Niska samoocena przy kobietach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Niska samoocena przy kobietach

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3 ]

Temat: Niska samoocena przy kobietach

Odkąd sięgam pamięcią mam ogromne problemy z kobietami. Jeszcze jako nastolatek wstydziłem się rówieśniczek, dzierżąc przekonanie, że aby
skutecznie skraść serce którejś z koleżanek, należy zrobić coś niezwykłego, ocierającego się o ponad przeciętność. Z niekrytą zazdrością kierowałem wzrok na paru kolegów, którzy podobali się uczęszczającym do naszej klasy młodym kobietom. Wprawdzie nie byli typowymi przystojniakami, lecz biła od nich olbrzymia pewność siebie. Warto przy tym podkreślić, że tworzyli zamknięty krąg, a przerwy spędzali wyłącznie w swoim towarzystwie.

Wspominam tych kolegów niezbyt miło. Często mi dokuczali, niejednokrotnie używając pogróżek i przemocy. Pamiętam, że na lekcjach wychowania fizycznego zawsze kazali mi stać na obronie, a sami wychodzili na sępa, czekając na podanie. Kiedy tylko przekroczyłem połowę boiska, zbulwersowani krzyczeli abym się cofnął. Mogli sami stać na obronie skoro im tak zależało na strażniku. W każdym razie uważałem się za kogoś gorszego, a ich postrzegałem jako lepszych.

Obecnie jako 26 latek nadal mam problemy z samooceną i kobietami. Wprawdzie patrząc obiektywnie z wyglądu jestem okej - regularne rysy twarzy, owalny kształt głowy, gęste włosy, szerokie barki, szczuła talia, to uważam że nie mam u żadnej kobiety szansy. Nawet jeśli któraś z kobiet spojrzy się na mnie dłużej i wróci wzrokiem, to i tak nie mogę uwierzyć w to, że się podobam.

Żywię przekonanie, że nie jestem odpowiednio atrakcyjny dla kobiet. Że jestem zbyt mało przebojowy i niewystarczająco przystojny.
Jeśli chodzi o atrakcyjność fizyczną, to tutaj mam największe obawy. W końcu mimo, że jestem przystojny, to nie jestem bardzo przystojny.
Modele, o których rozmawiają kobiety przewyższają mnie pod względem atrakcyjności fizycznej. I tak kiedy wpisze się w google obrazy słowo przystojniacy, naszym oczom ukarzą się mężczyźni o ponadprzeciętnej urodzie. Odnoszę stale wrażenie, że kobiety poszukują tego typu mężczyzn, więc ja nie mam czego szukać.

Warto zaznaczyć, że na co dzień widuję zwyczajnych chłopaków przytulonych do kobiet, a nawet takich poniżej przeciętnej z atrakcyjnymi kobietami.
Zastanawiam się w jaki sposób im się ta sztuka udaje? Przecież kobiety pragną przystojnych mężczyzn, jak więc godzą się na spotkania ze zwykłymi facetami?
Tego nie mogę zrozumieć. Podobnie zresztą zastanawiam się nad inną sprawą. Przykładowo widziałem atrakcyjną kobietę. Bałem się na nią spojrzeć.
Tymczasem ona umawiała się z mężczyzną, wcale nie bardziej interesującym pod względem wyglądu ode mnie i w dodatku strołąi się tak aby mu się przypodobać.

Niejednokrotnie odnosiłem wrażenie że część kobiet nie obejrzałoby się na ulicy za swoim mężczyzną, a mimo to są razem.
Nie potrafię tego zrozumieć. Jeśli się nie spodobamy kobiecie fizycznie to nie ma możliwości nadrobienia tego charakterem.
A innym jakoś to się udaje. I tego kompletnie nie rozumiem. Jak to możliwe, że ładne kobiety wiążą się z mężczyznami, którzy wyglądem nie powalają.
Ja nie mogę znaleźć kobiety gdyż nie jestem taki przystojny jak czołowi modele. Jestem przystojny, ale nie bardzo przystojny.
A jakoś pozostałym mężczyznom sztuka miłosna wychodzi.

Pytanie do Was, drogie panie, jak oni to robią? Nie są ani atrakcyjniejsi ode mnie, ani mądrzejsi, ani nie mają więcej pieniędzy, a jednak to oni mają kobiety.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Niska samoocena przy kobietach
Tomek1990 napisał/a:

Pytanie do Was, drogie panie, jak oni to robią? Nie są ani atrakcyjniejsi ode mnie, ani mądrzejsi, ani nie mają więcej pieniędzy, a jednak to oni mają kobiety.

Może i nie są atrakcyjniejsi, może i nie mają więcej pieniędzy, ale są mądrzejsi. I nie chodzi tu o ilość zgromadzonych i zapamiętanych faktów, ale o tzw. mądrość życiową. Tej nie posiadłeś i stąd tak infantylnie podchodzisz do zagadnienia związku i miłości.
Nie ma jednego kanonu piękna, co do którego wszyscy by się zgadzali, tak jak to sugerujesz. Mężczyźni, których Ty oceniasz jako brzydkich, albo brzydszych w stosunku do Ciebie, dla tych kobiet być może są ósmymi cudami świata. Piękno/przystojność nie zawiera się tylko w rysach, muskulaturze itp. Tego jeszcze życie Cię nie nauczyło mimo 26 lat. Może i zgodnie z Twoim własnym opisem jesteś przystojny, ale sposób w jaki postrzegasz świat jest "brzydki" i tą brzydotę dostrzegają kobiety.

3

Odp: Niska samoocena przy kobietach

Jako facet starszy od Ciebie o 7 lat, ale mający bardzo podobne problemy powiem Ci, że nawet całkiem niepotrzebnie złożyłeś zapytanie kobietom na tym forum o przyczynę niepowodzeń w dziedzinie damsko-męskiej, gdyż odpowiedź na Twoje pytania znajduje się w Twoim poście otwierającym ten wątek.
Wiesz gdzie dzwoni, tylko jeszcze po prostu nie doszedłeś do momentu, żeby przyjąć pewne fakty do wiadomości.

Posty [ 3 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Niska samoocena przy kobietach

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024