Ja w poprzedniej pracy tez ogolnie bylam cicha, bo taka czesto jestem i wiecej gadalam z dziewczynami, ale potem poznalam tam tez milego kolege i rozmowa jakos poszla. Tzn czasem byly chwile, ze bylo duzo pracy i malo sie gadalo lub sam malo gadal, bo jest introwertykiem i ja generalnie tez, a czasem pogadalismy. Kontakt byl tylko w pracy, ale calkiem fajny. Nie ma co na sile zmuszac sie do rozmowy, gdy np chwile nie wiadomo o czym, gdy tak sie zdarzalo to trudno i nie czulam sie z tym zle. No a jak juz gadalismy to o tym co wpadlo do glowy, nie trzeba na sile wymyslac tematow. Wtedy jest to sztuczne, a moim zdaniem jezeli kogps lubimy to nawet gadanie o byle czym jest fajne :-)
Poczatkowo wiadomo to byly zwykle pytania czym sie zajmujemy poza praca, potem on mi dal jakies rady co do pracy. Potem cos ogolnie o zyciu, jakies zarty, no albo np takie zwykle rozmowy np o jwgo studiach, bo tez studiowal i ogolnie o zainteresowaniach. Wiadomo na poczatku bylam spieta, ale potem jakos poszlo. Nie wyszla z tego zadna przyjazn, ale calkiem mila relacja w pracy i milej sie pracowalo. Nawet jezeli jakis temat jest dla Ciebie niby kobiecy, to wcale nie oznacza, ze facet chetnie o tym nie pogada. Jestesmy rozni niezaleznie od plci i faceci czesto tez moga lubic te rzeczy co kobiety. Mozesz mu opowiedziec cos o lesie, a moze sie okazac, ze on tez lubi chodzic po lesie itp. No a jezeli nie to trudno, ale nie osmieszysz sie tym, to normalne tematy, nic dziwnego. Nie patrz na facetow wylacznie przez pryzmat plci i nie mysl, ze beda Cie zle oceniac. To wylacznie Twoje niepotrzebne obawy i da sie to przelamac.
Na pewno jest tez kwestia tego, ze z jednymi osobami dogadasz sie lepiej, a z innymi gorzej. Czasem mimo checi nie beda Cie z kims laczyc zadne tematy czy ogolnie bedzie sie zle rozmawiac, wtedy nic na sile. Czasem jednak naprawde jak sie czlowiek przelamie to spotka kogos gdzie bardzo szybko sie czlowiek dogada. Wszedzie tez najpierw trzeba sie przelamac, a potem sa efekty. Tak samo randki, to inna sprawa, ale tez jaki mialam stres jak czasem z nerwow prawie nic nie mowilam. Potem bylo lepiej mimo stresu lub ten stres szybciej mijal, a najszybciej minal mi przy obecnym facecie, szybko poczulam sie jakbym znala go od lat i tematow nie zabraklo i juz od 8 lat jestesmy razem. Dlatego zgadzam sie z kolegami wyzej :-) Tutaj na forum tez poznalam pare fajnych osob, gdzie widzimy sie tez czasem i dobrze dogadujemy. W sumie tu bylo nawet latwiej, bo skoro z kims sie najpierw pisalo, to wiedzialo sie wiecej o tej osobie i przy spotkanij sie stres byl mniejszy, czasem tez rozmowa szla jakbysmy znali sie od wielu lat, po prostu naturalnie :-) Jedna z tych osob nawet stwierdzila, ze od razu czula, ze sie polubimy. Tak bywa.