Witajcie.
Mam 26 lat. Poznałem w maju dziewczynę. Studiuje na drugim końcu Polski, ale normalnie mieszka 15 km ode mnie.
Stwierdziłem że warto byłoby się poznać, dużo rozmawialiśmy i pisaliśmy na gg/sms. Kiedy wróciłem po skończonej
sesji do domu, spotkaliśmy się. Oboje mieliśmy po tym pozytywne odczucia i chcieliśmy się spotykać dalej.
Niestety, spotkaliśmy się w ciągu wakacji tylko jakieś 6 razy ponieważ ona miała mało czasu z różnych powodów, ale
to nieważne.
Teraz jesteśmy razem, ale coś zaczęło się psuć. Jestem romantykiem i z biegiem czasu zaczęło mi coraz bardziej na niej
zależeć, ale chyba oddaliła się trochę ode mnie. Oboje jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami, ona wcześniej
nie miała nikogo i ja również nie miałem. Zaczęło się chyba od tego, że rzadziej odpisywała na smsy. Bagatelizowałem to.
Przeprowadziłem z nią kilka poważnych rozmów z których wynikło że od początku również się bardzo angażowała,
ale podobno przestraszyło ją tempo, w którym ja osobiście nie widzę nic złego, rzadko się spotykaliśmy a to że się
całowaliśmy to chyba nic złego. Przestraszyło ją też to że mogę ją oszukiwać albo że będę przez nią cierpiał.
Kilka dni temu napisała mi że z inną będzie mi lepiej, bo rzadko się widujemy, ja się złoszczę i nie dzwonię... Owszem,
złościł mnie fakt że tak rzadko się widzimy ale to jeszcze nie powód by zrywać. W poniedziałek zadzwoniłem
do niej i pogadaliśmy, a potem napisałem jej komplement na temat jej głosu, tak po prostu, z serca. Odpisała
mi że ma dość tych kłamstw i żebyśmy dali sobie spokój. Zabolało...
We wtorek kazałem jej napisać wprost o co chodziło z tym kłamstwem bo zaniepokoiło mnie to. Zamilkła
na 24 godziny... Wczoraj złapałem ją na gg i powiedziała że powinniśmy to zakończyć, że kiedyś jej zależało ale tak
jak ja mówiłem kilka dni wcześniej coś się popsuło. To że wyjeżdża teraz na studia to niewiele zmienia, planowałem
od początku jechać do niej na weekend...
Czy da się to ratować? Bardzo mi na niej zależy... Nie mówcie mi tylko że to nie ma sensu, że mam ją rzucić że są setki
innych dziewczyn, bo to wiem. Chodzi mi tylko o to by ratować ten związek.
Jeżeli będą potrzebne dodatkowe pytania, to odpowiem.