akcja reakcja , wiara w dobro obu stron - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1 Ostatnio edytowany przez SweetPepper (2016-09-05 13:02:21)

Temat: akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

Witajcie smile

Mam setki mysli w glowie od dluzszego czasu i nie za bardzo wiem jak sklepac to w sensowne, w niezbyt przynudzajace zdania by Wam przedstawic swoja sytuacje. Wypisze moze w punktach, bedzie latwiej i czytelniej wink

Albo zalewaja mnei hormony...albo...

W czasie rozmow o zblizeniach , a raczej z ich intensywnoscia....( moja ianicjatywa zazwyczaj po 3 miesiacach bycia ze soba ) oraz sposobem... nie tylko sex, ale i przytulanie, calus ( bez jezyczka :< )  padaly 3 odpowiedzi od mojego partnera :
1 - ze za szybko oknczy...
2 - ze rodzice..
3 - ze to cos w nim nie pozwala mu na zblizenia...

ad1. ok, mielismy probowac, czesciej , ale nie wychodzi bo pnkty 2 i 3... Daje mu zrozumienie bo na prawde rozumiem ( sama kiedys mialam problem ze zblizeniem, bylam zablokowana - teraz jest dobrze smile)

ad2. ok. Mieszkanie pod jednym dachem we frustrujacej sytuacji odbija sie na innych - wspieram go, zadko poruszam ten temat, pytam czasem jak sytuacja, czasem kiedy ja cos opowiadam sam zaczyna mi o swoich domowych problemach opowiadac... Sama mam niezbyt fajnie pod dachem, ale jakos sobie poradzilam dzieki pomocy starszej siostry wmawiajaca mi " jej nie pomozesz, jej nie zmienisz, daj se siana i zajmij sie soba, skup sie i rob to co chcesz Ty zrobic a nie jak Ona by chciala - to Twoje zycie. Poprostu sie odetnij" no i po paru latach pomoglo. Wewnetrznie sie odcielam od matki.

ad.3 hmmm.. rozumeim ze kazdy z nas inaczej radzi sobie ze wszelkimi stresami ... jedni wywalaja na zewnatrz , inni dusza w sobie ... co powoduje blokady...
zaniepokoilo mie to troszke, bo pamietam siebie kiedy mialam wewnetrzne blokady dawno temu ... i mialam rozne mysli w glowie - ze to nie ten partner, kompleksy , niska samoocena, zderzenei z rzeczywistoscia nie umiejetnosc radzenia sobie z brakiem iluzji ... Chce go wspierac bo to cudowny meszczyzna. Roznica wieku jest 2 lata, ja jestem ta starsza. Nie przeszkadza nam to. Sadzilam ze pierw moze chodzic o to ze jakies jego kolezanki sie pojawiaja w jego glowie, z ktorymi "cos tegest" kiedys, ale nie wyszlo.. jedna nie chciala a wiem i widzialam jak wzdycha do jej glosu zwierzajac mi sie ze mu staje gdy slyszy gdy tamta spiewa... pomine jak sie czulam lekko zarzenowana... pozniej wyjasnilammu ze nie zycze sobie bajerowania zadnej nie doszlej, bylej jego kobiety w moim towarzystwie ( a mialo to miejsce ) i ok, przyznal mi racje ze to nei bylo na miejscu i ze rozumie...

nie wiem czy wierzyc w to ze to przez stresy w domu , przejeciem sie cala sytuacja rodzinna moze w nim powodowac taki dystans wobec mnie ... czy moze chodzi o fakt ze mu przeszkadza cos miedzy nami, we mnie tylko nie chce powiedziec... jak zapytam 4 lub 5ty raz moze sie czegos wiecej dowiem... ale nie chce myslec ze chodzi o kogos inengo = mamy umowe - gdyby ktos sie pojawil, czy cos , powiemy sobie o tym by nie psuc wiecej krwi.
Wiem, bo widzialam jak nei raz potrafi z kobietami rozmawiac , powiedziec cos z podtekstem sexualnym an co zwrocilam juz mu uwage jak sie czuje gdy cos takiego robi ... ( wczesnie nie mialam z tym problemu bo czulam sie pewnie, teraz gdy odczowam jego dystans, sila rzeczy nie czuje sie tak pewnie sad(  ) - oboje pracujemy w nandlu - nie raz mi mowil ze dziewczyny go podrywaly, ze swoj numer chcialy mu zostawic ( albo mi sciemnial bym byla zazdrosna albo na prawde - nie zdziwila bym sie bo to urokliwy facet wink) i odpowiadalam zartem ze super ze sie podoba innym smile raz pokazalam lekka zazdrosc , oboje sie smialismy ale do rzeczy ... kiedys mial problem z kobietami,  by sie przelamac cwiczyl na obcych kobietach "zagadywanie" i tak sie wyszkolil i czuje sie juz pewny - jest zabawny, sympatyczny choc widac po nim czasem stresik i nie pewnosc... Nie wiem jak mu pomoc, co myslec ? Wierze mu na slowo ale jakies ziarno niepewnosci zostaje... a glupio mi mu wiercic znowu dziure w brzuchu ... sad albo na leb upadlam albo nie wiem - nie widze tego obiektywnie do konca przez te emocje i frustracje wiec..

Po za tym jestesmy zganym duetem, wspolnei wycieczkujemy, smiejemy sie, rozmawiamy - ale widze ze obojgu nam przez to wszystko jakos rozmawiac o rzeczach warznych , wewnetrznych .... jest ciezko - przynajmneij jemu, ja mam wiecej dystansu ) , czuje jego nie pokoj ktory nim kieruje.. wiec nie zaczynam. Mowilam mu raz, mysle ze na razie starczy ze problemow nie da sie zmiesc pod dywan, przyznal mi racje... ze musi sam ze soba powalczyc... 

Reasumujac: rozumiem jego "problem", On wie ze nie czuje sie pewnie.... Nie chce bym ja znowu miala mu przypominac o tym co jest grane... bo zamiecie to pod dywan kiedy bedziemy "zajeci" przygodami, wycieczkami czy innymi absorbujacymi czynnosciami ...


Co myslicie ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

Twój facet jest kryptogejem.

3

Odp: akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

hmmm..HMMMM....

czemu tak sadzisz zyfika ?

4

Odp: akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

Jeśli dobrze zrozumiałam to facet nie chce seksu i szuka wymówek jak się wykręcić. Piszesz strasznie na okrętkę a nie wprost więc nie wiem czy dobrze to zrozumiałam ale jeśli tak jest to koleś jest gejem. Mogę uzasadnić jeśli napiszesz coś więcej w czym konkretnie jest problem big_smile

5 Ostatnio edytowany przez SweetPepper (2016-09-05 17:27:23)

Odp: akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

hmm na okretke...

chyba nie umiem inaczej niz na okretke sadzac ze kazdy szczegol jest wazny smile no ale hmmm... jest pomocny . zawsze pomoze, przyjedzie, zrobi, poslucha, ogarnie - za sex zabiera sie jak by nie wiedzial co ma do konca zrobic, jak by nei byl pewien co zrobic, czy w ogole sam chce - z poczatku nie bylo z tym problemow, bylo cuuudooownieeeee az diabelsko .... wiec nie rozumiem co w nim siedzi teraz ze tak sie zmienilo... - co, nachasal sie i sie zmeczyl ? A moze to ze jestem 2 lata starsza go przerasta i wie ze znam swoje potrzeby, granice, wartosci, babskie "jaja" tongue ON LUBI STARSZE !! jestem aktywna fizycznie, scielam wlosy, zaczelam jezldzic na motocyklu ( tak jak on ) i wlasnie po tym sie zaczelo psuc... ale nei wiaze to ze scieciem wlosow ani tego ze co, czuje sie mniej "wazny" bo jego kobita tez jezdzi? Nie ma zbyt duzej postury, jest szczuply ale ma predyspozycje do cwiczen - zazdrosci mi masy ? czasem widze jak by mial na tym punkcie kompleks, tyle razy rozmawialismy o treningach , mielismy wspolnie zaczac az w koncu co, mija kolejny miesiac i nic... ja cwicze sama.. dostal ode mnie na zachete bialeczko ale co... nic ... jego kolega przy mnie tez go zachecal, sam mi mowil ze chce z kolega ustawic wlasnie po to by ugadac treningi , by za wyplate teraz kupic karner ( 2 miesiace temu ) i nic. Mialam mu pomoc z pdzywianiem - mial zapisywac pierw co je itp - i nic... leniwy jet troche....podganiam go troche bo nie chce caly czas go pilnowac...stwierdzilam ze jak zauwazy ze ja cw, odzywiam sie, dbam o siebie to sam zacznie o siebie w tej sferze dbac i mu komplesy zmaleja tongue znajduje na to czas nawet jesli mamy jakies plany - on nie ma czasu na zadbanie o to ... dla siebie..  nie wiem co jest grane...  -  to go przytlacza ? ja go przytlaczam ? kompleks mniejszosci czy co ?

6

Odp: akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

Jak rozumiem znacie / jesteście ze sobą 3 miesiące tak? I jak długo był ten diabelski seks?

7 Ostatnio edytowany przez SweetPepper (2016-09-05 17:39:37)

Odp: akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

nie nie.. znamy sie jakies 2 lata. Jestesmy ze soba 9 miesiecy. W pierwszych 3 miesiach bylo diabelsko, pozniej po 3 miesiacach sciete wlosy u mnie, motor i posucha sexualna.... czasem mysle ze ja jestem jakas narwana i facet poprostu sie krepuje przy mnie , nie wiem .... ja mu czesto dobrze robilam kiedy wiedzialam ze nic wiecej nie bedzie... i zdalam sobie sprawe ze teraz zadko kiedy mnie piesci nawet jesli nie chce sexu On ... niby z tych powodow jakie wypisalam... mam sie czegos obawiac ? Czy ja zle cos robie ? z adobra Pani jestem czy co ? sad

8

Odp: akcja reakcja , wiara w dobro obu stron
SweetPepper napisał/a:

nie nie.. znamy sie jakies 2 lata. Jestesmy ze soba 9 miesiecy. W pierwszych 3 miesiach bylo diabelsko, pozniej po 3 miesiacach sciete wlosy u mnie, motor i posucha sexualna.... czasem mysle ze ja jestem jakas narwana i facet poprostu sie krepuje przy mnie , nie wiem .... ja mu czesto dobrze robilam kiedy wiedzialam ze nic wiecej nie bedzie... i zdalam sobie sprawe ze teraz zadko kiedy mnie piesci nawet jesli nie chce sexu On ... niby z tych powodow jakie wypisalam... mam sie czegos obawiac ? Czy ja zle cos robie ? z adobra Pani jestem czy co ? sad

To ja kompletnie źle zrozumiałam big_smile Sory bo myślalam, że jesteście 3 miesiące razem i nie ma żadnego seksu.
Wobec tego...możliwe, że chodzi o te zmiany u Ciebie. Może zbyt męsko się zachowujesz. Nie wiem. W tym nie poradzę nic bo takiego przypadku nigdy nie miałam. Może ktoś inny ma podobne doświadczenie.

9 Ostatnio edytowany przez SweetPepper (2016-09-05 21:36:55)

Odp: akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

hmmm dopytam go nie wprost co uwaza dokladnie bo z tego co mi wiadomo to jemu sie podoba i bardzo go pociaga we mnie to ze sie " nie boje" czy to na motocyklu , czy ze decyzja sciecia wlosow ( bardziej kobieco w krotrzych wygladam wink ) czy jakkolwiek w rozmowie, odwazna w poruszaniu tematow, czy to jak sie zachowuje, nawet w lozku... nie znam do konca obrazu kobiety  jego glowie - moze sa pewne rzeczy ktore go odpychaja, blokuja ...

Nie wiem moze nie potrzebnie widze problem ale nawet biorac tabletki antykoncepcyjne mam libido w normie, jest ustabilizowane ( lepiej niz bez nich, dotego cera, nastroj itp ) jak czytam ze kobietom maleje libido na antykoncepcyjnych mysle czasem ze moze mam troche wiecej faceta w sobie niz kobiety ( w domu zbyt wzorca nie mialam - mama z depresja, siostra jedynie byla wzorem jako takim lecz tez dopiero kontak w dojzalym wieku sie pojawil z nia ) , autorytet ojca... nie wiem ... pomysle nad tym ... w sumie ostatnio stwierdzilam ze przechodze pewnego typu zmiany w sobie - pozwalam sobie byc kobieta , taka jaka jestem, a nie jak kiedys.... Czasem zastanawiam sie ze go krepuje moja osoba.. wczesniej, na poczatku wspominal czasem ze go oniesmielam... ale zeby az tak... tez z innej strony , sex bez gumki ...moze z gumka by nam bylo "lepiej" , moze nie byl by taki wrazliwy ... biore anty od 6 miesiecy i caly czas sex jest przerywany .... raz prosilam by skonczyl we mnie to ze tak powiem, wyraznym tonem glosu dal mi do zrozumienia ze mam zlazic z niego...  rozumiem ze nie jest gotowy ale to nei nalezalo do najpprzyjemniejszych ...

A jemu co w glowie, co go blokuje ... dowiem sie przy spotkaniu w najblizszym czasie , juz ja sie dowiem smile bo zaczyna dochodzic do tego ze mi sie zalacza blokada , podswiadomie... oO

10 Ostatnio edytowany przez SweetPepper (2016-09-05 22:49:27)

Odp: akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

DLATEGO wdzieraja mi sie w glowie te texty do innych kobiet, bylych na moich oczach .... jakkolwiek do innych dziewczyn.... moze on wciaz szuka kogos innego a ja jestem jedynie towarzyszem do "przygod" ( czyt. wycieczki, zwiedzanie ) ? albo ja poporostu narutalnie  wswiecie zazdrosna jestem ? oO

11 Ostatnio edytowany przez SweetPepper (2016-09-07 13:19:37)

Odp: akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

No i się nei doczekałam odpowiedzi ... czy jestem dla niego kobieca, czy nie jestem zbyt męska w jego oczach - po paru dniach, spytałam czy pamięta moje pytanie... pokiwał głową i powiedział że tak, ale odpowiedź nei jest na tą chwilę .... mam wrażenie że mnie zbywa, dodatkowo specjalnie irytując pewnymi zachowaniami , a on się cieszy że ja się  denerwuje... wie czego nie lubię i to robi... twierdzi że jest takim "psotnikiem" że lubi denerwować innych - przyjęłam do wiadomości kwitując żartobliwie, że rozumiem, że ja też lubei psocić ale w łóżku wink a ze na tę chwilę chodzę trochę podbuzowana i sfrustrowana ...odczuwam to bardziej, no nic.. moze to te napięcie we mnie wywołuje taki stress i przejęcie się nim, nie wiem .... co chwile rodzą mi się pytania odnośnie tego kim jestem dla niego.... cos sie stalo ze nadszarpnelo mi moje poczucie wartosci bo czuje ze spadla mi samoocena ... i panikuje z powodu "braków" zbliżeniowych, rozmow szczerych... nie będę się przypominać o odpowiedź na pytanie nic - luz bluz i zobaczymy .... Smęcę i smęce jednak traktuje to forum jako możliwość odwentylowania się ....

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » akcja reakcja , wiara w dobro obu stron

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024