Witam wszystkich. Piszę tutaj , ponieważ sama nie wiem, czy nie dopatruję się czegoś , co nie ma miejsca. Zacznę od początku, otóż fryzjerka (stanu wolnego - po rozwodzie) moja i mojego męża , zainteresowała się od jakiegoś czasu zabiegiem na włosy, który mój m, będzie sobie robił. To drogi zabieg a ona strasznie zainteresowana. Do tego stopnia, że pojechała z nim na wizytę do kliniki oddalonej o 100km od miejsca zamieszkania, weszła do gabinetu i słuchała wywiadu, który lekarz przeprowadzał. Podpytując męża, były to pytania bardzo intymne. Będzie to 5 zabiegów a ona już jest umówiona z moim m na każde 5. Piszą do siebie smsy i zarówno m jak i ona posyłają siebie "buźki". Oczywiście m nie widzi problemu, tyle , że do mnie tak nie pisze. Teraz blokuje telefon, email.
Ona na każdej wizycie chwaliła mojego m, wypytywała o staż małżeński, o układanie się w naszym związku. To samo pytała jego.
Czy to może coś znaczyć? Czy mam wybujałą wyobraźnie?
Spoko.
Jednakowoż jest to poziom trollingu odpowiedni na kafeterię, także spróbuj tam :* papapusie!
Przeszczep cebulek na jądrach?
Jakie intymne pytania,bo ja nie rozumieć?
Przepraszam, ale nie chcę tutaj nikogo urazić
Śmiało mów...my się nie obrażamy.
Czyli jednak afro na nabiale?
Mezoterapia
W zasadzie to ona męża do tego namówiła
Próbuje skojarzyć jakieś intymne pytanie z mezoterapią i za nic mi nie wychodzi.
Może to o włosy na plecach chodzi ?
Że mają wyrosnąć w jakiś no nie wiem ... konkretny wzór ?
Serce przebite szczałom, albo inicjały jakoweś, czy cuś takiego ...
No ale do tego, to macierzyste z głowy cza wziąć...inaczej szczała się nie przebije.
Hihih, ale zarżałam w głos, aż się szyby w budynku zatrzęśli.
Ostro dziewczęta jedziecie <brafo>
Ależ ten mąż trolilolli to musi mieć włosy.. zdrowy chłopak, to fryzjerka oszalała nie ma co się dziwić.
Oszalała,bo jak zobaczyła tom grzywencję z potylicy zaczesaną,to umarł w butach
13 2016-06-12 21:49:44 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-06-12 21:50:05)
I se teraz smski piszą, a my co?
A ja wam powiem, że też słynę z pięknej koafiury włosów, czy jak to się tam mówi - tafli ?? I jakoś żaden fryzjer ze mną na smsy nie rpzeszedł.. co jest k..ze mną nie tak??
I jakoś żaden fryzjer ze mną na smsy nie rpzeszedł.. co jest k..ze mną nie tak??
Rozdwojone końcówki?
A ja mam taką bujną i długą grzywę i mnie żadna fryzjerka nie wozi 100 km :-(
Elle88 napisał/a:I jakoś żaden fryzjer ze mną na smsy nie rpzeszedł.. co jest k..ze mną nie tak??
Rozdwojone końcówki?
Mocne.. Otóż nie.
Co to to nie!
Jakieś inne tropy?
Elle88 napisał/a:I jakoś żaden fryzjer ze mną na smsy nie rpzeszedł.. co jest k..ze mną nie tak??
Rozdwojone końcówki?
Ewentualnie, niedomknięcie łuski włosowej
Czyli,rozczapirzenie po polskiemu.
Klio napisał/a:Elle88 napisał/a:I jakoś żaden fryzjer ze mną na smsy nie rpzeszedł.. co jest k..ze mną nie tak??
Rozdwojone końcówki?
Mocne.. Otóż nie.
Co to to nie!Jakieś inne tropy?
Ombre? Teraz to już passe...
No to ja nie wiem,pozostaje coś związanego z gruczołami,albo korzeniem
Włosa ofkors.
Ni ch..huhu. Co mnie tu.. oczerniacie moje włosy!!
Ani niedomknięta łuska (rozczapierzenie), ombre.. chciałam robić, to mnie zaskoczyłaś Klio, że passe - w każdym razie pudło!
A 'korzenia' to ja nie posiadam - zaręczam! Może czasem mam 'męską' gadkę, ale bez przesady ok?
Także, pozostaję w czujności, włączam powiadomienia aby dowiedzieć się jaki jest sekret cebulek małżonka Trola.
No to albo grzyb,albo androgeny...skoro to takie "intymne".
Twój mąż zdradza Cię emocjonalnie. Możesz albo to przerwać (robiąc cokolwiek, stawiając mu ultimatum, robiąc syf w jego pracy, itp.) bo masz do tego prawo albo przez nic nie robienie wyrazić cichą zgodę na dalszy etap zdarzeń, kontynułowanie zdrady emocjonalnej i fizycznej. Może jako żona zapomniałaś, że masz prawo do dobrego samopoczucia i szacunku ze strony męża w życiu i w domu. Jednak podstawowy błąd w tej sytuacji to ukrywanie tego co się dzieje przez innymi i samą sobą. Mów otwarcie o tym co czujesz. A jeśli trzeba podejmij formalne działania, z nadzieją że otrzeźwią męża.
Co zaś do rozwiązania tej sytuacji. Jedynym sposobem jest 100% zerwanie kontaktu męża z tą kobietą. Masz prawo tego wymagać jak i tego, żeby np. zmienił z tego powodu pracę. Jeśli tak się nie stanie to skończy się to cierpieniem Twoim i całej rodziny (rodzina jest chyba większą wartością niż praca) oraz być może rozwodem. Skoro tak, to czemu nie złożyć wniosku już teraz. Niech Sąd oceni treść korespondencji, do której nie masz dostępu. Albo niech ocenią to inni, znajomi, rodzice, teściowe, szef w pracy męża. Bo wiesz, często jest tak, że szefowie nie akceptują romansów w pracy, bo psuje to efektywność i atmosferę w pracy. Jest więc szansa, że podejmą jakieś konkretne działanie.
A mąż. Jak nie poczuje zagrożenia, nie dostanie po dupie to nic nie zrozumie. Taka prawda.