Dziewczyny mam męża i 3 dzieciaczków.Jestesmy juz 11 lat po slubie.Prześ ślubem było wszytsko pięknie ładnie, a po slubie juz tak kolorowo nie było.Po ślubie nasze życie istniało w miarę dobrze, aczkolwiek pierwsze starania o ciąze dosyc długo trawały.Gdy urpdziły się dzieciaczki , sfera intymna prawie zanikła.Oto chodzi że moj maz nie ma ochoty na sex.Ja nie pracuję ,zajmuję się dziecmi, mąz pracuje.Oczywiscie on wiecznie zmęczony, niechce mu sie nic.Sexu nie było juz 5 lat,Praktycznie wiode życie zakonnicy, bo mąz niby wiecznie zmęczony.Twerdzi ze sexu nie potrzebuje.Ale oczywiście zdarza się że on ma ochtę ze tak powiem na lodzika to dla niego jest ok,Zdarzają się taki chwile.Tyle ze ja chciałam bym również wspólnego kochania się.Na poczatku twierdził ze niechce sexu bo niechce wiecej dzieci,( mowie mu ze przeciez jest tyle środków zapobiegawczych ale to do niego nie przemawia).Pozniej wieczne gadanie bo on jest zmeczony.Juz niewiem co myslec o tej sytuacji.Widze ze ogląda filmyz panienkami, a ostatnimi czasami zdarzało sie ze i ogłoszenia prostytutek z bliskich nam okolic.No wkurzyłam sie ma maxa.Tym bardziej ze do jednej z nich mial numer telefony w drugim swoim teleofnie/N cóz moglam sobie pomyslec o tym.Tylko tyle ze pewnie był juz u niej alebo pojdzie.Oczywiscie zrobiłam mu afere o to ale powiedział ze jeszce nie był ale moze sie kiedys przydac.Normalnie załamka.Widze ze chciałby pojsc ale pewnie troche sie wstydzi .Twierdzi ze po wypiciu pewnie by poszedł.oGÓLNIE TO SPOKOJNY FACET, cichy .Ja jestem osoba która potzrebuje takiej bliskosco.Moze nie ejstem piękna jak te wszytskie laski ale chyba tez i nie najbrzydsza.Po urodzeniu dzieci troche kg poszło do góry ale znowu otyła nie jestem.Wiadomo ze i brzuszek został no ale tak to jest jak sie rodzi tyle dzieciaczków.No kurde neichce mi sie wierzyc ze facet nie potzrbuje sexu , ze przez 5 lat sie jakos nie ciągnie go do tego.Doszłam do wniosku ze małżenstwo mu sie znudziło i szuka jak on to mowi "nowej krwi".Ja jestem otwarta na wszytsko, co by chciał to by było w nazyszm zyciu intymnym bo lubie eksperymenty ale on tego niechce.Prubuje jzu zn nim tyle razy rozmawiac i nic.Juz niewiem co robic.Czy mozna az sie tak znudzic małzenstwem aby sie sexu neichcialo??/S sumie od dawna tez miał problemy z erekcją wiec moze u ti jakis tez problem jest ale z drugiej strony chce isc na panienki wiec pewnie by sie chciał kochac tyle ze nie z zono.Zastanawia mnie czy ta noewwa laska by az tak postawiła mojego meza do pionu bo ja jzu jakos nie potrafie.Kocham go, prubuje znim rozmawiac,i przegadac mu ze sa rozne tabletki i inne gazdzety wspomagające.Ale to jak grochem o sciane :(Jestem juz w rozsypce bo niewiem co myslec, wychodzi na to ze jzu go nie pociagam,( juz koszulki sexowne kupowałam ale to jakos nie pomogło).Jak to jest ze z zona sie neichce kochac ale na dzwki to by poszedł jakby znalazł odwage), bo mam nadzieje ze mowi prawde i jeszce nie był.Moze cos doradzicie?????
Kobieto jak mogłaś na ,to pozwolić bez sexu 5 lat?????Jak nie chciał to kopa w dupę i won gnoju!!!Przecież ,to obłed to małżenstwo nie istnieje już w ogóle .Idz po rozum do głowy.Takie sytuacje , tylko pod rozwód!On wybrał inne życie .Z sexem z ulicy i pewnie z pornografią.Tu nie ma co się zastanawiać. No poprostu szok .żyć u boku faceta 5 lat bez zblìżeń!!!!Tracisz życie.
Summertime dzieki za odpowiedź, daje do myslenia....