Hej. Jestem z facetem ponad 2 lata. Kocham go i on mi mówi że mnie też. Jednak moja mama twierdzi że on mnie poniża i że nie chce go tu widzieć i choć mam już 19 lat mi też zabrania z nim wychodzić. Twierdzi że zasługuje na lepszego faceta. Nie wiem co zrobić. Poniza mnie w sensie że chodzi o sytuacje typu że ja jeżdżę z jego znajmymi a on nie chce z moimi ja cały czas jeżdżę do jego rodziny a on nie chce do mojej przyjechać że rządzi mną. Było kilka sytuacji że np. On nie chce mieszkać nigdzie indziej tylko u siebie i zdania nie zmieni no on samych rodzicowrbie zostawi. Dzisiaj zerwałam z nim i nie wiem czemu bo mama mówiła że on mnie poniża i chyba tylko dla tego. Nie wiem co robić. Mama twierdzii że on mną rządzi
1 2016-11-05 17:03:23 Ostatnio edytowany przez kamelka13 (2016-11-05 17:04:42)
Czemu tak bardzo słuchasz się mamy? Chyba powinnaś sama, na podstawie tego co czujesz podejmować decyzje. Daj sobie trochę czasu na przemyślenie tego co Ty czujesz, bo jak na razie to widzę, że mama Tobą manipuluje. Ja np na święta zapraszam do siebie chłopaka - on do swoich rodziców mnie nie, ale nie uważam, żeby było w tym coś nie tak.. to chłopak, nie mąż - więc ma całkowicie wolną rękę.
3 2016-11-05 17:28:15 Ostatnio edytowany przez kamelka13 (2016-11-05 17:29:34)
Ale mi się poprostu wydaje że ona ma rację ale ja jestem taka że pozwalam sbb na takie traktowanie i boje się że jak z nim zerwe to już nikogo nie poxnam czy coś w tym stylu. Ciężko jest mi poprostu zerwać z kimś z kim jestem tyle czasu bo boje sie co bedzie dalej. bo ja zgadzam sie na wszystko to co on chce a on dużo rzeczy chce robić po swojemu.
???
"boje się że jak z nim zerwę..." przecież dziś z nim zerwałaś
Słuchaj siebie i swojego serca a nie mamy. Jak wygląda Wasz związek? Jak spędzacie czas? Jak wyglądają u Was kłótnie? dochodzi do wyzwisk itp?
Nasz związek wygląda tak że on ma swoje zdanie i nawet nie mogę go zmieniać a jeśli ja chce mieć swoje zdanie on tego nie akceptuje. Prosiłam go wiele razy żebyśmy nasze decyzje podejmowali wspólnie ale on do teraz się nie zmienił. Dzwoni i przeprasza że już tak nie będzie a potem znów jest tak samo. A czasu spędzamy razem mało bo jest za granicą i tylko raz na jakiś czas przyjeżdża na urlop, a tak to codziennie rozmawiamy przez telefon. A co do kłótni yo nie wyzywamy sie.
hm cóż. Facet nawet na odległość podejmuje za Was decyzje? Chyba czas to zmienić. A mama pewnie to widzi i się martwi zwyczajnie..
Ja porostu widziałam to tak że jego rodzice szwagierki i ogólnie cała jego rodzina wie wszystko lepiej i dobrze mu radzi a ja nic nie wiem. Poprostu rodzina była dlla niego zawsze ważniejsza i chyba mama próbuje mi to uświadomić ale ja nigdy nie chciałam w to wierzyc bo nie wiem. Może byłam zaslepiona?
Już sama nie wiem ci robić
Nasz związek wygląda tak że on ma swoje zdanie i nawet nie mogę go zmieniać a jeśli ja chce mieć swoje zdanie on tego nie akceptuje. Prosiłam go wiele razy żebyśmy nasze decyzje podejmowali wspólnie ale on do teraz się nie zmienił. Dzwoni i przeprasza że już tak nie będzie a potem znów jest tak samo. A czasu spędzamy razem mało bo jest za granicą i tylko raz na jakiś czas przyjeżdża na urlop, a tak to codziennie rozmawiamy przez telefon. A co do kłótni yo nie wyzywamy sie.
On się nie zmieni, to już sprawdziłaś, dawałaś szanse, przyjmowałaś przepraszanie i obietnice i nic się nie zmieniło. Oznacza to, że Wasze życie będzie wyglądało dokładnie tak jak wygląda teraz - on będzie zawsze wiedział lepiej, a Tobie nie wolno będzie mieć własnego zdania. Podobno (nigdy nie spotkałam) istnieją kobiety, które się zgadzają na taki układ - pytanie czy Ty jesteś jedną z nich. Warto, żebyś się nad tym poważnie zastanowiła. Nie ma tutaj znaczenia czy uważasz go za mądrzejszego, czy faktycznie jest mądrzejszy (w co wątpię, mądrzy ludzie akceptują fakt, że inni ludzie mają własne zdanie) każdy ma prawo do posiadania własnego zdania, choćby nawet to zdanie było najgłupsze na ziemi.