Historia jakich wiele.... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Historia jakich wiele....

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 45 ]

1

Temat: Historia jakich wiele....

Witam postanowilam Was prosic o pomoc bo sama juz nie daje rady. Spotykalam sie z facetem rok czasu i nie dawno wyszlo ze ma zone i dwojke dzieci. miedzy nami bylo tak normalnie ze w ogole bym nie pomyslala ze ma kogos. Zabolalo strasznie i zapytalam co z nami bedzie to on ze mu sie odwidzialo i nie chce byc ze mna. mowil ze nie moge sie w nim zakochac to teraz rozumiem chodziasz ja nie tez nie jestem nauczona mowic kocham. Wiem powinnam go zostawic zapomniec ale to tak strasznie boli.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Historia jakich wiele....

No coz kolejny zonaty frajer. Na nastepny raz ufaj ale sprawdzaj.

3

Odp: Historia jakich wiele....

ufam ale sprawdzac? dla mnie to w ogole nie normalne miec zone i bawic sie na boku nie liczac sie z druga osoba

4

Odp: Historia jakich wiele....

Lepiej przejrzyj na oczy i zauwaz w jakim swiecie zyjesz bo inaczej zginiesz. Mnie tez bylo sie ciezko pogodzic z tym ze jest tyle obludy i klamstwa na tym swiecie   ale co mialam zrobic. Musialam. Tacy sa ludzie.Swiata i ludzi nie zmienisz.Poczytaj troche forum moze sie czegos nauczysz na przyszlosc.za bezgraniczne zaufanie mozna niezle zaplacic. jest takie powiedzenie"ufaj ale sprawdzaj". przynajmniej nie zrobisz z siebie w przyszlosci kretynki. Przykre ale prawdziwe.

5

Odp: Historia jakich wiele....

Wiem w jakim swiecie zyje. ale nie sadzilam ze kolejny facet tak ze mna postapi

6

Odp: Historia jakich wiele....

Niestety ... Przykre to wszystko , ja byłam 3 lata z osoba , która kochałam nad życie. Pewnego dniA całkiem przypadkiem <pisałam mu Cv i wklepałam jego Emila w goglach> co zobaczyłam .... Ogłoszenie , ze szuka sponsorki ... Opisy jaki jest wspaniały w łożku itp . Myślałam ze śnie ... Taki świat , ale nie można sie Załamywać i poddawać . Trzeba budować siebie , bo tylko siebie możemy być pewni.

7

Odp: Historia jakich wiele....

inna skoro to juz kolejny facet to tym bardziej czas na to zeby wyciagnac z tego jakies wnioski i isc dalej madrzejszym.

8

Odp: Historia jakich wiele....

Myslalam ze trafilam na kogos normalego moj byly spotykal sie ze mna i inna i z nia wzial slub. a teraz ten ale powiedziec ze mi sie odwidzialo z za typ? ja jeszcze myslalam ze jak mu powiem ze go kocham to bedzie dobrze ze o to sie rozeszlo

9

Odp: Historia jakich wiele....

no i co? chcialabys takiego typa dalej jakby on chcial cos dalej z Toba?A na cholere Ci taki co ma 2 dzieci i zdradza zone . To swiadczy tylko o nim. przypuszczalnie to gada teraz do zony jak to ja kocha. zalosny typ i tyle. Trzymaj sie od takich z daleka. zajmij sie soba.

10

Odp: Historia jakich wiele....

no i zal tylko tej zony. Nie wie biedaczka z kim zyje.

11

Odp: Historia jakich wiele....

przez pewien czas chcialam uswiadomic zonie z kim zyje bo nie tylko ona cierpi ale ktos inny. ale wiem ze nie warto. jak on mogl powiedziec ze mu sie odwidzialo? a ja myslalm ze jak mu powiem ze go kocham to cos zmieni, ja rozumiem ze w zyciu roznie jest i rozwody sa dla ludzi. strasznie mi go brskuje

12

Odp: Historia jakich wiele....

rozwody moze i sa dla  ludzi ale ruchanie kochanki za plecami zony to juz nie ladnie. to ze pomyslalas lub dalej myslisz zeby z nim byc to juz zostawiam bez komentarza.Sama sie ocen. Twoje zycie Twoja sprawa.

13

Odp: Historia jakich wiele....

wiem nie chcialabym byc na miejsu jego zony. wiem ze to nie jest facet na zycie ale brakuje mi go. boli jak mnie potrsktowal i jeszcze mysli ze bedziemy kolegsmi

14

Odp: Historia jakich wiele....

Zakochałaś się a on okazał się zwykłym ujem.
Jeżeli szanujesz siebie i chcesz swojego dobra to odetnij go definitywnie.
Nie licz,że coś z tego bedzie bo nie bedzie jedynie Ty mozesz cierpieć bardziej.
Ina pomysl,że możesz nie być jedyna kochanka,znam takich "Asów" rzygać się chce ale często mają po kilka partnerek na wszelki wypadek.
Żonie nic nie môw bo pewnie wie i przymyka oko tak bardzo go kocha.

15

Odp: Historia jakich wiele....

nie wiem czy sie zakochalam zawsze mam wrazenie ze ja robie cos zle ze moze nie tak cos powiedzialam ja tylko chcialam byc dlakogos wazna. spotkalismy sie w moie urodziny i za bardzo zaufalam. boli ze tak postapil . ale nie rozumiem po co chce sie dalej spotykac i ten tekst ze jestesmy kolegsmi/

16

Odp: Historia jakich wiele....

dzis zadzwonil jakby nic

17

Odp: Historia jakich wiele....

Oszukał Cię. Olej go. Nie jest Ciebie wart.

18

Odp: Historia jakich wiele....

Wiem ale to strasznie boli. myslalam ze moze z nim w koncu. mam dosc mowilam mu ze nie chce kolejnego rozczarowania i klamstwa a on jaby nic sie nie stalo

19 Ostatnio edytowany przez rojka (2016-09-28 19:11:16)

Odp: Historia jakich wiele....

I tak będzie sie zachowywał. Nie pozwól na to ,on nie odejdzie od żony,nie zrobił tego do tej pory to nie zrobi teraz .
Będzie zwodził i mówił czułe słówka bo jemu taki układ pasuje.
Będzie dzwonil dotąd aż będziesz odbierała.
To tylko rok. Znasz już prawdę,opuść dopóki jeszcze bardziej w to nie zabrnęłaś,później może być trudniej odejść, jak wpadniesz w wir bycia tą drugą,trzecią itd.

20

Odp: Historia jakich wiele....

dziekuje za wasze komentarze. jestem glupia i naiwna wierzac ze moge byc z nim szczesliwa. jest jeszcze gorzej bo mieszkamy w jednej dzielnicy wiec sklepy droga na przystanek. jestem w takim wieku ze chcialabym miec wlasna rodzine a nie bawic sie jak nastolatka a on wiedzial o tym. i odwidzialo mi sie

21

Odp: Historia jakich wiele....

czasmi mam wrazenie ze jemu zaczelo zalezec i wolal to skonczyc bo rodziny nie zostawi

22

Odp: Historia jakich wiele....

Oj, od razu głupia. Będziesz głupia jak mimo wszelkich znaków na niebie i ziemi dalej w to zabrniesz.
To tylko wrażenie,że jemu zaczęło zależeć , Twoja wyobraźnia.
Ja bym to ujęła tak,że może bał się, że w końcu prawda wyjdzie na jaw.
Ta sama dzielnica a swoją drogą to i tak długo się udawało nie być zauważonym i przyłapanym.

23

Odp: Historia jakich wiele....

Teraz sama sie dziwie ale jak jego zona sie nie zorientowala? bywal u mnie wracal do domu ale tez mieszkal przez jakis czas ze mna. ale on mysli ze mozemy byc kolegami i ze soba gadac. i dalej przychodzic.

24

Odp: Historia jakich wiele....

A Ty jak myślisz? Też tak jak on?

25

Odp: Historia jakich wiele....

za bardzo mnie zranił. zawsze mam wrazenie ze ja robie cos zle.

26

Odp: Historia jakich wiele....

rozumiem tekstu dlaczego mu sie odwidzialo. zapytalam go czy juz znalazl inna a on ze nie planuje. nie raz mowilam mu ze jest narcyz i liczy sie on sam. dlaczego tacy ludzie istnieja. niby wszystko wiem  ale boli takie traktowanie. probuje zapomniec

27

Odp: Historia jakich wiele....

To pozostać w tym myśleniu. Nie słuchaj, nie odbieraj, nie rozmawiaj.
Z czasem przejdzie uczucie żalu i bólu.
To jak on się zachowuje wobec Ciebie i swojej zony jest tylko i wyłącznie jego winą.
Ty wiedząc ,że ma żonę dalej się z nim spotykałaś prawda?

28

Odp: Historia jakich wiele....

Co za różnica, dlaczego mu się odwidziało?
On ma żonę, nie ma prawa nic między Wami być, wiesz o tym.

29

Odp: Historia jakich wiele....

tak spotykalam i teraz widzxe kolejne klamstwo bo mowil ze jest w separacji ze nie sa ze soba. ja myslac ze tak jest naprawde chcialam byc z nim. dziekuje ze otwieracie mi oczy on caly czas klamal a ja slepo wierzylam ze mozemy byc razem. a tak to bylam zabawka

30 Ostatnio edytowany przez rojka (2016-09-28 20:45:58)

Odp: Historia jakich wiele....

Zostaw jego z jego kłamstwami.
Nie ma sensu , nic się zmieni .
Dalej będzie kłamał i nadal będzie zdradzał swoją żonę z Tobą jeżeli tylko na to pozwolisz. Chesz tak?
Jak już napisałam wcześniej on żony nie zostawi.
Jest egoistą , to jemu ma być dobrze a nie Tobie. To on ma mieć Ciebie na każde zawołanie a nie Ty jego .

31

Odp: Historia jakich wiele....

dziekuje. nie chce miec na sumieniu jego dzieci zeby kiedys mi wypominaly ze przezemne rodzice nie sa razem.  nie wiem moze zmienie numer telefonu gorzej z mieszkaniem. oby jak najdalej od niego. dziekuje za wsparcie i kubel zimnej wody. naprawde chcialabym miec wlasna rodzine a nie bawic sie jak nastolatka.

32

Odp: Historia jakich wiele....

Nie ma za co . Życzę Ci wytrwałości.

33

Odp: Historia jakich wiele....

teraz jest latwiej bo go nie ma. wroci dopiero za trzy miesiace i mam nadzieje ze odpusci. wlasnie mialam mniej czasu dla niego i nie bylam na kazde zawolanie. przewaznie dzwonil wypity a teraz na szczescie spokoj. zostaly jego rzeczy nie wiem czy wyrzucic bo nie moje ale to tez nic cennego. czasami mam chwile zalamki i wiedzac ze jest .... tesknie za nim..

34

Odp: Historia jakich wiele....

i myslac ze zapytalam go czy dslej jestesmy przyjaciolmi i wszystko sie skoncxylo. 
ludzki mozg ma glupie myslenie

35

Odp: Historia jakich wiele....
aq95 napisał/a:

Niestety ... Przykre to wszystko , ja byłam 3 lata z osoba , która kochałam nad życie. Pewnego dniA całkiem przypadkiem <pisałam mu Cv i wklepałam jego Emila w goglach> co zobaczyłam .... Ogłoszenie , ze szuka sponsorki ... Opisy jaki jest wspaniały w łożku itp . Myślałam ze śnie ... Taki świat , ale nie można sie Załamywać i poddawać . Trzeba budować siebie , bo tylko siebie możemy być pewni.

A może on Ciebie traktował jako spnsorkę.
Doił ile się da i kopnął w cztry litery http://emotikona.pl/emotikony/pic/niewiem.gif.
Pomyślałaś o tym, że możesz być ofiarą http://emotikona.pl/emotikony/pic/niewiem.gif totalnego palanta i dupka.
Ale zawsze mogło by być gorzej.

36

Odp: Historia jakich wiele....
inna66 napisał/a:

Zabolalo strasznie i zapytalam co z nami bedzie

Ta część wypowiedzi autorki przykuła moją uwagę. Dziwie się, że w ogóle o to pytałaś.

37 Ostatnio edytowany przez rojka (2016-09-29 19:27:01)

Odp: Historia jakich wiele....

Inna66
Te trzy  miesiące  kiedy go nie będzie to dobry czas na to , żebyś ochłonęła.
A jak masz chwile załamki poczytaj sobie , nie jesteś jedyna, która była w podobnej sytuacji :
www.netkobiety.pl/t86214.html.

38

Odp: Historia jakich wiele....

Byłam  w szoku i zawsze cos palne glupiego albo sie w ogole nie odzywam

39

Odp: Historia jakich wiele....

Zapomniał dał sobie spokój. nie pisze nie dzwoni...

40

Odp: Historia jakich wiele....

To się ciesz,że dał Ci spokój,wiesz o ile ciężej jest kiedy taki dupek atakuje wiadomościami ?
Pomyśl czy naprawdę tesknisz za kimś kto bez skrupułów zdradza żonę ?

41

Odp: Historia jakich wiele....

Masz racje ale to tez pokazuje kim bylam dla niego.

42

Odp: Historia jakich wiele....
inna66 napisał/a:

Masz racje ale to tez pokazuje kim bylam dla niego.

Brutalne ale prawdziwe...

Kim mialabys byc dla niego?
Tak koncza sie znajomosci "na boku".

Lepiej ze zakonczyl znajomosc teraz niz za pere lat - szkoda Twojego czasu na tego pana.

43

Odp: Historia jakich wiele....

wiesz ale nie wiedzialam ze jestem znajomoscia na boku. sama z wlasnej woli wiedzac ze ma zone nie spotykalbym sie z nim.  po co. dlaczego istnieja tacy ludzie? tos goon ma rozrywke a inni cierpia. mam nadzieje ze kiedys ktos go tez tak potraktuje.

44

Odp: Historia jakich wiele....
inna66 napisał/a:

wiesz ale nie wiedzialam ze jestem znajomoscia na boku. sama z wlasnej woli wiedzac ze ma zone nie spotykalbym sie z nim.  po co. dlaczego istnieja tacy ludzie? tos goon ma rozrywke a inni cierpia. mam nadzieje ze kiedys ktos go tez tak potraktuje.

Bardzo mi przykro ze cierpisz. Naprawde.
Tylko moze lepiej teraz to skonczyc niz marnowac swoj czas I mlodosc.

Wiesz... mam kolezanke - stracila 8 lat swego zycia na takiego palanta.
Teraz jest po 40. Skonczyla z depresja na terapii I lekach.
Zlote gory jej obiecywal. Ze z zona w separacji, ze jak tylko dzieci podrosna to sie rozwiedzie I takie tam.
Dzieci sie usamodzielnily a on nie robil zadnych ruchow. Z tego co wiem, do tej pory jest z zona.

Musisz swoje odcierpiec. Zycie toczy sie dalej I zobaczysz, na pewno poznasz kogos wartosciowego I bez zobowiazan.

45

Odp: Historia jakich wiele....

Myslałam ze w koncu z nim mi sie ułozy. nie przeszkadzaly mi jego dzieci bo w zyciu roznie jest.

Posty [ 45 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Historia jakich wiele....

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024