Podobaja mi sie sami zajęci - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Podobaja mi sie sami zajęci

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 15 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 456 do 520 z 918 ]

456

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Szary80 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Ty przynajmniej poznajesz. smile


Po prostu jesteśmy już w takim wieku, że większości ludzi jest zajętych i tyle.

Super, że dajesz sobie spokój, jak dowiadujesz się, że są zajęci. smile


Kiedyś trafisz na tego jedynego, życzę Ci tego  wink

Szary, ja już mam 41 lat. Zalogowałam się tu jak miałam 36 .
Po prostu kolejny raz to samo. Zwykle starałam się optymistycznie myśleć ale dziś już się przelało.
Ileż mozna .

Zobacz podobne tematy :

457

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci

Rossanka, przykro mi bardzo sad

458

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
santapietruszka napisał/a:

Rossanka, przykro mi bardzo sad

Dzieki.
Przejdzie mi za jakiś czas.

459

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Ty przynajmniej poznajesz. smile


Po prostu jesteśmy już w takim wieku, że większości ludzi jest zajętych i tyle.

Super, że dajesz sobie spokój, jak dowiadujesz się, że są zajęci. smile


Kiedyś trafisz na tego jedynego, życzę Ci tego  wink

Szary, ja już mam 41 lat. Zalogowałam się tu jak miałam 36 .
Po prostu kolejny raz to samo. Zwykle starałam się optymistycznie myśleć ale dziś już się przelało.
Ileż mozna .


Współczuje Ci ale i tak będę trzymał na swoim byś znalazła wkoncu kogoś by spokojnie sobie żyć i czerpać radość z życia . Jestem pare latek tylko młodszy od Ciebie i tez mam trochę film . Mieszkam poza Polska i ciężko tak na kogoś trafić . Teraz jestem w Pl i miałbym tutaj z kogo wybierać bo same Polki dookoła i nigdy nie bałem się podejść i zagadać ale tam gdzie jestem jest ciężko o taki dobrobyt bo tak pierwszej lepszej nie chce . Nie wiem ale to może być powrót dla którego wrócę do Pl za rok czy dwa .

460

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:

Kiedyś trafisz na tego jedynego, życzę Ci tego  wink

Szary, ja już mam 41 lat. Zalogowałam się tu jak miałam 36 .
Po prostu kolejny raz to samo. Zwykle starałam się optymistycznie myśleć ale dziś już się przelało.
Ileż mozna .


Współczuje Ci ale i tak będę trzymał na swoim byś znalazła wkoncu kogoś by spokojnie sobie żyć i czerpać radość z życia . Jestem pare latek tylko młodszy od Ciebie i tez mam trochę film . Mieszkam poza Polska i ciężko tak na kogoś trafić . Teraz jestem w Pl i miałbym tutaj z kogo wybierać bo same Polki dookoła i nigdy nie bałem się podejść i zagadać ale tam gdzie jestem jest ciężko o taki dobrobyt bo tak pierwszej lepszej nie chce . Nie wiem ale to może być powrót dla którego wrócę do Pl za rok czy dwa .

Dam sobie spokój.  Bo potem za bardzo tylko przeżywam. Ewidentnie mi na tym polu nie idzie.
Ale Ty może jakaś Polkę  tam spotkasz?

461

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Szary, ja już mam 41 lat. Zalogowałam się tu jak miałam 36 .
Po prostu kolejny raz to samo. Zwykle starałam się optymistycznie myśleć ale dziś już się przelało.
Ileż mozna .


Współczuje Ci ale i tak będę trzymał na swoim byś znalazła wkoncu kogoś by spokojnie sobie żyć i czerpać radość z życia . Jestem pare latek tylko młodszy od Ciebie i tez mam trochę film . Mieszkam poza Polska i ciężko tak na kogoś trafić . Teraz jestem w Pl i miałbym tutaj z kogo wybierać bo same Polki dookoła i nigdy nie bałem się podejść i zagadać ale tam gdzie jestem jest ciężko o taki dobrobyt bo tak pierwszej lepszej nie chce . Nie wiem ale to może być powrót dla którego wrócę do Pl za rok czy dwa .

Dam sobie spokój.  Bo potem za bardzo tylko przeżywam. Ewidentnie mi na tym polu nie idzie.
Ale Ty może jakaś Polkę  tam spotkasz?



Nie możesz pisać ze na tym polu Ci nie idzie bo tak trafiasz ze są zajęci . To żadna zaleta czy wada . Ktoś Ci się podoba i ze tak napisze „ atakujesz „ ale to nie jest złe bo nikt nie chce być sam . Są tutaj Polki ale albo zajęte albo chcące niewiadomo czego albo same i to z 2-3 dzieci a to są duży strzał jak na początek . W Polsce miałbym większe pole do popisu .

462

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:

Współczuje Ci ale i tak będę trzymał na swoim byś znalazła wkoncu kogoś by spokojnie sobie żyć i czerpać radość z życia . Jestem pare latek tylko młodszy od Ciebie i tez mam trochę film . Mieszkam poza Polska i ciężko tak na kogoś trafić . Teraz jestem w Pl i miałbym tutaj z kogo wybierać bo same Polki dookoła i nigdy nie bałem się podejść i zagadać ale tam gdzie jestem jest ciężko o taki dobrobyt bo tak pierwszej lepszej nie chce . Nie wiem ale to może być powrót dla którego wrócę do Pl za rok czy dwa .

Dam sobie spokój.  Bo potem za bardzo tylko przeżywam. Ewidentnie mi na tym polu nie idzie.
Ale Ty może jakaś Polkę  tam spotkasz?



Nie możesz pisać ze na tym polu Ci nie idzie bo tak trafiasz ze są zajęci . To żadna zaleta czy wada . Ktoś Ci się podoba i ze tak napisze „ atakujesz „ ale to nie jest złe bo nikt nie chce być sam . Są tutaj Polki ale albo zajęte albo chcące niewiadomo czego albo same i to z 2-3 dzieci a to są duży strzał jak na początek . W Polsce miałbym większe pole do popisu .

Ale ja nie wiem, że są zajęci.  To wychodzi w praniu. Jak od razu widzę,  że zajęty,  to nie ma tematu.
Możesz przyjechać do pl na wakacje, a może coś się zdarzy?? Na moje oko czy tu czy tam bez różnicy,  jak masz spotkać to spotkasz.

463

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Dam sobie spokój.  Bo potem za bardzo tylko przeżywam. Ewidentnie mi na tym polu nie idzie.
Ale Ty może jakaś Polkę  tam spotkasz?



Nie możesz pisać ze na tym polu Ci nie idzie bo tak trafiasz ze są zajęci . To żadna zaleta czy wada . Ktoś Ci się podoba i ze tak napisze „ atakujesz „ ale to nie jest złe bo nikt nie chce być sam . Są tutaj Polki ale albo zajęte albo chcące niewiadomo czego albo same i to z 2-3 dzieci a to są duży strzał jak na początek . W Polsce miałbym większe pole do popisu .

Ale ja nie wiem, że są zajęci.  To wychodzi w praniu. Jak od razu widzę,  że zajęty,  to nie ma tematu.
Możesz przyjechać do pl na wakacje, a może coś się zdarzy?? Na moje oko czy tu czy tam bez różnicy,  jak masz spotkać to spotkasz.




Wierze Ci ze nie wiesz ze są zajęci . Akurat jestem w Pl i jest miód w wyborze ale co ja mam jej powiedzieć skoro za tydzień wyjeżdżam spowrotem a na odległość to teraz ciężko zreszta myśle ze tez tego nie preferujesz . Teraz każdy chce mieć kogoś przy sobie. Wiadomo ze nie załamuje rak tu gdzie mieszkam bo nigdy nic nie wiadomo ale w Pl szybciej bym kogoś poznał bo nie chce żadnej innej tylko Polkę  wink

464

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:


Nie możesz pisać ze na tym polu Ci nie idzie bo tak trafiasz ze są zajęci . To żadna zaleta czy wada . Ktoś Ci się podoba i ze tak napisze „ atakujesz „ ale to nie jest złe bo nikt nie chce być sam . Są tutaj Polki ale albo zajęte albo chcące niewiadomo czego albo same i to z 2-3 dzieci a to są duży strzał jak na początek . W Polsce miałbym większe pole do popisu .

Ale ja nie wiem, że są zajęci.  To wychodzi w praniu. Jak od razu widzę,  że zajęty,  to nie ma tematu.
Możesz przyjechać do pl na wakacje, a może coś się zdarzy?? Na moje oko czy tu czy tam bez różnicy,  jak masz spotkać to spotkasz.




Wierze Ci ze nie wiesz ze są zajęci . Akurat jestem w Pl i jest miód w wyborze ale co ja mam jej powiedzieć skoro za tydzień wyjeżdżam spowrotem a na odległość to teraz ciężko zreszta myśle ze tez tego nie preferujesz . Teraz każdy chce mieć kogoś przy sobie. Wiadomo ze nie załamuje rak tu gdzie mieszkam bo nigdy nic nie wiadomo ale w Pl szybciej bym kogoś poznał bo nie chce żadnej innej tylko Polkę  wink

Nie jestem ekspertem, ale rzeczywiście na odległość jest trudniej.

465

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ale ja nie wiem, że są zajęci.  To wychodzi w praniu. Jak od razu widzę,  że zajęty,  to nie ma tematu.
Możesz przyjechać do pl na wakacje, a może coś się zdarzy?? Na moje oko czy tu czy tam bez różnicy,  jak masz spotkać to spotkasz.




Wierze Ci ze nie wiesz ze są zajęci . Akurat jestem w Pl i jest miód w wyborze ale co ja mam jej powiedzieć skoro za tydzień wyjeżdżam spowrotem a na odległość to teraz ciężko zreszta myśle ze tez tego nie preferujesz . Teraz każdy chce mieć kogoś przy sobie. Wiadomo ze nie załamuje rak tu gdzie mieszkam bo nigdy nic nie wiadomo ale w Pl szybciej bym kogoś poznał bo nie chce żadnej innej tylko Polkę  wink

Nie jestem ekspertem, ale rzeczywiście na odległość jest trudniej.


No jest ale nie łamie się bo życie toczy się dalej . Powodzenia będę Ci życzył i byś była szczęśliwa no i w końcu trafiła na singla  wink

466

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Szary80 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:



Wierze Ci ze nie wiesz ze są zajęci . Akurat jestem w Pl i jest miód w wyborze ale co ja mam jej powiedzieć skoro za tydzień wyjeżdżam spowrotem a na odległość to teraz ciężko zreszta myśle ze tez tego nie preferujesz . Teraz każdy chce mieć kogoś przy sobie. Wiadomo ze nie załamuje rak tu gdzie mieszkam bo nigdy nic nie wiadomo ale w Pl szybciej bym kogoś poznał bo nie chce żadnej innej tylko Polkę  wink

Nie jestem ekspertem, ale rzeczywiście na odległość jest trudniej.


No jest ale nie łamie się bo życie toczy się dalej . Powodzenia będę Ci życzył i byś była szczęśliwa no i w końcu trafiła na singla  wink

Żeby ten singiel mnie chciał jeszcze.

467 Ostatnio edytowany przez Bland44 (2018-05-20 22:11:15)

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci

Rossanka,
I tak masz szczęście (hmmm... nie wiem czy tak to nazwać), że w ogóle kogoś spotykasz, kto jest zainteresowany. A skoro tak się dzieje, to poznasz kogoś odpowiedniego, kwestia tylko kiedy ...

468

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Lou71.71 napisał/a:

Rossanka,
I tak masz szczęście (hmmm... nie wiem czy tak to nazwać), że w ogóle kogoś spotykasz, kto jest zainteresowany. A skoro tak się dzieje, to poznasz kogoś odpowiedniego, kwestia tylko kiedy ...

Jak zainteresowany,  skoro obecnie z kimś jest???
Nie wiem czy poznam. Tzn do tej pory myślałam,  że tak,  moze niei utro czy za miesiąc,  ale kiedyś tak.
Teraz myślę,  że dziewczyny z wątku Błąd w mysleniu mają rację,  nie wszyscy spotkają swoje "polowki". Chociż nazwa niezbyt trafna,  ale wiadomo o co chodzi.
moze ja jestem właśnie w tej grupie.

469

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Rossanka,
I tak masz szczęście (hmmm... nie wiem czy tak to nazwać), że w ogóle kogoś spotykasz, kto jest zainteresowany. A skoro tak się dzieje, to poznasz kogoś odpowiedniego, kwestia tylko kiedy ...

Jak zainteresowany,  skoro obecnie z kimś jest???
Nie wiem czy poznam. Tzn do tej pory myślałam,  że tak,  moze niei utro czy za miesiąc,  ale kiedyś tak.
Teraz myślę,  że dziewczyny z wątku Błąd w mysleniu mają rację,  nie wszyscy spotkają swoje "polowki". Chociż nazwa niezbyt trafna,  ale wiadomo o co chodzi.
moze ja jestem właśnie w tej grupie.



Nie możesz tak myśleć bo się zamkniesz w sobie . Tez mam takie obawy ale staram się o tym nie myśleć .

470

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Rossanka,
I tak masz szczęście (hmmm... nie wiem czy tak to nazwać), że w ogóle kogoś spotykasz, kto jest zainteresowany. A skoro tak się dzieje, to poznasz kogoś odpowiedniego, kwestia tylko kiedy ...

Jak zainteresowany,  skoro obecnie z kimś jest???
Nie wiem czy poznam. Tzn do tej pory myślałam,  że tak,  moze niei utro czy za miesiąc,  ale kiedyś tak.
Teraz myślę,  że dziewczyny z wątku Błąd w mysleniu mają rację,  nie wszyscy spotkają swoje "polowki". Chociż nazwa niezbyt trafna,  ale wiadomo o co chodzi.
moze ja jestem właśnie w tej grupie.

Ja uważam, że drugiej połówki, możemy szukać całe życie, ale można stworzyć udany związek z kimś odpowiednim bez efektu wow i motyli w brzuchu. Tylko co kto woli.

471

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Lou71.71 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Rossanka,
I tak masz szczęście (hmmm... nie wiem czy tak to nazwać), że w ogóle kogoś spotykasz, kto jest zainteresowany. A skoro tak się dzieje, to poznasz kogoś odpowiedniego, kwestia tylko kiedy ...

Jak zainteresowany,  skoro obecnie z kimś jest???
Nie wiem czy poznam. Tzn do tej pory myślałam,  że tak,  moze niei utro czy za miesiąc,  ale kiedyś tak.
Teraz myślę,  że dziewczyny z wątku Błąd w mysleniu mają rację,  nie wszyscy spotkają swoje "polowki". Chociż nazwa niezbyt trafna,  ale wiadomo o co chodzi.
moze ja jestem właśnie w tej grupie.

Ja uważam, że drugiej połówki, możemy szukać całe życie, ale można stworzyć udany związek z kimś odpowiednim bez efektu wow i motyli w brzuchu. Tylko co kto woli.

Nie szukam motyli i wow. Ale z rozsądku z nikim nie zamierzam być.

472

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jak zainteresowany,  skoro obecnie z kimś jest???
Nie wiem czy poznam. Tzn do tej pory myślałam,  że tak,  moze niei utro czy za miesiąc,  ale kiedyś tak.
Teraz myślę,  że dziewczyny z wątku Błąd w mysleniu mają rację,  nie wszyscy spotkają swoje "polowki". Chociż nazwa niezbyt trafna,  ale wiadomo o co chodzi.
moze ja jestem właśnie w tej grupie.

Ja uważam, że drugiej połówki, możemy szukać całe życie, ale można stworzyć udany związek z kimś odpowiednim bez efektu wow i motyli w brzuchu. Tylko co kto woli.

Nie szukam motyli i wow. Ale z rozsądku z nikim nie zamierzam być.

Ross,
Czy ja gdzieś pisałam o rozsądku?
Pisałam, że z wieloma osobami można nadawać na tych samych falach, tylko trzeba się otworzyć, rozejrzeć wokół i nie szukać czegoś, co może nigdy nie nastąpić (to jest taka teoria wzięta z audycji, które obie słuchałyśmy big_smile )

473

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Lou71.71 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Lou71.71 napisał/a:

Ja uważam, że drugiej połówki, możemy szukać całe życie, ale można stworzyć udany związek z kimś odpowiednim bez efektu wow i motyli w brzuchu. Tylko co kto woli.

Nie szukam motyli i wow. Ale z rozsądku z nikim nie zamierzam być.

Ross,
Czy ja gdzieś pisałam o rozsądku?
Pisałam, że z wieloma osobami można nadawać na tych samych falach, tylko trzeba się otworzyć, rozejrzeć wokół i nie szukać czegoś, co może nigdy nie nastąpić (to jest taka teoria wzięta z audycji, które obie słuchałyśmy big_smile )

To akurat robię.  Nie jestem szalona.
No nic, podniose się jak zawsze.
Ale chwilowo relacji mam dosyć.  Wszelakich.

474

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Szary80 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Ty przynajmniej poznajesz. smile


Po prostu jesteśmy już w takim wieku, że większości ludzi jest zajętych i tyle.

Super, że dajesz sobie spokój, jak dowiadujesz się, że są zajęci. smile


Kiedyś trafisz na tego jedynego, życzę Ci tego  wink

Szary, ja już mam 41 lat. Zalogowałam się tu jak miałam 36 .
Po prostu kolejny raz to samo. Zwykle starałam się optymistycznie myśleć ale dziś już się przelało.
Ileż mozna .

Kurcze,  Rossanka jak wiesz nie mogę Ci pomóc, no jak pamiętasz to w Twojej tabelce miałem kilka punktów ujemnych tongue. Ale już tak na poważnie to uśmiechaj się zawsze, nigdy nie wiadomo gdzie to szczęście na nas czatuje. I wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Ciepło pozdrawiam.

475

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:

Ciągle to samo. Wychodzi na to, że mam jakis detektor, którym wylapuje samych zajętych mężczyzn.
Schemat ciągle ten sam. Poznaje kogos, nie ważne gdzie,  w sklepie, na osiedlu, na szkoleniu itd i ten ktoś wpada mi w oko, rozmawiamy  i dalej są warianty dwa, albo od razu przy rozmowie okazuje się,  że jest zajęty,  albo dowiaduje sie za parę tygodni, że jest zajęty,  więc siłą rzeczy nie ma dalszego ciągu tych znajomości.
Jeszcze żadna z tych osób nie okazała się być wolna.
Albo pech, albo w moim wieku już tak jest, że większość jest zajęta.
Dodam tylko, że jak już się dowiem, że ktoś ma żonę albo partnerkę to przestaje mnie interesować, więc chociaż tyle dobrego.
Myślałam,  że może podświadomie ich "wybieram"ale nie mogę dojść do tego w jaki sposób? Przecież jak kogoś poznaje, nie myślę od razu, że jest żonaty,  tylko zakładam,  że jest wolny, jeśli nie ma obrączki przynajmniej, a tu w 100%oni wszyscy okazują się już od dawna być zajęci.


Jestem wolny. Jak dzika świnia.

476 Ostatnio edytowany przez Bland44 (2018-05-21 21:14:04)

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:

To akurat robię.  Nie jestem szalona.
No nic, podniose się jak zawsze.
Ale chwilowo relacji mam dosyć.  Wszelakich.

Ross,
Masz już przynajmniej dwóch potencjalnych kandydatów wink

477

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci

Mi się podobają nie tyle zajęci (zajętego bym nie ruszyła nigdy), ale w jakiś sposób nieosiągalni, trzymający mnie na dystans. Mężczyzna łatwo dostępny, będący, że tak powiem, na wyciągnięcie ręki to dla mnie nudziarz i pantofel.

478

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci

Czas odkurzyć temat.
Problem nadal aktualny. Czy to jest taki pech, czy jest w tym jakieś drugie dno? Ma ktoś jakieś koncepcje, bo mi chwilowo brak.

479

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:

Czas odkurzyć temat.
Problem nadal aktualny. Czy to jest taki pech, czy jest w tym jakieś drugie dno? Ma ktoś jakieś koncepcje, bo mi chwilowo brak.

Tzn? Potwierdzasz tezę z tytułu wątku?

480

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
foggy napisał/a:
rossanka napisał/a:

Czas odkurzyć temat.
Problem nadal aktualny. Czy to jest taki pech, czy jest w tym jakieś drugie dno? Ma ktoś jakieś koncepcje, bo mi chwilowo brak.

Tzn? Potwierdzasz tezę z tytułu wątku?

Stety-niestety tak. Jak już jakiegoś poznam (nieczęsto, ale jednak) i wszystko mi mniej więcej odpowiada, zarówno wnętrze jak i zewnętrze, to okazuje się, że pan już kogoś ma.
I co z tym fantem zrobić?

481

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:

Stety-niestety tak. Jak już jakiegoś poznam (nieczęsto, ale jednak) i wszystko mi mniej więcej odpowiada, zarówno wnętrze jak i zewnętrze, to okazuje się, że pan już kogoś ma.
I co z tym fantem zrobić?

Nic nie robić.
Spotykać i poznawać kolejnych. Może pojawi się ktoś interesujący i wolny, a jak nie, to życie w pojedynkę też przecież jest ekstra :-)

482

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
MagdaLena1111 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Stety-niestety tak. Jak już jakiegoś poznam (nieczęsto, ale jednak) i wszystko mi mniej więcej odpowiada, zarówno wnętrze jak i zewnętrze, to okazuje się, że pan już kogoś ma.
I co z tym fantem zrobić?

Nic nie robić.
Spotykać i poznawać kolejnych. Może pojawi się ktoś interesujący i wolny, a jak nie, to życie w pojedynkę też przecież jest ekstra :-)

Owszem, przez jakiś czas jest ekstra. A później to ekstra przechodzi.
CO do poznawania, to właśnie piszę, że jak już poznam i ogólnie wszystko ładnie pasuje, to okazuje się, że już kogoś ma. I tak za każdym razem.

483

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Stety-niestety tak. Jak już jakiegoś poznam (nieczęsto, ale jednak) i wszystko mi mniej więcej odpowiada, zarówno wnętrze jak i zewnętrze, to okazuje się, że pan już kogoś ma.
I co z tym fantem zrobić?

Nic nie robić.
Spotykać i poznawać kolejnych. Może pojawi się ktoś interesujący i wolny, a jak nie, to życie w pojedynkę też przecież jest ekstra :-)

Owszem, przez jakiś czas jest ekstra. A później to ekstra przechodzi.
CO do poznawania, to właśnie piszę, że jak już poznam i ogólnie wszystko ładnie pasuje, to okazuje się, że już kogoś ma. I tak za każdym razem.

Nie przeczytałam wątku - ilość stron mnie zniechęca - więc jeśli gdzieś już pisałaś o tym, to sorki, ale jak wygląda Twoje „poznawanie”? Skąd wychodzi inicjatywa, od Ciebie, czy z drugiej strony?

484

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
MagdaLena1111 napisał/a:
rossanka napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Nic nie robić.
Spotykać i poznawać kolejnych. Może pojawi się ktoś interesujący i wolny, a jak nie, to życie w pojedynkę też przecież jest ekstra :-)

Owszem, przez jakiś czas jest ekstra. A później to ekstra przechodzi.
CO do poznawania, to właśnie piszę, że jak już poznam i ogólnie wszystko ładnie pasuje, to okazuje się, że już kogoś ma. I tak za każdym razem.

Nie przeczytałam wątku - ilość stron mnie zniechęca - więc jeśli gdzieś już pisałaś o tym, to sorki, ale jak wygląda Twoje „poznawanie”? Skąd wychodzi inicjatywa, od Ciebie, czy z drugiej strony?

Po prostu spotykałam ich rozmawialiśmy, żartowaliśmy i na początku niczego nie oczekiwałam, bo w sumie to byli obcy ludzie, nie obchodziło mnie czy są z kimś czy samotni. Z biegiem czasu jednak jak ich zaczęłam poznawać, zaczęło mi się podobać ich wnętrze, wygląd i myślałam coś w stylu wow-to chyba w końcu to. A później jednak okazywało się, że żadnego tam wow nie będzie, bo oni byli już zajęci. Nie zdarzyło mi się natomiast nigdy zadurzyć w kimś, o kim od początku wiedziałam, ze jest z kimś w związku.

485

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci

Po prostu na samym początku pytaj czy są wolni i tyle.

Rossanka: Jesteś w związku czy singlem?
Ktoś: A czemu pytasz?
Rossanka: Bo ciąży na mnie fatum i po prostu muszę wiedzieć na samym początku czy facet, którego co poznaje jest w zwiazku czy nie.

I tyle.
Nie musisz dziękować.:D big_smile big_smile

486

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:

Po prostu spotykałam ich rozmawialiśmy, żartowaliśmy i na początku niczego nie oczekiwałam, bo w sumie to byli obcy ludzie, nie obchodziło mnie czy są z kimś czy samotni. Z biegiem czasu jednak jak ich zaczęłam poznawać, zaczęło mi się podobać ich wnętrze, wygląd i myślałam coś w stylu wow-to chyba w końcu to. A później jednak okazywało się, że żadnego tam wow nie będzie, bo oni byli już zajęci. Nie zdarzyło mi się natomiast nigdy zadurzyć w kimś, o kim od początku wiedziałam, ze jest z kimś w związku.

rossanka, rzeczywiście to wygląda jak nieszczęsne fatum, bo o ile wiadomo, że w pewnym wieku to większość ludzi jest sparowana, ale jednak w tym kraju rozpada się 1/3 związków formalnych i ponoć jeszcze więcej nieformalnych, więc ci wolni też gdzieś są.

487

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Krejzolka82 napisał/a:

Po prostu na samym początku pytaj czy są wolni i tyle.

Rossanka: Jesteś w związku czy singlem?
Ktoś: A czemu pytasz?
Rossanka: Bo ciąży na mnie fatum i po prostu muszę wiedzieć na samym początku czy facet, którego co poznaje jest w zwiazku czy nie.

I tyle.
Nie musisz dziękować.:D big_smile big_smile

Dobre, ale nie do końca.
Musiałabym się KAZDEGO faceta którego spotykam na swej drodze o to pytać (i pana z kiosku, i pana w MZK i pana Dermatologa, jak i pana w kolejce do kasy).
Bo jak kogoś poznaję, to nigdy nie zakładam, że to będzie ktoś ważny i istotny.

488

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
MagdaLena1111 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Po prostu spotykałam ich rozmawialiśmy, żartowaliśmy i na początku niczego nie oczekiwałam, bo w sumie to byli obcy ludzie, nie obchodziło mnie czy są z kimś czy samotni. Z biegiem czasu jednak jak ich zaczęłam poznawać, zaczęło mi się podobać ich wnętrze, wygląd i myślałam coś w stylu wow-to chyba w końcu to. A później jednak okazywało się, że żadnego tam wow nie będzie, bo oni byli już zajęci. Nie zdarzyło mi się natomiast nigdy zadurzyć w kimś, o kim od początku wiedziałam, ze jest z kimś w związku.

rossanka, rzeczywiście to wygląda jak nieszczęsne fatum, bo o ile wiadomo, że w pewnym wieku to większość ludzi jest sparowana, ale jednak w tym kraju rozpada się 1/3 związków formalnych i ponoć jeszcze więcej nieformalnych, więc ci wolni też gdzieś są.

O wiek mi nie chodzi, bo miałam to jak miałam i 20parę lat i po 30 i teraz.

489

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Po prostu spotykałam ich rozmawialiśmy, żartowaliśmy i na początku niczego nie oczekiwałam, bo w sumie to byli obcy ludzie, nie obchodziło mnie czy są z kimś czy samotni. Z biegiem czasu jednak jak ich zaczęłam poznawać, zaczęło mi się podobać ich wnętrze, wygląd i myślałam coś w stylu wow-to chyba w końcu to. A później jednak okazywało się, że żadnego tam wow nie będzie, bo oni byli już zajęci. Nie zdarzyło mi się natomiast nigdy zadurzyć w kimś, o kim od początku wiedziałam, ze jest z kimś w związku.

rossanka, rzeczywiście to wygląda jak nieszczęsne fatum, bo o ile wiadomo, że w pewnym wieku to większość ludzi jest sparowana, ale jednak w tym kraju rozpada się 1/3 związków formalnych i ponoć jeszcze więcej nieformalnych, więc ci wolni też gdzieś są.

O wiek mi nie chodzi, bo miałam to jak miałam i 20parę lat i po 30 i teraz.

W takim razie to musi być jakaś karma za rozpasane poprzednie życia ;-))

490

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Po prostu na samym początku pytaj czy są wolni i tyle.

Rossanka: Jesteś w związku czy singlem?
Ktoś: A czemu pytasz?
Rossanka: Bo ciąży na mnie fatum i po prostu muszę wiedzieć na samym początku czy facet, którego co poznaje jest w zwiazku czy nie.

I tyle.
Nie musisz dziękować.:D big_smile big_smile

Dobre, ale nie do końca.
Musiałabym się KAZDEGO faceta którego spotykam na swej drodze o to pytać (i pana z kiosku, i pana w MZK i pana Dermatologa, jak i pana w kolejce do kasy).
Bo jak kogoś poznaję, to nigdy nie zakładam, że to będzie ktoś ważny i istotny.

No to pytaj, jak się spotkasz drugi raz i tyle.
Jeżeli wiesz, że masz taki problem to go "uduś" w zarodku.

491

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci

Witaj Rossanka, czyli rozumiem że to było nieoczekiwane i wynikało z biegiem czasu. Nie umiałbym znaleźć żadnego drugiego dna o które pytasz:) i bardziej byłbym skłonny myśleć że to naprawdę niefortunny zbieg okoliczności. Moment gdy ktoś zaczyna podobać się bywa nieokreślony, a informacja czy ktoś jest zajęty czasem wynika przy jakiejś okazji, a wielu osobom może być głupio o to pytać:) niezależnie od wieku wierzyłbym że taka niefortunna seria której doświadczasz jednak zakończy się i przyjdzie moment że będzie lepiej. Mam niefajny miesiąc i dużo obowiązków ale w bliższej przyszłości przeczytam wątek od początku. Powodzenia i fajnie że masz tu dużo życzliwie doradzających osób:)

492

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
MagdaLena1111 napisał/a:

W takim razie to musi być jakaś karma za rozpasane poprzednie życia ;-))

Na to wygląda.

493

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

W takim razie to musi być jakaś karma za rozpasane poprzednie życia ;-))

Na to wygląda.

Ty się lepiej za facetami mocniej oglądaj, a nie wyglądaj karmy tongue wink

494

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Krejzolka82 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Po prostu na samym początku pytaj czy są wolni i tyle.

Rossanka: Jesteś w związku czy singlem?
Ktoś: A czemu pytasz?
Rossanka: Bo ciąży na mnie fatum i po prostu muszę wiedzieć na samym początku czy facet, którego co poznaje jest w zwiazku czy nie.

I tyle.
Nie musisz dziękować.:D big_smile big_smile

Dobre, ale nie do końca.
Musiałabym się KAZDEGO faceta którego spotykam na swej drodze o to pytać (i pana z kiosku, i pana w MZK i pana Dermatologa, jak i pana w kolejce do kasy).
Bo jak kogoś poznaję, to nigdy nie zakładam, że to będzie ktoś ważny i istotny.

No to pytaj, jak się spotkasz drugi raz i tyle.
Jeżeli wiesz, że masz taki problem to go "uduś" w zarodku.

Jak już powstaje zarodek to już jest po zawodach, bo się zaczynam angażować. A na początku nie obchodzi mnie, czy ktoś jest wolny czy nie, bo go nie znam. wink

495

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
nudny.trudny napisał/a:

Witaj Rossanka, czyli rozumiem że to było nieoczekiwane i wynikało z biegiem czasu. Nie umiałbym znaleźć żadnego drugiego dna o które pytasz:) i bardziej byłbym skłonny myśleć że to naprawdę niefortunny zbieg okoliczności. Moment gdy ktoś zaczyna podobać się bywa nieokreślony, a informacja czy ktoś jest zajęty czasem wynika przy jakiejś okazji, a wielu osobom może być głupio o to pytać:) niezależnie od wieku wierzyłbym że taka niefortunna seria której doświadczasz jednak zakończy się i przyjdzie moment że będzie lepiej. Mam niefajny miesiąc i dużo obowiązków ale w bliższej przyszłości przeczytam wątek od początku. Powodzenia i fajnie że masz tu dużo życzliwie doradzających osób:)

Dobrze zrozumiałeś.
Jest jednak  "ale" - pech jest jak najbardzej możliwy. Raz, czy dwa może coś takiego człowieka spotkać. Przy trzecim bym się zastanowiła. A ja miałam dużo więcej takich przypadków niż trzy.
To nie może być więc przypadek.

496

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
SonyXperia napisał/a:
rossanka napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

W takim razie to musi być jakaś karma za rozpasane poprzednie życia ;-))

Na to wygląda.

Ty się lepiej za facetami mocniej oglądaj, a nie wyglądaj karmy tongue wink

Jeszcze mi się głowa wykręci i dopiero będzie wybryk natury smile

497 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2019-03-04 21:24:00)

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Dobre, ale nie do końca.
Musiałabym się KAZDEGO faceta którego spotykam na swej drodze o to pytać (i pana z kiosku, i pana w MZK i pana Dermatologa, jak i pana w kolejce do kasy).
Bo jak kogoś poznaję, to nigdy nie zakładam, że to będzie ktoś ważny i istotny.

No to pytaj, jak się spotkasz drugi raz i tyle.
Jeżeli wiesz, że masz taki problem to go "uduś" w zarodku.

Jak już powstaje zarodek to już jest po zawodach, bo się zaczynam angażować. A na początku nie obchodzi mnie, czy ktoś jest wolny czy nie, bo go nie znam. wink

Ale pisząc "zarodek" mialam na myśli pierwsze spotkania, takie co nie wywołują u Ciebie przyśpieszonego bicia serca na widok pana.

Piszę to w tonie żartobliwym, ale serio przy pierwszych spotkaniach serio dowiedz się czy to w żartach czy na poważnie, czy dany pan jest singlem czy nie.

No przecież musisz zacząć coś z tym robić.

498

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Krejzolka82 napisał/a:

Ale pisząc "zarodek" mialam na myśli pierwsze spotkania, takie co nie wywołują u Ciebie przyśpieszonego bicia serca na widok pana.

Piszę to w tonie żartobliwym, ale serio przy pierwszych spotkaniach serio dowiedz się czy to w żartach czy na poważnie, czy dany pan jest singlem czy nie.

No przecież musisz zacząć coś z tym robić.

Ale po pierwszych spotkaniach jestem kompletnie nie zainteresowana, bo nie znam osoby. Jak kogoś nie znam, nie spędzę z nim trochę czasu, nie poznam Go  to się wtedy nie angażuje.

499

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Ale pisząc "zarodek" mialam na myśli pierwsze spotkania, takie co nie wywołują u Ciebie przyśpieszonego bicia serca na widok pana.

Piszę to w tonie żartobliwym, ale serio przy pierwszych spotkaniach serio dowiedz się czy to w żartach czy na poważnie, czy dany pan jest singlem czy nie.

No przecież musisz zacząć coś z tym robić.

Ale po pierwszych spotkaniach jestem kompletnie nie zainteresowana, bo nie znam osoby. Jak kogoś nie znam, nie spędzę z nim trochę czasu, nie poznam Go  to się wtedy nie angażuje.

No i dlatego pytaj od razu.
Naprawdę stwarzasz sobie sama problemy.
Jeżeli wiesz, że tak Ci się zdarza to po prostu pytaj i nie będziesz potem cierpiała.

500

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Krejzolka82 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Ale pisząc "zarodek" mialam na myśli pierwsze spotkania, takie co nie wywołują u Ciebie przyśpieszonego bicia serca na widok pana.

Piszę to w tonie żartobliwym, ale serio przy pierwszych spotkaniach serio dowiedz się czy to w żartach czy na poważnie, czy dany pan jest singlem czy nie.

No przecież musisz zacząć coś z tym robić.

Ale po pierwszych spotkaniach jestem kompletnie nie zainteresowana, bo nie znam osoby. Jak kogoś nie znam, nie spędzę z nim trochę czasu, nie poznam Go  to się wtedy nie angażuje.

No i dlatego pytaj od razu.
Naprawdę stwarzasz sobie sama problemy.
Jeżeli wiesz, że tak Ci się zdarza to po prostu pytaj i nie będziesz potem cierpiała.

Ale mnie to na początku nie interesuje, bo co mnie obchodzi jakiś obcy człowiek i jego życie prywatne?

501

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
zwyczajny gość napisał/a:


rossanka napisał/a:

Siebie wnoszę, chyba starczy? wink

To zależy od ......wagi.
Niekiedy jest za dużo do wnoszenia......

Skromne 120 kg tongue im więcej tym lepiej jak to się mówi.  smile

rossanka napisał/a:

Czas odkurzyć temat.
Problem nadal aktualny. Czy to jest taki pech, czy jest w tym jakieś drugie dno? Ma ktoś jakieś koncepcje, bo mi chwilowo brak.

Koncepcja jest prosta strasznie zawęziłaś sobie grupę docelową i próbujesz teraz trafić "szóstkę w totka" czyli znaleźć wolnego faceta, który nie będzie oceniał twojego wyglądu. Przy tak niskim prawdopodobieństwie grasz już od kilku lat i Ci nie wychodzi. Swoją drogą ludzie grają latami i też nie wygrywają. Może, najwyższy czas skończyć płynąć pod prąd i po prostu wziąć się za siebie. Taka Karolina Szostak, niby się podobała facetom, ale też była długo singielką, do czasu aż się za siebie wzięła.

502 Ostatnio edytowany przez rossanka (2019-03-04 21:42:29)

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Mystery_ napisał/a:

Koncepcja jest prosta strasznie zawęziłaś sobie grupę docelową i próbujesz teraz trafić "szóstkę w totka" czyli znaleźć wolnego faceta, który nie będzie oceniał twojego wyglądu. .

To logiczne, po co mi zajęty facet? Musi być wolny i tego punktu nie zmienię. Nawet jak będę miała 80 lat i fotel bujany smile

edit, a rozumiem big_smile:D:D:D:D:D

""""Skromne 120 kg tongue im więcej tym lepiej jak to się mówi.  smile""""

Poważnie to wziąłeś big_smile:D:D:D:D

503

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci

Z tego co pamiętam to pisałaś w dwóch tematach, że masz 120 kg wink Więc nie moja wina.

504

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Mystery_ napisał/a:

Z tego co pamiętam to pisałaś w dwóch tematach, że masz 120 kg wink Więc nie moja wina.

big_smile A wiesz, że ja nie pamiętam abym to pisała. Jak wkleiłeś cytat, to się dopiero zorientowałam, ze faktycznie tak było big_smile

505

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ale po pierwszych spotkaniach jestem kompletnie nie zainteresowana, bo nie znam osoby. Jak kogoś nie znam, nie spędzę z nim trochę czasu, nie poznam Go  to się wtedy nie angażuje.

No i dlatego pytaj od razu.
Naprawdę stwarzasz sobie sama problemy.
Jeżeli wiesz, że tak Ci się zdarza to po prostu pytaj i nie będziesz potem cierpiała.

Ale mnie to na początku nie interesuje, bo co mnie obchodzi jakiś obcy człowiek i jego życie prywatne?

No to w jakim celu się spotykasz z obcym facetem, jak Cię w ogóle nie intersuje?

Niby kiedy Ci zaczyna zależeć, jak Cię ktoś nie interesuje?

Jak ludzie się poznają, nawet na stopie koleżeńskiej to szybko wychodzi czy ktoś jest w związku czy nie.

506

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Krejzolka82 napisał/a:

No to w jakim celu się spotykasz z obcym facetem, jak Cię w ogóle nie intersuje?

Teraz już dawno tego nie robię. Ale kiedyś nagminne było. Czemu? Bo myślałam, ze z czasem może zaiskrzyć i nie ma co kręcić nosem skoro nie był grom z jasnego nieba od razu.

Krejzolka82 napisał/a:

Niby kiedy Ci zaczyna zależeć, jak Cię ktoś nie interesuje?

Właśnie po jakimś czasie. Nie to, ze po roku, ale na pewno nie przez pierwsze kilka tygodni.
A potem pewnego dnia -ciach- i już mi zaczyna zależeć.
Bez sensu to wszystko.

507

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Mystery_ napisał/a:

Z tego co pamiętam to pisałaś w dwóch tematach, że masz 120 kg wink Więc nie moja wina.

Nawet jeśli rossanka ważyłaby 120kg ;-), to nie zmieniłoby to tytułowego problemu, że to JEJ się podobają sami zajęci.
Poznaje kogoś, zaczyna jej się podobać i wtedy okazuje się, że zajęty.


rossanka, może Ciebie przyciąga rodzaj luzu, rozumiany jako brak parcia na związek u facetów?

508

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
MagdaLena1111 napisał/a:
Mystery_ napisał/a:

Z tego co pamiętam to pisałaś w dwóch tematach, że masz 120 kg wink Więc nie moja wina.

Nawet jeśli rossanka ważyłaby 120kg ;-), to nie zmieniłoby to tytułowego problemu, że to JEJ się podobają sami zajęci.
Poznaje kogoś, zaczyna jej się podobać i wtedy okazuje się, że zajęty.


rossanka, może Ciebie przyciąga rodzaj luzu, rozumiany jako brak parcia na związek u facetów?

Coś w tym jest, mam podobne spostrzeżenia. Taki luz.
Ale wcześniejsi rozmówcy - może faktycznie wcześniej powinnam wybadać co i jak, aby potem nie było takich idiotycznych sytuacji. Będę to miała na uwadze.

Właśnie. 120 kg. CO za różnica czy 120 czy 45 (oprócz zdrowotnych), takie i takie kobiety mają amatorów. smile

509

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:

Właśnie po jakimś czasie. Nie to, ze po roku, ale na pewno nie przez pierwsze kilka tygodni.
A potem pewnego dnia -ciach- i już mi zaczyna zależeć.
Bez sensu to wszystko.

Ross, serio, ja Cię nie rozumiem.
To o czym Ty gadasz z tym facetem, że Ci na nim zaczyna zależeć, jak podstawowych informacji o nim nie wiesz?
Serio, nie potrafię tego zrozumieć.

510

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Krejzolka82 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Właśnie po jakimś czasie. Nie to, ze po roku, ale na pewno nie przez pierwsze kilka tygodni.
A potem pewnego dnia -ciach- i już mi zaczyna zależeć.
Bez sensu to wszystko.

Ross, serio, ja Cię nie rozumiem.
To o czym Ty gadasz z tym facetem, że Ci na nim zaczyna zależeć, jak podstawowych informacji o nim nie wiesz?
Serio, nie potrafię tego zrozumieć.

Rożne tematy.najróżniejsze. Tak jak z innymi obcymi osobami. Jak z kimś rozmawiasz, to rozmawiasz, a nie zastanawiasz się czy wolny czy nie.
Jak kogoś poznajesz, to przecież nie od razu z myślą:oho, to będzie mój mąż.
Chyba, ze mówimy o specjalnych spotkaniach typu randka z neta, wtedy stan cywilny to podstawowa informacja.

511

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:

Właśnie. 120 kg. CO za różnica czy 120 czy 45 (oprócz zdrowotnych), takie i takie kobiety mają amatorów. smile

A w drugą stronę, spodobałby Ci się 120kg facet big_smile ?

512

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Mystery_ napisał/a:
rossanka napisał/a:

Właśnie. 120 kg. CO za różnica czy 120 czy 45 (oprócz zdrowotnych), takie i takie kobiety mają amatorów. smile

A w drugą stronę, spodobałby Ci się 120kg facet big_smile ?

jakby miał 150 wzrostu i 120 kg to by była jakaś kula. A jakby miał 190, to 120 kg byłoby proporcjonalnie rozłożone big_smile

513

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
Mystery_ napisał/a:
rossanka napisał/a:

Właśnie. 120 kg. CO za różnica czy 120 czy 45 (oprócz zdrowotnych), takie i takie kobiety mają amatorów. smile

A w drugą stronę, spodobałby Ci się 120kg facet big_smile ?

jakby miał 150 wzrostu i 120 kg to by była jakaś kula. A jakby miał 190, to 120 kg byłoby proporcjonalnie rozłożone big_smile

A widzisz, a kobiety są z reguły niższe od facetów wink

514

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Mystery_ napisał/a:
rossanka napisał/a:
Mystery_ napisał/a:

A w drugą stronę, spodobałby Ci się 120kg facet big_smile ?

jakby miał 150 wzrostu i 120 kg to by była jakaś kula. A jakby miał 190, to 120 kg byłoby proporcjonalnie rozłożone big_smile

A widzisz, a kobiety są z reguły niższe od facetów wink

No młode dziewczyny to teraz mają takie 175 przynajmniej...

515

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:

No młode dziewczyny to teraz mają takie 175 przynajmniej...

Gdzie takie dają? tongue Bo ja np. czasem zaglądam na zaplecze sportowe pewnej uczelni wyższej i tam widzę np. takie dwa zbiorowiska:
- panienki odrabiające w-f na siłowni - niczym szczególnym w zakresie wzrostu się nie wyróżniają, normalny, statystyczny rozstrzał,
- panienki trenujące siatkówkę - tak o głowę ode mnie wyższe znaczy minimum 185 cm.
W pracy rotują się pannice w wieku ~22-30 i zdecydowana większość jest ode mnie o głowę niższa, znaczy ma w granicach 165 cm. Moja "leciwa" małżonka ma 170 cm.

516

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
rossanka napisał/a:
foggy napisał/a:

Tzn? Potwierdzasz tezę z tytułu wątku?

Stety-niestety tak. Jak już jakiegoś poznam (nieczęsto, ale jednak) i wszystko mi mniej więcej odpowiada, zarówno wnętrze jak i zewnętrze, to okazuje się, że pan już kogoś ma.
I co z tym fantem zrobić?

Odbic!!! W takich przypadkach lepiej żałować ze sie próbowało i nie udało, niż żałować że sie czegoś nie zrobiło a mogło. W życiu najbardziej żałuję że miałem kiedyś okazje cos zrobić a nie zrobiłem. Od paru lat nie popełniam tego błędu, jak mi sie na coś trafia okazja to ja realizuję (czasami zamykam oczy i realizuje) bo ponowna może się w zyciu nie powtórzyć.

517

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci

Mam to samo big_smile Co zagadam to zajęta, nie pozostaje nic innego jak odbić big_smile wink

518

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
Snake napisał/a:
rossanka napisał/a:

No młode dziewczyny to teraz mają takie 175 przynajmniej...

Gdzie takie dają? tongue Bo ja np. czasem zaglądam na zaplecze sportowe pewnej uczelni wyższej i tam widzę np. takie dwa zbiorowiska:
- panienki odrabiające w-f na siłowni - niczym szczególnym w zakresie wzrostu się nie wyróżniają, normalny, statystyczny rozstrzał,
- panienki trenujące siatkówkę - tak o głowę ode mnie wyższe znaczy minimum 185 cm.
W pracy rotują się pannice w wieku ~22-30 i zdecydowana większość jest ode mnie o głowę niższa, znaczy ma w granicach 165 cm. Moja "leciwa" małżonka ma 170 cm.

Jak to gdzie, mam wrażenie, że wszędzie. już 15 latki bywają wyższe ode mnie smile A może to ja za mała urosłam i mi się tak wydaje big_smile

Foggy, Harvey Wy tak poważnie, bo ja zawsze tego unikałam i jak się dowiadywałam, ze jest inna to się zaraz usuwałam w cień. Z resztą myślałam, ze faceci są prości tzn jak chcą być z kobietą to są jak nie to nie. Jak facet jest z jakąś babką, to widać mu z nią dobrze ( wszystkie przypadki były bedzietne i to nie miały ślubu).

519

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci

Jak najbardziej poważnie smile Byłą mi odbił stary dziad, nie mam skrupułów by odbić jakąś innemu tongue Samo życie big_smile Na wariata big_smile

520

Odp: Podobaja mi sie sami zajęci
foggy napisał/a:
rossanka napisał/a:
foggy napisał/a:

Tzn? Potwierdzasz tezę z tytułu wątku?

Stety-niestety tak. Jak już jakiegoś poznam (nieczęsto, ale jednak) i wszystko mi mniej więcej odpowiada, zarówno wnętrze jak i zewnętrze, to okazuje się, że pan już kogoś ma.
I co z tym fantem zrobić?

Odbic!!! W takich przypadkach lepiej żałować ze sie próbowało i nie udało, niż żałować że sie czegoś nie zrobiło a mogło. W życiu najbardziej żałuję że miałem kiedyś okazje cos zrobić a nie zrobiłem. Od paru lat nie popełniam tego błędu, jak mi sie na coś trafia okazja to ja realizuję (czasami zamykam oczy i realizuje) bo ponowna może się w zyciu nie powtórzyć.

Też jej to powtarzam, ale ona nie słucha wink

Posty [ 456 do 520 z 918 ]

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 15 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Podobaja mi sie sami zajęci

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024