witam i zaczne od tego ze mam męża i dzieci Niby idealne życie bo mąż mnie kocha ale pod ta maska kryje się ból ;( Wiele przeżyłam swoim życiu gwałt po którym urodziłam syna i zaraz potem chorobe , która bedzie do końca życia
Nie radze sobie z tym wszystkim , czuje sie ciężarem dla wszystkich i mam wrażenie , że bedzie im lepiej beze mnie
ciągle płacze ale staram się by dzieci nie widziały... Chodze do psychologa ale mam wrażenie , że to nie pomaga. Jak sobie z tym radzić ?
Witaj.
Ja też mam depresję. Chodzę do psychiatry, biorę leki. Od listopada zaczynam psychoterapię u terapeutki.
Bierzesz jakieś leki?
Masz wsparcie w najbliższych?
Hej ze wsparciem jest ciężko bo mąż mnie nie rozumie a rodzina myśli ze wymyslam . A leki to zapisała mi moja lekarka rodzinna Pramolan ale narazie nic nie działa
Całe szczęście ze napisałaś ,,mam wrażenie ze będzie im lepiej ''Masz takie wrażenie ale to tylko wrażenie.Bo nie ma takiej możliwości żeby dzieciom było lepiej bez mamusi.Nigdy przenigdy tak nie myśl .Jesteś żona i mama ,nie jesteś sama.Koniecznie musisz trafić do dobrego specjalisty.Zawsze myśl o dzieciach bo one kochają Ciebie najbardziej na świecie bezwarunkowo to jedyna taka miłość doskonała.Życzę Tobie z całego serca żebyś wyszła z depresji.
Czuje się czasem taka nie potrzebna Już dwa razy chciałam sie zabić ale pomyślałam o dzieciach i stchórzyłam
raz sie napiłam i wziełam żyletke ale mąż sie obudził i szybko mi wziął a za drugim razem połknełam tabletki nasenne ale na szczeście nie tyle żeby zabić.
Kochana nie jestem W stanie Tobie doradzić bo nie jestem specjalistą.A tylko mogę życzyć żebyś na takiego trafiła i to natychmiast.Nie mam pojęcia czy to ze tu piszesz tobie pomoże.Mi pomogło.Ale zupełnie inny temat bo nigdy nawet przez moment nie chciałam się zabić.Brrr nawet przez moment nie mogę sobie tego wyobrazić.
Chodze do psychologa i miałam robione testy na depresje ale wyniki będą 5 listopada dopiero i potem pojde do psychiatry.
To dobrze ze chcesz tam pójść.To napewno dobry krok.Zapytam czy masz mamę ?Bo jeśli masz to pomysl przez chwilę jak byłaś dzieckiem czy chciałaś ja mieć na cmentarzu?Czy twoje dzieci nie zasługują na twoją miłość.Jak przyjdą głupie myśli to myśl o nich.
No właśnie gdyby nie dzieci to już dawno bym była po drugiej stronie. Ale tak ciężko mi jest
Dokładnie ciężko i trudno jest to wiem napewno Ale zawsze jest wyjście z sytuacji.Trzeba uwierzyć ze po burzy wychodzi słońce .Czego wszystkim i Sobie życzę .
Dzieki za wsparcie
Kochana wszyscy go potrzebujemy.Ja też.Pisz tu.Może w jakiś sposób będzie to pomocne.Mi pomaga.Buziole.
13 2016-10-28 16:20:05 Ostatnio edytowany przez Tifa (2016-10-28 16:22:43)
Autorko, do jakiego psychologa chodzisz? Jeśli nie chcesz tego pisać, to nie musisz, ale możesz dać nam jakiś ogólny obraz tego, jak wyglądają Twoje spotkania z psychologiem?
Wszystko będzie dobrze, trzeba uwierzyć, że tak będzie i, że dasz radę
Ja chodze do psycholog środowiskowej narazie co miesiac .
Może przydałaby się zmiana nurtu na jakim pracujecie? Czy masz możliwość np. zmiany terapeuty?
A jak wyglądało Twoje nastawienie do wizyt na przestrzeni czasu?
wspaniały temat dla kogoś takiego jak ja martwego za życia
poradzisz sobie bo masz pomoc i wsparcie bliskich czego ja nie posiadam(no może poza siostrą ale jestem jej piątym kołem u wozu)
zastanawiam się po co żyje dla kogo i dlaczego skoro samotny bede do konca zycia i bez pracy
zycze ci powodzenia wszystko ci sie uda
Jeruka9 dlaczego zakładasz ze będziesz samotny i bez pracy do końca życia ?Czy ktoś Ciebie skazał ?Czy jest to twój wybór?Bo nie bardzo rozumiem?
Zmienić moge psychologa i tydzien temu bylam u neuropsychologa i robila mi rożne testy na koncentracje , pamieć , depresje a wyniki bede miec 5 listopada. Za duzo w zyciu przezylam i to mnie przerasta.
To co przeszłaś nie będzie warunkować twojej przyszlosci, jeśli popracujesz nad swoimi niezdrowymi myślami. Idź koniecznie to psychiatry, niech ci dobrze ustawi leczenie. Do tego właściwa psychoterapia indywidualna, do tego trochę pracy własnej (zastosowanie 5 zasad zdrowego myślania, ćwiczenia oddechowe, afirmacje np mk kenna, literatura).
Z tego patosu się wychodzi, tylko nie dzieje się to automatycznie, tylko powinnaś obrać kierunek zdrowie. Oznacza to że odbre dni zaczną się pojawiać raz, dwa w miesiącu, póxniej 5, później pół na pół, na koniec złe zdni będą rzadkością. Trzeba się pogodzić z taką koleją rzeczy i zacząć pracę nad poczuciem wartości i milością do samej siebie,
Teraz wszystko może ci się wydawać beznadziejne, ale uwierz, z czasem nawet najgorsza depresja przemija.