Witam,
Mam bardzo dla siebie dziwny problem. Mam 28 lat
Ok,4 lata temu rozstałam się z chłopakiem, bardzo to przeżyłam, wraz z nim odeszła moja pewność siebie.
Po ok 2 latach zaczęłam się spotykać z facetami na nowo. Niestety pojawił się problem. Ostatnio poznałam bardzo fajnego chłopaka. Ale gdy zaczął mówić mi, że mu zależy, że jestem wspaniała, że będę jego żoną itp. mam paniczny lęk w sobie. Objawia się to tym, że wybudzam się w nocy np.o 5 z dziwną myślą, aby przestać się z nim spotykać. Gdy zasnę ponownie i obudzi mnie budzik do pracy nadal mam tę myśl. Ale w pracy już jej nie mam, wręcz przeciwnie. Znamy się ok 4 miesięcy, na początku nie było żadnych pocałunków, ani zbliżeń, przez ok 2 miesięcy. Ostatnio pojechaliśmy na wycieczkę na weekend, niestety nagle złapał mnie ten sam lęk musiałam iść do toalety zwymiotować. Rano tak samo uczucie silnego lęku i myśl, że muszę iść zwymiotować. Obecnie po tym wspólnym wyjeździe ciągle się wybudzam w nocy, już nawet waleriana na uspokojenie nie pomaga. Wiem, że On jest dla mnie bardzo dobry i chciałabym z nim spróbować, ale boję się, że wykończę swoje już i tak bardzo szczupłe ciało.. Naprawdę nie wiem co mam robić. Czy to jest uraz po odrzuceniu?