Jakiś czas temu postanowiłam wyjechać do Anglii. Zrobiłam to z kilku pobudek. Musiałam coś zmienić w swoim życiu, zostawił mnie chłopak, za którym wciąż tęsknię (już ponad rok), męczyła mnie ówczesna praca, nie mogłam znaleźć takiej w zawodzie, miałam poczucie, że nic mi nie wychodzi. I wyjechałam. A teraz jestem tu, nikogo nie znam a mam problemy z nawiązywaniem nowych znajomości. Tęsknię za domem, jest mi źle, jestem bardzo samotna.
Myślałam, że po wyjeździe coś się zmieni na lepsze ale wciąż jedyną rzeczą jaką tak naprawdę chcę, to cofnąć czas, wciąż być razem z chłopakiem, zamieszkać z nim i być wśród bliskich w Polsce. Nawet głupie rzeczy wyzwalają we mnie płacz, prysznic z zimną wodą, chodzące za rękę pary, jakiś film, który niegdyś ogłądałam...
Jutro moje urodziny i pewnie spędzę je z winem, płacząc nad swoimi głupimi pomysłami... Czuję się kompletnie osamotniona
1 2016-05-20 20:31:33 Ostatnio edytowany przez dark.wings (2016-05-20 20:35:01)
Popracuj nad językiem i komunikatywność wtedy znajdą się i znajomi. Wbrew pozorom nie jest wcale tak trudno znaleźć znajomych na emigracji trzeba jednak chcieć. No i wykazywać odrobinę dobrej woli.
Jak wrócisz to:
a/ chłopak do Ciebie nie wróci i dalej będziesz sama
b/ możesz być bez pracy a bezrobocie nie sprzyja kontaktom towarzyskim - kasy na nic nie ma
c/ nawet jak znajdziesz pracę to szału nie będzie - nie na wiele będzie Cię stać
d/ jeśli masz trudności z nawiązywaniem kontaktów to co za różnica gdzie jesteś ? Może trzeba popracować nad sobą?
Jeśli Twoja samotność wynika z tęsknoty za bliskimi i w Polsce zostawiłaś przyjaciół - to wracaj, szkoda się męczyć.
4 2016-05-21 23:08:22 Ostatnio edytowany przez HeLovesLife (2016-05-21 23:13:39)
Zapisz się na siłownie, fitnes, zacznij biegać lub jeździć na rowerze. Staraj się jak najmniej czasu spędzać w domu.
Pomyśl nad kursem języka ang tam z pewnością poznasz ludzi a przy okazji zdobędziesz certyfikat znajomości języka.
Powiedz jak układają się relacji w pracy ?
Cześć forumowiczko, przykro mi, że spotyka Cię ta sytuacja. Wiem jak ciężko może być samej na wyspach- jestem tu już 10 lat i żałuję swoich wyborów. Rok to jeszcze nie długo, jak masz do czego wracać to bym to rozważyła. Tutaj zawsze jesteśmy "ci obcy." Jeżeli chcesz z kimś popisać maile to daj znać - choć jakieś małe wsparcie. Pozdrawiam serdecznie.