Witam. Mam problem , mieszkam na 4 piętrze w bloku , w lipcu tego roku robiłam remont łazienki i wymieniłam rurę kanalizacyjną od przykrych zapachów na węższą i od nie dawna sąsiadka która mieszka na 2 piętrze zaczęła się skarżyć na brzydki zapach (szampem ) w swoim mieszkaniu . Był wezwany przez spółdzielnie kominiarz który poinformował że to nie ode mnie , potem zaczęli nachodzić mnie sąsiedzi po rozmowach z nimi , zarządca bloku wszedł na dach i powiedział że jest zapchany komin od tych smrodów po rozmowach doszli do wniosku że trzeba na klatkach porobić dziury i wyczyścić kominy ale po pewnym czasie znowu przyczepili się do mnie że to jednak ode mnie lecą te smrody i że mam wymienić rurę która jest zabudowana. Po tym jak powiedziałam że tego nie zrobię straszą mnie pismem. Teraz moje pytanie brzmi - jeżeli to jest nie uzasadnione że to akurat ode mnie to czy mam się zgodzić ? Czy mogę od wspólnoty żądać wówczas pokrycia remontu tej oto ściany ? I czy jeśli dostane takie pismo to muszę to zrobić czy mam żądać opinii osoby która zna się na tym ? Proszę o jak najszybszą odpowiedź . Pozdrawiam.
Pierwsza sprawa - czy przystępując do remontu i wymiany rury kanalizacyjnej dostałaś na to pisemną zgodę od zarządcy?
Jeżeli nie, to zapomnij o jakimkolwiek odszkodowaniu czy pokrycia kosztów remontu.
Poza tym nie można ot, tak sobie zmniejszać przekroju rur. Bo skutkuje tym co się stało u Ciebie.
A konkretnie którą rurę wymieniałaś? Bo jeżeli kanalizacyjną, to nie wiem co tam robił kominiarz...