Secondo ma racje, nie da sie oderwac przeszlosci od terazniejszosci, to sa w jakims sensie naczynia polaczone. Czlowiek powiela te same wzorce i zachowania, jakimi nasiaknal i jakie go uksztaltowaly, do jakich ma sklonnosci... Mozna je zmienic, ale potrzeba duzej samoswiadomosci i samozaparcia. Stad nie dziwne, ze ludzi interesuje przeszlosc ich partnerow a niektora wzbudza uzasadnione obawy. Bo sa rzeczy wazne i mniej wazne, ale nie bez znaczenia, bo zawsze cos mowia nam o czlowieku. Chodzi o to, co z ta nie zawsze fajna wiedza zrobimy. Mozliwosci sa dwie, o czym tu niemal wszyscy wspomnieli.
Odp: Kocham ją ale ma nieciekawą przeszłość