Pytanie do Was kobitki... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pytanie do Was kobitki...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Pytanie do Was kobitki...

Zupełnie przypadkowo przy wyjściu na miasto z kumplami 2 miesiące temu poznałem piękną kobiete. Zaczęliśmy się spotykać. Wszystko układało się książkowo. Super wyjścia, świetne rozmowy, dawno nie rozmawiało mi się tak z kobietą, ogólnie przyjemne chwile. Spotkania kilka razy w tygodniu. 3 tygodnie temu wyjechałem na urlop. Prawie codziennie smsy, co tam, jak tam. Po powrocie napisałem, że jestem z powrotem. Kilka dni bez odzewu, potem przychodzi sms, że była zabiegana, nie mogła/nie miała czasu odpisać. Nie wierze w takie pierdoły,no ale ok. Odrazu wyczułem, że coś nie tak. Pytam się więc kiedy się spotkamy, a ona odpisała mi ni z gruszki ni z pietruszki, że jestem super, ale na ten moment nie szuka związku, może kiedyś.
Poprosiłem ją o spotkanie i żebyśmy o tym porozmawiali,bo napewno to nie zmierzało w tym kierunku, ale jak do tej pory bez odzewu.
Według mnie albo nagle pojawił się ktoś inny, albo "przestraszyła" się całej sytuacji. 
Podczas spotkań sama wiele rozmów kierowała na temat dzieci (jesteśmy w podobnym wieku, po 30), ślubu i związków. Ja nie mam z tym problemu bo sam już bym chciał założyć rodzine a ona byłaby do tego super kandydatką. A tu nagle postawiła kurtyne milczenia i odcięła się kompletnie. Widziała, że mi zależy na tej znajomości, z jej zachowania wydawało mi się, że jej też.
Czy w tej sytuacji nie wiem, naciskać? pisanie i dzwonienie nie daje rezultatu, nie odbiera, nie odpisuje. Wiem gdzie pracuje i gdzie mieszka, pojechać do niej? Jakbyście zareagowały jakby w takiej sytuacji ktoś pojawił się przed waszymi drzwiami.
Wasze opinie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Pytanie do Was kobitki...

jak nie spróbujesz to się nie przekonasz - jedź do niej.. (najwyżej w ryj dostaniesz, ryj nie szklanka wink ) a może cię sprawdza, czy ci zależy..

3

Odp: Pytanie do Was kobitki...

Nic nie rób.
Po prostu uszanuj Jej zdanie i tyle w tym temacie.
Broń Boże, nie nachodź Jej!!!

4

Odp: Pytanie do Was kobitki...
Krejzolka82 napisał/a:

Nic nie rób.
Po prostu uszanuj Jej zdanie i tyle w tym temacie.
Broń Boże, nie nachodź Jej!!!

chodzi o to, że nie znam jej zdania. Jeden suchy sms nie kalkuluje się z tym co było na spotkaniach.

5

Odp: Pytanie do Was kobitki...

no wlasnie jestem na etapie, ze moj byly-psychopata nachodzi mnie i dyszy pod moimi drzwiami, albo czeka na mnie jak wychodze na przystanek. abstrahujac od psychopatow nie potrafie i nigdy nie zrozumiem, jak ponoc normalni i zdrowi na umysle ludzie nie potrafia uszanowac czyjegos "NIE".

ja na jej miejscu bym zadzwonila na policje.

6

Odp: Pytanie do Was kobitki...
justin18 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Nic nie rób.
Po prostu uszanuj Jej zdanie i tyle w tym temacie.
Broń Boże, nie nachodź Jej!!!

chodzi o to, że nie znam jej zdania. Jeden suchy sms nie kalkuluje się z tym co było na spotkaniach.

Ale oczywiście, że znasz Je zdanie.
To zdanie napisała Ci w sms'ie.

7

Odp: Pytanie do Was kobitki...
_v_ napisał/a:

no wlasnie jestem na etapie, ze moj byly-psychopata nachodzi mnie i dyszy pod moimi drzwiami, albo czeka na mnie jak wychodze na przystanek. abstrahujac od psychopatow nie potrafie i nigdy nie zrozumiem, jak ponoc normalni i zdrowi na umysle ludzie nie potrafia uszanowac czyjegos "NIE".

ja na jej miejscu bym zadzwonila na policje.

no to trafiłaś na wariata. Dwóch dorosłych ludzi powinno być zdolnych do racjonalnego komunikowania się w prostej sprawie. Ja po prostu chce wyjaśnić sytuacje, żeby nie zastanawiać się potem przez pół życia "what-if".

8

Odp: Pytanie do Was kobitki...
justin18 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Nic nie rób.
Po prostu uszanuj Jej zdanie i tyle w tym temacie.
Broń Boże, nie nachodź Jej!!!

chodzi o to, że nie znam jej zdania. Jeden suchy sms nie kalkuluje się z tym co było na spotkaniach.

Znasz, znasz. Tylko nie chvesz przyjąć do wiadomości. Zapij, zapomnij i idź dalej.

9

Odp: Pytanie do Was kobitki...
Maymayka napisał/a:

jak nie spróbujesz to się nie przekonasz - jedź do niej.. (najwyżej w ryj dostaniesz, ryj nie szklanka wink ) a może cię sprawdza, czy ci zależy..

Ale co ma spróbować?

Przepraszam Ty jesteś taka, która w ten sposób sprawdza faceta?

10

Odp: Pytanie do Was kobitki...
justin18 napisał/a:

Czy w tej sytuacji nie wiem, naciskać? pisanie i dzwonienie nie daje rezultatu, nie odbiera, nie odpisuje. Wiem gdzie pracuje i gdzie mieszka, pojechać do niej? Jakbyście zareagowały jakby w takiej sytuacji ktoś pojawił się przed waszymi drzwiami.
Wasze opinie?


Skoro nie odpisuje i nie odbiera,to znaczy,że nie chce mieć z Tobą kontaktu,proste.
Jadąc do jej domu,czy pracy,dasz jedynie dowód na swoją niestabilność psychiczną.Dała Ci jasne sygnały,że ona nie chce.

11

Odp: Pytanie do Was kobitki...
justin18 napisał/a:

no to trafiłaś na wariata. Dwóch dorosłych ludzi powinno być zdolnych do racjonalnego komunikowania się w prostej sprawie. Ja po prostu chce wyjaśnić sytuacje, żeby nie zastanawiać się potem przez pół życia "what-if".

ale ona dala Ci wyrazny sygnal. co chcesz jeszcze wyjasniac? bo nie rozumiem. jak napisali wyzej: skoro nie odbiera telefonow i nie odpisuje, tzn. ze nie chce kontaktow z Toba.

12

Odp: Pytanie do Was kobitki...
justin18 napisał/a:

Dwóch dorosłych ludzi powinno być zdolnych do racjonalnego komunikowania się w prostej sprawie. Ja po prostu chce wyjaśnić sytuacje, żeby nie zastanawiać się potem przez pół życia "what-if".


Aby się komunikować,wolę musi wykazać dwoje dorosłych ludzi.
Ty wykazujesz,ona nie.Skoro jesteś dorosły,w domyśle dojrzały,to uszanuj jej wolę braku chęci.Nic nie musisz wyjaśniać,bo  jest jasne.

13

Odp: Pytanie do Was kobitki...

Dziewczyna się odcięła. To koniec niestety.

W takiej sytuacji zalecam pożegnalny list... ostatnia szansa gdyby to było nieporozumienie lub jej chwilowa słabość....

Ale nie możesz od niej wymagać nic więcej.. odcięła się....

14 Ostatnio edytowany przez CatLady (2016-07-03 17:40:36)

Odp: Pytanie do Was kobitki...
_v_ napisał/a:

nigdy nie zrozumiem, jak ponoc normalni i zdrowi na umysle ludzie nie potrafia uszanowac czyjegos "NIE". .

No przecież wiadomo, że jak kobieta mówi NIE, to myśli TAK... tongue(ironia - jakby co)

Ilu to się przewija facetów, którym kobieta wyraźnie powiedziała NIE, a oni pytają: o co jej chodzi? Mam walczyć? Jechać do niej?

Nie - nie walczyć, nie jechać. Uszanować jej NIE. Powiedziała, że nie szuka związku - chyba bardziej wprost nie da się tego powiedzieć. Powiedziała Ci to wystarczająco wcześnie, nie czekała, aż się zbytnio zaangażujesz. Nie życzy sobie kontaktu? Nie kontaktuj się z nią. Jak jej się odmieni, sama się skontaktuje - ale na Twoim miejscu, to ja bym była już niedostępna.

15

Odp: Pytanie do Was kobitki...

Absolutnie powinieneś uszanować jej decyzję, też aktualnie ktoś mnie nachodzi i zadręcza psychicznie wiadomościami i to jest STRASZNE - taki facet jest już skreślony na amen- każda następna próba kontaktu tylko go pogrąża, a mnie obrzydza. Z drugiej strony tydzień temu spotkałam na mieście kolesia, o którym nawet tutaj opowiadałam po 6 miesiącach przerwy w kontakcie i było naprawdę miło, spędziliśmy razem całą noc (ale nie w łóżku xD) ale się nie odezwał potem...nie wiem czemu i mi przykro, ale sama nie mam zamiaru się narzucać...wiem, że to trudne rozumiem Ciebie, ale milczenie jest złotem! Poza tym zasada miej wyje*ane a będzie Ci dane też się często sprawdza wink

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pytanie do Was kobitki...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024