Cześć.. piszę do was bo już nie wiem co mam robić.. od jakiegoś czasu podejrzewam u siebie nerwicę, ale nie wiem jak to można zdiagnozować..
otóż od dłuższego czasu dziwnie się czuję.. drętwieje mi lewa ręka, lewa noga, odczuwam ciężkość od lewej strony klatki piersiowej..
duszności jak poczuje jakieś ukłucie w sercu lub okolicach, raz trwa do dłużej a raz krócej..
najczęściej jednak utrzymuję się brak siły w kończynach lewych..
parę razy byłam na pogotowiu...
raz wypiła mi hydroxyzinum... EKG wyszło ok..
potem byłam kolejny raz .. znów EKG ok, wypisali mi atarax...
ale nie brałam tych leków bo się bałam, że sie uzaleznie..
potem trafiłam do szpitala na neurologie, na badania..
miałam rezonans odcinka szyjnego, rezonans głowy z kontrastem i bez, EKG, morfologie, RTG klatki piersiowej..
i co ? niby wszystko ok .. wyszło tylko, że mam wypukliny tarcz miedzykregowych C3-C5
alordoze w tych samych kregach i radikopatie szyjną ..
ale to nie tłumaczy tych wczesniej objawów ..
powiedzcie, prosze.. CO DALEJ? doradzcie coś, naprawdę nie czuję się dobrze ..