Witam. Pierwszy raz tutaj jestem i chciałbym opisać moją obecną sytuację życiową.
Otóż poznałem pewną kobietę. Od 2 miesięcy zaczęliśmy bardzo często rozmawiać ze sobą. Na początku były to luźne pogawędki ale z czasem opisywaliśmy swoje problemy życiowe nawzajem, staliśmy się po prostu przyjaciółmi. Pisaliśmy wiele godzin dziennie ze sobą , rozmawialiśmy przez telefon, spotkania po 5 godzin nie były jakimś problemem. Zdałem sobie sprawę że zakochałem się w Niej... powiedziałem jej o tym gdyż jestem szczerą osobą i zawsze mówię to co czuje. Jej reakcja była w miarę poprawna lecz wyglądała na zaskoczoną... Powiedziała że jest to trudne gdyż Ona ma chłopaka od paru lat... Ale mimo tego wciąż piszemy ze sobą , dzwonimy do siebie. Ona mówi że świetnie się czuje w moim towarzystwie ale ostatnio mnie dobiła... Powiedziała że się we mnie zakochała!!! Byłem w ciężkim szoku... jak można być z facetem a jednocześnie kochać następnego? Ona okazuje mi to , podczas spotkań całujemy się, przytulamy, mówimy słodkie słowa no ale... Co ja mam teraz zrobić? Ona powiedziała że nie może zostawić chłopaka dla mnie bo ... On jest chory i nie wiadomo ile czasu mu pozostało tak na prawdę... To co się dzieje jest okropne dla mnie ale z drugiej strony piękne bo wiem że ja Ją kocham. Usłyszę może jakieś porady oraz sugestie na ten temat? Bo na prawdę uwierzcie mi... jest bardzo ciężko... Pozdrawiam