Aktualnie borykam się nad własną egzystencją i kwintesencją życia. Ponieważ mam 24 lata i zmierzam się z rzeczywistością świata.
Mój problem polega na tym że nie mogę się zdecydować czy nadal być staroświecki i tylko 1 partnerka do końca życia od początku do końca.
Czy olać ślub i stać się nowoczesny...
Jkc to jestem chłopakiem jeśli to ma znaczenie.