Witam!
W ostatnim czasie pisałem post o tym że nie wiem czy walczyć czy odpuscic walke o kobiete która kocham ta historia sie potoczyla dosc szybko,zawalczylem odzyskalem...
Rozstalem sie z dziewczyna ktora powiedziala ze nie potrafi kochac,i ze mnie nie kocha,jednak ja chcialem walczyc bo ja kocham i mialem nadzieje ze ona zrobi to samo obdarzy mnie tym uczuciem.Poprosila mnie o spotkanie powiedziala ze chce sprobowac od nowa i odzyskac to uczucie co kiedys,jestem dla niej teraz strasznie mily pokazuje ze ja kocham i ze mi zalezy.Dzis podczas spaceru chcialem kupic jej roze ona powiedziala ze nie chce bo kocha mnie nawet bez tego kwiatu,ucieszylem sie jednak w mojej glowie zapalila sie lampka czy ona mowi to szczerze? wiec pod koniec tego spaceru postanowilem zapytac czy mowila to celowo czy przypadkiem,odpowiedziala mi ze nie wie czy to z przyzwyczajenia czy faktycznie to czuje.Powiedziala mi ze chce zaczac z czysta karta i powiedziala mi ze w okresie w ktorym nie bylismy (2tygodnie) calowala sie z chlopakiem,w mojej glowie pojawily sie watpliwosci czy moglo to byc w formie chwilowego zapomnienia czy zrobila to z pelna swiadomoscia? Co mam robic teraz ? ciezko mi zaufac,boje sie ze jutro znowu odejdzie...