Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 92 z 92 ]

66

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?
misiando napisał/a:

Niby wydział "Nieśmiałość, kompleksy", a sie wypowiem.
Small talk to nie jest moja ulubiona czynność. Ba, nie widzę sensu w gadaniu o pogodzie, choć czasem to robię.
Jakis czas temu doszedłem do wniosku, ze jeśli z dziewczyna mi sie rozmowa nie klei, to dlatego, ze nie mamy wspólnych tematów. Ani ona nie jest nudna, ani ja, tylko nie nadajemy na tych samych falach.

Zgadzam się, też tak mam, jak nie nadaję się na tych samych falach, to wychodzi sztuczność i da się to wyczuć (widzę to zarówno u siebie jak i u innych), a jak ktoś nadaję na tych samych "falach" to od pierwszego zdania czujesz, że to bliska dusza i rozmowa zwykle idzie płynnie, nie męczysz się., słowa i myśli przychodzą same naturalnie.

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2017-03-26 22:38:14)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Ja w poprzedniej pracy tez ogolnie bylam cicha, bo taka czesto jestem i wiecej gadalam z dziewczynami, ale potem poznalam tam tez milego kolege i rozmowa jakos poszla. Tzn czasem byly chwile, ze bylo duzo pracy i malo sie gadalo lub sam malo gadal, bo jest introwertykiem i ja generalnie tez, a czasem pogadalismy. Kontakt byl tylko w pracy, ale calkiem fajny. Nie ma co na sile zmuszac sie do rozmowy, gdy np chwile nie wiadomo o czym, gdy tak sie zdarzalo to trudno i nie czulam sie z tym zle. No a jak juz gadalismy to o tym co wpadlo do glowy, nie trzeba na sile wymyslac tematow. Wtedy jest to sztuczne, a moim zdaniem jezeli kogps lubimy to nawet gadanie o byle czym jest fajne :-)

Poczatkowo wiadomo to byly zwykle pytania czym sie zajmujemy poza praca, potem on mi dal jakies rady co do pracy. Potem cos ogolnie o zyciu, jakies zarty, no albo np takie zwykle rozmowy np o jwgo studiach, bo tez studiowal i ogolnie o zainteresowaniach. Wiadomo na poczatku bylam spieta, ale potem jakos poszlo. Nie wyszla z tego zadna przyjazn, ale calkiem mila relacja w pracy i milej sie pracowalo. Nawet jezeli jakis temat jest dla Ciebie niby kobiecy, to wcale nie oznacza, ze facet chetnie o tym nie pogada. Jestesmy rozni niezaleznie od plci i faceci czesto tez moga lubic te rzeczy co kobiety. Mozesz mu opowiedziec cos o lesie, a moze sie okazac, ze on tez lubi chodzic po lesie itp. No a jezeli nie to trudno, ale nie osmieszysz sie tym, to normalne tematy, nic dziwnego. Nie patrz na facetow wylacznie przez pryzmat plci i nie mysl, ze beda Cie zle oceniac. To wylacznie Twoje niepotrzebne obawy i da sie to przelamac.

Na pewno jest tez kwestia tego, ze z jednymi osobami dogadasz sie lepiej, a z innymi gorzej. Czasem mimo checi nie beda Cie z kims laczyc zadne tematy czy ogolnie bedzie sie zle rozmawiac, wtedy nic na sile. Czasem jednak naprawde jak sie czlowiek przelamie to spotka kogos gdzie bardzo szybko sie czlowiek dogada. Wszedzie tez najpierw trzeba sie przelamac, a potem sa efekty. Tak samo randki, to inna sprawa, ale tez jaki mialam stres jak czasem z nerwow prawie nic nie mowilam. Potem bylo lepiej mimo stresu lub ten stres szybciej mijal, a najszybciej minal mi przy obecnym facecie, szybko poczulam sie jakbym znala go od lat i tematow nie zabraklo i juz od 8 lat jestesmy razem. Dlatego zgadzam sie z kolegami wyzej :-) Tutaj na forum tez poznalam pare fajnych osob, gdzie widzimy sie tez czasem i dobrze dogadujemy. W sumie tu bylo nawet latwiej, bo skoro z kims sie najpierw pisalo, to wiedzialo sie wiecej o tej osobie i przy spotkanij sie stres byl mniejszy, czasem tez rozmowa szla jakbysmy znali sie od wielu lat, po prostu naturalnie :-) Jedna z tych osob nawet stwierdzila, ze od razu czula, ze sie polubimy. Tak bywa.

68 Ostatnio edytowany przez Cougarzyca (2017-03-26 22:58:11)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Piegusek, juz Cie lubie. Bo ja (bylam?) taka sama jak Ty. Albo moze choc podobna. Zawsze rozgadana, gdy chlopak mi sie nie podobal i super niesmiala, gdy jednak cos mnie do niego ciagnelo. Teraz mam meza i mam wrazenie, ze w kontaktach z plcia przeciwna mocno sie wyrobilam (choc nie mialam okazji wyprobowac na jakims obiekcie westchnien, bo takiego jakos mi nie wypada miec, ale jakos czuje sie o niebo pewniej smile ). Ktos tu napisal, ze to strach przed odrzuceniem. U mnie byl chyba dosc silny, bo ani nie potrafilam wyjsc z inicjatywa, ani na takowa odpowiedziec, choc przy zwyklych kolegach nigdy nie mialam problemu ani z jednym ani z drugim.
Chetnie poczytalabym Twoj poprzedni watek o mechanizmach tego zjawiska. Czy moglabys mi podrzucic do niego linka? Ty albo ktos, kto umie sie do niego dokopac?

69 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-03-27 01:59:43)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Dokopiesz się bez większego problemu wink
Miałam wiele wątpliwości, czy o tym wszystkim pisać, ale do psychologa ze swoimi rozterkami niełatwo się wybrać,  a to forum w sporym stopniu tę rolę wypełnia.

70

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Forum ma ten minus, ze dostajesz na nim dużo, często sprzecznych, rozwiązań, od ludzi, których doświadczenia życiowego w ogóle nie znasz. Psycholog czy terapeuta maja przygotowanie do takich tematów.

71 Ostatnio edytowany przez Alberto Salazar (2017-03-27 10:17:10)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?
misiando napisał/a:

Psycholog czy terapeuta maja przygotowanie do takich tematów.

Lata temu, byłem bardzo wycofanym i nieśmiałym człowiekiem... rzekłbym takim trochę frajerem i gapciem.  Poszedłem do w/w specjalistów w celu zmiany tego stanu rzeczy, oczekiwałem konkretnych porad w zakresie tego co mam robić i jak to robić.
Nie usłyszałem nic wartościowego i praktycznego. Przerabiałem chyba z 6 czy 7 specjalistów. Stwierdzam, że może Ci ludzie mają przygotowanie ale chyba na innych płaszczyznach...
Zainwestowałem w te spotkania sporo czasu i pieniędzy - i nic wartościowego nie usłyszałem w zakresie tego co mógłbym zmienić. Ale to moje zdanie.

Piegowata'76 napisał/a:

Dokopiesz się bez większego problemu wink
Miałam wiele wątpliwości, czy o tym wszystkim pisać, ale do psychologa ze swoimi rozterkami niełatwo się wybrać,  a to forum w sporym stopniu tę rolę wypełnia.

To już prędzej polecam ludzi zajmujących się w mniejszym lub większym stopniu rozwojem osobistym. Ale to moje zdanie.

Cougarzyca napisał/a:

Zawsze rozgadana, gdy chlopak mi sie nie podobal i super niesmiala, gdy jednak cos mnie do niego ciagnelo.

To jest dosyć naturalna reakcja i wzorzec... moim zdaniem.

Cougarzyca napisał/a:

Teraz mam meza i mam wrazenie, ze w kontaktach z plcia przeciwna mocno sie wyrobilam

To jest naturalna kolej rzeczy, że oswajamy się w tego rodzaju kontaktach. Kwestia praktyki i doświadczenia.
Niestety ogromna ilośc ludzi nie ma "jaj" aby te umiejętności ćwiczyć... a to na dobrą sprawę wymaga tylko większej otwartości i częstszego bywania poza domem. Cała filozofia.

Cougarzyca napisał/a:

choc przy zwyklych kolegach nigdy nie mialam problemu ani z jednym ani z drugim.

Przy tego rodzaju aseksualnych osobach zawsze czujemy się pewnie u facetów występuje ten sam mechanizm. Rozgadani  i wyluzowani przy znajomych a przy dziewczynie która im się podoba język najczęściej spięci i język staje kołkiem...

Cougarzyca napisał/a:

Chetnie poczytalabym Twoj poprzedni watek o mechanizmach tego zjawiska.

Moim osobistym mechanizm tego zjawiska zasługuje na osobny wątek. big_smile
Bo to bardzo szeroki i ciekawy temat... a jednocześnie bagatelizowany i w tym moim zdaniem leży problem. smile

72 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-03-27 12:00:02)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?
Alberto Salazar napisał/a:

To już prędzej polecam ludzi zajmujących się w mniejszym lub większym stopniu rozwojem osobistym. Ale to moje zdanie.

Ci specjaliści od osobistego rozwoju każą sobie słono płacić, a ja biedna "komornica" jestem ; na państwowej posadzie smile
Moim zdaniem, jeśli potrafi się odróżnić ziarno od plew - a pochlebiam sobie, że potrafię - można sobie w dużym stopniu radzić na własną rękę, przez lektury i słuchanie odpowiednich ludzi.

73 Ostatnio edytowany przez Cougarzyca (2017-03-27 16:44:17)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?
Piegowata'76 napisał/a:

Dokopiesz się bez większego problemu wink

Próbowałam i nic sad Kopać nie umiem. Weź mi tego linka rzuć noooo. Bardzo i ślicznie proszę. smile Może być na maila.

EDIT: Znalazlam! big_smile

Alberto Salazar napisał/a:

To jest dosyć naturalna reakcja i wzorzec... moim zdaniem.

Naprawdę jest to naturalna reakcja? Miałam wrażenie, że wszyscy wokół byli bardziej śmiali w "tych" sprawach, ja z kolei byłam śmiała we wszystkich innych. smile

Alberto Salazar napisał/a:

  To jest naturalna kolej rzeczy, że oswajamy się w tego rodzaju kontaktach. Kwestia praktyki i doświadczenia.

Troszkę szkoda, że tak późno to przychodzi. Kilka fajnych przeżyć mnie ominęło. A może złych? Tego się chyba już nie dowiem.

Alberto Salazar napisał/a:

Niestety ogromna ilośc ludzi nie ma "jaj" aby te umiejętności ćwiczyć... a to na dobrą sprawę wymaga tylko większej otwartości i częstszego bywania poza domem.

U mnie było to związane z jakimiś kompleksami, choć ja sama na wszystkich (i na sobie samej) robiłam wrażenie bardzo pewnej siebie. Nie potrafiłam (wstydziłam się) pokazać własnych uczuć, ani o nich rozmawiać i nie mam pojęcia kiedy ani jak się tego nauczyłam. Może to taki efekt "uboczny" przebywania z odpowiednimi ludźmi.

Alberto Salazar napisał/a:

Moim osobistym mechanizm tego zjawiska zasługuje na osobny wątek. big_smile
Bo to bardzo szeroki i ciekawy temat... a jednocześnie bagatelizowany i w tym moim zdaniem leży problem. smile

Zgadzam sie! Zakładaj wiec szybciutko nowy wątek. smile Chętnie poczytam i jeszcze podpytam o kilka rzeczy smile

74

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

pomału to wprowadzaj, nie wszystko na raz. Ja tak robiłam. TRochę to zchodzi zanim wejdze w krew, a i tak w czasie spiny jeszcze potrafi się przypomnieć, ale już wtedy zdajesz sobie z tego sprawę.

75

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?
Piegowata'76 napisał/a:

Ci specjaliści od osobistego rozwoju każą sobie słono płacić, a ja biedna "komornica" jestem ; na państwowej posadzie smile
Moim zdaniem, jeśli potrafi się odróżnić ziarno od plew - a pochlebiam sobie, że potrafię - można sobie w dużym stopniu radzić na własną rękę, przez lektury i słuchanie odpowiednich ludzi.

Ja jestem skromnym "mundurowcem" również na państwowej posadzie. tongue
I w sumie nawet się cieszę, że nie było mnie stać na specjalistów. Dzięki temu czytałem książki w temacie, chodziłem na szkolenia rozwijałem się... skutkiem czego sporą część tematów sam rozpracowałem dzięki ćwiczeniom. smile Da się.

Cougarzyca napisał/a:

Naprawdę jest to naturalna reakcja? Miałam wrażenie, że wszyscy wokół byli bardziej śmiali w "tych" sprawach, ja z kolei byłam śmiała we wszystkich innych. smile

Owszem. Dosyć naturalnym moim zdaniem jest zachowywanie się dość swobodnie w towarzystwie ludzi dla nas aseksualnych -  nie czuje się wówczas swoistej presji na to żeby robić podświadomie wszystkiego by się danej osobie spodobać... albo zrobić pierwszy krok. Zero strachu przed odrzuceniem. Ergo jest się zazwyczaj naturalnym.
Kluczowe słowa "miałaś wrażenie". Jest ogromna różnica pomiędzy postrzeganiem kogoś w pewien sposób a tym jaką ta osoba jest naprawdę.
Świetnymi przykładami są sytuacje kiedy z pozoru śmiali i odnoszący sukcesy w pracy ludzie - mający jednocześnie ogromne problemy w sferze relacji damsko -  męskich... i tym samym stworzenia szczęśliwego i trwałego związku. I to bez względu na płeć. Zaryzykuję taką hipotezę.
Istnieją również ludzie, świetni w temacie pewności siebie i robienia dobrego pierwszego wrażenia, którzy wspaniale potrafią czarować, uwodzić i rozkochiwać w sobie. Niestety przy nieco bliższym poznaniu okazuje się, że nie nadają się nierzadko do poważnych związków z racji m.in. braku poważniejszego zaangażowania w relację.

Cougarzyca napisał/a:

Troszkę szkoda, że tak późno to przychodzi. Kilka fajnych przeżyć mnie ominęło. A może złych? Tego się chyba już nie dowiem.

Przychodzi zazwyczaj pózno bo nie przychodzi samo... tylko jest zależne od ilości działań danego człowieka, moim zdaniem. Dla przykładu, ilość nieznajomych ludzi, których jedni niezobowiązująco poznają przez dajmy na to rok czy półrocze... inni poznają przez 5 czy 10 lat, gdyż są mniej otwarci albo cierpią na chroniczny brak działania.
Ja bym powiedział, że ominęło Cię wiele ciekawych doświadczeń... z przewagą tych fajnych raczej. Ale to hipoteza.

Cougarzyca napisał/a:

U mnie było to związane z jakimiś kompleksami, choć ja sama na wszystkich (i na sobie samej) robiłam wrażenie bardzo pewnej siebie. Nie potrafiłam (wstydziłam się) pokazać własnych uczuć, ani o nich rozmawiać i nie mam pojęcia kiedy ani jak się tego nauczyłam. Może to taki efekt "uboczny" przebywania z odpowiednimi ludźmi.

To jest zawsze związane z mniejszymi lub większymi kompleksami i brakiem pewności siebie. Dla otoczenia można wyglądać na bardzo pewną siebie albo wręcz wyniosłą lub zarozumiałą kobietę... a w rzeczywistości być niepewną i zagubioną dziewczynką. Po męskiej stronie ten aspekt wygląda identycznie i jest podwójnie tragiczny z racji tego że owi mężczyzni zaniżają swoją wartość i nie próbują nierzadko nawet nawiązywać relacji z góry zakładając, że nie mają szans.

76

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyną osobą z takim problemem. Cieszę się, że trafiłam na ten post bo widzę tu dużo dobrych rad, które spróbuje wprowadzić w życie. U mnie pojawia się ten sam problem mimo że wydaje mi się, że mam wiele wspólnych tematów z facetami bo interesuję się sportem, a i tak za dużo rozkminiam i wydaje mi się, że wszystko co powiem bedzie głupie.

77

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Dobrze wiedzieć, że komuś mimo woli pomogłam (nie sama oczywiście) smile

78

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?
wilczysko72 napisał/a:

Zresztą ostatnio nawet żona mi zarzuciła, że nie potrafię z nią już normalnie pogawędzić np. w restauracji..

Czyżbyś był moim mężem? wink

A co do głównego tematu, to zgadzam się z osobami, które pisały , że problem polega na niskiej samoocenie. Można pisać: ,, bądź sobą, mów co Ci przyjdzie do głowy, wyluzuj", ale pierwszym krokiem jest polubienie siebie i wiara w to, że jesteś interesującą osobą.  Wtedy te bariery znikną i nawet, jeśli ktoś Ci coś odburknie pod nosem, to nie pomyślisz, że Ci się należało, bo opowiadasz bzdury, tylko pomyślisz np., że ta osoba ma kiepski dzień. Wiem, że to może sprawić przykrość, ale trzeba się nauczyć myślenia, że czyjeś burkniecie nie świadczy o Tobie, tylko o tej osobie.
Są osoby, które są małomówne i nie chcą tego zmieniać, ale z Twoich postów wynika, że jesteś gaduła : ) .

79

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?
masajka napisał/a:
wilczysko72 napisał/a:

Zresztą ostatnio nawet żona mi zarzuciła, że nie potrafię z nią już normalnie pogawędzić np. w restauracji..

Czyżbyś był moim mężem? wink

A co do głównego tematu, to zgadzam się z osobami, które pisały , że problem polega na niskiej samoocenie. Można pisać: ,, bądź sobą, mów co Ci przyjdzie do głowy, wyluzuj", ale pierwszym krokiem jest polubienie siebie i wiara w to, że jesteś interesującą osobą.  Wtedy te bariery znikną i nawet, jeśli ktoś Ci coś odburknie pod nosem, to nie pomyślisz, że Ci się należało, bo opowiadasz bzdury, tylko pomyślisz np., że ta osoba ma kiepski dzień. Wiem, że to może sprawić przykrość, ale trzeba się nauczyć myślenia, że czyjeś burkniecie nie świadczy o Tobie, tylko o tej osobie.
Są osoby, które są małomówne i nie chcą tego zmieniać, ale z Twoich postów wynika, że jesteś gaduła : ) .

A co, Twój mąż też jest taki "gadatliwy" ? smile

Ja naprawdę nie jestem gadułą. Postami się nie sugeruj. Mnie się znacznie lepiej pisze, niż mówi.

80

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Jak go poznałam, to był bardzo małomówny, ale to chyba wynikało z nieśmiałości, bo z czasem się rozkręcił. smile
Tyle, że on lubi konkretne rozmowy, a ja jak gdzieś wychodzimy to chciałabym zostawić problemy w domu i prowadzić luźną pogawędkę o wszystkim i niczym.

Reszta postu była skierowana do Piegowatej smile

81 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-04-01 11:10:36)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

To fakt: jak się rozkręcę, to jestem gaduła. Rozmowy są dla mnie bardzo ważne. Gdy czasem rozmawiam albo myślę o wymarzonym związku/mężczyźnie, pierwszą myślą jest: "żeby nam się dobrze rozmawiało".
Pochodzę ze sporej rodziny, gdzie rozmowy poważne i żartobliwe były chlebem powszednim i taka atmosfera jest mi bliska. Rodzice zawsze sobie opowiadali, jak minął dzień, co zdarzylo się w pracy, my, dzieci zdawaliśmy relację z różnych szkolnych i pozaszkolnych przygód itd. Tata opowiadał, co go np. rozśmieszyło na ulicy, Mama kiedyś w czasie jazdy samochodem czytała świeżo zakupiony tomik wierszy Baczyńskiego i cytowała Tacie fragmenty, które ją szczególnie zafrapowały. Pamiętam, jak dyskutowali po śmierci himalaisty J. Kukuczki: Tata pomstował, po diabła on tam łaził, a Mama oponowała, że gdyby nie tacy jak on, nie wiedzielibyśmy, jak wyglądają Himalaje.
I tak dalej, i temu podobnie...
To wszystko było dla mnie bardzo naturalne i oczywiste.
Rozmów potrzebuję jak powietrza.
U mojego byłego męża wszyscy są małomówni. Męża zadziwiało, że przez dwie godziny z moją siostrą nie zamykają nam się buzie, a mnie - że można jechać z bratem dwie godziny samochodem i nie odzywać się do siebie. Ot. różnice... smile

82 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-04-01 11:05:01)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Czasami nachodzi mnie jednak refleksja, że zbyt dużo od siebie wymagam, a ludzie oceniają mnie lepiej niż ja sama siebie. Kiedyś w parku przysiadł się do mnie znajomy, dawny sąsiad. Na cyku był wink Zaczał się żalić na żonę itd. Słuchałam, coś wtrąciłam, trochę się trzymałam na dystans, jak to z pijanym (zresztą perspektywę żony też znam). Duże było moje zaskoczenie, gdy mnie złapał za rękę i powiedział: "Ty wiesz, z tobą to się zaj...ście rozmawia". smile
Mam wiele takich sygnałów, ale irytuje mnie poczucie skrępowania, takie usztywnienie, które przy facetach odczuwam.

83

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Mam pytanie Piegowata, dlaczego wybrałaś sobie małomównego człowieka na męża?

84 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-04-01 14:58:29)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Długa historia.
Nie zawsze był małomówny, to po pierwsze. Po drugie spodobało mi się, że na pierwszych randkach był taki naturalny, nie popisywał się, nie stroszył piórek, nie zagarniał mnie. Po trzecie, doszłam do momentu, gdy stwierdziłam, że to jednak nie jest to, lecz on zatrzymał mnie emocjonalnym szantażem. Niestety, uległam i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
A po trzecie, złożyła się na to cała suma doświadczeń, niekoniecznie pozytywnych, o czym więcej dowiesz się z innych moich tematów (dokładnie z jednego z nich).

85 Ostatnio edytowany przez Cougarzyca (2017-04-01 15:02:09)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?
wilczysko72 napisał/a:

Ja naprawdę nie jestem gadułą. Postami się nie sugeruj. Mnie się znacznie lepiej pisze, niż mówi.

Ja Ci wierzę smile Mam znajomego, z którym piszę maile. Chłopak cierbi na fobię społeczną, boi się ludzi, nie lubi z nimi rozmawiać, ale nie ma problemu z "rozmową" mailową, pisze bardzo długie odpowiedzi i z przyjemnością się go czyta.

Piegowata'76 napisał/a:

Mam wiele takich sygnałów, ale irytuje mnie poczucie skrępowania, takie usztywnienie, które przy facetach odczuwam.

Przyznaj się do tego na głos. Mówię poważnie. Albo gdy masz ochotę pogadać o sarenkach, ale się wstydzisz, to uśmiechnij się i powiedz o tym panu obok. Wprost, bez owijania.  Ja w ten sposób przebiłam się przez swoją własną tarczę.

86 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-04-01 15:22:08)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Skuteczne, ale wymaga odwagi.
Raz poszłam na randkę z facetem z internetu. Przywitaliśmy się, usiadłam, a potem roześmiałam się, trochę może nerwowo i powiedziałam: "no i nie wiem, co powiedzieć". Mój znajomy na to: "to jest normalne".
Wspominam to z sympatią.

87 Ostatnio edytowany przez Cougarzyca (2017-04-01 15:42:21)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?
Piegowata'76 napisał/a:

Skuteczne, ale wymaga odwagi.
Raz poszłam na randkę z facetem z internetu. Przywitaliśmy się, usiadłam, a potem roześmiałam się, trochę może nerwowo i powiedziałam: "no i nie wiem, co powiedzieć". Mój znajomy na to: "to jest normalne". Wspominam to z sympatią.

Odwagi wymaga przy kilku pierwszych razach, potem jest z górki. Jeśli ja się tego nauczyłam, to każdy może wink
Nie bierz siebie śmiertelnie poważnie, a obróc cala sytuację w żart np. "Normalnie buzia mi się nie zamyka, a teraz jako jedyny temat do rozmowy mam tylko swoje sarenki". Naucz się żartować na głos z tego co Ci przeszkadza, wyśmiewaj te lęki. W końcu zaprzyjaźnisz się z nimi i nauczysz się je kontrolować, a osoba obok (być może równie niepewna jak Ty) momentalnie się rozluźni.

88

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?
wilczysko72 napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

Hm... Tak powiadasz? To ja sobie będę Prima Sort. A kto bogatemu zabroni?! big_smile
Kiedyś to się równi i równiejsi nazywało smile

Ale to jakiego jesteś sortu ma swoje konsekwencje smile


kurcze o co chodzi z tymi sortami kto jest w końcu tego gorszego ! big_smile

89

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Wyborcy, którzy nie popierają PIS są gorszego sortu, nie słyszałaś co władza mówiła? big_smile

Pozdrawiam, człowiek (albo wilk tongue) gorszego sortu. big_smile

90 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-05-07 19:58:37)

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Aż mi się 'motor' włączył... Odgrzeję temat jeśli ktoś coś pozwoli. Przyłączę 3 grosze to będzie zrzuta na jakiegoś może 'browara' smile Wygląda to tak, że w sytuacjach z facetami to Wy kobiety - delikatie się postaram napisać - próbujecie być w relacji poważniejszej albo Wam się włącza inny mechanizm kombinowania o poważniejszym czy jakimś związku i stąd te problemy. Naprawdę tak trzeba trzymać? Nie mieć jakiegoś właśnie 'przyjaciela'? Brzmi głupio ale jesteś sama chyba teraz i możesz mieć po prostu friendzone. Nie doceniasz może tego kolegi Telefonicznego smile Właśnie 'wyluzowanie' w stosunkach z facetami zapewnia powodzenie, brak stresu, konieczność rozkminiania swojej sytuacji. Właśnie sukces w kontaktach może być zapewniony przez doświadczenie i przebywanie z facetami bez wyobrażania sobie niczego - po prostu docenienie towarzystwa a wierz mi, znajdą się tacy co nie tylko chcą sobie podreperować ego przebywaniem z atrakcyjną kobietą. A jak nawet to co Ci szkodzi? O sarenkach, króliczkach, wilkach można gadać, jak pierwsze lody przełamane... smile I tak będzie, jak ma być w życiu, czyli to człowiek musi przypasować a nie 'facet' zaraz. tongue Popatrz na faceta jak na koleżankę może, nie wiem, może żart mi się nie uda, ale zaproponuj aby na spotkanie kieckę włożył tongue I życzę Ci fajnych ludzi na swojej drodze - dokątkolwiek ona prowadzi. aby długa była i może być kręta bo tak ciekawiej będzie.. smile I nie sugeruję, że ma być 'przykra', nie odczytuj tak mnie  smile

91

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

rh72 (a niech Cię z tym pseudo! smile ), kolegę Telefonicznego doceniam, ale to nie jest facet na związek. Niestały, niestabilny i z trudną, najdelikatniej mówiąc, przeszłością. W szczegóły nie chcę i nie mogę się zagłębiać. Ale przyjaźnię się z nim jak najbardziej i lubię go pomimo wszystko. I wcale nie neguję roli koleżeństwa czy przyjaźni między kobietą a mężczyzną. To jest wartość sama w sobie, inna niż miłość, ale nie mniejsza.
Po prostu pokutują we mnie resztki dawnej paraliżującej nieśmiałości i chcę do końca rozprawić się z tymi demonami przeszłości.
Mogę się pochwalić, że idzie mi coraz lepiej.

92

Odp: Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?
Piegowata'76 napisał/a:

rh72 (a niech Cię z tym pseudo! smile ), kolegę Telefonicznego doceniam, ale to nie jest facet na związek. Niestały, niestabilny i z trudną, najdelikatniej mówiąc, przeszłością. W szczegóły nie chcę i nie mogę się zagłębiać. Ale przyjaźnię się z nim jak najbardziej i lubię go pomimo wszystko. I wcale nie neguję roli koleżeństwa czy przyjaźni między kobietą a mężczyzną. To jest wartość sama w sobie, inna niż miłość, ale nie mniejsza.
Po prostu pokutują we mnie resztki dawnej paraliżującej nieśmiałości i chcę do końca rozprawić się z tymi demonami przeszłości.
Mogę się pochwalić, że idzie mi coraz lepiej.

Jak to mówią niektórzy trening czyni mistrza ;p Akurat ja też bardzo popieram przyjaźń i zgadzam się w 100 %, że nie musi ona prowadzić do miłośći, ale mimo to jest bardzo ważna big_smile

Posty [ 66 do 92 z 92 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Jak pokonać barierę i autocenzurę w kontaktach z mężczyznami?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024