moja niewypowiedziana samotnosc... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » moja niewypowiedziana samotnosc...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

1

Temat: moja niewypowiedziana samotnosc...

Chcialam sie tu wyzalic, bo wiem, ze od pisania an necie moja samotnosc nie zniknie.
Jestem 30+ i jestem ogromnie samotna. Zawsze dotad lubilam samotnosc, jestem indywidualistka, moja samotnosc byla z wyboru. Choc nie do konca z wyboru, bo mam swiadomosc, ze jestem nieatrakcyjna fizycznie (niska, z nadwaga), ze unikam ludzi, ze mam nietuzinkowe opinie o zyciu itd., ze jak juz nawiaze z kims kontakt to zaczynam dominowac i wtedy ciezko ze mna wytrzymac. Od niedawna wiem, ze mam nerwice. Wczesniej zdiagnozowano u mnie depresje. Z tymi diagnozami czuje sie gorsza... bo chora. Cale zycie czuje sie gorsza od innych, bo pochodze z alkoholowego domu, gdzie byla przemoc psychiczna, ze stracilam mame mjac 19 lat, ze nie mam partnera, ze nie zaloze rodziny...
W depresji stracilam wszystkich znajomych, a przez nerwice i depre ciezko mi utrzymac jedyna przyjazn i poznawac nowe osoby.
Jakis czas temu zakochalam sie w mezczyznie, choc zbyt dobrze go nie znalam. Wszyscy mowili, ze nie moglam sie w nim zakochac skoro nie dal sie poznac calkiem. Szanujac ich zdanie milczalam, ale swoje wiem a raczej czuje, ze to byl ktos z kim moglabym [gdyby chcial] spedzic cale zycie. Nikt nie wie co i jak sie czulam z nim, nkit nie wie czego mi potzreba a stawiaja osady i wmawiaja co pownnam czuc a czego nie powinnam. Dzis nie kocham tego czlowieka, odkochalam sie... ale stalo sie to czego obawialam sie. Kochajac go [bez wzajemnosci] mialam go caly zcas w sercu i w glowie... Teraz kiedy odkochalam sie - zostalam calkiem sama. Nie mam do kogo przytulic sie. Wracam do pustego domu po pracy i nikt mnie nie wita, nikt nie cieszy sie ze jestem, nikt nie zapyta co slychac...
Ze wzgledu na fobie spoleczna nie wychodze z domu, jedynie kiedy musze. Przez nerwice nie mam kota, psa, bo mi to smierdzi...
Najciezej zaakceptowac mi, ze nie bede miala dzieci, normalnego domu.
Z jednej strony rozumiem, ze nikt nie chce byc z chora jak ja,bo ja nie chicalabym byc z kims tak chorym jak ja... a z drugiej strony sa dziewczyny brzydsze i nieznosniejsze ode mnie a maja partnerow, mezow... Nie rozumiem tej zyciowej niesprawiedlowosci.
Jedyne czego bym chciala to nie zostac sama na reszte zycia.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: moja niewypowiedziana samotnosc...

Na pewno trudno jest pokonać brzemię trudnego dzieciństwa, ale wielu osobom się udaje. Spróbuj jednak przełamywać się i częściej wychodzić z domu, choćby na spacer. Pomyśl co możesz zrobić dla siebie dobrego, może na początek spróbuj na siłowni zrzucić kilka kilogramów. Być może nie jest tak źle z Twoim wyglądem, nie jesteś w stanie ocenić tego obiektywnie, ale trzeba o niego dbać. Twoje opinie o życiu pewnie są związane ze złymi doświadczeniami, one mogą zrażać ludzi do Ciebie. Nie musisz ich wygłaszać przy każdej okazji, staraj się też wysłuchać innych i zrozumieć ich punkt widzenia.

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » moja niewypowiedziana samotnosc...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024