Witajcie,
Zastanwiałam się cz yjest sens załozyć tu temat, ale spróbuje, może ktoś mi pomoże.
zacznę od tego, że czuje się źle sama ze soba, nie cierpię mojej pracy, chociaż wiem że trzeba się cieszyc ze jest, kiedys byłam rozesmiana kobieta, cieszaca się z byle czego, dziś ? nie chce mi sie nawet wstać z łożka, do pracy mam niedaleko z domu, wstaje 10 min przed rozpoczęciem pracy, mam na 8 wstaje o 7;45-50... nawet nie szykuje sobie dzien wczesniej ubran tylko ubieram byle co, nie ważne że pomięte, brudne... mimo tego że mam mnóstwo ciuchów, które kiedyś z radością kupowałam, chodze w tym samym, teraz szkoda mi kasy na ciuchy, nie cieszę się z niczego. Wyglądam jak gówno i tak się czuje. W pracy z nikim nie rozmawiam, ciągle chodzę zła. w mojej miejscowowści też z nikim nie rozmawiam, tylko chodze smutna,nabormuszona, z pracy do domu i tyle. a jak juz jestem w tym domu to zjem i idę spać. nie mam koleżanek, mam chłopaka z którym tez jest różnie, nie cieszę się że go mam, mimo tego że kiedyś dałabym się pokroić żeby miec kogos kto mnie przytuli i pocieszy, czuje się nieszczęśliwa, zła, brzydka, bez siły do życia. jak myślicie, czy to depresja ? jak mogę sobie pomóc ?