czesc dziewczyny, przez dluzszy juz czas moj partner nie ma dla mnie czasu, pracuje do pozna, widzimy sie sob, ndz, tylko ze wieczorem bo pracuje... kiedys zdenerwowalabym sie jakby przez prace nie moglibysmy sie spotkac, teraz od paru dni mi to po prostu " zwisa" nie ciagnie, nie czekam az wroci z pracy, az cos napisze...
byc moze ze wszystko przez to ze nie mam w nim wsparcia, kiedy mam problem jego nie ma, a jak wie ze cos mnie meczy, woli robic cos innego, spotkac sie z kumplami np., dopiero po jakims czasie mozemy pogadac, ale co z tego jesli przez dluzszy czas nie otrzymalam ani troche wsparcia...
czasami mowi ze ma mnie dosyc, chociaz tak naprawde nic nie robie zlego... czasami mam wrazenie ze znajomi sa wazniejsi, moze sie myle, ale takie odnosze wrazenie..
brakuje mi normalniej, spokojnej rozmowy, zeby on wysluchal...
jest mi przykro ze tak sie dzieje, ale teraz czuje ze mam na to wszystko wylane, nie czuje wielkiej teskoty, nie czuje tego co kiedys ze moglabym sie z nim widziec codziennie... moze to chwilowe, moze nie..
1 2016-08-18 12:05:45 Ostatnio edytowany przez dariab12 (2016-08-18 12:18:57)
czuje ze mam na to wszystko wylane, nie czuje wielkiej teskoty, nie czuje tego co kiedys ze moglabym sie z nim widziec codziennie... moze to chwilowe, moze nie..
sprawa prosta jak drut: związek był, ale się zmył. Straciłaś nim zainteresowanie, bo on nie interesuje się Tobą. Proste, naturalne, logiczne.
Odpowiedz jest prosta... musicie z sobą porozmawiać szczerze. W innym wypadku bedziesz w tym tkwić nie wiadomo dokąd, a może wystarczy kilka zmian i zwiazek na nowo odżyje.