Od początku – jestem osobą dość młodą (liceum).
Kompletnie nie wiem, jak ogarnąć swoją seksualność, jakiej jestem orientacji.
Pod kwestią psychiczną bardziej pociągają mnie kobiety (w moim wieku, kilka lat starsze); lepiej się z nimi dogaduję, czuję, mogłabym się w ów zakochać, odpowiada mi budowanie związku z nimi.
Z drugiej strony, o wiele bardziej pociągają mnie mężczyźni, ale wyłącznie dużo – np. dwa razy ode mnie – starsi (młodsi są dla mnie całkowicie nieatrakcyjni). Niestety głównie fizycznie
Czyli psychicznie młode kobiety, fizycznie dużo starsi mężczyźni.
Dodam, że przed cielesnością z mężczyznami miałabym spore opory, bo nie chcę mieć potomstwa i zapewne panicznie bałabym się wpadki pomimo antykoncepcji. Z tego powodu próbuję jakoś przekonać się do kobiecego ciała, ale niezbyt mi to wychodzi, natomiast kiedy jestem z facetem (bez względu jak cudowny, dojrzały i wyrozumiały by nie był), mam wrażenie, że jesteśmy z dwóch różnych światów i nie czuję się ani trochę dobrze w takiej relacji.
Także moje położenie jest beznadziejne.
Ktoś potrafi mi doradzić, co mam robić w takiej sytuacji? Nie mam parcia na wiązanie się z kimkolwiek, więc mogę poczekać, ale to trwa już kilka lat i nie zapowiada się na zmiany.