Zerowe libido u zony - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Zerowe libido u zony

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 77 z 77 ]

66

Odp: Zerowe libido u zony
Marajka napisał/a:
Harvey napisał/a:

Każda racja jest jak d*pa... Każdy na swoją smile

Ufffff, nareszcie!
A juz myslalam, ze nigdy do tego nie dojdziesz.   big_smile


A gówno prawda.

Czy racje psychopatów są tak samo dobre jak racje prawych ludzi? A guzik.
A według tegp rozumowania tak.

Tak samo jak pewne rzeczy nie są ok ze względu na uwarunkowania kulturowe i psychiczne większej części społeczeństwa.

Pewne rzeczy są po prostu nie w porządku, są beee.
A że wy staracie sobie je na swój sposób racjonalizować, czy to z powodu, że jesteście w takiej sytuacji i staracie sobie wmówić, że tak jest okej, czy też dlatego, że chcecie zgrywać wielce wyrozumiałych, czy też naczytaliście się za dużo rzeczy i chcecie zgrywać ynteligencję.

Pewne rzeczy nie są akceptowalne i już.

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez Marajka (2017-04-30 14:15:13)

Odp: Zerowe libido u zony

Itguy, jestes nastepnym/na, ktory czyta nie rozumiejac, co czyta?

To bylo stwierdzenie stanu faktycznego - bo tak wlasnie jest w rzeczywistosci - kazdy ma swoj wlasny punkt widzenia, czasem pokrywaja sie one z innymi, a czasem nie.

Argumentacja byla przeciwko usilowaniom  przekonania tych z innym zdaniem, ze jest tylko jedyna sluszna racja - ta tych przekonujacych.
A chodzilo o calkiem konkretny punkt - ocene zdrady i postepowanie, gdy sie jest z taka sytuacja skonfrontowanym, a nie o ogolne teoretyczne etyczne stanowiska na wszelakie tematy o prawych i nieprawych (co tez w razie dyskusji byloby najpierw do zdefiniowania), bo nie o tym temat.
A jesli juz chodzi o te konkretnie tu przedstawione stanowiska, to zadne z tych tu prezentowanych nie bylo ani psychopatyczne ani calkowicie odbiegajace od ogolnie przyjetych norm.

Dlatego powyzsza wypowiedz jest ni z gruszki ni z pietruszki...  yikes
Wyglada jakbys przeczytal/a tylko ostatnia strone.

68

Odp: Zerowe libido u zony
itguy napisał/a:
Marajka napisał/a:
Harvey napisał/a:

Każda racja jest jak d*pa... Każdy na swoją smile

Ufffff, nareszcie!
A juz myslalam, ze nigdy do tego nie dojdziesz.   big_smile


A gówno prawda.

Czy racje psychopatów są tak samo dobre jak racje prawych ludzi? A guzik.
A według tegp rozumowania tak.

Tak samo jak pewne rzeczy nie są ok ze względu na uwarunkowania kulturowe i psychiczne większej części społeczeństwa.

Pewne rzeczy są po prostu nie w porządku, są beee.
A że wy staracie sobie je na swój sposób racjonalizować, czy to z powodu, że jesteście w takiej sytuacji i staracie sobie wmówić, że tak jest okej, czy też dlatego, że chcecie zgrywać wielce wyrozumiałych, czy też naczytaliście się za dużo rzeczy i chcecie zgrywać ynteligencję.

Pewne rzeczy nie są akceptowalne i już.

Pewne rzeczy są nieakceptowalne, bo co? Bo Ty ich nie akceptujesz? Zresztą tu naprawdę nie chodzi o akceptację. Jeśli my zgrywamy "ynteligencję", to Ty kogo zgrywasz? Taliba?

69 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-04-30 15:52:31)

Odp: Zerowe libido u zony
itguy napisał/a:
Marajka napisał/a:
Harvey napisał/a:

Każda racja jest jak d*pa... Każdy na swoją smile

Ufffff, nareszcie!
A juz myslalam, ze nigdy do tego nie dojdziesz.   big_smile


A gówno prawda.

Czy racje psychopatów są tak samo dobre jak racje prawych ludzi? A guzik.
A według tegp rozumowania tak.

Tak samo jak pewne rzeczy nie są ok ze względu na uwarunkowania kulturowe i psychiczne większej części społeczeństwa.

Pewne rzeczy są po prostu nie w porządku, są beee.
A że wy staracie sobie je na swój sposób racjonalizować, czy to z powodu, że jesteście w takiej sytuacji i staracie sobie wmówić, że tak jest okej, czy też dlatego, że chcecie zgrywać wielce wyrozumiałych, czy też naczytaliście się za dużo rzeczy i chcecie zgrywać ynteligencję.

Pewne rzeczy nie są akceptowalne i już.

Czyli jakie? A jak ktoś sobie wbije, że nadal trzeba palić czarownice to ma rację, czy nie? Do tego jeśli się nie akceptuje pewnych rzeczy jednocześnie czynnie nie reagując jak ktoś je łamie to ma to jakiś głębszy sens, aby można komuś narzucać nasze poglądy? Czyż czyny nie mają iść przed słowem? Ja mówiąc prawdę mam zbiór niezbywalnych norm moralnych, jednakże nie zachowuję się jak inkwizycja średniowieczna.
Każda skrajność jest zła, bo zanim się obejrzymy zaczynamy żyć dla zasad.

70

Odp: Zerowe libido u zony
Leśny_owoc napisał/a:
itguy napisał/a:
Marajka napisał/a:

Ufffff, nareszcie!
A juz myslalam, ze nigdy do tego nie dojdziesz.   big_smile


A gówno prawda.

Czy racje psychopatów są tak samo dobre jak racje prawych ludzi? A guzik.
A według tegp rozumowania tak.

Tak samo jak pewne rzeczy nie są ok ze względu na uwarunkowania kulturowe i psychiczne większej części społeczeństwa.

Pewne rzeczy są po prostu nie w porządku, są beee.
A że wy staracie sobie je na swój sposób racjonalizować, czy to z powodu, że jesteście w takiej sytuacji i staracie sobie wmówić, że tak jest okej, czy też dlatego, że chcecie zgrywać wielce wyrozumiałych, czy też naczytaliście się za dużo rzeczy i chcecie zgrywać ynteligencję.

Pewne rzeczy nie są akceptowalne i już.

Czyli jakie? A jak ktoś sobie wbije, że nadal trzeba palić czarownice to ma rację, czy nie? Do tego jeśli się nie akceptuje pewnych rzeczy jednocześnie czynnie nie reagując jak ktoś je łamie to ma to jakiś głębszy sens, aby można komuś narzucać nasze poglądy? Czyż czyny nie mają iść przed słowem? Ja mówiąc prawdę mam zbiór niezbywalnych norm moralnych, jednakże nie zachowuję się jak inkwizycja średniowieczna.
Każda skrajność jest zła, bo zanim się obejrzymy zaczynamy żyć dla zasad.


Kazirodztwo, morderstwo, pedofilia.
Powszechnie zdrada, kłamstwo itp.

Równie dobrze zaraz wpadnie pedofil i napisze, żebyś mu nie mówiła jak ma żyć i nie rozumie czemu jego postępowanie nie jest społecznie akceptowalne, przecież on nikomu nie narzuca swoich poglądów.

Zdrada, to najgorsza rzecz jaką dokonać zaufana osoba.
Jak ktoś sobie zaczyna to racjonalizować, to widocznie z nim jest coś nie tak.

P.S. Wybaczcie, zapomniałem, że z kobietami i białymi rycerzami nie podejmuje się dyskusji, o ile ktoś nie jest masochistą i nie chce się poczuć jak rodzic tłumaczący dziecku czemu nie wolno przedrzeźniać innych.

71

Odp: Zerowe libido u zony
itguy napisał/a:

Kazirodztwo, morderstwo, pedofilia.
Powszechnie zdrada, kłamstwo itp.

Równie dobrze zaraz wpadnie pedofil i napisze, żebyś mu nie mówiła jak ma żyć i nie rozumie czemu jego postępowanie nie jest społecznie akceptowalne, przecież on nikomu nie narzuca swoich poglądów.

Zdrada, to najgorsza rzecz jaką dokonać zaufana osoba.
Jak ktoś sobie zaczyna to racjonalizować, to widocznie z nim jest coś nie tak.

P.S. Wybaczcie, zapomniałem, że z kobietami i białymi rycerzami nie podejmuje się dyskusji, o ile ktoś nie jest masochistą i nie chce się poczuć jak rodzic tłumaczący dziecku czemu nie wolno przedrzeźniać innych.

Co tak strasznie Cię oburza w racjonalizowaniu ? Wg Ciebie świat jest prosty jak budowa cepa i jedni są dobrzy, a inni źli ? Powtórzę jeszcze raz, chociaż to już jest nużące. NIE CHODZI O TO, ŻEBY NP. ZDRADY NIE NAZYWAĆ ZDRADĄ. Rozumiesz ? Chodzi o to, że ta zdrada zawsze ma swój kontekst. Czasem ludzie zdradzają kogoś, bo nic to dla nich nie znaczy, a czasem zdradzają, bo czują się przyparci w jakiś sposób do muru. Obyś w życiu nigdy nie miał takich dylematów. Uprzedzam od razu pytanie. Nigdy nikogo nie zdradziłem i nigdy nie byłem zdradzony. Jakieś 20 lat temu podchodziłem do sprawy podobnie jak Ty. Ale teraz już nie.
Porównywanie w ogóle zdrady małżeńskiej do pedofili to kompletna głupota. Pedofilia jest zaburzeniem psychicznym. A morderstwo ? Jakoś nie potępia się ludzi, którzy mordowali w czasie wojny. I to nie chodzi o prostych żołnierzy, tylko o ludzi z tzw. grup likwidacyjnych, którzy byli po prostu zabójcami. Zdarzało się, że strzelali do osób bezbronnych. Zdarzało się, że zabijali niewinnych. Oczywiście, że to było morderstwo. Ale oczywiście, że racjolnalizujemy je powszechnie z uwagi na kontekst sytuacji. Ale zabijanie to zabijanie.

72

Odp: Zerowe libido u zony
itguy napisał/a:
Leśny_owoc napisał/a:
itguy napisał/a:

A gówno prawda.

Czy racje psychopatów są tak samo dobre jak racje prawych ludzi? A guzik.
A według tegp rozumowania tak.

Tak samo jak pewne rzeczy nie są ok ze względu na uwarunkowania kulturowe i psychiczne większej części społeczeństwa.

Pewne rzeczy są po prostu nie w porządku, są beee.
A że wy staracie sobie je na swój sposób racjonalizować, czy to z powodu, że jesteście w takiej sytuacji i staracie sobie wmówić, że tak jest okej, czy też dlatego, że chcecie zgrywać wielce wyrozumiałych, czy też naczytaliście się za dużo rzeczy i chcecie zgrywać ynteligencję.

Pewne rzeczy nie są akceptowalne i już.

Czyli jakie? A jak ktoś sobie wbije, że nadal trzeba palić czarownice to ma rację, czy nie? Do tego jeśli się nie akceptuje pewnych rzeczy jednocześnie czynnie nie reagując jak ktoś je łamie to ma to jakiś głębszy sens, aby można komuś narzucać nasze poglądy? Czyż czyny nie mają iść przed słowem? Ja mówiąc prawdę mam zbiór niezbywalnych norm moralnych, jednakże nie zachowuję się jak inkwizycja średniowieczna.
Każda skrajność jest zła, bo zanim się obejrzymy zaczynamy żyć dla zasad.


Kazirodztwo, morderstwo, pedofilia.
Powszechnie zdrada, kłamstwo itp.

Równie dobrze zaraz wpadnie pedofil i napisze, żebyś mu nie mówiła jak ma żyć i nie rozumie czemu jego postępowanie nie jest społecznie akceptowalne, przecież on nikomu nie narzuca swoich poglądów.

Zdrada, to najgorsza rzecz jaką dokonać zaufana osoba.
Jak ktoś sobie zaczyna to racjonalizować, to widocznie z nim jest coś nie tak.

P.S. Wybaczcie, zapomniałem, że z kobietami i białymi rycerzami nie podejmuje się dyskusji, o ile ktoś nie jest masochistą i nie chce się poczuć jak rodzic tłumaczący dziecku czemu nie wolno przedrzeźniać innych.

Zdrada w jakiejkolwiek formie to najgorsza rzecz. Jeżeli dzieje się w małżeństwie z powodu tego że jedno z małżonków ma inny temperament i jeszcze się to ukrywa to jest to niedopuszczalne według mnie. Nie pasuje ci w związku, to po prostu powiedz, rozstań się i szukaj idealnego partnera. I nie ma tutaj co tłumaczyć się tym że są dzieci małe.

73 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-05-02 01:39:11)

Odp: Zerowe libido u zony
itguy napisał/a:

Kazirodztwo, morderstwo, pedofilia.
Powszechnie zdrada, kłamstwo itp.

Równie dobrze zaraz wpadnie pedofil i napisze, żebyś mu nie mówiła jak ma żyć i nie rozumie czemu jego postępowanie nie jest społecznie akceptowalne, przecież on nikomu nie narzuca swoich poglądów.

Zdrada, to najgorsza rzecz jaką dokonać zaufana osoba.
Jak ktoś sobie zaczyna to racjonalizować, to widocznie z nim jest coś nie tak..

Kazirodztwo - a jeśli to jest przybrane rodzeństwo, bądź ojczym i dorosła córka, którzy zakochali się w sobie? Formalnie to jest kazirodztwo.
Morderstwo - ale jakie? Zaplanowane, w efekcie, pod wpływem leczonej choroby psychicznej na którą nie ma się wpływu, policjant w ramach samoobrony itp.?
Pedofilia - oczywiście pod każdą postacią.
Zdrada - odróżniam perfidną zdradę (czysty egoizm) od chęci bliskości/ucieczki (toksyczny związek). Ogólnie dla mnie zdrada to zdrada - jeśli ma się sposobność zdradzić to tym bardziej ma się możliwość wyboru (pozostać czy odejść), ale zawsze doszukuję się powodów.
Kłamstwo - jeśli chodzi ci o związki, a nie ogólne relacje międzyspołeczne to się zgadzam. Czasami można jednak wyjść na perfidnego człowieka. Widzisz kolegę, który dla ciebie był zawsze pomocny itp., ale przeszedł rozwód ze swojej winy to będziesz "dokładał do pieca"? Gdy widzisz dziecko co ma łzy w oczach, bo ciągle nie udaje mu się zagrać piosenki na flecie powiesz "jesteś do luftu, pogódź się z tym"? Nie wspominając, że wszyscy chcą szczerości, a później mają o nią pretensję.

Jeśli nasz system sądowniczy miałby twoje podejście to bez względu na skutki czynu wyroki miałyby jednakową wartość. Tylko znamiona czynu odgrywałyby istotną kwestię. Co jest absurdalne. Pobicie dziecka - 12lat. Pobicie potencjalnego mordercy przez męża, który chciał skrzywdzić żonę - 12 lat. Okradnięcie współwłaściciela na 200 zł - 5 lat. Okradnięcie współwłaściciela na 200 tys. zł - 5 lat. Każdy żołnierz powinien pod koniec wojny odsiadywać karę więzienia. Widzisz tutaj logikę? Tutaj nikomu nie chodzi, aby udawać że ktoś nie popełnił pewnego czynu. Tylko, aby zrozumieć co nim/nią kierowało. Moim zdaniem jeśli kimś kierowały dobre pobudki nawet popełniając zły czyn to wychodzi na lepszą osobę, niż czyjeś złe pobudki przyczyniające się do złych uczynków. Co więcej takie absurdy rzeczywiście istnieją w Polskim prawie np. wyrok przekroczenie obrony koniecznej w sytuacji, gdy ktoś chce ciebie zamordować (nie zastanawiasz się jak nie przekroczyć cienkiej granicy, ale chcesz przeżyć do czorta jasnego!). 
P.S. oczywiście te 12 lat wzięłam z eteru jako przykład, nie wiem jak jest w rzeczywistości.

Do tego co z masochizmem? Co jeśli sadysta ma układ z masochistą co im pasuje - zareagowałbyś? Napiszę od razu, iż ja bym zawsze reagowała (dla mnie masochizm i sadyzm to defekty podlegające leczeniu), ale chodzi o ciebie. Im to pasuje i co wówczas?

itguy napisał/a:

P.S. Wybaczcie, zapomniałem, że z kobietami i białymi rycerzami nie podejmuje się dyskusji, o ile ktoś nie jest masochistą i nie chce się poczuć jak rodzic tłumaczący dziecku czemu nie wolno przedrzeźniać innych.

Moim zdaniem właśnie ty masz typowe podejście jak dla białego rycerza. Zespół moralności pasujący bardziej do bajki, niż do rzeczywistości która nigdy nie będzie doskonała. Przecież rycerz również zabija smoki?

74

Odp: Zerowe libido u zony
wilczysko napisał/a:
itguy napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Błagam nie uogólniaj smile Znam osobiście faceta, który wybaczył żonie zdradę, ze swoim przyjacielem i na dodatek usynowił dziecko, które było rezultatem tej zdrady. Tak więc, faceci też potrafią wybaczać zdradę.
Sam kiedyś byłem w tej sprawie zasadniczy, ale teraz to sobie myślę, że jeśli sprawa dotyczyłaby tylko samego seksu i był to incydent, to chyba potrafiłbym to przełknąć i wybaczyć.

To już trzeba być kompletnym desperadosem, istna rozpacz.

Mało znasz życie

Raczej mało w Tobie faceta. Wszystko byle nie samotny. Wilczysko...Chyba w snach.

75

Odp: Zerowe libido u zony
Sofisticato napisał/a:
wilczysko napisał/a:
itguy napisał/a:

To już trzeba być kompletnym desperadosem, istna rozpacz.

Mało znasz życie

Raczej mało w Tobie faceta. Wszystko byle nie samotny. Wilczysko...Chyba w snach.

O co Ci chodzi ?

76

Odp: Zerowe libido u zony
Harvey napisał/a:

Działam prosto - zero/jedynkowo jak to ktoś napisał i ... dobrze mi z tym. Jak mi coś się nie podoba to nie zmuszam siebie by to coś polubić. Bo (jak już pisałem) to ja jestem autorem scenariusza mojego życia. Ja jestem wodzirejem, który tą imprezą kręci i to ja jestem najlepiej wiedzącą osobą co mi się podoba lub nie.
Zdrada to zdrada. Walizki za drzwi i "hulaj dusza"... bez względu na okoliczności. Ja sobie poradzę, bez względu na to, jakie okoliczności mnie w tym momencie zastaną.

Revenn napisał/a:

Nie pasuje ci w związku, to po prostu powiedz, rozstań się i szukaj idealnego partnera. I nie ma tutaj co tłumaczyć się tym że są dzieci małe.

itguy napisał/a:

Zdrada, to najgorsza rzecz jaką dokonać zaufana osoba.
Jak ktoś sobie zaczyna to racjonalizować, to widocznie z nim jest coś nie tak.

Racjonalizowanie to wg mnie brak odwagi to podjęcia decyzji. Bo komuś wygodniej nie odchodzić. Bo ktoś woli żyć ze zdradzaczem niż po prostu odejść. I pitu-pitu z tym niby "życiem po zdradzie", nie ma żadnego życia po zdradzie. Jest tylko powolna agonia i czasami próby wskrzeszania trupa.
Dla mnie zdrada to koniec związku. Jeśli ktoś zdradził, to znaczy że tego związku i tak już nie było.

77 Ostatnio edytowany przez nimfa_błotna (2017-05-08 18:12:34)

Odp: Zerowe libido u zony
wilczysko napisał/a:
Sofisticato napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Mało znasz życie

Raczej mało w Tobie faceta. Wszystko byle nie samotny. Wilczysko...Chyba w snach.

O co Ci chodzi ?

Myślę, że chodzi o to, że facet powinien wziąć sam odpowiedzialność za swoje życie. Kierować nim, podejmować decyzje, świadomie wpływać na jego bieg i w ten sposób je kształtować wedle własnych planów i życzeń.
A nie cały czas prześlizgiwać się na decyzjach innych i to praktycznie w każdej życiowej sprawie. "Bo przecież gdzie indziej może być gorzej".

Posty [ 66 do 77 z 77 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Zerowe libido u zony

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024