Chcę do ludzi:-) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » POZNAJMY SIĘ ... » Chcę do ludzi:-)

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

Temat: Chcę do ludzi:-)

Dokładnie tak:-)
Jestem mamą, żoną i tzw housewife:-)...ktoś powie czego Ci do diabła brakuje?...a właśnie że brakuje...ludzi
Z miasta przenieśliśmy się na wieś...powietrze...las za oknem
Niech pierwszy/pierwsza rzuci kamieniem...ale potrzebuje rozmów z ludżmi...o wszystkim...książce, filmie, o miejscach wartych polecenia, o ludziach lub o pierdołach
A jestem w tej wiejskiej społeczności od 6 lat i nie mogę nawiązać tu znajomości...każdy traktuje mnie tu jak "obcego"...rodzina daleko...mąż w pracy...jestem samotna..poprostu
Może ktoś ma podobnie?
Ania

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Chcę do ludzi:-)

6 lat to sporo czasu. Nie spotykasz ludzi? W sklepie, na spacerach z dziećmi, za płotem? Mieszkańcy wsi zazwyczaj są bardziej otwarci na nowe znajomości. Może sprecyzuj odrobinę sytuację. Jak daleko masz do najbliższych sąsiadów? Gdzie robisz zakupy? Kogo spotykasz na co dzień?

3

Odp: Chcę do ludzi:-)

Witaj
też myslałam, że ludzie tu powinni być bardziej otwarci...niestety nie.
Oczywiście jest kilka osób z którymi rozmawiam, chociażby rodzice z przedszkola...ale wolałbyś nie słyszeć rodziców lub babć przyprowadzających do przedszkola dzieciaki i rzucających "wiązkami". Ale nie o takie rozmowy mi chodzi w moim poście.
Chciałabym pogadać z kimś mądrze...tak...poszukuje mądrej osoby...myślę że nie ma w tym nic złego...tutaj mogę jedynie o tym co jest na promocji w biedronce, w bibliotece panie palą papierosy, a w kościele nikt przy tobie nie usiądzie.
Zapomnij tu o pójściu do kina czy pogadaniu o książce...Tu się pracuje...ludzie chodzą na 3 zmiany, nie ma czasu na pierdoły. A jak siedzisz w "chacie" to nic nie robisz.
Dzień dobry Ci nie odpowiedzą, nie wpuszczą do swojego kręgu...bo skąd ty się tu wziełaś?...kim jesteś...tu ludzie są prości...obcego nie dopuszczą.

4

Odp: Chcę do ludzi:-)
country napisał/a:

Zapomnij tu o pójściu do kina czy pogadaniu o książce...Tu się pracuje...ludzie chodzą na 3 zmiany, nie ma czasu na pierdoły. A jak siedzisz w "chacie" to nic nie robisz.
Dzień dobry Ci nie odpowiedzą, nie wpuszczą do swojego kręgu...bo skąd ty się tu wziełaś?...kim jesteś...tu ludzie są prości...obcego nie dopuszczą.

Są zmęczeni? A może zazdrośni, że Ty masz lepiej?

5

Odp: Chcę do ludzi:-)

witaj .....
jak chcesz mozemy popisac meile ....
a to nie prawda , ze ludzie mogo byc zawistni .
poprostu tak jak wiekszosc ludzi niestety takie sa realia maja swoje zycie i nim krocza .
w naszym kraju jest juz tak , ze unikamy ludzi i niewdajemy sie w blizsze relacje .

6

Odp: Chcę do ludzi:-)

Szukam koleżanki z okolic Kielc

7

Odp: Chcę do ludzi:-)

Ja mam bardzo podobnie choć mieszkam na wsi już 15lat...zero komunikacji międzyludzkiej,od pół roku mąż pracuje za granica,masakra...dzis niedziela i nie wiem co że sobą zrobić.

8

Odp: Chcę do ludzi:-)

A próbowałaś proponować komuś np. odwiedziny? By przyszedł do Ciebie, poznał Ciebie, Twoją rodzinę?
Mam rodzinę na wsi. Oni zawsze wobec miastowych tacy skryci byli. Nie. Nie chodzi o kompleksy. Taki styl bycia. Mieszkańcy tamtej wioski ok. 100 osób nigdy nie wyszli z inicjatywą, zawsze woleli gdzieś ukradkiem spojrzeć, zza płotu, byle tylko ktoś nie dojrzał u nich cienia zainteresowania. Ale jak podeszło się, pogadało i co charakterystyczne okazało ogromny szacunek dla ludzi starszych, od razu się otwierali. Zapraszali. Pokazywali co mieli najlepsze. Może im się zdaje, że jesteś jakaś niedostępna, z cechami mieszczucha?

9

Odp: Chcę do ludzi:-)

Wiem co czujesz... przed urodzeniem córki byłam bardzo aktywna osoba, teraz siedzę z nią w domu i przez jakiś czas po porodzie byłam i czasem nadal jestem samotna... rozmowa z sąsiadami jest zazwyczaj krótka, a człowiek chciałby w pewien sposób odreagować... wyjście odpada bo w moim przypadku nie mam żadnej rodziny blisko by zostawić komuś dziecko... a znajomi zazwyczaj codziennie pracuja i na wizyty zbyt czesto nie mozna liczyc... dlatego zdecydowalam się założyć tutaj konto, by móc sie poradzić, wylać swoje żale i posłuchać rad ludzi, którzy szczerze wypowiedza się jak pomóc w trudnych chwilach... na pewno masz jakąś pasje/hobby? Napisz o tym, może są dziewczyny, które będą miały takie same zainteresowania jak Ty? Może uda się zdziałać coś w tym kierunku :-)

10

Odp: Chcę do ludzi:-)
Arsenalo napisał/a:

A próbowałaś proponować komuś np. odwiedziny? By przyszedł do Ciebie, poznał Ciebie, Twoją rodzinę?
Mam rodzinę na wsi. Oni zawsze wobec miastowych tacy skryci byli. Nie. Nie chodzi o kompleksy. Taki styl bycia. Mieszkańcy tamtej wioski ok. 100 osób nigdy nie wyszli z inicjatywą, zawsze woleli gdzieś ukradkiem spojrzeć, zza płotu, byle tylko ktoś nie dojrzał u nich cienia zainteresowania. Ale jak podeszło się, pogadało i co charakterystyczne okazało ogromny szacunek dla ludzi starszych, od razu się otwierali. Zapraszali. Pokazywali co mieli najlepsze. Może im się zdaje, że jesteś jakaś niedostępna, z cechami mieszczucha?


Oczywiście, że zapraszałam...zapraszałam dzieci...byli, ale nas nie zaprosili, jeden chłopiec kolega syna przyjeżdża regularnie - ale mama naszego nie zaprosi. Kiedyś mój syn zapytał się jego mamie, czy może do nich przyjechać...nie odezwała się więc ja zatuszowałam sytuacje.."wiesz kiedyś na pewno"

Ale ja tu nie szukam wytłumaczenia tej całej sytuacji...czuje się samotna więc szukam kogoś do rozmowy
poprostu

11

Odp: Chcę do ludzi:-)
doris030 napisał/a:

Wiem co czujesz... przed urodzeniem córki byłam bardzo aktywna osoba, teraz siedzę z nią w domu i przez jakiś czas po porodzie byłam i czasem nadal jestem samotna... rozmowa z sąsiadami jest zazwyczaj krótka, a człowiek chciałby w pewien sposób odreagować... wyjście odpada bo w moim przypadku nie mam żadnej rodziny blisko by zostawić komuś dziecko... a znajomi zazwyczaj codziennie pracuja i na wizyty zbyt czesto nie mozna liczyc... dlatego zdecydowalam się założyć tutaj konto, by móc sie poradzić, wylać swoje żale i posłuchać rad ludzi, którzy szczerze wypowiedza się jak pomóc w trudnych chwilach... na pewno masz jakąś pasje/hobby? Napisz o tym, może są dziewczyny, które będą miały takie same zainteresowania jak Ty? Może uda się zdziałać coś w tym kierunku :-)

  Na razie muszę się tłumaczyć z tego problemu:-)....a ja po prostu szukam kogoś do pogadania:-)

12

Odp: Chcę do ludzi:-)
ewelinaL napisał/a:
country napisał/a:

Zapomnij tu o pójściu do kina czy pogadaniu o książce...Tu się pracuje...ludzie chodzą na 3 zmiany, nie ma czasu na pierdoły. A jak siedzisz w "chacie" to nic nie robisz.
Dzień dobry Ci nie odpowiedzą, nie wpuszczą do swojego kręgu...bo skąd ty się tu wziełaś?...kim jesteś...tu ludzie są prości...obcego nie dopuszczą.

Są zmęczeni? A może zazdrośni, że Ty masz lepiej?

Szukam po prostu kogoś do pogadania...ludzi tu nie zmienię...

13

Odp: Chcę do ludzi:-)
country napisał/a:
Arsenalo napisał/a:

A próbowałaś proponować komuś np. odwiedziny? By przyszedł do Ciebie, poznał Ciebie, Twoją rodzinę?
Mam rodzinę na wsi. Oni zawsze wobec miastowych tacy skryci byli. Nie. Nie chodzi o kompleksy. Taki styl bycia. Mieszkańcy tamtej wioski ok. 100 osób nigdy nie wyszli z inicjatywą, zawsze woleli gdzieś ukradkiem spojrzeć, zza płotu, byle tylko ktoś nie dojrzał u nich cienia zainteresowania. Ale jak podeszło się, pogadało i co charakterystyczne okazało ogromny szacunek dla ludzi starszych, od razu się otwierali. Zapraszali. Pokazywali co mieli najlepsze. Może im się zdaje, że jesteś jakaś niedostępna, z cechami mieszczucha?


Oczywiście, że zapraszałam...zapraszałam dzieci...byli, ale nas nie zaprosili, jeden chłopiec kolega syna przyjeżdża regularnie - ale mama naszego nie zaprosi. Kiedyś mój syn zapytał się jego mamie, czy może do nich przyjechać...nie odezwała się więc ja zatuszowałam sytuacje.."wiesz kiedyś na pewno"

Ale ja tu nie szukam wytłumaczenia tej całej sytuacji...czuje się samotna więc szukam kogoś do rozmowy
poprostu

Poza tym gdy kogoś zaprosiłam...to tak jakby chciał zobaczyć jak mam w domu...był...ale sam nie zaprosił...czuję się jak w innej bajce...nie tu jest moje miejsce, a nic z tym nie zrobię;-(

14

Odp: Chcę do ludzi:-)
country napisał/a:
Arsenalo napisał/a:

A próbowałaś proponować komuś np. odwiedziny? By przyszedł do Ciebie, poznał Ciebie, Twoją rodzinę?
Mam rodzinę na wsi. Oni zawsze wobec miastowych tacy skryci byli. Nie. Nie chodzi o kompleksy. Taki styl bycia. Mieszkańcy tamtej wioski ok. 100 osób nigdy nie wyszli z inicjatywą, zawsze woleli gdzieś ukradkiem spojrzeć, zza płotu, byle tylko ktoś nie dojrzał u nich cienia zainteresowania. Ale jak podeszło się, pogadało i co charakterystyczne okazało ogromny szacunek dla ludzi starszych, od razu się otwierali. Zapraszali. Pokazywali co mieli najlepsze. Może im się zdaje, że jesteś jakaś niedostępna, z cechami mieszczucha?


Oczywiście, że zapraszałam...zapraszałam dzieci...byli, ale nas nie zaprosili, jeden chłopiec kolega syna przyjeżdża regularnie - ale mama naszego nie zaprosi. Kiedyś mój syn zapytał się jego mamie, czy może do nich przyjechać...nie odezwała się więc ja zatuszowałam sytuacje.."wiesz kiedyś na pewno"

Ale ja tu nie szukam wytłumaczenia tej całej sytuacji...czuje się samotna więc szukam kogoś do rozmowy
poprostu

Nie odbieram twojego wpisu jako formy tlumaczenia się. Dziękuję za to co napisałaś. Ja też nie znam przyczyn dlaczego tak się u Ciebie dzieje. Po prostu pytam. smile

15

Odp: Chcę do ludzi:-)
country napisał/a:
country napisał/a:
Arsenalo napisał/a:

A próbowałaś proponować komuś np. odwiedziny? By przyszedł do Ciebie, poznał Ciebie, Twoją rodzinę?
Mam rodzinę na wsi. Oni zawsze wobec miastowych tacy skryci byli. Nie. Nie chodzi o kompleksy. Taki styl bycia. Mieszkańcy tamtej wioski ok. 100 osób nigdy nie wyszli z inicjatywą, zawsze woleli gdzieś ukradkiem spojrzeć, zza płotu, byle tylko ktoś nie dojrzał u nich cienia zainteresowania. Ale jak podeszło się, pogadało i co charakterystyczne okazało ogromny szacunek dla ludzi starszych, od razu się otwierali. Zapraszali. Pokazywali co mieli najlepsze. Może im się zdaje, że jesteś jakaś niedostępna, z cechami mieszczucha?


Oczywiście, że zapraszałam...zapraszałam dzieci...byli, ale nas nie zaprosili, jeden chłopiec kolega syna przyjeżdża regularnie - ale mama naszego nie zaprosi. Kiedyś mój syn zapytał się jego mamie, czy może do nich przyjechać...nie odezwała się więc ja zatuszowałam sytuacje.."wiesz kiedyś na pewno"

Ale ja tu nie szukam wytłumaczenia tej całej sytuacji...czuje się samotna więc szukam kogoś do rozmowy
poprostu

Poza tym gdy kogoś zaprosiłam...to tak jakby chciał zobaczyć jak mam w domu...był...ale sam nie zaprosił...czuję się jak w innej bajce...nie tu jest moje miejsce, a nic z tym nie zrobię;-(

Rozumiem, trochę błędne koło smile. Będziesz chciała to napisz przez maila i tyle smile

16

Odp: Chcę do ludzi:-)

Może jeśli napiszę że szukam przyjaciółki - ktoś się odezwie:-)))

17

Odp: Chcę do ludzi:-)
country napisał/a:

Może jeśli napiszę że szukam przyjaciółki - ktoś się odezwie:-)))

Napisz wink

18

Odp: Chcę do ludzi:-)

witam, mam ten sam problem, tzn nie mam znajomych. Po pracy wracam do domu. W pracy jestem sama w pokoju. Kiedys bardzo zabiegałąm o sympatię otoczenia starałam sie wchodziłam w szystkim w przysłowiowy tyłek, wykonywałam usługi oczywiście nieodpłatnie, żeby tylko zaskarbić sobie sympatię i mieć poczucie bycia potrzebną. Ale przenigdy nie byłąm zaproszona jako nastolatka na domówkę, na imprezę, nie zapraszali mnie koledzy do kina na randki. Mimo starania n ie przeskoczyłam samotności towarzyskiej. nauczyłam sie zapełniać sobie czas. Przestałam zabiegac o sympatię ludzi. Niewiele rozmawiam. Lubie patrzeć na przyrodę.
Chciałabym uporządkować dom. Interesuje sie feng shui. Pozbyć sie zbędnych przedmiotó, nawału rzeczy. Odgracić mieszkanie i zycie 

Rozumiem twój problem bo społecznośc wiejska jest zamkniętaa jka jest baba liderka której nie pasujesz to klapa.
Inna rzecz że jak nie pracujesz z jakiegos powodu to mają cie za lenia.
Może znasz sie na czymś może możesz poprowadzić przy kościele jakiieś kólko Ksiądz to w takiej społeczności potęzny sprzymierzeniec

19

Odp: Chcę do ludzi:-)

Dziewczyny

szukam po prostu kogoś fajnego i ciekawego do pogadania tutaj...a nie analizy mojej sytuacji
Jeśli ktoś ma ochotę ...zapraszam do dialogu:)

20

Odp: Chcę do ludzi:-)

Chętnie sie dołączę.

21

Odp: Chcę do ludzi:-)

Witam chętnie porozmawiam z kimś kto odczuwa braki towarzystwa. Wiem jak to jest.. Ma ktoś chęć na rozmowę? smile FB, E-MAIL. Pozdrawiam! smile

22

Odp: Chcę do ludzi:-)

I ja się chętnie przyłączę do rozmów, Country, też znam ten temat. Od mojej przeprowadzki minęło 3,5 roku i też mam taki sam brak efektów jak ty.
Co lubisz? Biorę każdy temat do rozmowy wink

23

Odp: Chcę do ludzi:-)

Znam to doskonale z autopsji. Wprawdzie nie mieszkam na wsi, a w małym miasteczku, jednak generalnie problemy są takie same. Też chętnie pogawędzę, bo i tu są zamknięte kręgi, przez które nie da się przebić. A mnie się nie chce wysłuchiwać tylko ostatnich plotek, nekrologów czy informacji o promocjach. Nie mamy tu kina, galerii, kultura leży i kwiczy. hmm  Można tak żyć, ale mimo wszystko miło byłoby porozmawiać z kimś o książkach, życiu, podróżach czy planach i marzeniach.

kruk1601- ja część mieszkania urządzałam wg. feng shui. Ostatnio nieco mi się nabałaganiło i będę musiała znowu zrobić małe sprzątanie. smile

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » POZNAJMY SIĘ ... » Chcę do ludzi:-)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024