Rodzina i pieniądze - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

Temat: Rodzina i pieniądze

Witam,

Chciałabym porozmawiac z Wami i prosic o rade bo sama juz nie wiem co o tym myslec. 
Chodzi o moich rodziców. Od kiedy pamietam zawsze pozyczali pieniadze. Mimo ze pracuja oboje i to nie za najnizsza nigdy nie umieli nimi gospodarowac. Zawsze były kredyty i długi. Nawet gdy ja albo potem juz moj brat dostawalismy jako dzieci np 50 zl od dziadkow przychodzili dzien pozniej i pozyczali od nas na wieczne nie oddanie. Gdy zaczelam pracowac, samej nie bylo mi latwo, musialam oplacac studia mieszkanie i ledwo mi starczalo i ile w ogole. Mama (rzadziej tata) co jakis czas dzwonila i pytala czy moze corcia nie ma pozyczyc 100 zl do piatku. a jak ja nie mam to moze moj chlopak ma. Potem wpadla na pomysl zeby wziac na mnie roklinie tak na "2-3 miesiace". Trwalo to 4 lata.  Teraz mieszkam na granica i sytuacja jest wciaz taka sama tyle ze jak wiadomo na wyzsze kwoty. Nie zdaza sie to codziennie ani co tydzien, Ale co 3-4 miesiace. W grudniu wiedziala ze organizuje swieta tu za granica ale dzwonila i pytala czy moze nie mam bo ona tez musi zorganizowac swieta. Tylko ze wiecie jej nie chodzi o to ze ona nie ma na takie normalne swieta. Przyjezdzali do niej moi dziadkowie z "wyzszych sfer" i musiala sie przeciez pokazac i wystawic ponad wszystko. W miedzy czasie znow cos bylo potrzebne, a to nowa nawigacja a to nowe ciuchy a to perfum za 400 zł, ktory mam kupic za granica i jej wyslac bo przeciez tutaj taaaakie niby promocje nie to co w Polsce... potem w lipcu ona ma urlop wiec moze corcia pozyczy mamusi 1000 zł bo chcieli gdzies pojechac a nie maja pieniedzy..
Do dnia dzisiejszego nic nie mowilam. Nie podobalo mi sie to co robi ale wiedzialam co bedzie gdy powiem nie i poza tym mialam wyrzuty sumienia, ze moze naprawde potrzebuje, ze moze jej nie jest latwo, ze ma przeciez dlugi a ja wyrodna corka mysle tylko o sobie. Zadzwonila kilka dni temu. I pierwsze co uslyszalam to ze potrzebuje 600 zł. Mowie jej ze nie mam, bo zmieniam teraz prace i przez 3 tygodnie nie mam wyplaty(mam tygodniowki) i ze chcialabym jej pozyczyc ale nie mam a ona do mnie ze "no tak, na wakacje za granica mialas a dla matki nie masz.. corka za granica a zadnego pozytku nie ma.."potem napisala mi wiadomosc ze to takie zarty byly.. ale bardzo mnie to zabolalo bo znam ja nie od dzis i wiem ze to byla czysta zlosliwosc z jej strony poniewaz odmowilam pieniedzy i napisalam jej pare slow prawdy. od tamtej pory sie do mnie nie odzywa. czy ja postapilam zle? czy powinnam po raz kolejny dac pieniadze zeby sie nie klocic i zeby byli ze mnie zadowoleni?

Prosze pomozcie mi bo bardzo drecza mnie wyrzuty sumienia.
to co napisalam jest naprawde w wielkim skrocie. mam nadzieje ze da wam to chociaz cien pogladu na sytuacje.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rodzina i pieniądze

Bardzo dobrze zrobiłaś. Jedyny Twój błąd jest taki - że tak późno. Dawno to trzeba było ukrócić. Kochający , akceptujący rodzice nie są zadowoleni z dziecka wtedy, gdy ono im pożycza pieniądze - tacy rodzice są zadowoleni z niego i dumni za sam fakt bycia ich dzieckiem. Bezwarunkowo. Zrozumiałabym te pożyczki, gdybyście byli biedną wielodzietną rodziną, w której rodzice tyrają jak woły, ale po prostu im brakuje. Wtedy każde z dorosłych dzieci z chęcią pomaga. A Twoi rodzice są nieodpowiedzialni - wydają na bzdety swoje pensje i jeszcze Twoją przepuszczają, marnując Twoje ciężko zarobione pieniądze. Także szacun dla Ciebie i tego się trzymaj. Gdy matka poprosi Cię o pożyczkę następnym razem, np. na perfumy/święta/wycieczkę powiedz: "przykro mi mamo, ale nie mam pieniędzy. Również mi ciężko i nie stać mnie na pożyczkę, której jak wiemy o tak mi nie oddasz" - obrazi się oczywiście. Ale to jest cena za bycie niezależną i niezobowiązaną, i za Twój spokój. Bądź konsekwentna, nie ulegaj szantażom emocjonalnym. Wiem, że masz wyrzuty sumienia, ale wierz mi - nie musisz nikomu udzielać pożyczek na bzdety. To nawet pożyczka nie jest, bo i tak Ci nie oddają. A zwrotny sms Twojej mamy był wyrazem tego co uważa, a przeprosiła  bo się przestraszyła, że wężyk się ukruci. Dasz palec - wezmą rękę. Dasz 50 zł, następnym razem będą chcieć 100 zł potem dasz 500 to zażądają 1000zł - sama zauważyłaś jak to działa. W końcu przestaną nazywać to pożyczką i powiedzą "daj" "potrzebuję tego i tego". Nie jesteś winna pieniędzy rodzicom. Możesz im pomóc, wspierać, rozmawiać, ale nie być dojną krową. Jeśli mama zarzuci Ci brak pomocy, wtedy powiedz "Mamo potrzebujesz pomocy? nie ma sprawy. Będę w Polsce to Cię odciążę w obowiązkach domowych, podam herbatę, zawiozę do lekarza czy pomogę Ci rozplanować budżet , bo sobie z tym nie radzisz. Ale nie wymuszaj na mnie pożyczek, bo mnie na nie nie stać". PILNUJ GRANIC i nie daj sobie wejść na głowę!!

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024