chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie

Już dawno zabierałam się do opisania swojej historii- ku przestrodze? żeby ulżyć sobie w cierpieniu?
W 2009 roku wyszłam szczęsliwie za mąż. Wspaniały mężczyzna - czuły, troskliwy, pomagający w domu. Łączyła nas bardzo silna więź i bezgraniczne zaufanie. W 2015 roku musieliśmy się rozdzielić - wyjechałam do pracy o kilkaset kilometrów. Początkowo jeździłam co tydzień, na weekendy. Plan był taki, że jak tylko przedłużą mi umowę Mąż szuka pracy w tej miejscowości.
Niestety zaczęliśmy sie od siebie oddalać, a w pracy poznałam męzczyznę, z którym zaczęłam spędzać coraz więcej czasu. Zakochałam się w nim. Powiedziałam o tym Mężowi- czułam, że jestem mu to winna. Rozstaliśmy się - choć on bardzo chciał być ze mną (był  wstanie mi to wybaczyć).
Tamten mezczyna, jak się okazalo miał partnerkę z którą się "rozstał" dla mnie, 2 miesiące po tym, jak ja sie rozstałam z Meżem.
Kilka miesięcy później zamieskzalismy razem - radość , uniesienia aż do czasu... kiedy od niej dowiedziałam się, że dalej się kontaktują, spotykaja (uprawiaja seks). Mezczyzna przyznał, że się kontaktuje, spotykał na chwilę, ale nigdy nie zdradził.
Uwierzyłam. DO czasu kiedy sytuacja się powtórzyła. SPakowałam się, ale on tak bardzo przepraszał. Mówił, że spotkał sie z nią, by dała mi spokój... uwierzyłam. Zachowałam podwójną czujność. Relacje zaczęły się psuć. Nie ufałam mu. W głwoie brzmiały mi jej słowa, zaczęłam składać fakty. Słowo przeciw słowu- komu wierzyć? Człowiekowi którego kocham czy obcej dziewczynie?
Męczacy związek. pretensje. Żale. WYpominanie.
Nie znałam wczesniej takiego stanu.
Teraz on kłamie, że się z nia nie kontaktuje. Piszą ze sobą niemal codziennie. Patrzyłam mu w telefon.. zobaczył to i założył PIN oczywiście wypierając się jakiegokolwiek kontaktu z nią.
Chciałam się z nią spotkać, ale powiedziała, że sprawa nie jest jej a między mną a nim. On się wszytskiego wypiera i łże prosto w oczy.
A ja głupia zastanawiam się co robić... odejść...czy zostać... Odeszłabym, gdyby mi tylko powiedział prawdę.

Dziewczyny miałam wszystko- tego księcia z bajki, który rano robiła kawę, z którym śmiaąłm sie do łez..i zostawiłam go dla Królewicza, który kłamie... męcze się i jestem tak bezradna, jakby uzalezniona...

Pomóżcie...

Zobacz podobne tematy :
Odp: chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie
piston91 napisał/a:

Już dawno zabierałam się do opisania swojej historii- ku przestrodze? żeby ulżyć sobie w cierpieniu?
W 2009 roku wyszłam szczęsliwie za mąż. Wspaniały mężczyzna - czuły, troskliwy, pomagający w domu. Łączyła nas bardzo silna więź i bezgraniczne zaufanie. W 2015 roku musieliśmy się rozdzielić - wyjechałam do pracy o kilkaset kilometrów. Początkowo jeździłam co tydzień, na weekendy. Plan był taki, że jak tylko przedłużą mi umowę Mąż szuka pracy w tej miejscowości.
Niestety zaczęliśmy sie od siebie oddalać, a w pracy poznałam męzczyznę, z którym zaczęłam spędzać coraz więcej czasu. Zakochałam się w nim. Powiedziałam o tym Mężowi- czułam, że jestem mu to winna. Rozstaliśmy się - choć on bardzo chciał być ze mną (był  wstanie mi to wybaczyć).
Tamten mezczyna, jak się okazalo miał partnerkę z którą się "rozstał" dla mnie, 2 miesiące po tym, jak ja sie rozstałam z Meżem.
Kilka miesięcy później zamieskzalismy razem - radość , uniesienia aż do czasu... kiedy od niej dowiedziałam się, że dalej się kontaktują, spotykaja (uprawiaja seks). Mezczyzna przyznał, że się kontaktuje, spotykał na chwilę, ale nigdy nie zdradził.
Uwierzyłam. DO czasu kiedy sytuacja się powtórzyła. SPakowałam się, ale on tak bardzo przepraszał. Mówił, że spotkał sie z nią, by dała mi spokój... uwierzyłam. Zachowałam podwójną czujność. Relacje zaczęły się psuć. Nie ufałam mu. W głwoie brzmiały mi jej słowa, zaczęłam składać fakty. Słowo przeciw słowu- komu wierzyć? Człowiekowi którego kocham czy obcej dziewczynie?
Męczacy związek. pretensje. Żale. WYpominanie.
Nie znałam wczesniej takiego stanu.
Teraz on kłamie, że się z nia nie kontaktuje. Piszą ze sobą niemal codziennie. Patrzyłam mu w telefon.. zobaczył to i założył PIN oczywiście wypierając się jakiegokolwiek kontaktu z nią.
Chciałam się z nią spotkać, ale powiedziała, że sprawa nie jest jej a między mną a nim. On się wszytskiego wypiera i łże prosto w oczy.
A ja głupia zastanawiam się co robić... odejść...czy zostać... Odeszłabym, gdyby mi tylko powiedział prawdę.

Dziewczyny miałam wszystko- tego księcia z bajki, który rano robiła kawę, z którym śmiaąłm sie do łez..i zostawiłam go dla Królewicza, który kłamie... męcze się i jestem tak bezradna, jakby uzalezniona...

Pomóżcie...


hmmm.... nie wiem jakiej oczekujesz pomocy. Mówisz, że do pracy wyjechałaś w 2015 roku... teraz mamy połowę 2016. Czyli szybko Ci poszło wszystko. Może tak nie kochałaś męża? A teraz Ci żal, bo ten nie jest po prostu lepszy i najzwyczajniej w świecie Cię zdradza?

Uzależniona nie jesteś, bo nie masz od czego - to raz. Dwa, odejdź od obecnego mężczyzny i pracuj nad swoim charakterem.

3

Odp: chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie
piston91 napisał/a:

Odeszłabym, gdyby mi tylko powiedział prawdę.


wymówka

prawdę już znasz, a nie odchodzisz.
więc dlaczego zostałaś?

odpowiedz sobie sama na to pytanie

Odp: chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie
piston91 napisał/a:

Już dawno zabierałam się do opisania swojej historii- ku przestrodze? żeby ulżyć sobie w cierpieniu?
W 2009 roku wyszłam szczęsliwie za mąż. Wspaniały mężczyzna - czuły, troskliwy, pomagający w domu. Łączyła nas bardzo silna więź i bezgraniczne zaufanie. W 2015 roku musieliśmy się rozdzielić - wyjechałam do pracy o kilkaset kilometrów. Początkowo jeździłam co tydzień, na weekendy. Plan był taki, że jak tylko przedłużą mi umowę Mąż szuka pracy w tej miejscowości.
Niestety zaczęliśmy sie od siebie oddalać, a w pracy poznałam męzczyznę, z którym zaczęłam spędzać coraz więcej czasu. Zakochałam się w nim. Powiedziałam o tym Mężowi- czułam, że jestem mu to winna. Rozstaliśmy się - choć on bardzo chciał być ze mną (był  wstanie mi to wybaczyć).
Tamten mezczyna, jak się okazalo miał partnerkę z którą się "rozstał" dla mnie, 2 miesiące po tym, jak ja sie rozstałam z Meżem.
Kilka miesięcy później zamieskzalismy razem - radość , uniesienia aż do czasu... kiedy od niej dowiedziałam się, że dalej się kontaktują, spotykaja (uprawiaja seks). Mezczyzna przyznał, że się kontaktuje, spotykał na chwilę, ale nigdy nie zdradził.
Uwierzyłam. DO czasu kiedy sytuacja się powtórzyła. SPakowałam się, ale on tak bardzo przepraszał. Mówił, że spotkał sie z nią, by dała mi spokój... uwierzyłam. Zachowałam podwójną czujność. Relacje zaczęły się psuć. Nie ufałam mu. W głwoie brzmiały mi jej słowa, zaczęłam składać fakty. Słowo przeciw słowu- komu wierzyć? Człowiekowi którego kocham czy obcej dziewczynie?
Męczacy związek. pretensje. Żale. WYpominanie.
Nie znałam wczesniej takiego stanu.
Teraz on kłamie, że się z nia nie kontaktuje. Piszą ze sobą niemal codziennie. Patrzyłam mu w telefon.. zobaczył to i założył PIN oczywiście wypierając się jakiegokolwiek kontaktu z nią.
Chciałam się z nią spotkać, ale powiedziała, że sprawa nie jest jej a między mną a nim. On się wszytskiego wypiera i łże prosto w oczy.
A ja głupia zastanawiam się co robić... odejść...czy zostać... Odeszłabym, gdyby mi tylko powiedział prawdę.

Dziewczyny miałam wszystko- tego księcia z bajki, który rano robiła kawę, z którym śmiaąłm sie do łez..i zostawiłam go dla Królewicza, który kłamie... męcze się i jestem tak bezradna, jakby uzalezniona...

Pomóżcie...

No cóż, tak bawią się ludzie o złotych zębach tongue

5

Odp: chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie

Chyba muszę wyjechać gdzieś sama. Pomyśleć....przemyśleć.. szkoda tylko, że tak późno..

6

Odp: chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie

Miałaś "tego księcia z bajki, który rano robiła kawę, z którym śmiaąłm sie do łez" a teraz masz "Królewicza".

Jak Boga kocham (a jestem ateistą) w d*pie Ci się poprzewracało i przygód zachciało. Skończ te pierdolamento bo masz to na własne życzenie.

7

Odp: chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie

Jak czytam takie historię o takich kobietach to normalnie załamki dostaje. Co wam odwala, kiedy macie fajnych facetów, że szukacie przygód? ;/ Współczuję kolesiowi, a Tobie nie.

8

Odp: chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie

Spoko, mąż Cie przyjmie. Ten typ tak ma wink

9

Odp: chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie

Z ciekawości - z mężem masz już rozwód?

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » chaotyczny opis mojego chaotycznego zycia-poradzcie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024