Witam. Przedstawie krótko sprawe. Poznałem pewną dziewczynę w pracy. Razem pracujemy przy komputerach na różnych stanowiskach. Nie ukrywam,ze na początku mi na niej zależało,ale dała do zrozumienia na 2 spotkaniu,że będą istnieć relacje przyjażni, gdyż odmówiła mi pocałunku. Powiedziała iż mnie tylko lubi i to wszystko. Ok przyjąłem to, gdyż ją też lubie dlatego się spotykałem. Ale o co chodzi , słuchajcie. Wczoraj po pracy wysłałem jej wieczorem smsa czy przejdzie się w czasie przerwy ze mną na mały spacerek do pobliskiego parku. Napisała,że tak pewnie. Dzisiaj ją o to pytam w pracy i mówi ,że póżniej o innej godzinie. W między czasie widze jak sama wychodzi z pracy i idzie na ten spacer beze mnie. Wróciła do budynku więc się pytam jej czemu sama poszłaś. A ona,że chcę być czasem sama itd i w ogóle widać było,że nie chce ze mną rozmawiać z jakiegos powodu. Wysłałem jej po tym smsa z pytaniem,że mieliśmy iść razem na ten spacer. A ona odpisała:"Nie lubie jak ktoś za mną chodzi krok w krok.Czasem chce pobyć sama."
Czy jej napisać teraz na tego smsa? Przecież obiecywała ,że pójdziemy razem tak? Jak myslicie? Strasznie ignoranckie zachowanie i olanie drugiej osoby. Tylko nie wiem czy jej co napisać teraz o niej co myśle ?
Ogólnie jestem zauroczony ale ona chyba to widzi. Niestety pracujemy razem, widze ja codziennie az mi się żle robi jak ją widze a wiem,że ona mnie chyba zbywa takimi tekstami na odwal. Jakieś rady?
Mimo to widzieliśmy sie 2 razy na spotkaniach poza pracą. I wątpie,że ma ochote na trzecie po tym wszystkim. Nie moge zmienić przez nią pracy,ale jest mi ciężko jak ją widze i słysze codziennie a wiem jak jest.