Beyondblackie napisał/a:Kacerz, to, ze kobiety na podobnych stanowiskach i z podobnymi kwalifikacjami do mezczyzn czasami mniej zarabiaja bierze sie z tego, ze: a) nie zawsze maja taki sam staz pracy, jakoze czesto biora przerwe na odchowanie dziecka wiec omijaja je podwyzki czy awanse, b) czesto pracuja mniej godzinowo i sa mniej dyspozycyjne, c) mniej agresywnie promuja siebie- jak nie lobbujesz o podwyzke, to pracodawca z "dobrego serca" sam ci jej nie da, d) sa mniej sklonne do podejmowania ryzyka, co moze sie przekladac na mniejsza wydajnosc na niektorych stanowiskach.
Jeżeli dwie osoby mają jednakowe kwalifikacje i pracują na jednakowym stanowisku, to oznacza, że mają podobny staż pracy i doświadczenie. Co ma wspólnego to, że jedną z tych osób ominął w jakimś momencie awans? Moim zdaniem czynnik a) odpada.
Jeżeli chodzi o c), to zgadzam się, ale uważam, że to jest po prostu niesprawiedliwe i są mechanizmy, które pozwalają te różnice zniwelować. Należy je wdrożyć i skończyć z tym idiotycznym procederem.
Odnośnie d) to w większości zawodów wykonuję się powtarzalną pracę, która wymaga tylko pewnej wiedzy i systematyczności. O ile wiem mężczyźni są na ogól mniej systematyczni, czy to nie przekłada się na wydajność?
Teraz pozwolę sobie zacytować fragment z businessinsider.com.pl pod tytułem Norwegowie policzyli, ile wynosi luka płacowa w pensjach kobiet i mężczyzn.
"Kobiety na stanowiskach kierowniczych w Norwegii zarabiają mniej od mężczyzn. Ta luka płacowa wynosi 23 proc. To dane z raportu stowarzyszenia "Liderzy", skupiającego przedstawicieli norweskiej kadry kierowniczej."
Ponadto kolejny fragment
"Dane raportu mówią, że jedynie w przemyśle przetwórczym oraz oświacie wynagrodzenie kadry menedżerskiej jest równe dla obu płci."
Oznacza to, że raport wziął różnicę w pensji na stanowiskach kierowniczych według branży. Dlatego uprzejmie proszę nie stosować argumentu, że stanowiska kierownicze w banku są lepiej wynagradzane niż stanowiska kierownicze na poczcie i więcej kobiet pracuje na poczcie niż banku, albo coś w tym rodzaju.
W tym wypadku podejrzewam, że a) ma ograniczone zastosowanie. Na stanowiska kierownicze zatrudnia się osoby o najwyższych kwalifikacjach. Osoby na stanowiskach kierowniczych to raczej elita, która raczej podporządkowuje życie osobiste swojej karierze, więc b) zastosowania nie ma. Jeżeli chodzi o d), to wszystko zależy od typu branży, ale owszem to może mieć wpływ. Wiem też jednak, że mężczyźni są mnie skłonni by iść na kompromis i są mniej empatyczni w stosunku do podwładnych, czy to się nie przekłada na ich wydajność na niektórych stanowiskach kierowniczych?
szakisz napisał/a:Oczywiście, że nie da się wziąć pod uwagę każdego, najdrobniejszego czynniczka. Jednak im więcej tych czynników się bierze pod uwagę, tym bardziej jakakolwiek różnica wynagrodzeń się zaciera. Przypadek? Nie sądzę. Koleżanka Blackie pięknie nakreśliła w poście powyżej te najważniejsze z nich wink
Proszę wskazać mi takie badanie statystyczne, gdzie ta różnica się zaciera. Myślę, że wskazane przez mnie wyżej badanie brało pod uwagę sporo tych czynników, o których pisałeś i różnica się nie zatarła. Zatem przykro mi, ale dopóki nie podasz mi dowodu, nie jestem w stanie traktować tego, co piszesz, inaczej niż Twojego wymysłu.
szakisz napisał/a:Jak najbardziej. Zadaj sobie teraz pytanie czyja to jest wina, że dana osoba jest mniej odważna i mniej śmiała? Moja? Twoja? Tego pracodawcy? Sugerujesz, że kobieta powinna dostać na tacy to, co mężczyzna sobie wynegocjował (czytaj. wypracował, bo umiejętność negocjacji jest jedną z najbardziej kluczowych w biznesie) bo sama nie umie o to zawalczyć? Jeśli tak to ja jako mężczyzna czuję się dyskryminowany w tym momencie
To jest niczyja wina. Po prostu niektórzy są mniej śmiali i odważni. To nie znaczy, że powinniśmy im płacić mniej za tę samą pracę niż osobom, które są odważne i śmiałe. Kobiety lepiej dogadują się z zespołem, łatwiej idą na kompromis, są bardziej systematyczne i empatyczne to też są jedne z najbardziej kluczowych umiejętności w biznesie.
PS. Czy Ty naprawdę używasz gg? 