Na początku powiem, że na prawdę bardzo bardzo go kocham, to jest z mojej strona czysta niewinna pierwsza miłość. Zrobiłabym dla niego wszystko...
On mnie nie docenia niszczy psychicznie, najlepiej żebym wszystko zmieniła i wygląd i charakter. Mówi że jestem gruba nie potrafię się ubrać, jestem nijaka.
Ma na mnie [wulgaryzm], a jak to stwierdził po rozstaniu znalazłby sobie inną i basta.. Tyle złego co mi powiedział ... już nie zliczę.
A ja się boje go zostawić, bo go kocham. Myśl że nie znajdę innego którego mogłabym równie mocno pokochać mnie przeraża.
Nie wyobrażam sobie kogoś innego przytulić, zasnąć w ramionach.
Mam zrobione pranie mózgu czuje że bez niego przegram życie i tkwie w związku, którego już dawno nie ma
On chce przerwy
1 2016-05-15 16:25:03 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2016-05-15 16:45:52)
Na pewno musisz zakończyć ten chory związek, on do Ciebie nic nie czuje i w ogóle mu na Tobie nie zależy. Facet który kocha nie mówi do swojej partnerki takich rzeczy. NIe masz sie czego bać na pewno znajdzie się jeszcze nie jedna miłość
zostaw go, nie daj się więcej poniżać. Pokaż mu, że poradzisz sobie bez niego On na Ciebie nie zasługuje, a z biegiem czasu poznasz kogoś, kto będzie o Ciebie dbał, szanował, doceniał i zrozumiesz, że ten facet nie był nic wart
powodzenia !
Witaj,
Bedzie ciezko, tak strasznie ciezko, ze nie bedziesz potrafila zlapac powietrza, bedziesz czula jak serce Ci odpada kawalek po kawalku, bedziesz czula cialgy niepokoj, bedziesz miala mnostwo nieprzespanych nocy budzac sie co chwila i bladzac dlonia po jego stronie lozka, bedziesz chciala krzyczec, bedziesz sie czula mega zdolowana i w koncu bedziesz spedzala wiele godzin placzac, wmawiajac sobie, ze to Twoja wina, ze przeciez on taki dobry, cudowny... Taki stan potrwa troche - moze tydzien, moze miesiac, moze rok... ale chyba lepiej tak poplakac rok niz cale zycie?
Teraz Ci sie wydaje, ze nie mozesz tego zrobic bo on jest calym Twoim swiatem, bo przeciez obdarzasz go niesamowita miloscia, bo jest jak narkotyk, ktrego potrzebujesz by przetrwac. Ale z KAZDEGO nalogu mozna wyjsc calo.
Ja sama przechodze teraz przez takie zalamanie. Zdobylam sie na odwage i zerwalam z toksycznym partnerem. Jestem zniszczona psychicznie, ale staram sie samej nie niszczyc jeszcze bardziej.
Wiem, ze boisz sie teraz samotnosci. Ale czasem taka samotnosc jest nam potrzebna. Postaraj sie pokochac sama siebie. Postaraj sie uwierzyc, ze jestes madra, seksowna, pewna siebie i SILNA kobieta. Nie przyjdzie Ci to z dnia na dzien, ale musisz byc wytrwala. Ja codziennie walcze sama ze soba. Walcze by nie odpisac na jego wiadomosc, walcze by nie wyczekiwac az to zrobi, walcze by w siebie na nowo uwierzyc.
Dasz rade dziewczyno ! xx