ona jest rosjanką. W tramwaju było jej zimno w dłonie a że ja mam zawszeciepłe to ja ogrzewałem.
W końcu dotarlismy do super lodziarni. Kupiłem lody, dałem jej sprobować swojego a ona mi swojego. Poszliśmy usiąść na ławkach w parku. Tam ją pocałowałem najpierw delikatnie, potem już bardzo namietnie, ale bardzo się krępowała robić to w miejscu publicznym więc przestałem. Ciekawe, że parę minut wcześniej mówiłem jej że mam butelke martini w mieszkaniu powiedziała żebyśmy jechali do mnie aby się napić, a kiedy 10 minut później o tym wspomniałem to powiedziała, że to żart chociaż nie brzmiało jak żart. Nie ważne pojechaliśmy do pubu w centrum. Wysiedliśmy, wtedy powiedzialem aby podala mi swoją dłoń. Wziąłem ją za dłoń i zaczeliśmy iść. Wtedy ogarneła ją taka radość, zaczela się cieszyć i opowiadać gdzie ostatnio jadała. Nie myślalem że to wywoła w niej taką radość. Poprawiła mi tym tez nastrój. Zauważyłem też że trochę się przechwala tak jakby uznała że mam fajne życie i nie chciała być gorsza. Mowiła że tu jest jej samochód służbowy, a taki ma prywatny, tu pracuje itd.
Przed nami był park, mało ludzi więc chcialem ją pocałować, ale znów jej to przeszkadzało więc ją objąłem. Sprawiło jej to przyjemność.
Czasami się zatrzymywaliśmy i oglądaliśmy witryny sklepowe. Naleze do śmiałych mężczyzn i dotykałem często jejtali, pleców czy brzucha. Nie przeszkadzało jej to i zaczeła mi się znów chwalić że ma wymiary w biodrach 90 a w tali 60. A potem że w tej firmie pracowała i w tej a były to największe firmy w warszawie. Słuchałem jej z uwagą w końcu mi powiedziała, że w ogole nie odczuwa stresuj jak jest obok mnie i dobrze się czuje przy mnie.
Tym razem ona wybrała pub, tam wyszło tak że powiedziałem jej abyśmy nie grali w żadne gierki. Przyznała że miała męża ale ją zostawił, ale chyba nadal ze sobą mieszkają. Było juz późno więc teraz ona zapłaciła z własnej woli za alkohol i poszliśmy.
W metrze pytała mnie gdzie teraz jest hula kula, domyśliłem się że chce tam iść, oraz patrzyła moje zdjęcie w dowodzie chwaląc że dobrze wyszedlem.
Odebrałem to wszystko jako oznaki zainteresowania. Przyjechalo metro, pocałowaliśmy się, ale uznałem że pocałunek był za krótki więc pocałowałem ją raz jeszcze potem ona podziekowała mi za bardzo miły wieczór, potem pa pa i tak zakończyła się najlepsza randka/spotkanie w moim zyciu.
Chciałem jeszcze napisać czy bezpiecznie dotarla do domu, w końcu zachowywalismy się jak para więc myslalem że wypada, ale ostatecznie tego nie zrobiłem.
Potem miałem urlop i napisalem do niej 3dni pózniej, chociaz liczyłem że ona coś napisze. W końcu napisalem smsa żeby żałowała ze jej tu nie ma i zamiesciłem zdjęcie miejsca w którym byłem i jak się opalam oraz napisałem co robilem przez ten czas.
Odp dostałem 6 godzin później. Były to 2 zdjęcia jak się opala w drogim klubie i że nie ma czego żałować bo była w cudownym miejscu.
Było to dość chłodne z jej strony ale znów miałem taka myśl że nie chciała byc gorsza i tymi zdjęciami próbowała mi zaimponować.
Nic już tego dnia do niej nie pisałem. Odezwałem się wracając z urlopu. Napisałem że mam ochote iść dzis do hula kula i chciałbym aby poszła ze mną.
Odpisała mi znow chłodno że ma jutro ważne spotkanie biznesowe. Spoko ale po pierwszym spotkaniu nie przeszkadzało jej jechac ze mną na urlop i brać wolne. Jakby chciała to poszła by nawet na godzinę na spacer lub zaproponowała inny termin.
Potem zrobiłem coś czego wiem że się nie robi a mianowicie zaproponowałem ze jutro możemy się spotkać, ona odpisała że nie wie jak pójdzie spotkanie z klientem i że do południa da znać. Znów miałem przez chwile myśl, spoko poczekam ale znów coś mnie trapiło i zacząłem ją troche sprawdzać. Zacząłem pisac jakie miałem plany odnośnie dzisiejszego dnia, spytałem czy lubi kręgle itd to tylko napisała że przeprasza że popsuła moje plany.
Czułem że jej zainteresowanie gdzieś znikło. Jeszcze 4 dni temu bylem z nią na spotkaniu i czułem sie jakbyśmy byli parą a dziś ta sama osoba pisze ze mną jak był bym dla niej kompletnie obcym facetem. próbowałem to pojąc na męską logikę i nie rozumiem.
Nie chce już się z nią spotykać, nie chce jej odzyskać bo pokazala mi że jest nie warta mojej uwagi. Tym bardziej że jej numer już skasowałem.
Jak chce to niech sama zainwestuje w tą znajomość.
Chciałbym to tylko zrozumieć na przyszłość aby wyciągnąć wnioski.
Teraz jak tak na spokojnie o tym myśle to ona:
- po powrocie do domu ochłonęła i była zna na siebie że na tyle pozwolila sobie i mnie
- jej były mąż, którymi z nią mieszka się o mnie dowiedział, mozliwe że ona go nadal kocha
- jest dziwna dlatego spotyka sie raz na miesiąc ze znajomymi
Nie ukrywam że bardzo mnie to zabolało. Myślałem że w końcu poznałem dziewczynę która jest nie tylko piękna ale i mądra tym bardziej że cudownie sie przy niej czułem i myślałem że ona przy mnie. A dostałem plaskacza w twarz. Żeby przynajmniej napisala dla czego a tu tylko zwodnicze smsy bez większego sensu.
Czekam teraz na wasze przemyslenia i odpowiedzi.