Jestem w kropce problem z Matka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Jestem w kropce problem z Matka

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Jestem w kropce problem z Matka

Witajcie,
Jestem w koszmarnej dla mnie sytuacji I nie wiem co robic. Lata temu wyjechalam za granice, tutaj poznalam meza I zalozylam rodzine. Ogolmie to ucieklam z domu nie majac nawet 20 lat, ojciec mnie zostwil, wychowywala mnie praktycznie Babcia a moja Mama zawsze byla ale nie jako matka. Zawsze miala swoje problemy, do dzis moim zdaniem ma odchyly psychiczne I na dodatek pije w ogromnych ilosciach. Zycia sobie nie ulozyla z moja Babcia wiecznie darly koty. Nie umialam tego zniesc a matka nigdy nie dala mi milosci oparcia I zainteresowania. Po wyjezdzie utrzymywalam sie sama a matka z bacia przeniosly sie do mieszkania ktore moja mama kupila na kredyt. Mama zabrala babcie zeby nie byla sama ale mysle ze tak naprawde za wszelka cene to ona nie chciala mieszkac sama. Zadnego konkretnego zwiazku nie stworzyla.
Wielokrotnie mi wyrzucala ze wyjechalam I zostawilam ja sama zeby sie opiekowala Babcia. W koncu po latach postanowilismy ze wracamy do polski ze wzgledu na dziecko, zatrzymamy sie w mieszkanu babci (stalo puste latami) wiec zaproponowalam matce zeby jechala na wakacje zajme sie babcia. Tydzien przed naszym powrotem do kraju babcia totalnie sie rozchorowala I stracila kontakt z rzeczywistoscia. Matka na wakacje I tak pojechala, wrecz uciekla z domu 2 godz po naszym przylocie. Przez Tydzien dawalismy rade ale potem moja babcia juz byla w agonii, ja musialam pracowac a przy tym male dziecko. Zadzwonilam do matki zeby wracala. Dostalam opieprz przez telefon ze skladam puste deklaracje a ona nie moze odpoczac. Babcia zmarla w szpitalu rano w dzien jej powrotu a tym wszystkim zostal moj maz bo ja nie moglam nie isc do pracy. Matka nie okazala ani odrobiny poczucia winy bo twierdzi ze sie strasznie martwila ale jej powrot by nic nie zmienil I ze ona nie bylaby w stanie tego uniesc. Meza trafil szlag I skonczylo sie awantura. Potem przeprosil ze sie uniosl a poza tym mieszkamy w starym mieszkaniu babci wiec mowa wczesniej byla ze pomieszkamy tutaj dopoki sie nie ulozymy. Matka juz mowila ze to mieszkanie potrzebuje I nie wchodzi w gre dzielenie sie z nami. Kiedys gdy bylam mlodsza babcia proponowala sprzedac mieszkanie I dac nam troche kasy - moja matka sie zapienila ze z jakiej racji skoro ja wyjechalam ze granice I ja z zyciem zostawilam.
Coz bedziemy sie wyprowadzac jak najszybciej. Matka trzyma ze mna kontakt i w sumie robie to ze wzgledu na dziecko. Choc matka przychodzi je odwiedzac ze swoimi browarami w torbie I pije przy dziecku. Maz nie chce miec z nia nic do czynienia, chcial wczesniej odnowic mieszkanie dla niej ale teraz powiedzial ze ma to gdzies. Mowi ze nie umiem sie postawic I toleruje chore zachowania matki. Ona jest wiecznie nieszczesliwa, nie ma kasy I nie chce zyc. O jej samobojstwie slysze od jakis 15 lat. I problem jest taki ze ja rzeczywiscie nie umiem sie postawic, nie umiem sie od niej odciac. Proponowalam.leczenie - nie bedzie sie leczyc bo to nic nie da a pic bedzie bo moze jej sie uda zapic na smierc.
Dziekuje za przeczytanie mojego dlugiego posta. Cala sytuacja odbija sie na moim malzenstwie a ja nie umiem sobie poradzic. Jestem jak male dziecko we mgle.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

Czy ja dobrze zrozumiałam, że Twoja mama ma mieszkanie, które kupiła na raty a teraz ma jeszcze mieszkanie po babci?

3

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

Dokladnie...swoje mieszkanie splaca, ale pracuje wiec ma za co. Jej argument jest taki ze nie wiadomo co bedzie w przyszlosci i musi sie o siebie troszczyc bo jej nikt nie pomoze. Splacala stare mieszkanie z babcia a teraz chce je wynajac. Maz wlasnie chcial je odnowic do wynajecia i poprosilismy zeby niewielka czesc nam odpalila bo musimy wziasc kredyt sami. Mieszkanie jest w centrum duzego miasta wiec kasa z tego bedzie niezla, myslalam ze nam pomoze i nie prosilam o wiecej niz 300-400 zl miesiecznie. Ale nie ma mowy, ona jest sama a my we dwoje wiec damy sobie rade wedlug jej myslenia. Nie wiem czy to ja jestem nienormalana, ale ja bym swojemu dziecku sama zaproponowala pomoc w takiej sytuacji bo chyba od tego sa rodzice zeby pomoc kiedy moga...?

grenade napisał/a:

Czy ja dobrze zrozumiałam, że Twoja mama ma mieszkanie, które kupiła na raty a teraz ma jeszcze mieszkanie po babci?

4

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

To czy mama pomoże to tylko i wyłącznie jej dobra wola. Piszesz, że pracuje, więc ma za co. Twoja mama pracuje na siebie i na swoje życie . Jeśli miałabym coś doradzić, to tylko tyle, żeby mame ładnie poprosić o pomoc, ale nie na zasadzie pomóż, bo jestem Twoją córką i mi się należy. Mama ma prawo obawiać się o swoją przyszłość. Z tego co piszesz o mamie wynika, ze Wasze stosunki są dalekie od poprawnych i może mama wie, że w przyszłości będzie mogła liczyć tylko na siebie. Takie mam odczucia w tej sprawie.

5

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

Coz ladnie mame juz prosilam, kwestia jest taka ze to nie jest pierwszy raz kiedy nie moze liczyc na zadna pomoc, nie chodzi tu o finansowa tylko. Niestety mi sie wydaje ze rodzice powinni dac dziecku cieplo, milosc i bezpieczenstwo, opiekowac sie nimi...moja mama chciala zebym sie zajmowala jej problemami juz kiedy mialam nascie lat a sama kompletnie sie nie interesowala moim zyciem i rozwojem. Psychicznie mnie to wykancza. Liczylam na to ze moze po smierci babci sie obudzi ale nic z tego, zawsze jest tylko ona - najbiedniejsza, nie majaca nikogo i nie ma ochoty na zycie bo milosci nie znalazla. Nie liczy sie dla niej to ze ma corke i wnuka bo ja mam rodzine i nie bede z nia mieszkac i przebywac  caly czas. Tu nie chodzi tylko o mieszkanie, to jest po prosty takie przypieczetowanie calej sytuacji. Moja mama jest ogolnie nieszczesliwa od x lat i to wszystko spada na mnie, czuje presje na sobie i odpowiedzialnosc za jej problemy. To jest nienormalne.

6 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2016-10-25 15:57:19)

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

Wedlug mnie to jesli matka opiekowala sie babcia na starosc, to jej sie to mieszkanie nalezy. Tym bardziej, ze fatycznie rozumiem poniekad Twoja matke: babcia sie Toba zajmowala, a Ty wyjechalas, zalozylas rodzine, w tym czasie to matka chodzila kolo babci. Nie powinnas wiec miec pretensji o mieszkanie po babci, bo Ci sie nie nalezy. Inna sprawa, ze matka moglaby chciec Wam pomoc i Wam dac to mieszkanie. Ale widocznie nie chce. Moze miec i 5 mieszkan, a moze robic z nimi,co jej sie podoba. Uwierz, ze opieka nad starsza osoba to katorga. Sama zaproponowalas, ze odciazysz matke. Pomysl: Ty chodzilas kolo babci dwa tygodnie i mialas dosc, a Twoja mama przez kilka(nascie?) lat. Wiesz, dlaczego sie wypowiadam? Bo Twoja sytuacja przypomina mi o mojej.Ja zamieszkalam z babcia i jej mama, gdy mialam 15 lat. Ale ja mam dobry kontakt z rodzicami. Oni wyjechali za granice, a ja nie chcialam, wiec zostalam u babci. Gdy wychodzilam za maz, moja babcia przepisala na mnie swoj dom (co prawda stary i do remontu, ale zawsze). Dzis ma 70 lat, a jej matka 93. Prababcia malo kontaktuje, jeszcze chodzi, ale opada z sil, nie ma pamieci, nie idzie sie dogadac. W tym roku zaczela robic w pampersy. Trzeba przy niej byc, bo sama nie zrobi sobie nawet herbaty. Wiem,ile kosztuje ta opieka moja babcie. A najlepsze, ze obok mieszka babci brat,jego dzieci i ZADNE nie przyjdzie nawet zapytac, jak prababcia sie czuje. Nie mowiac o innej pomocy. Dopoki prababcia nie robila w pampersy (do tamtego roku) to zostalam babci raz 2 tyg, a raz 3 tyg, by mogla pojecac do UK, do swojego syna (mojego taty), spotkac sie z rodzina,porozmawiac z ludzmi normalnie (zaraz gdy wrocila jej siostra zmarla, ktora mieszkala w tym samym miescie co moj tata,wiec mialy okazje sie pozegnac). Dzisiaj ja tez mam swoja rodzine, ale na ile moge,pomagam babci. Skosze trawe, czy zwiesze firanki. Tata przyjedzie na urlop to tez cos tam pomoze. Za to rodzina,ktora mieszka obok, czyli brat babci ma w nosie. Nie przychodzi (czasem tylko, ale nie pomoze tylko pogada i sobie pojdzie). Ja tez nie zawsze moge pomoc, nie zawsze moge pojechac,tym bardziej boli swiadomosc, ze na brata nie moze liczyc. Gdy zmarla babci siostra,to chciala jechac na pogrzeb, a jej brat nie jechal. Nie chcial nawet babci z matka zostac,by na ten pogrzeb mogla pojechac. Ja jechalam,wiec zostac nie moglam. Zostala z prababcia taka ciotka, bez jednej nogi, ktora jak sie dowiedziala, to przyjechala pociagiem 300 km.... Tak oto najblizsza rodzine mozna liczyc...

Twoja mama czuje sie samotna. Sama pisalas, ze powodem jej ''depresyjnego'' nastroju jest brak mezczyzny u boku. Ty wyjechalas, jej zostalo opiekowanie sie matka. Czy pomoglas matce w opiece nad babcia, gdy bylas za granica? Wszak babcia Cie wychowywala. Czy przypadkiem nie bylo tak, ze toczylyscie z matka cicha wojne na zasadzie: ona miala mnie gdzies,ja tez bede miala, uciekam? A cierpiala na tym babcia. Matka z corka zajete swymi problemami,pretensjami, zalami, a babcia? Czy miala nalezyta opieke? Bo z tego, co piszesz Twoja mama naduzywa alkoholu. Jestes pewna, ze dobrze sie babcia zajmie taka osoba? Teraz, gdy babci nie ma, Wy sie bedziecie spierac o mieszkanie po niej? Autorko, zacznij naprawiac relacje z matka poki nie jest za pozno.Ona ewidentnie potrzebuje pomocy.

7

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

Przykre to wszystko. Masz męża i na niego pewnie możesz liczyć. Nie możesz żyć życiem mamy. Niech się martwi sama o siebie. Pomyśl o sobie. Skoro nigdy nie możesz liczyć na mame to licz tylko na siebie. Masz prawo mieć do niej żal za te wszystkie lata ale może lepiej wyzbyć się negatywnych emocji i żyć spokojnie. Zajmij się sobą i swoją rodziną. Bardzo współczuje, pewnie Ci ciężko. Ogranicz kontakty z mamą do minimum, skoro tak źle to na Ciebie wpływa. Mamy nie zmienisz ale możesz zmienić swoje nastawienie .

8

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

Hej, wlasnie Ty mialas dobry kontakt z rodzicami i pewnie zawsze moglas na nich liczyc. Uwiez mi ze ja dla swojej mamy nigdy nie bylam priorytetem. Jesli chodzi o Babcie - nie mialam problemu jej sie zajac, potem do pomocy najelam opiekunke. Kwestia jest taka ze Babcia doszla do stanu umierania wiec zadzwonilam do matki zeby wracala z wakacji, mowa byla o paru dniach - chyba kazdy powinen wrocic jesli jego rodzic jest na lozu smierci zamiast myslec o wlasnym nosie? Wolalismy do Babci karetke dwa dni z rzedu, moja mama sie nawet nie odezwala jak sobie radzimy bo 1. Nie chciala nam przeszkadzac 2. Ja wyjechalam za granice ( zeby moc zyc normalnie bez terroru psychiczego codziennie ) 3. Ona nie jest w stanie zniesc tej sytuacji. Babcia przewracala sie, nie mowila, nie jadla i miala biegunke z odlezynami, przypominam ze miedzy tym bylo kilkuletnie dziecko, nawet ze wzgledu na to powinna wrocic. Jesli chodzi o mieszkanie - nigdy go nie chcialam dla siebie, jedyne o co prosilam to pomoc na poczatku. Oferowalam jej ze potem pomozemy jej ze splata kredytu, uslyszalam ze nie chce byc od nikogo zalezna. Mialam szczere checi aby to wszytko ulozyc, zapomniec o przeszlosci ale moja mama jest zawsze skoncentrowana na swojej krzywdzie.

Ewika99 napisał/a:

. Ale ja mam dobry kontakt z rodzicami..

9

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

A tak poza tym moja mama z babcia sie nieznosily, babcia byla szczesliwa ze wyjechalam, nigdy mi wyrzutow nie robila, cieszyla sie ze zycie sobie ulozylam. Jak powiedzialam wczesniej, oferowalam mamie pomoc, powiedziala ze nie chce, wiec jak mam ja zmusic?

10

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

Może niech każda żyje swoim życiem.

11

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

Wlasnie w tym tkwi moj problem, przeszlosci nie zmienie, obecnej sytuacji miedzy nami chyba tez nie bardzo. Nie umiem o tym przestac myslec I mimo wszystko martwie sie o matke. Poza tym jak pisalam moj maz nie chce miec z moja mama noc do czynienia, pochodzi z zupelnie innej rodziny I dla niego ta cala sytuacja jest nie do pomyslenia. Spotykam sie z matka sama z dzieckiem ale tez mnie to meczy. Nie tak to mialo wygladac. Przyjda swieta I inne okazje I bedzie kwas. Ogolnie chyba sie czuje winna za wszystkich kiepskie nastroje. Oczywiscie sytuacje bym chciala zmienic ale jak. Nie mam jiz do tego sil.

grenade napisał/a:

Może niech każda żyje swoim życiem.

12 Ostatnio edytowany przez grenade (2016-10-25 19:47:46)

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

Porozmawiaj z mężem i z mamą. Powiedz, że nie możesz znieść tej sytuacji, że chciałabyś żeby wszyscy się dogadywali, tak jak w normalnej rodzinie.

13

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

A ja powiem tak - przestań żebrać o mieszkanie przed kobietą, która od zawsze ma Cię gdzieś, a weź się za robotę i dojdź do czegoś, zarób, wynajmij mieszkanie.
Nie jesteś sama, masz już własną rodzinę, jesteś dorosła - radź sobie.

14

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

Mamy wlasnie w planie kupno mieszkania na kredyt, bedzie na styk jesli bank da. A wiem ze stare mieszkanie bedzie dalej stalo puste. Rozmowe z mezem i matka tez chce przeprowadzic tylko ze moze bedzie mi latwiej jesli troche sie tu wygadam, cudow sie nie spodziewam. Nie jestem osoba ktora umie sie asertywnie z ludzmi dogadac i to sprawia ze tego typu sprawy narastaja u mnie do granic katastrofy. Boli mnie ta sytuacja, szczegolnie ze mam wrazenie ze mama obwinia mnie za wszelkie swoje niepowodzenia. Tak jak pisalam miala z moja bacia kiepski kontakt wiec musiala sie "uzerac" kiedy mnie nie bylo. Jedna na druga do mnie gadaly a ja miedzy mlotem a kowadlem. To przeciez nie byla moja wina ze dwie dorosle kobiety nie umialy sie porozumiec. Uwiezcie ze dla dziecka/nastolatki to ogromne obciazenie psychiczne. I po tym wszystkim nawet teraz mama ma do mnie prenesje. Ja nie jestem idealna ale jej w zaden sposob nie skrzywdzilam, ulozylam sobie zycie sama, a tak naprawde moja babcia chorowala powaznie od niecalego roku kiedy juz bylo wiadomo ze wracam do kraju. Nie zostawilam matki z niedolezna staruszka wjezdzajac.

15

Odp: Jestem w kropce problem z Matka

Miałaś prawo wyjechać i żyć po swojemu. Twoja mama niesłusznie ma do Ciebie o to pretensje. No może jakoś się dogadacie. Powodzenia smile

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Jestem w kropce problem z Matka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024