zakochałam się od pierwszego wejrzenia w pewnym facecie. Miłość ślepa jest i na początku nie zauważyłam dość mocno istotnych wad. Koleś zaprosił Mnie na pizze, wszytko fajnie leci program z disco polo a On do niech o Mnie ''masakra ale te laski odejebane '' i ogląda sobie dalej mimo ze dopiero co jesteśmy w związku. Kolejnym razem pojechaliśmy znów cos zjesc wyszliśmy z restauracji zmierzjąc ku sklepu z alkcholami i kłótnia kto kupi piwo dla mojego chłopaka i jego kolegów gdyż leci walka i Oni beda oglądać i pada tekst mojego chłopaka ''to niech Marta kupi '' zdębiałam. Nie, nie jestem materialistką ! ale w zyciu bym nie umiała tak powiedzieć. Po raz kolejny zaprosił Mnie do restauracji na pizze w ramach czego ja powiedziałam ze kupie wino On ze ok bo i tak juz za duzo wydał.
Co sądzicie o tej sytuacji ?
1 2016-06-08 07:11:11 Ostatnio edytowany przez olenka258952 (2016-06-08 07:14:54)
Nie dziwny, tylko skapy, oszczedny, wyrachowany....
Na dluzsza mete to jest meczace.
Nie dziwny, tylko skapy, oszczedny, wyrachowany....
A tam wyrachowany. Za duże słowo na takiego małego człowieczka.
Wsiowy cham z niego (choćby i w mieście mieszkał ). Nie doszukujmy się drugiego dna w zachowaniu, które świadczy o zwykłym, pojedynczym dnie
Dno i kilka metrów mułu...
zakochałam się od pierwszego wejrzenia w pewnym facecie. Miłość ślepa jest i na początku nie zauważyłam dość mocno istotnych wad. Koleś zaprosił Mnie na pizze, wszytko fajnie leci program z disco polo a On do niech o Mnie ''masakra ale te laski odejebane '' i ogląda sobie dalej
mimo ze dopiero co jesteśmy w związku. Kolejnym razem pojechaliśmy znów cos zjesc wyszliśmy z restauracji zmierzjąc ku sklepu z alkcholami i kłótnia kto kupi piwo dla mojego chłopaka i jego kolegów gdyż leci walka i Oni beda oglądać i pada tekst mojego chłopaka ''to niech Marta kupi '' zdębiałam. Nie, nie jestem materialistką ! ale w zyciu bym nie umiała tak powiedzieć. Po raz kolejny zaprosił Mnie do restauracji na pizze w ramach czego ja powiedziałam ze kupie wino On ze ok bo i tak juz za duzo wydał.
Co sądzicie o tej sytuacji ?
Zawsze zastanawiam się,co kobiety/dziewczyny widzą w takich burakach?
Na marginesie Autorko...nie żebym się czepiała,ale co Ty studiujesz/studiowałaś,bo robisz takie błędy,że aż oczy bolą.
5 2016-06-08 09:20:43 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-06-08 09:22:27)
Zawsze zastanawiam się,co kobiety/dziewczyny widzą w takich burakach?
Myślę, że powodów może być kilka. Ja zwróciłam uwagę na ten sznyt i blichtr, którym otoczył swoją wybrankę. Zabrał ją dwukrotnie do „restauracji” z pizzą, aby przy blasku świec mogli wsłuchać się w dicho i oglądnąć teledyski z „odjebanymi laskami”. Rzuca się tu w oczy czar języka i poezja wypowiedzi. Co więcej te inteligentne puenty: „to niech Marta kupi”. W dodatku feminista pełną gębą i świadomy ekonomicznie inwestor uznał, że podzielą się kosztami pobytu w „restauracji”: Marta kupi wino, bo on za dużo już wydał...
Po przeczytaniu pierwszego postu moje serce szybciej zabiło... Czemu ja nie mogę trafić na taki ideał!
Ile Ty masz lat? 16?
Albo jesteś średnio rozgarnięta albo masz syndrom sztokholmski.
Ja tam nie wiem, na moje to normalna kobieta by zasadziła szpica w dupę takiemu burakowi.
majkaszpilka napisał/a:Zawsze zastanawiam się,co kobiety/dziewczyny widzą w takich burakach?
Myślę, że powodów może być kilka. Ja zwróciłam uwagę na ten sznyt i blichtr, którym otoczył swoją wybrankę. Zabrał ją dwukrotnie do „restauracji” z pizzą, aby przy blasku świec mogli wsłuchać się w dicho i oglądnąć teledyski z „odjebanymi laskami”. Rzuca się tu w oczy czar języka i poezja wypowiedzi. Co więcej te inteligentne puenty: „to niech Marta kupi”. W dodatku feminista pełną gębą i świadomy ekonomicznie inwestor uznał, że podzielą się kosztami pobytu w „restauracji”: Marta kupi wino, bo on za dużo już wydał...
Po przeczytaniu pierwszego postu moje serce szybciej zabiło... Czemu ja nie mogę trafić na taki ideał!
I w takich właśnie momentach,mam ochotę na użycie słów powszechnie uznanych z wulgarne.
Trochę je zatem oszlifuję...
Bez obaw Klio,mnie już bardziej nie da rady.... "popsuć"
Znowu grzecznie napisałam,postęp
Znowu grzecznie napisałam,postęp
A jednak! Popsułam!