Cześć dziewczyny,
Przejdę od razu do rzeczy, tytuł troche myli bo w związku czuje się naprawde szczęsliwy i za nic w świecie nie chciałbym niczego zmieniać, ale wraz z tym pojawiła się odpowiedzialność z którą ciężko mi sobie poradzić.
Mianowicie oboje studiujemy, trudny kierunek, wykańcza nas to psychicznie i tu pojawia się mój problem. Jeżeli nie udadzą nam się studia to tak naprawde nie wyobrażam sobie życia. Mieszkamy daleko od siebie, około 200km, dzięki studiom się poznaliśmy i dzięki temu spędzamy razem dużo czasu, ale boje się co by się z nami stało gdyby się nie udało, smutne jest to że nie widze żadnej innej opcji i przez to czuję ogromną presję, wyobrażam sobie jak wspaniale by było założyć z tą dziewczyną rodzinę itp. ale boję się jak cholera że jeżeli któremuś z nas nie wyjdzie na studiach to nie będzie innej drogi żeby być razem, a to raczej ciężko by było zarówno mi jak i mojej dziewczynie przeżyć.
Obecnie bardziej czuje że muszę zostać w mieście w którym studiujemy tylko po to żeby być z nią, nie widze innych opcji