mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 52 ]

Temat: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Witajcie

Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim.

Jestem z facetem. Kochamy się. Wszystko było dobrze. Dopóki pewnego raz na pytanie z mojej strony czy mnie kocha , przez chwilę nic nie odpowiedział. mówię doniego kocham Cię a on nic.... Wachał się patrzył się na mnie i nic. Powiedział,że coś czuje. Ale narazie mi nie jest w stanie powiedzieć. To było spowodowane prawdopodobnie moim zachowaniem. ( zazdrość....awantury) 

Po godzinie czasu i rozmowie, przytulił mnie. Powiedział,że mnie kocha... naprawdę. I teraz nie wiem co ja mam o tym wszystkim myślec?

Trochę mnie tym zranił. Teraz mam mu wierzyć? Zwątpił? to znaczy,że w ogóle nie kochał??

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

No jak wcześniej mu robiłaś awantury i nie wiadomo co, no to ma prawo być wkurzony.
A teraz szukasz powodu do nowej awantury?

3

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Jeśli jesteś bezpodstawnie zazdrosna i robisz mu awantury, to chłopak ma prawo nie wiedzieć, co do Ciebie czuje. Ty byś wiedziała, że kochasz, jakbyś była atakowana o wszystko i musiałą brać udział w kłótniach bez powodu? Zmęczony jest tym i tyle.

4

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Ile jesteście razem?

5 Ostatnio edytowany przez janiak131 (2016-06-15 14:06:58)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

rok i miesiac

nie chciałabym tego wszystkiego popsuć....byłam straszną zołzą....cholera...

po rozmowie na drugi dzien napisał,że chce aby się udało,i że mnie kocha.

ale czy to mozliwe,że dlatego,że byłam taka niedobra ostatnio... powiedział, to żeby mną potrząsnąć?

wkradł się lekki kryzys....pierwszy kryzys w związku , obojętność z jego strony właśnie po moich aferach... krzyki , złość bez powodu...., niezadowolenie... bo woli siedzieć wspolnie ze znajomymi , niż tylko ze mną...

i nie wiem czy teraz wierzyć mu czy nie??  rozmawiliąsmy dużo....napisał,że będzie dobrze..

6 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-06-15 14:10:34)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
janiak131 napisał/a:

rok i miesiac

nie chciałabym tego wszystkiego popsuć....byłam straszną zołzą....cholera...

po rozmowie na drugi dzien napisał,że chce aby się udało,i że mnie kocha.

ale czy to mozliwe,że dlatego,że byłam taka niedobra ostatnio... powiedział, to żeby mną potrząsnąć?

wkradł się lekki kryzys.... obojętność z jego strony właśnie po moich aferach... krzyki , złość bez powodu...., niezadowolenie...

i nie wiem czy teraz wierzyć mu czy nie??  rozmawiliąsmy dużo....napisał,że będzie dobrze..

Kleo91 nie rob z siebie posmiewiska dziewczyno. Myslisz ze jak zalozysz inny watek i dalej bedziesz mielic ten sam temat to nikt Cie nie pozna? Mi wystarczylo przeczytac 3 zdania zeby Cie rozpoznac. Wez sie ogarnij ...a najlepiej lecz bo do hustawki nastrojow dochodza jeszcze schizy i cyrki z roznymi nickami.
Na dodatek robisz debili z ludzi z forum ktorzy staraja sie rzetelnie pomoc. ....wstyd

7

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Hehehehe, kolejna desperatka z kuku na muniu.

8

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

przeczytajcie mój problem i dajcie rzetelną odpowiedź

9

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
janiak131 napisał/a:

przeczytajcie mój problem i dajcie rzetelną odpowiedź

Ale w ktorym watku kochanienka? W tym czy w tym pierwotnym? A moze gdzies jeszcze  trzeci zalozylas?

10

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Nie mogę. Łeb z betonu - daj jej odpowiedź, nieważne że problem ma źródło w schorowanej główce big_smile

Tak jak koleżanka Bursztynek z Działu Rozstania i Zdrady - on waliła po rogach męża, aż odeszła dla kochanka , a kochanek ją kopnął w dupsko, a ta teraz wyje co tu zrobić żeby jej nie zostawiał.. buuu I żadna refleksja odnośnie swojego zachowania i jakichś moralnych wątpliwości przez łeb nie przepłynie smile

11

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

OJP.

Kolejna z rozkminami.
A jak popatrzył?W prawo,lewo, w górę w dół?

Byłaś już tu chyba pod innym nickiem,bo coś mi mówią te debilizmy.

12

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
Elle88 napisał/a:

Nie mogę. Łeb z betonu - daj jej odpowiedź, nieważne że problem ma źródło w schorowanej główce big_smile

Tak jak koleżanka Bursztynek z Działu Rozstania i Zdrady - on waliła po rogach męża, aż odeszła dla kochanka , a kochanek ją kopnął w dupsko, a ta teraz wyje co tu zrobić żeby jej nie zostawiał.. buuu I żadna refleksja odnośnie swojego zachowania i jakichś moralnych wątpliwości przez łeb nie przepłynie smile

Tak znam ten watek tez big_smile Te dwa plus Madzia od pana radnego to chyba "top trojka" jesli chodzi o klopoty z mysleniem i brakiem autorefleksji.

13

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
feniks35 napisał/a:
Elle88 napisał/a:

Nie mogę. Łeb z betonu - daj jej odpowiedź, nieważne że problem ma źródło w schorowanej główce big_smile

Tak jak koleżanka Bursztynek z Działu Rozstania i Zdrady - on waliła po rogach męża, aż odeszła dla kochanka , a kochanek ją kopnął w dupsko, a ta teraz wyje co tu zrobić żeby jej nie zostawiał.. buuu I żadna refleksja odnośnie swojego zachowania i jakichś moralnych wątpliwości przez łeb nie przepłynie smile

Tak znam ten watek tez big_smile Te dwa plus Madzia od pana radnego to chyba "top trojka" jesli chodzi o klopoty z mysleniem i brakiem autorefleksji.


A Madzia to troll chyba, bo trudno mi uwierzyć, żeby można tak grać przed mężem normalną wink
Chociaż, nic mnie w sumie nie zdziwi.

Coraz częściej dochodzę jednak do wniosku, że do seksu powinny być jakieś badania psychiatryczne, tak jak się pieski kastruje żeby się nie rozmnażały niepotrzebnie wink

14

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
majkaszpilka napisał/a:

OJP.

Kolejna z rozkminami.
A jak popatrzył?W prawo,lewo, w górę w dół?

Byłaś już tu chyba pod innym nickiem,bo coś mi mówią te debilizmy.

Facet rzadko sie odzywa, tłumaczy ze jest zajety by Kleo91 big_smile Nie dalej jak wczoraj wieczorem bylo walkowane czemu on od razu nie odpowiedzial ze kocha  wink

15

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
feniks35 napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

OJP.

Kolejna z rozkminami.
A jak popatrzył?W prawo,lewo, w górę w dół?

Byłaś już tu chyba pod innym nickiem,bo coś mi mówią te debilizmy.

Facet rzadko sie odzywa, tłumaczy ze jest zajety by Kleo91 big_smile Nie dalej jak wczoraj wieczorem bylo walkowane czemu on od razu nie odpowiedzial ze kocha  wink

No właśnie.

A co do Trójcy Forumowej macie rację.
Trzeba chyba "specjalny" dział utworzyć...

16

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
Elle88 napisał/a:
feniks35 napisał/a:
Elle88 napisał/a:

Nie mogę. Łeb z betonu - daj jej odpowiedź, nieważne że problem ma źródło w schorowanej główce big_smile

Tak jak koleżanka Bursztynek z Działu Rozstania i Zdrady - on waliła po rogach męża, aż odeszła dla kochanka , a kochanek ją kopnął w dupsko, a ta teraz wyje co tu zrobić żeby jej nie zostawiał.. buuu I żadna refleksja odnośnie swojego zachowania i jakichś moralnych wątpliwości przez łeb nie przepłynie smile

Tak znam ten watek tez big_smile Te dwa plus Madzia od pana radnego to chyba "top trojka" jesli chodzi o klopoty z mysleniem i brakiem autorefleksji.


A Madzia to troll chyba, bo trudno mi uwierzyć, żeby można tak grać przed mężem normalną wink
Chociaż, nic mnie w sumie nie zdziwi.

Coraz częściej dochodzę jednak do wniosku, że do seksu powinny być jakieś badania psychiatryczne, tak jak się pieski kastruje żeby się nie rozmnażały niepotrzebnie wink

A ja w Madzie wierze..yyy znaczy w jej istnienie wink Bo niestety coraz wiecej spotyka sie takich "kwiatkow".

17

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

proszę was, nie nabijacie się....przeczytajcie ten post od nowa...i dajcie odpowiedź.....

18 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-06-15 15:04:20)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Najbardziej mi się podobało: "Przeczytajcie mój problem i dajcie RZETELNĄ odpowiedź!" big_smile znakomite ...fa! Serio big_smile

Edit: O, hahahaha
No ja czytam kochanieńka, ale mam tylko 1 radę dla ciebie - weź no, dziecko rozpęd - ale taki po byku, następnie przebieraj nogami w miejscu najszybciej jak potrafisz żeby nabrać impetu i siły odrzutu i.. leć prosto przed siebie, dopóki nie zatrzyma Cię ściana.
I zdaj relację potem. Wówczas doradzę najlepiej jak umiem, obiecuję!!

19

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
janiak131 napisał/a:

proszę was, nie nabijacie się....przeczytajcie ten post od nowa...i dajcie odpowiedź.....


No to pytam ponownie,jak popatrzył?
Sama czytaj.

Czizas... jak niektórzy mają nasrane w tych czerepach?

20 Ostatnio edytowany przez janiak131 (2016-06-15 14:58:44)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

każda ma jakieś doświadczenie w związku...a wachanie ze strony faceta nie jest dobre....zastanawiam się czemu tak zareagował... sad

Czy można nie być pewnych uczuć będąc w związku około roku czasu. Facet odkąd wyjechał za granicę do pracy,nie układało nam się . po pół roku. Raz było lepiej , raz gorzej. Ciągle naciskałam na niego, robiłam afery,że poświęca mi za mało czasu. Czara goryczy się przelała wiem,że to troche moja wina. Robiłam mu sceny zazdrości, krzyczałam,bo nie powiedział mi,że idzie do baru z kolegami. teraz wiem,że zupełnie nie potrzebnie. Powiedział,że nie był pewny uczuć z mojej strony bo ciągle bylam zła..ale dlatego,że tak mało zaczął poświęcać mi uwagi.
Ostatniego weekendu widziałam,że jest coś nie tak. Zapewniał mnie co tydzien o miłości. Spytałam czy mnie kocha. Nie odpowiedział mi od razu. powiedział,że coś czuje. i ,że zaczął się wachać był niepewny. Po długiej rozmowie znim po godzinie przytulił mnie i powiedział,że mnie kocha. Teraz widzimy sie weekend. Za 2 tygodnie wspolne wakacje... co ja mam o tym wszystkim myśleć. Spytałam się czy chce aby nam się udało, napisał ,że chce . dodał poźniej ,że mnie kocha. Mam mętlik w głowie trochę mnie tym zranił.....

i czy jeśli...facet nie jest pewny uczuć...to może być przez moje okropne zachowanie?? i czy w ogole kochał skoro...przez chwile nie mógł mi na to pytanie odpowiedzieć

21

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
janiak131 napisał/a:

każda ma jakieś doświadczenie w związku...a wachanie ze strony faceta nie jest dobre....zastanawiam się czemu tak zareagował... sad

Czy można nie być pewnych uczuć będąc w związku około roku czasu. Facet odkąd wyjechał za granicę do pracy,nie układało nam się . po pół roku. Raz było lepiej , raz gorzej. Ciągle naciskałam na niego, robiłam afery,że poświęca mi za mało czasu. Czara goryczy się przelała wiem,że to troche moja wina. Robiłam mu sceny zazdrości, krzyczałam,bo nie powiedział mi,że idzie do baru z kolegami. teraz wiem,że zupełnie nie potrzebnie. Powiedział,że nie był pewny uczuć z mojej strony bo ciągle bylam zła..ale dlatego,że tak mało zaczął poświęcać mi uwagi.
Ostatniego weekendu widziałam,że jest coś nie tak. Zapewniał mnie co tydzien o miłości. Spytałam czy mnie kocha. Nie odpowiedział mi od razu. powiedział,że coś czuje. i ,że zaczął się wachać był niepewny. Po długiej rozmowie znim po godzinie przytulił mnie i powiedział,że mnie kocha. Teraz widzimy sie weekend. Za 2 tygodnie wspolne wakacje... co ja mam o tym wszystkim myśleć. Spytałam się czy chce aby nam się udało, napisał ,że chce . dodał poźniej ,że mnie kocha. Mam mętlik w głowie trochę mnie tym zranił.....

i czy jeśli...facet nie jest pewny uczuć...to może być przez moje okropne zachowanie?? i czy w ogole kochał skoro...przez chwile nie mógł mi na to pytanie odpowiedzieć

Kleo bardzo prawdopodobne ze nie wie co czuje do Ciebie i nie dziwie sie chlopu wcale. Poznal mila wesola fajna dziewczyne a z czasem wyszlo szydlo z wora...czyli napastliwa, zmienna i histeryczna dziewucha dla ktorej liczy sie tylko to co ona czuje, czego chce i jak chce. Jestes tak niedojrzala zeby nie napisac gorzej...durna ze dla Ciebie zwiazek to spijanie z dziubkow i klepanie kocham Cie co piec sekund. Nie masz swojego zycia, uwieszasz sie na drugim czlowieku do granic mozliwosci a potem dziwisz ze jemu brakuje tchu i ma ochote sie zdystansowac. Nikt Ci moja Droga nie powie czy ktos Cie kocha czy nie i czy do grobowej deski. Jesli nie wiesz takich oczywistych rzeczy to sie nie bierz za zadne zwiazki bo tu nie trzeba zadnego doswiadczenia tylko troche inteligencji rowniez tej emocjonalnej. Jak sie ja posiada to sie wie ze milosc to nie jest uwiazanie a Wy nie jestescie rodzenstwem syjamskim by byc spleceni ze soba 24 h na dobe. A jak psychicznie tego nie ogarniasz to juz Ci napisalam co robic...leczyc sie i przepracowac to z terapeuta bo masz jakies grube deficyty dziewczyno.

22

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

mam swoje zycie,uwierz mi smile nie chce zeby ciagle mi mowil,ze mnie kocha bo to slowo wiem traci na wartosci. rozumiem swoje bledy. on tez nie jest bez winy. wszystko zniszczylam,odkad wyjechal,swoja zaborczoscia bo tak tesknilam sad   czas pokaze.. przetrwamy ten kryzys czy nie ... po kazdej burzy wychodzi slonce smile

23

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
janiak131 napisał/a:

mam swoje zycie,uwierz mi smile nie chce zeby ciagle mi mowil,ze mnie kocha bo to slowo wiem traci na wartosci. rozumiem swoje bledy. on tez nie jest bez winy. wszystko zniszczylam,odkad wyjechal,swoja zaborczoscia bo tak tesknilam sad   czas pokaze.. przetrwamy ten kryzys czy nie ... po kazdej burzy wychodzi slonce smile

Nom... znowu zamiatasz to pod dywan i usmieszki ze juz wszystko bedzie super a jutro najdalej za tydzien kolejny lament  ...mam prosbe Kleo nie truj doopy dluzej ludziom na forum bo szkoda czasu na rozmowe z Toba/ sciana ..na jedno wychodzi.

24

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Janiak alias Kleo91


Dlaczego nie kontynuujesz tamtego wątku?Przecież dostałaś tam masę porad.

25

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

poprosiłam o usuniecie nika. eh nie zmiatam o dywan. ale co mam zrobic.. jestem dobrej mysli.. ja nie truje mu w ogole .. porozmawialismy w wekend ,wszystko co czułam mu powiedzialam.ze czuje sie zaniedbana troche przez niego,ze juz tak sie nie stara..ze brakuje mi go, i dlatego to tak wszystko. on mi powiedzial,ze myslał,ze to ja daze do rozstania,co bylo bzdura. chcialam zeby sie znow starał... a jemu od 2 tyg nic sie nie chciało... on mowil,ze to tez jego wina, jak ma czas to pisze, ze przez wyjazd tez bo go nie ma. do tego afera o wyjscie z kolega jak mnie nie bylo. a wrocilam i nie bylo go w domu. myslalam,ze mu nie zalezy. wszystko to wyjasnilisnmy sobie. potrzebuje wiecej luzu okej. nie dziwie sie,ze przez chwile zwatpił. prosze nie czepiajcie teraz tego co pisze. nie obwiniajcie mnie. chce byc okej.. jak bylo przed wyjazdem...

26 Ostatnio edytowany przez Zorija (2016-06-15 17:14:07)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
janiak131 napisał/a:

każda ma jakieś doświadczenie w związku...a wachanie ze strony faceta nie jest dobre....zastanawiam się czemu tak zareagował... sad

Czy można nie być pewnych uczuć będąc w związku około roku czasu. Facet odkąd wyjechał za granicę do pracy,nie układało nam się . po pół roku. Raz było lepiej , raz gorzej. Ciągle naciskałam na niego, robiłam afery,że poświęca mi za mało czasu. Czara goryczy się przelała wiem,że to troche moja wina. Robiłam mu sceny zazdrości, krzyczałam,bo nie powiedział mi,że idzie do baru z kolegami. teraz wiem,że zupełnie nie potrzebnie. Powiedział,że nie był pewny uczuć z mojej strony bo ciągle bylam zła..ale dlatego,że tak mało zaczął poświęcać mi uwagi.
Ostatniego weekendu widziałam,że jest coś nie tak. Zapewniał mnie co tydzien o miłości. Spytałam czy mnie kocha. Nie odpowiedział mi od razu. powiedział,że coś czuje. i ,że zaczął się wachać był niepewny. Po długiej rozmowie znim po godzinie przytulił mnie i powiedział,że mnie kocha. Teraz widzimy sie weekend. Za 2 tygodnie wspolne wakacje... co ja mam o tym wszystkim myśleć. Spytałam się czy chce aby nam się udało, napisał ,że chce . dodał poźniej ,że mnie kocha. Mam mętlik w głowie trochę mnie tym zranił.....

i czy jeśli...facet nie jest pewny uczuć...to może być przez moje okropne zachowanie?? i czy w ogole kochał skoro...przez chwile nie mógł mi na to pytanie odpowiedzieć

Janiak, powiem Ci tak...
jakby mi mój partner przez godzinę truł dupę
o to, że taki pokrzywdzony (i na pewno go nie kocham), niekochany (i czy go kocham), że się nie staram (i na pewno go nie kocham), że go zaniedbuję (i czy go kocham) itd. itp.

to na odczepnego w końcu bym mu powiedziała, że TAK!! go kocham!!! - po to tylko, żeby już dał mi spokój.

Po drugie - czy to on następnego dnia napisał do Ciebie, że "chce, żeby Wam się udało" (tak jak napisałaś najpierw)
czy też to Ty mu zadałaś pytanie, czy "chce, żeby Wam się udało" (tak jak napisałaś w tym poście) a on potaknął/ skinął/ odparł TAK...?

Bo wiesz, to zasadnicza różnica. Szczególnie w zestawieniu z tym wahaniem (lub wachaniem... albo wachlowaniem??).
Daje do myślenia.
Ty weź go na jeszcze jedną dłuuuuuugą rozmowę o tym, jak Cię rani. Tym razem co najmniej 3 godziny.
A potem koniecznie pytaj go za pomocą sms-ów każdego dnia, co godzinę:
"czy mnie kochasz?"
"czy chcesz, żeby nam się udało?"
"czy tęsknisz za mną?"
"czy jestem dla Ciebie najważniejsza, ja i tylko ja?"
"czy zrozumiałeś swoje błędy i przewinienia w stosunku do mnie?" (chodzi o to wahanie/wachanie/wachlowanie)

Formułując takie konkretne pytania wykażesz się wielką dbałością o swojego chłopaka.
Oszczędzisz mu czasu i zmęczonych paluszków.
On nawet będzie mógł sobie w telefonie wpisać gotową odpowiedź i tylko ją wstawiać.
Odpowiedź ta, to oczywiście TAK.

EDIT. ale oszczędź go, jak odpowiedź przyjdzie dłużej niż po 10 sekundach od zadania pytania. Może akurat robi kupę? Albo wiesza pranie i nie zdążył dolecieć do telefonu na czas.

27

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Kleo, idź do specjalisty.

28

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
Zorija napisał/a:
janiak131 napisał/a:

każda ma jakieś doświadczenie w związku...a wachanie ze strony faceta nie jest dobre....zastanawiam się czemu tak zareagował... sad

Czy można nie być pewnych uczuć będąc w związku około roku czasu. Facet odkąd wyjechał za granicę do pracy,nie układało nam się . po pół roku. Raz było lepiej , raz gorzej. Ciągle naciskałam na niego, robiłam afery,że poświęca mi za mało czasu. Czara goryczy się przelała wiem,że to troche moja wina. Robiłam mu sceny zazdrości, krzyczałam,bo nie powiedział mi,że idzie do baru z kolegami. teraz wiem,że zupełnie nie potrzebnie. Powiedział,że nie był pewny uczuć z mojej strony bo ciągle bylam zła..ale dlatego,że tak mało zaczął poświęcać mi uwagi.
Ostatniego weekendu widziałam,że jest coś nie tak. Zapewniał mnie co tydzien o miłości. Spytałam czy mnie kocha. Nie odpowiedział mi od razu. powiedział,że coś czuje. i ,że zaczął się wachać był niepewny. Po długiej rozmowie znim po godzinie przytulił mnie i powiedział,że mnie kocha. Teraz widzimy sie weekend. Za 2 tygodnie wspolne wakacje... co ja mam o tym wszystkim myśleć. Spytałam się czy chce aby nam się udało, napisał ,że chce . dodał poźniej ,że mnie kocha. Mam mętlik w głowie trochę mnie tym zranił.....

i czy jeśli...facet nie jest pewny uczuć...to może być przez moje okropne zachowanie?? i czy w ogole kochał skoro...przez chwile nie mógł mi na to pytanie odpowiedzieć

Janiak, powiem Ci tak...
jakby mi mój partner przez godzinę truł dupę
o to, że taki pokrzywdzony (i na pewno go nie kocham), niekochany (i czy go kocham), że się nie staram (i na pewno go nie kocham), że go zaniedbuję (i czy go kocham) itd. itp.

to na odczepnego w końcu bym mu powiedziała, że TAK!! go kocham!!! - po to tylko, żeby już dał mi spokój.

Po drugie - czy to on następnego dnia napisał do Ciebie, że "chce, żeby Wam się udało" (tak jak napisałaś najpierw)
czy też to Ty mu zadałaś pytanie, czy "chce, żeby Wam się udało" (tak jak napisałaś w tym poście) a on potaknął/ skinął/ odparł TAK...?

Bo wiesz, to zasadnicza różnica. Szczególnie w zestawieniu z tym wahaniem (lub wachaniem... albo wachlowaniem??).
Daje do myślenia.
Ty weź go na jeszcze jedną dłuuuuuugą rozmowę o tym, jak Cię rani. Tym razem co najmniej 3 godziny.
A potem koniecznie pytaj go za pomocą sms-ów każdego dnia, co godzinę:
"czy mnie kochasz?"
"czy chcesz, żeby nam się udało?"
"czy tęsknisz za mną?"
"czy jestem dla Ciebie najważniejsza, ja i tylko ja?"
"czy zrozumiałeś swoje błędy i przewinienia w stosunku do mnie?" (chodzi o to wahanie/wachanie/wachlowanie)

Formułując takie konkretne pytania wykażesz się wielką dbałością o swojego chłopaka.
Oszczędzisz mu czasu i zmęczonych paluszków.
On nawet będzie mógł sobie w telefonie wpisać gotową odpowiedź i tylko ją wstawiać.
Odpowiedź ta, to oczywiście TAK.

EDIT. ale oszczędź go, jak odpowiedź przyjdzie dłużej niż po 10 sekundach od zadania pytania. Może akurat robi kupę? Albo wiesza pranie i nie zdążył dolecieć do telefonu na czas.

Wieszanie prania można przerwać, a przy robieniu kupy odpowiadać :-D

29 Ostatnio edytowany przez janiak131 (2016-06-15 18:14:36)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

zapytałam się....tylko czy chce aby nam sie udąło tylko tyle....napisał ze chce aby nam sie udało...nic nie odpisałam...jakby nie chcial dawno by olał i tyle

sam z siebie potem pisał,ze mnie kocha....i nie sadze, ze na odczepnego i zebym mu dała spokój.....

fajny pojazd.


zraniłam go tym..........pretnesjami...ale cżłowieka nie przestaje sie kochac z dnia na dzien


czyli co mowil to tylko zebym sie odczepiła tak???

to po co utrzymuje ze mna kontakt?? bo mamy wykuipona wycieczke? nie sadze

30

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

boze jak ja to czytam to nie wiem , co juz mam myslec..nie bede tu zagladac...jezus.....

bedzie ze mna chciał byc to super...moze sie ulozy ( bede nad soba pracowac)
nie bedzie to nie jeden XXXX na swiecie i trudno

31

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Ty chyba jesteś nienormalna,wiesz?
Poważnie, idź Ty dziewczyno do jakiegoś specjalisty,to nie jest złośliwość.

32

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

współczuję facetowi.

33

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
melonka napisał/a:

współczuję facetowi.

Wszyscy mu tutaj wspolczujemy....

34

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

dziekuje za wspulczucie....ale to kryzys.....czesciowo ja sama do tego doprowadziłam....


napisał mi....jest jak jest..albo będzie lepiej albo się spier**** ja chce aby było lepiej....

jak wyjść z kryzysu.... nie oceniajcie człowieka po postach....:(

35

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
janiak131 napisał/a:

dziekuje za wspulczucie....ale to kryzys.....czesciowo ja sama do tego doprowadziłam....


napisał mi....jest jak jest..albo będzie lepiej albo się spier**** ja chce aby było lepiej....

jak wyjść z kryzysu.... nie oceniajcie człowieka po postach....:(

Napisal....heheh czyli znowu trulas mu doope ...a nie przepraszam na pewno "tylko" zapytalas  jak jest miedzy wami. Serio dziewczyno podziwiam ze on wogole jeszcze sie chce odzywac chociaz widac ze juz powoli nawet on traci cierpliwosc skoro pisze ze albo wyjdzie albo nie a nie zapewnia juz kocham loffciam itp. Rob tak dalej, draz, dopytuj az wkoncu Ci napisze zebys sie odp....la na dobre od niego.
Dziwisz sie ze ludzie tu juz Cie hejtuja, dogaduja? No niestety ale jak ktos ma leb z betonu i nie dociera zadne tlumaczenie tylko wkolo macieja to samo to zostaje juz tylko porobic sobie beke. W sumie to jak Cie czytam to czuje mieszanke zniechecenia, niesmaku i zarazem litosci nad Toba. Kryzys...owszem ale Twoj psychiczny lezy u podstaw calej tej sytuacji. Ale nic z tym nie chcesz zrobic wiec sobie jecz dalej.. Ja odpadam.

36 Ostatnio edytowany przez janiak131 (2016-06-16 11:00:32)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

wiec to już koniec.... ????


poproostu chce ratować ten związek...


boże to co mam zrobić? skoro gokocham.... wponiedziałek pisał sam zsiebie,ze mnie kocha.

widzę,że odzywa się do mnie jakby z przymusu, rano , ipotem jak wroci z pracy. nie pyta co u mnie, nie odpowiada co uniego. zamknął się...oddalił jeszcze bardziej,

tak mam łeb z betonu/......

37

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Kleo. Lekarz. Ale dobry. I częste wizyty. To być może pomoże.

38 Ostatnio edytowany przez janiak131 (2016-06-16 11:08:35)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

napisałam mu tylko, ze wiele bym dała zeby było jakkiedys ale nie wiem czy Ty tego chcesz samego..i jak to jest....

ze czy bedzie lepiej bedzie w duzej mierze zalezałoodniego...mysle,że kazdy związek można uratować , aletylkopod warunkiem  ze dwie osoby tego pragną

od parutygodni nam się nie układało....przeze mnie...on się oddalił....jeszcze bardziej

zazdrość zmojej strony
afery o wyjścia z kolegami
fochy bezpowodu
pretensje
zal

też nie był bez winy....po tym co mi napisaliście....nie mam zadnych nadzieji.... jedziemy za tydzien na dwytygodniowy URLOP..... mam nadzieje,że wtedy cos....

poza tym,że ja piszę mu ....produkuje się na marne jak widać.... on chce i albo się uda albo nie.....
spytałam się czy widzimy się w sobotę, on,że tak...



wszystko spierdoliłam:(

39

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Zastanawia mnie jakie on dopiero musi mieć braki, aby w tym tkwić..

40

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

klio  nie wiesz jak jest....wiec nie oceniaj.

41

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Jak to nie wiem big_smile Męczysz tu bułę od dawna. Jeżeli ja mam ochotę walić głową w ścianę, to co dopiero on. To, że nie wali i że jeszcze ma ochotę Ci odpowiadać świadczy, że dobrze z nim nie jest.
Ale niech będzie... Mam nie oceniać ludzi po postach big_smile tongue

42 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-06-16 11:36:58)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Jemu wspolczujemy, nie Tobie...

Idź się leczyć, dziewczyno.

43

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
janiak131 napisał/a:

napisałam mu tylko, ze wiele bym dała zeby było jakkiedys ale nie wiem czy Ty tego chcesz samego..i jak to jest....

ze czy bedzie lepiej bedzie w duzej mierze zalezałoodniego...mysle,że kazdy związek można uratować , aletylkopod warunkiem  ze dwie osoby tego pragną

od parutygodni nam się nie układało....przeze mnie...on się oddalił....jeszcze bardziej

zazdrość zmojej strony
afery o wyjścia z kolegami
fochy bezpowodu
pretensje
zal

też nie był bez winy....po tym co mi napisaliście....nie mam zadnych nadzieji.... jedziemy za tydzien na dwytygodniowy URLOP..... mam nadzieje,że wtedy cos....

poza tym,że ja piszę mu ....produkuje się na marne jak widać.... on chce i albo się uda albo nie.....
spytałam się czy widzimy się w sobotę, on,że tak...



wszystko spierdoliłam:(

k..wa dziewczyno ostatni raz to napisze ale tym razem moze wkoncu dotrze do twego zakutego łba. To Ty masz problem nie on. Ty widzisz kryzysy, stwarzasz je a potem wiercisz mu dziure w brzuchu czy chce aby bylo dobrze, czy chce to ratowac czy widzi szanse. Nosz ja prdl ile razy w ciagu tych kilku dni  zadalas mu juz to pytanie?? I dziwisz sie ze sie oddala. Jak masz psa to zrob taki test. Wez go tak z calej pary scisnij za szyje "z milosci" az mu oczy na wierzch wyjda, potem za chwile znowu i znowu. Glaszcz go na sile i przytulaj nawet gdy bedzie chcial zjesc, pospac czy sie za przeproszeniem..wysrac a potem poobserwuj czy bedzie chetnie do Ciebie szedl czy raczej chowal pod wyrko blagalnie merdajac ogonem zebys mu dala wkoncu swiety spokoj. I to wlasnie zrob w stosunku do chlopaka. Daj mu swiety spokoj!!! Bo Cie do reszty oleje. I lecz sie serio bo w dwoch linijkach przeczysz sama sobie... piszesz ze nie masz juz zadnej  nadziei a w kolejnym zdaniu ze zaraz wakacje i masz nadzieje ze wtedy sie poprawi. Poczytaj siebie co Ty wypisujesz ...i umow do lekarza jeszcze przed tym wymarzonym urlopem bo za chwile wyjedziesz ale w kaftanie na oddzial specjalistyczny.

44 Ostatnio edytowany przez janiak131 (2016-06-16 13:20:14)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

nie wiesz jak jest, wiec nie widzisz...tego czy mamy kryzys czy nie...sam mi powiedział,w weekend ,że jest coś nie tak..raz w tygodniu zapytałam się czy chce aby nam sie udało....nic więcej. powiedział,że tak...i nie dla swiętego spokoju, to nie taki typ....

Dobrze, zrobie jak mówisz....nie  widzę, już sensu pisania do niego tego samego wkółko bo na odległość nic się nie zdziała. skoro i tak widzę,że on i tak zbytnio w dzien nie ma czasu , pracuje , w porządku. Wieczorem może sam się odezwie...może...to będzie ok...nie to nie...

i co pojedziemy na wakacje na 2 tygodnie..bedzie super , pięknie ladnie a co potem? mnie to nurtuje...zadaje sobiepytanie czy taki wyjazd naprawi to co spieprzyłam

złośliwy jestes feniks wink boję,się....mam wachania nastrojów owszem...ale z tym można żyć.... poprostu.... jak był na miejscu wszystko było dobrze a może

powiedział mi parę gorzkich słów: ze jestem wybuchowa , fochuje się, uwazam się zakogoś wyższego, przymykał na to oko...mówił,żekocha...po kązdym moim fochu...przytulał....

co bym i tak nie napisała zostanę objechana z góry na dół.

45 Ostatnio edytowany przez A11a (2016-06-16 13:41:48)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Czasami warto powstrzymać swoje emocje, i starać się podchodzić do niektórych rzeczy na zimną głowe. A tak na przyszłość zazdrość może zniszczyć związek

46

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

raz okazałam mu zazdrość... rozmawialiśmy o tym...wszystko było dobrze potem... głównie odległość tutaj wini....widujemy się na weekendy gdzy on w tygodniu daleko zasuwa....

47

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
janiak131 napisał/a:

nie wiesz jak jest, wiec nie widzisz...tego czy mamy kryzys czy nie...sam mi powiedział,w weekend ,że jest coś nie tak..raz w tygodniu zapytałam się czy chce aby nam sie udało....nic więcej. powiedział,że tak...i nie dla swiętego spokoju, to nie taki typ....

Dobrze, zrobie jak mówisz....nie  widzę, już sensu pisania do niego tego samego wkółko bo na odległość nic się nie zdziała. skoro i tak widzę,że on i tak zbytnio w dzien nie ma czasu , pracuje , w porządku. Wieczorem może sam się odezwie...może...to będzie ok...nie to nie...

i co pojedziemy na wakacje na 2 tygodnie..bedzie super , pięknie ladnie a co potem? mnie to nurtuje...zadaje sobiepytanie czy taki wyjazd naprawi to co spieprzyłam

złośliwy jestes feniks wink boję,się....mam wachania nastrojów owszem...ale z tym można żyć.... poprostu.... jak był na miejscu wszystko było dobrze a może

Moze Ty z tym umiesz zyc. Ja i podejrzewam wiekszosc spoleczenstwa mam alergie na labilnych psychicznie ludzi z inteligencja emocjonalna na poziomie 3 latka. Dlatego pisz co chcesz, ode mnie nie uswiadczysz juz ani jednego komentarza ani pozytywnego ani negatywnego. Baw sie dalej w zameczanie innych (szczegolnie swojego "skryzysowanego i oddalajacego sie " boyfrienda)  bajooo:*

48

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Kleo,Ty potrafisz przyswoić prostą informację?Taką złożoną z dwóch,góra trzech wyrazów?

Bo ciągle klepiesz to samo,bez urazy...jak debil.

49 Ostatnio edytowany przez janiak131 (2016-06-16 13:45:44)

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

nie zamęczam go.... bede trzymać emocje na wodzy.... i mam nadzieje,że znów będzie jak dawniej.... muszę go tylko olać. Jak nie bedzie mi zalezeć tak bardzo to... nie bedzie takich akcji..i się wszystko unormuje


maja szpilka....potrzebuje rady...dlatego tak ciągle.....

50

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

zostalam objechana,.....nic konkretnego....

51

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest
janiak131 napisał/a:

maja szpilka....potrzebuje rady...dlatego tak ciągle.....

Dostałaś już rady.
Ale masz je w dupie.

52

Odp: mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Dostałaś rady w dwóch wątkach.
Zrób coś z sobą,bo stoisz na równi pochyłej.

Posty [ 52 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » mężczyzna nie był pewny uczuć do mnie , teraz już jest

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024