Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 88 z 88 ]

66

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
_v_ napisał/a:

a odkad to seks mozna miec w zwiazku tylko? big_smile

ja Ci powiem wiecej - czasem lepszy seks ma sie nie bedac w zwiazku - powie Ci to wiele osob tutaj smile

a celibat juz przeżyłam - 8 lat wink

8 lat ? Kiedy byłaś dzieckiem ? Ale o to mi chodzi, nie ma znaczenia czy w związku czy nie. Masz seks dlatego jesteś szczęśliwa. Ale jakbpisałem wcześniej, już niech tak u ciebie pozostanie, bo szkoda potencjalnego partnera żeby w takie bagno wszedł.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

dlatego nie lubie takich prawiczkow jak ty - pogarda wylewa sie każdym otworem ciała -, w sumie nic dziwnego, jak z krzyza nie mozna spuscic big_smile

a kto powiedzial ze mam seks teraz? big_smile
glodnemu chleb na mysli?

uwielbiam takie podpuszczanie big_smile

68 Ostatnio edytowany przez Revenn (2017-04-04 19:41:49)

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
_v_ napisał/a:

dlatego nie lubie takich prawiczkow jak ty - pogarda wylewa sie każdym otworem ciała -, w sumie nic dziwnego, jak z krzyza nie mozna spuscic big_smile

a kto powiedzial ze mam seks teraz? big_smile
glodnemu chleb na mysli?

uwielbiam takie podpuszczanie big_smile

Tak masz racje pogarda i nic więcej. A o moje spuszczanie się nie martw, ważne że inni mają na co ; )

69

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

Reven, _v_, kompletnie mnie nie zrozumieliście.
Bardzo fajnie, _v_, że nie doświadczasz smutku, ale ja w takie bajki nie wierzę. Smutek jest jednym z elementów życia, taką samą emocją jak każda inna i nie ma co go demonizować. Przychodzi i przemija, niekoniecznie w związku ze związkiem smile czy jego brakiem. Różne bywają powody. Czasami też samotność. Dlatego nie neguję swojego smutku, gdy czasem poczuję się osamotniona. Choć generalnie nieźle jestem zaprzyjaźniona ze sobą. a i na brak życzliwych ludzi wokół siebie nie narzekam.
Reven, Ty z kolei podchodzisz do samotności jak do największego nieszczęścia na swiecie. Zgłaszam sprzeciw!!!
A co do naszego seksu, to nikomu nic do tego, jeśli nie krzywdzimy drugiego człowieka.
Podejście _v_ jest zupełnie nie dla mnie, ale co mi ono przeszkadza? Jej służy i o to przecież chodzi.

70

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

no ale ja od roku nie doswiadczylam smutku - wiec co mam Ci powiedzieć? smile
doświadczylabym smutku gdyby mi umarl kot, gdybym stracila prace, albo miala wypadek, ale nic takiego sie nie dzieje.
wprawdzie kot zjadł mi wysiane roslinki, w pracy mam mnostwo pracy, a wolne dopiero na swieta, na swoim fanpejdzu nie dobilam do 600 fanow ciagle, kredyty wisza nad glowa, ale nie uwazam zeby to byly powody do smutku
to co? mam specjalnie sie smucic? jakos nie czuje potrzeby smile naprawde jest mi teraz dobrze i korzystam z zycia, oddycham pelna piersia smile a jak jeszcze przypomne sobie, ze kopnelam w dupe psychola, to fruwam pod sufit ze szczescia wink smucenie sie zostawiam sobie na czas, gdy pojawia sie powazne powody smile

sorry, ze burzę Twoją egzystencję, Piegowata, swoim bezsmutkiem wink

71 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-04-04 21:04:57)

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

Revenn nie wypominaj innym, to niegodne zachowanie. Jestem w takiej sytuacji jak ty i nigdy nie płakałem z tego powodu, że inni mają seks, a ja nie (i nie jestem aseksualny big_smile), bo wiem, że to wszystko wynika z mojej winy. Równie dobrze mógłbym zrobić to z którąś z kobiet, które o mnie zabiegały, a nie wzbudzały mojego zainteresowania lub/i nie podobały mi się, dlaczego nie skorzystałem z propozycji? Wyznaję zasadę traktuj innych, tak jak byś sam chciał być traktowany. Nie chce traktować kogoś jako substytut, tani zamiennik, bo nie chciałbym sam być tak potraktowany. Dlatego nie dowartościowuję się cudzym kosztem (ale nie jestem idealny zdarza mi się dowartościować innych cudzym kosztem), nie chcę skrzywdzić żadnej kobiety, bo dawniej nieświadomie zdarzyło mi się to trochę za dużo razy...

Bardziej brakuję mi tego, że nigdy nie poznałem kogoś takiego jak ja, bratniej duszy, z którą rozumiałbym się prawie bez słów, o podobnych zainteresowaniach, inteligencji i podejściu do życia. Tylko to sprawia, że czasem odczuwam żal i smutek.

Poza tym Revenn nawet wtedy zawsze spoglądam na tych co nie dożyli 13, 18 lat itd. Którzy nigdy nie dostali szansy na spełnienie swoich marzeń, bo odeszli za wcześnie. Ktoś powie, że ja jestem teraz większym Looserem (swego czasu nawet tak miałem zapisany swój własny numer big_smile) niż oni. Absolutnie tak nie uważam, w przeciwieństwie do nich cały czas mam szansę zmienić swoje życie, walczę oto każdego dnia. big_smile A, żę wyznaję taką zasadę (notabene dziwne to jak na niewiernego, ale to słowa św. Augustyna): "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą" i tego się trzymam.

Tak apropo w przyszłym albo następnym tygodniu będę w Wałbrzychu, jak będę coś wiedział więcej (a to będzie w czwartek, max poniedziałek) to możemy zorganizować spotkanie w Wałbrzychu. Chociaż jesteśmy różni tak, że moglibyśmy grać w grę zły i dobry glina. big_smile

A i są dużo większe problemy, których nawet tu nie poruszyłem, ludzie, którzy nigdy już nie pobiegną, wstaną, zobaczą, podniosą swoją córkę/swojego syna na ręce, nigdy nie zobaczą słońca, uśmiechu i wielu innych rzeczy i wiele innych ludzkich tragedii większych od twojej i mojej (chociaż ja nie uważam tego za tragedię, bo wstyd mi przy innych ludzkich cierpieniach i problemach).

72

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
AloneWolf90 napisał/a:

Revenn nie wypominaj innym, to niegodne zachowanie. Jestem w takiej sytuacji jak ty i nigdy nie płakałem z tego powodu, że inni mają seks, a ja nie (i nie jestem aseksualny big_smile), bo wiem, że to wszystko wynika z mojej winy. Równie dobrze mógłbym zrobić to z którąś z kobiet, które o mnie zabiegały, a nie wzbudzały mojego zainteresowania lub/i nie podobały mi się, dlaczego nie skorzystałem z propozycji? Wyznaję zasadę traktuj innych, tak jak byś sam chciał być traktowany. Nie chce traktować kogoś jako substytut, tani zamiennik, bo nie chciałbym sam być tak potraktowany. Dlatego nie dowartościowuję się cudzym kosztem (ale nie jestem idealny zdarza mi się dowartościować innych cudzym kosztem), nie chcę skrzywdzić żadnej kobiety, bo dawniej nieświadomie zdarzyło mi się to trochę za dużo razy...
.

Brawo smile gdyby więcej było takich ludzi, którzy unikają traktowania innych instrumentalnie, to świat byłby dużo lepszym miejscem.

73 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-04-05 00:09:34)

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
_v_ napisał/a:

no ale ja od roku nie doswiadczylam smutku - wiec co mam Ci powiedzieć? smile
doświadczylabym smutku gdyby mi umarl kot, gdybym stracila prace, albo miala wypadek, ale nic takiego sie nie dzieje.
wprawdzie kot zjadł mi wysiane roslinki, w pracy mam mnostwo pracy, a wolne dopiero na swieta, na swoim fanpejdzu nie dobilam do 600 fanow ciagle, kredyty wisza nad glowa, ale nie uwazam zeby to byly powody do smutku
to co? mam specjalnie sie smucic? jakos nie czuje potrzeby smile naprawde jest mi teraz dobrze i korzystam z zycia, oddycham pelna piersia smile a jak jeszcze przypomne sobie, ze kopnelam w dupe psychola, to fruwam pod sufit ze szczescia wink smucenie sie zostawiam sobie na czas, gdy pojawia sie powazne powody smile

sorry, ze burzę Twoją egzystencję, Piegowata, swoim bezsmutkiem wink

Nie martw się o moją egzystencję smile Mnie generalnie nie tak łatwo zburzyć.
Super, że masz teraz dobry czas, niech trwa jak najdłużej. Ja też byłam bardzo szczęśliwa po wyjściu z toksycznego związku.
Miałam tylko na myśli, że ludzie uciekają przed smutkiem jak przed morową zarazą. a przecież on jest w życiu nieunikniony. Kiedyś na przykład umrą nam rodzice, albo posypie się zdrowie. Smutek samotności też czasami się przydarza, choć nie twierdzę że każdemu. Chodzi mi o to, żeby potraktować go jak normalne, ludzkie równouprawnione uczucie i nie demonizować. W samotności można się doskonale odnaleźć, ale jeśli czasem zakręci nam łzę w oku, to nic w tym złego. Przyjąć trzeba, że dziś mam taki gorszy moment, ale jutro będzie lepiej.

P.S. A co do powagi problemów - nie nam oceniać. Każdy inaczej je mierzy. A "człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry".

Pozdrawiam i nie najeżaj się tak smile

74

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

Piegowata, z tym sie oczywiscie zgodze - ze ludzie uciekają. nie tylko przed smutkiem, ale przed wszystkimi uczuciami, emocjami, które sa uznawane potocznie za negatywne.

ale masz racje - wszystkie je trzeba przezyc. i smutek, i zlosc, i żal i wszystkie inne.
jest taki fajny film animowany, nie pamietam tytulu, ktory pokazuje wlasnie na przykladzie emocji malej dziewczynki, co sie dzieje, jesli probuje sie calkowicie usunąć smutek z życia.

75 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-04-05 07:52:17)

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

Ten film o dziewczynce i smutku ma polski tytuł "W głowie się nie mieści". Oryginalny tytuł to "Inside out". Bardzo fajny całkiem świeży film animowany. Polecili mi go obejrzeć w poprzedniej pracy i nie sądziłem, że współczesny film dla dzieci może mieć takie dobre przeslanie bez zbędnej indoktrynacji.

76

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
AloneWolf90 napisał/a:

Ten film o dziewczynce i smutku ma polski tytuł "W głowie się nie mieści". Bardzo fajny całkiem świeży film animowany. Polecili mi go obejrzeć w poprzedniej pracy i nie sądziłem, że współczesny film dla dzieci może mieć takie dobre przeslanie bez zbędnej indoktrynacji.

tak! to wlasnie ten
trafiłam na niego przypadkiem
rzeczywiscie, kazdy powinien go obowiązkowo obejrzeć.

77

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

Mnie tez powoli zaczyna przytłaczać życie samemu, ale to chyba bardziej presja otoczenia i jakieś nieudane przygody randkowe, które tylko w głowie mieszają i czasem zniechęcają do dalszych poszukiwań właściwej osoby.
Autorko, jeśli nie jesteś zamknieta w sobie/ introwertyczna to wydaje mi sie, ze masz łatwiej na starcie, by kogos poznac. Ale nie ma sensu sie nastawiac- takie szukanie na siłę najczesciej średnio sie kończy.
Ja jestem introwertyczką i niestety pozostaję w ciągłym konflikcie między 'MOGŁABYM  z kimś być' a ' lubię swoje towarzystwo i rzadko dopuszczam do siebie ludzi'. Masakra smile

78

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
adriannal napisał/a:

Mnie tez powoli zaczyna przytłaczać życie samemu, ale to chyba bardziej presja otoczenia i jakieś nieudane przygody randkowe, które tylko w głowie mieszają i czasem zniechęcają do dalszych poszukiwań właściwej osoby.
Autorko, jeśli nie jesteś zamknieta w sobie/ introwertyczna to wydaje mi sie, ze masz łatwiej na starcie, by kogos poznac. Ale nie ma sensu sie nastawiac- takie szukanie na siłę najczesciej średnio sie kończy.
Ja jestem introwertyczką i niestety pozostaję w ciągłym konflikcie między 'MOGŁABYM  z kimś być' a ' lubię swoje towarzystwo i rzadko dopuszczam do siebie ludzi'. Masakra smile

A co jest złego w byciu introwertyczką ? Ja chciałbym poznać taką osobę, dlaczego? Bo jestem typem domatora, wole posiedzieć w domu razem z drugą osobą, coś obejrzeć, posłuchać lub wyjść pospacerować. A zazwyczaj ekstrawertyczki lubią jeździć, chodzić na dyskoteki i żyć w stałym pośpiechu.

79

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

Revenn ja też celuję w Introwertyczki, chyba się nie polubimy. (konkurencja i te sprawy) big_smile

80

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

Wcale nie uważam, że jest coś złego w byciu introwertykiem ( sama nim jestem)- po prostu z doświadczenia wiem, że ludziom o takim charakterze poznawanie ludzi nie przychodzi z łatwością tak jak ekstrawertykom.
Nie wiem czy jako introwertyczka chciałabym być z introwertykiem. Raczej z takim uspołecznionym introwertykiem big_smile Uważam, że ludzie w związku powinni miec troche przeciwstawnych cech tak, zeby czegos od siebie sie uczyc. Mnie ekstrawertycy czesto przytłaczają swoją osobowoscia i chyba wynika to z tego, ze podswiadomie wiem, ze nie dorownam takiej osobie pod wzgledem przebojowosci w rozmowie, zachowaniu. Ale nie wiem czy psychicznie wytrzymałabym z kims o takiej introwertycznej osobowosci jak moja, bo jednak wtedy widzimy w drugiej osobie wady, które sami posiadamy.
Jak do tej pory nie zauwazylam, zeby mezczyzni doceniali w kobietach introwertyczną naturę- na studiach raczej bylam uwazana za odludka, ktory nie przychodzi na domowki itd. i szybko wypadlam z towarzyskiego obiegu smile

81

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
AloneWolf90 napisał/a:

Revenn ja też celuję w Introwertyczki, chyba się nie polubimy. (konkurencja i te sprawy) big_smile

Pół świata tego kwiata czy jakoś tak ; p bez przesady.

82

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
adriannal napisał/a:

Wcale nie uważam, że jest coś złego w byciu introwertykiem ( sama nim jestem)- po prostu z doświadczenia wiem, że ludziom o takim charakterze poznawanie ludzi nie przychodzi z łatwością tak jak ekstrawertykom.
Nie wiem czy jako introwertyczka chciałabym być z introwertykiem. Raczej z takim uspołecznionym introwertykiem big_smile Uważam, że ludzie w związku powinni miec troche przeciwstawnych cech tak, zeby czegos od siebie sie uczyc. Mnie ekstrawertycy czesto przytłaczają swoją osobowoscia i chyba wynika to z tego, ze podswiadomie wiem, ze nie dorownam takiej osobie pod wzgledem przebojowosci w rozmowie, zachowaniu. Ale nie wiem czy psychicznie wytrzymałabym z kims o takiej introwertycznej osobowosci jak moja, bo jednak wtedy widzimy w drugiej osobie wady, które sami posiadamy.
Jak do tej pory nie zauwazylam, zeby mezczyzni doceniali w kobietach introwertyczną naturę- na studiach raczej bylam uwazana za odludka, ktory nie przychodzi na domowki itd. i szybko wypadlam z towarzyskiego obiegu smile

Jak nie chodziłem na domówki i nie mam facebooka to skąd miałem wiedzieć kto chodzi, a kto nie? tongue

83

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
AloneWolf90 napisał/a:
adriannal napisał/a:

Wcale nie uważam, że jest coś złego w byciu introwertykiem ( sama nim jestem)- po prostu z doświadczenia wiem, że ludziom o takim charakterze poznawanie ludzi nie przychodzi z łatwością tak jak ekstrawertykom.
Nie wiem czy jako introwertyczka chciałabym być z introwertykiem. Raczej z takim uspołecznionym introwertykiem big_smile Uważam, że ludzie w związku powinni miec troche przeciwstawnych cech tak, zeby czegos od siebie sie uczyc. Mnie ekstrawertycy czesto przytłaczają swoją osobowoscia i chyba wynika to z tego, ze podswiadomie wiem, ze nie dorownam takiej osobie pod wzgledem przebojowosci w rozmowie, zachowaniu. Ale nie wiem czy psychicznie wytrzymałabym z kims o takiej introwertycznej osobowosci jak moja, bo jednak wtedy widzimy w drugiej osobie wady, które sami posiadamy.
Jak do tej pory nie zauwazylam, zeby mezczyzni doceniali w kobietach introwertyczną naturę- na studiach raczej bylam uwazana za odludka, ktory nie przychodzi na domowki itd. i szybko wypadlam z towarzyskiego obiegu smile

Jak nie chodziłem na domówki i nie mam facebooka to skąd miałem wiedzieć kto chodzi, a kto nie? tongue

smile reasumując, mi bywa ciężko z moim introwertycznym charakterem i niestety często takim ludziom przypina się łatkę mruków, nudziarzy itd. A gdy ktoś woli zostać w domu zamiast wyjść na imprezę to niestety szanse na poznanie nowych ludzi maleją.
Trochę zrobił się offtop smile

84

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
adriannal napisał/a:
AloneWolf90 napisał/a:
adriannal napisał/a:

Wcale nie uważam, że jest coś złego w byciu introwertykiem ( sama nim jestem)- po prostu z doświadczenia wiem, że ludziom o takim charakterze poznawanie ludzi nie przychodzi z łatwością tak jak ekstrawertykom.
Nie wiem czy jako introwertyczka chciałabym być z introwertykiem. Raczej z takim uspołecznionym introwertykiem big_smile Uważam, że ludzie w związku powinni miec troche przeciwstawnych cech tak, zeby czegos od siebie sie uczyc. Mnie ekstrawertycy czesto przytłaczają swoją osobowoscia i chyba wynika to z tego, ze podswiadomie wiem, ze nie dorownam takiej osobie pod wzgledem przebojowosci w rozmowie, zachowaniu. Ale nie wiem czy psychicznie wytrzymałabym z kims o takiej introwertycznej osobowosci jak moja, bo jednak wtedy widzimy w drugiej osobie wady, które sami posiadamy.
Jak do tej pory nie zauwazylam, zeby mezczyzni doceniali w kobietach introwertyczną naturę- na studiach raczej bylam uwazana za odludka, ktory nie przychodzi na domowki itd. i szybko wypadlam z towarzyskiego obiegu smile

Jak nie chodziłem na domówki i nie mam facebooka to skąd miałem wiedzieć kto chodzi, a kto nie? tongue

smile reasumując, mi bywa ciężko z moim introwertycznym charakterem i niestety często takim ludziom przypina się łatkę mruków, nudziarzy itd. A gdy ktoś woli zostać w domu zamiast wyjść na imprezę to niestety szanse na poznanie nowych ludzi maleją.
Trochę zrobił się offtop smile

To prawda ale od czego jest internet. Zobacz i już poznałaś samotnego wilczka tongue

85

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
adriannal napisał/a:
AloneWolf90 napisał/a:
adriannal napisał/a:

Wcale nie uważam, że jest coś złego w byciu introwertykiem ( sama nim jestem)- po prostu z doświadczenia wiem, że ludziom o takim charakterze poznawanie ludzi nie przychodzi z łatwością tak jak ekstrawertykom.
Nie wiem czy jako introwertyczka chciałabym być z introwertykiem. Raczej z takim uspołecznionym introwertykiem big_smile Uważam, że ludzie w związku powinni miec troche przeciwstawnych cech tak, zeby czegos od siebie sie uczyc. Mnie ekstrawertycy czesto przytłaczają swoją osobowoscia i chyba wynika to z tego, ze podswiadomie wiem, ze nie dorownam takiej osobie pod wzgledem przebojowosci w rozmowie, zachowaniu. Ale nie wiem czy psychicznie wytrzymałabym z kims o takiej introwertycznej osobowosci jak moja, bo jednak wtedy widzimy w drugiej osobie wady, które sami posiadamy.
Jak do tej pory nie zauwazylam, zeby mezczyzni doceniali w kobietach introwertyczną naturę- na studiach raczej bylam uwazana za odludka, ktory nie przychodzi na domowki itd. i szybko wypadlam z towarzyskiego obiegu smile

Jak nie chodziłem na domówki i nie mam facebooka to skąd miałem wiedzieć kto chodzi, a kto nie? tongue

smile reasumując, mi bywa ciężko z moim introwertycznym charakterem i niestety często takim ludziom przypina się łatkę mruków, nudziarzy itd. A gdy ktoś woli zostać w domu zamiast wyjść na imprezę to niestety szanse na poznanie nowych ludzi maleją.
Trochę zrobił się offtop smile

A kto Ci powiedział, że nie wychodzę z domu? smile Nawet ze znajomymi wychodzę pograć w planszówki, jeżdżę na rowerze, chodzę na kurs językowy, znajomi zapraszają mnie na urodziny, grilla, parapetówki, a km robię rocznie więcej niż niejeden Janusz. big_smile Ja po prostu nie przepadam za głośnym miejscami, ale wilki mają w końcu czuły słuch. big_smile I wszystko to osiągnąłem sam od osoby, która nie wychodzi z domu. big_smile

86

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
AloneWolf90 napisał/a:
adriannal napisał/a:
AloneWolf90 napisał/a:

Jak nie chodziłem na domówki i nie mam facebooka to skąd miałem wiedzieć kto chodzi, a kto nie? tongue

smile reasumując, mi bywa ciężko z moim introwertycznym charakterem i niestety często takim ludziom przypina się łatkę mruków, nudziarzy itd. A gdy ktoś woli zostać w domu zamiast wyjść na imprezę to niestety szanse na poznanie nowych ludzi maleją.
Trochę zrobił się offtop smile

A kto Ci powiedział, że nie wychodzę z domu? smile Nawet ze znajomymi wychodzę pograć w planszówki, jeżdżę na rowerze, chodzę na kurs językowy, znajomi zapraszają mnie na urodziny, grilla, parapetówki, a km robię rocznie więcej niż niejeden Janusz. big_smile Ja po prostu nie przepadam za głośnym miejscami, ale wilki mają w końcu czuły słuch. big_smile I wszystko to osiągnąłem sam od osoby, która nie wychodzi z domu. big_smile

Nie pisałam o tobie, tylko o introwertykach-nie że nie wychodzą z domu, tylko że wolą w nim zostać niż iść na imprezę smile

87 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-04-10 22:46:05)

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

Ale mi chodziło, że nie trzeba iść na imprezę by poznać nowych ludzi. big_smile Dalej jak mam do wyboru iść na imprezę czy zostać w domu, wolę to drugie. big_smile Ale jak mam do wyboru iść ze znajomymi czy siedzieć w domu zdecydowanie wybiorę to pierwsze. big_smile

88

Odp: Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?
AloneWolf90 napisał/a:

Ale mi chodziło, że nie trzeba iść na imprezę by poznać nowych ludzi. big_smile Dalej jak mam do wyboru iść na imprezę czy zostać w domu, wolę to drugie. big_smile Ale jak mam do wyboru iść ze znajomymi czy siedzieć w domu zdecydowanie wybiorę to pierwsze. big_smile


Już rozumiem, w takim razie masz rację, zgadzam się z tobą wink

Posty [ 66 do 88 z 88 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Jaki można mieć cel w życiu będąc singielką?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024