Coś mi kierowniczka dzisiaj mówiła, że mam być taką optymistką. Nie wiem jak mam udawać optymistę w pracy skoro przeszłam to co mi rodzice zafundowali i bardziej się stałam pesymistką. Nie wiem mam to ukrywać czy o co chodzi.
Dopięłam dziś formalności odnośnie pracy w stokrotce. Muszę od czegoś zacząć, a w moim mieście nic lepszego nie ma.
Potem jak nabiorę doświadczenia chce w Gdańsku coś szukać ze względu na to, że męczy mnie mieszkanie z rodzicami.
I w sumie takie pytanko jako iż to moja pierwsza praca to co ja muszę wiedzieć ?. Mam mieć umowę o pracę stałą, która jest regulowana przez kodeks pracy.
O co konkretnie pytasz?
O co konkretnie pytasz?
Czy ja mam cały czas się uśmiechać w pracy czy jak się zachowywać, by nie pokazywać tego co przechodzę z rodzicami.
sugar napisał/a:O co konkretnie pytasz?
Czy ja mam cały czas się uśmiechać w pracy czy jak się zachowywać, by nie pokazywać tego co przechodzę z rodzicami.
Nie musisz sie cały czas uśmiechać w pracy ale też nie możesz przynosić do pracy problemów z domu. Bądz uprzejma, miła, pracuj dobrze a wszystko będzie ok
serena66 napisał/a:sugar napisał/a:O co konkretnie pytasz?
Czy ja mam cały czas się uśmiechać w pracy czy jak się zachowywać, by nie pokazywać tego co przechodzę z rodzicami.
Nie musisz sie cały czas uśmiechać w pracy ale też nie możesz przynosić do pracy problemów z domu. Bądz uprzejma, miła, pracuj dobrze a wszystko będzie ok
Rozumiem czyli to co w domu zostaje tam i o tym nie myślę w pracy.
Tak w dużym skrócie.
Popatrz na to obiektywnie: ludzi nie interesują Twoje problemy z rodzicami. Mają swoje zmartwienia. Taka smutna prawda. Nie musisz tryskac humorem i zabawiać wszystkich dokoła śmiesznymi anegdotkami. Jednak nie możesz też być posepna a problemów z domu przenosić do pracy. Na tym polega profesjonalizm - dom to dom,praca to praca. I tyle.
Powodzenia!
Tak w dużym skrócie.
Popatrz na to obiektywnie: ludzi nie interesują Twoje problemy z rodzicami. Mają swoje zmartwienia. Taka smutna prawda. Nie musisz tryskac humorem i zabawiać wszystkich dokoła śmiesznymi anegdotkami. Jednak nie możesz też być posepna a problemów z domu przenosić do pracy. Na tym polega profesjonalizm - dom to dom,praca to praca. I tyle.
Powodzenia!
Rozumiem. Dziękuję za poradę. . A mam też podczas przerw dużo rozmawiać ze współpracownikami ?. Generalnie jestem osobą, która słucha o czym się rozmawia. A nie mam o czym opowiadać i nie chcę być odebrana za osobę, która narzeka. A z kolei mało gadać to mogą mnie odebrać za mało komunikatywną osobę.
8 2016-09-13 20:11:43 Ostatnio edytowany przez sugar (2016-09-13 20:12:45)
A mam też podczas przerw dużo rozmawiać ze współpracownikami ?. Generalnie jestem osobą, która słucha o czym się rozmawia. A nie mam o czym opowiadać i nie chcę być odebrana za osobę, która narzeka. A z kolei mało gadać to mogą mnie odebrać za mało komunikatywną osobę.
Słuchaj na początku. Odpowiadaj na pytania jeśli ktoś o coś zapyta, sama też możesz opowiedzieć coś na temat, który jest akurat poruszany przez koleżanki. Na początku będzie dziwnie ale szybko się zaprzyjaźnisz ze wszystkimi. Nikt nie lubi słuchać narzekań. Lepiej też nie opowiadać o swoich osobistych sprawach. Praca to praca. Poznasz wszystkie zasady, poznasz ludzi, będzie dobrze
serena66 napisał/a:A mam też podczas przerw dużo rozmawiać ze współpracownikami ?. Generalnie jestem osobą, która słucha o czym się rozmawia. A nie mam o czym opowiadać i nie chcę być odebrana za osobę, która narzeka. A z kolei mało gadać to mogą mnie odebrać za mało komunikatywną osobę.
Słuchaj na początku. Odpowiadaj na pytania jeśli ktoś o coś zapyta, sama też możesz opowiedzieć coś na temat, który jest akurat poruszany przez koleżanki. Na początku będzie dziwnie ale szybko się zaprzyjaźnisz ze wszystkimi. Nikt nie lubi słuchać narzekań. Lepiej też nie opowiadać o swoich osobistych sprawach. Praca to praca. Poznasz wszystkie zasady, poznasz ludzi, będzie dobrze
Wszystko już wiem. Wolę popytać gdyż nie mam doświadczenia w relacjach międzyludzkich i w prosty sposób jeszcze sobie zrobię złe fatalne pierwsze wrażenie. W szkole i na studiach byłam takim samotnikiem co z boku patrzyła na grupki rówieśników.
Ok. Bynajmniej nie będę opowiadała o sobie chyba, że ktoś o to spyta.
Myślę, że Twojej kierowniczce chodziło głównie o Twoje kontakty z klientami, żebyś do każdego była pozytywnie nastawiona, uprzejma i uśmiechała się. Ze współpracownikami siłą rzeczy będziesz rozmawiać głównie o pracy, ale możesz zrobić też furorę jako specjalistka od samochodów.
Dokładnie, ludzi nie obchodzi co sie dzieje u Ciebie w domu. Nie wynoś problemow z domu do pracy bo na tym tylko STRACISZ. Klienci przychodzą zrobić zakupy nie słuchać czyichś żaków czy skrzywienej miny. Masz byc miła i kulturalną, usmiechaj ske jak ktoś o cos Cię pyta... to proste.