Nie radzę sobie z moją sytuacją - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Nie radzę sobie z moją sytuacją

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Nie radzę sobie z moją sytuacją

Od miesiąca jestem sama. Zakonczylam 5 letni toksyczny zwiazek. Nie zaluje mojej decyzji. Sek w tym ze mam 27 lat, mialam z nim wielkie plany, mielismy sie zareczyc w te wakacje, zamieszkac razem. Mialam sie wyprowadzic od rodzicow. Ciagle czuje presje ze mam juz 27 lat a nadal mieszkam z rodzicami. Pracowalam 2 lata w korporacji za marne grosze w miescie rodzinnym, teraz jestem bez pracy, nie mam checi do zycia, codziennie mam chore mysli ze sie nie ogarne, ze nie znajde pracy, ze nawet jesli jakas znajde to nie utrzymam sie sama
Moja mlodza siostra mieszka juz z chlopakiem z ktorym jest dwa lata. Zazdroszcze jej bo chcialabym tego samego dla siebie.
Wstydze sie swojej sytuacji. Chodze na rozmowy, szukam pracy.

Jesli chodzi o faceta- czuje sie samotna ale nie wyobrzam sobie zebym miala teraz kogos szukac na sile i poznawac znow od nowa. Nie wiem o czym mialabym z nim rozmawiac (nie wiem skad takie obawy, zawsze bylam raczej otwarta na nowe znajomosci z mezczyznami). Mysle ze wynika to z mojej obawy o to ze now bede przechodzila przez to samo co z poprzednim chlopakiem. Przez to bralam antydepresanty bo doprowadzal mnie do skrajnych emocji.

Codziennie powtarzam sobie ze jakos sie ulozy, ze czas leczy rany, ale boje sie ruszyc do przodu, boje sie zaczac nowej pracy, albo poznac kogos w obawie ze go soba nie zainteresuje bo nie ma we mnie nic interesujacego

Czy ktos z was ma podobnie lub mial kiedys i moze sie podzielic sprawdzonymi sposobami jak sobie z tym poradzic?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie radzę sobie z moją sytuacją

Witaj!
Nie mam do końca podobnych problemów do Ciebie, ale też mam problemy ze sobą. Mam pracę, której nienawidzę i w której tracę zdrowie i psychiczne i fizyczne, ale boję się zrezygnować z obawy że innej nie znajdę lub, że w nowej sobie nie poradzę. Przez stres łkam jak na razie tabletki typu nerwomix, ale czuję, że one nie pomagają, a do psychiatry nie chcę iść. Ja mam 29 lat. Jestem w związku i w październiku 2017 r. biorę ślub. Mimo to nie umiem być szczęśliwa. Całą radość wysysa ze mnie praca. Czasami zastanawiam się, kiedy zerwie ze mną mój narzeczony, bo w domu siedzę jak ten duch. Nie odzywam się, płaczę ot tak. Poza tym już niedługo zostanę sama, bo narzeczony wyjeżdża zagranicę do nowej pracy i będzie zjeżdżał co 3 tygodnie... Moja przyjaciółka ma również problemy związane ze złym traktowaniem w pracy i też czuje się beznadziejnie.

Nie wiem co Ci doradzić, ale pomyślałam sobie, że napiszę żebyś wiedziała, że z podobnymi problemami ludzie się zmagają. Mam nadzieję, że odnajdziesz spokój, nową pracę, nabierzesz wiary w siebie.

Powodzenia!

PS. Może zacznij uprawiać sport, żeby odpędzić złe myśli?

3

Odp: Nie radzę sobie z moją sytuacją

Dziekuje za odpowiedz.
Pracy szukam caly czas ale z marnym skutkiem. Albo mi cos nie odpowiada albo pracodawcom.
Zostawilam swoja prace ktora mnie nie satysfakcjonowała bo zarabialam 700-800zl i nie rozwijalam sie w niej.

Tyle dobrego ze Ty masz faceta, przyszlego męża ktory chce z Tobą byc, zalozyc rodzine. Ja kochalam za bardzo a teraz juz chyba nikomu nie zaufam, choc wem ze gdybym miala mezczyzne ktory by mnie wspieral byloby mi latwiej i nie zadreczalabym sie tak myslami, docen co masz.

Ja bralam psychotropy zapisane przez psychiatre i w trakcie ich brania bylam calkiem inna, wesola, pelna zycia, nie wiem czy to efekt placebo, ale pewnie zlozylo sie na ten dobry nastroj kilka rzeczy m.in ze mialam prace (byle jaka ale mialam) i chlopaka.

Coraz czesciej nachodza mnie mysli ze dam sobie czas do 30 i jak nic nie ruszy to nie ma po co dalej sie meczyc... sad

4 Ostatnio edytowany przez Volver (2016-09-15 19:11:27)

Odp: Nie radzę sobie z moją sytuacją

Kate...  jak dziewczyna, która znalazła w sobie siłę, żeby zakończyć toksyczny związek miałaby się nie ogarnąć... No, proszę Cię... To zwyczajnie niemożliwe smile

Rozumiem Twoje nie najlepsze samopoczucie, bo brak pracy i rozstanie z partnerem nikogo raczej dobrze nie nastraja... ale z drugiej strony, przecież nie przytrafiło się Tobie  nic takiego, czego nie doświadczyliby inni. Oczywiście, że obecna sytuacja jest mało komfortowa psychicznie, ale nie możesz ulegać złemu nastrojowi. Skup się  na sobie i poszukiwaniu pracy. Nie dołuj niepotrzebnie samej siebie, bo będziesz niekorzystnie wypadała na rozmowach kwalifikacyjnych. Może nie od razu znajdziesz pracę swoich marzeń, ale siedzenie w domu w oczekiwaniu na takową, też nie jest dobrym rozwiązaniem. Każda praca daje jakieś doświadczenie i rozszerza krąg znajomych, którzy mogą pomóc w znalezieniu ciekawszego zajęcia.  W Twoim przypadku, znalezienie faceta nie jest żadnym rozwiązaniem, bo cóż to za różnica, czy będziesz uzależniona finansowo od rodziców, czy od faceta... ?

5

Odp: Nie radzę sobie z moją sytuacją

Właśnie nie chcę tylko faceta od tego żeby mnie utrzymywał, tylko żeby miec kogos w kim moge miec oparcie, kogo bede kochac i ufac mu. A wiadomo ze razem łatwiej sie utrzymac niz w pojedynkę. Ogolnie zle znosze samotnosc, wiem ze to nie dla mnie. Nie tesknie za bylym bo zrozumialam ze to nie jest odpowiednia osoba dla mnie, bardzo duzo czasu minelo zanim sobie to uswiadomilam, ale w koncu sie wyleczylam.

Staram sie caly czas, a Twoj komentarz podniosl mnie na duchu smile

6

Odp: Nie radzę sobie z moją sytuacją

twisted87 jak zwykły nervomix Ci nie pomaga, to możesz jeszcze spróbować forte, bo jest mocniejszy i u mnie zawsze działał. Może Twój problem sięga gdzieś głębiej... W sumie to ja mam takie podejście, że jak nie jesteś szczęśliwa sama ze sobą, to nie możesz być też szczęśliwa w związku. Dlaczego nie zmienisz pracy, skoro jesteś w niej zestresowana i czujesz, że Cię wyniszcza? Co Cię przed tym blokuje? Przecież możesz szukać nowej pracy i spróbować zmienić coś w swoim życiu. Myślałaś o tym?

Odp: Nie radzę sobie z moją sytuacją

Wiecie a ja myslę ze tylko zwiazek z kochanym człowiekiem moze sprawic ze bedziemy bezpieczne i szczesliwe.Pisze z wlasnego doswiadczenia.Oczywiscie kazdy moze szukac i dązyc do  czego innego w zyciu.Ale ja wiem jak bylo gdy mialam przy sobie ukochanego czlowieka.Wszystkiemu dawalam rade.Maz zginal w wypadku samochodowym.Caly swiat mi sie zawalil.

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Nie radzę sobie z moją sytuacją

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024