Poranne rozmyślanki :P - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Poranne rozmyślanki :P

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26 ]

Temat: Poranne rozmyślanki :P

Witajcie,


Chciałabym się podzielić z Wami swoją krótką historią miłosną i uzyskać może jakieś porady, rady lub dzięki Wam załapie inne spostrzeżenie na pewne aspekty.


Pana X poznałam dwa miesiące temu przez internet. Wymieniliśmy kilkanaście smsów. Potem pojawiły się telefony z jego strony, mojej. Zaczęliśmy się spotkać. Rozmawialiśmy ze sobą itd. Ja z jednej strony czułam ze powinnam zachować dystans ale tylko z tego powodu, że wcześniej się zawiodłam dwa razy i akurat to było w krótkim odstępie czasu, ale Pan X okazal się sympatycznym  mężczyzną. Po kilkunastu dniach usłyszałam od Pana X zakochałem się w Tobie, wiem, ze to szybko, ale nie chce tym zdobyć Twojego zaufania na siłę tylko tak czuje. Odpowiedziałam mu, że ja potrzebuje czasu żeby to mu powiedzieć. I tak minęło klika dni, spotkań, wspólnych chwil. Czułam, że trochę oszukuje samą siebie ze już go nie kocham, więc po jakimś tam zastanowieniu powiedziałam  Kocham Cię. Trochę Pan X był zaskoczony, ale szczęśliwy. Znowu spotkania itd. I zrobiło się trochę tak, że praktycznie przez około cały miesiąc widzieliśmy się prawie codziennie...a to ja u niego a to on u mnie...sytuacja zaczęła się zmieniać dosyć niedawno bo po majówce. Zobaczyłam, że hmmm zaczął jakby trochę ograniczać kontakt, tzn starał się robić dłuższe przerwy między spotkaniami itp. Obserwowałam to przez klika dni i zapytałam wprost co się dzieje. Dostałam odp: potrzebuje trochę przestrzeni dla siebie, nie chce od Ciebie się uwolnić, ale załapać równowagę, bo nigdy tak nie funkcjonowałem wcześniej w związku, że był tylko związek i nic więcej...zgadzam się z nim, że wolność w związku jest równie ważna co bliskość. I tak jest rzeczywiście od kliku dni, że się widujemy, zadzwoni czasami itd... Jednak są pewne aspekty które mnie zastanawiają i być może nie słusznie a może i tak. Po pierwsze dwa dni temu miała miała miejsce pewna nieco nie miła sytuacja u niego w domu. Chodziło o pewien "żart" według pana X. W skrócie: coś na zasadzie jak czegoś nie zrobisz to Cię zostawię. Moja reakcja była taka, że wyszłam z mieszkania. Potem usiłowałam z nim pogadać i pokazałam mu jasno swoje oczekiwania, ale czuję, że nie spotkało się to z jakąś wielką akceptacją tylko jego wnioskiem, że nie umiem żartować i ominięciem tematu. Ponadto  Pan X jest typem samotnika nie lubiącym ludzi, nie lubiącym rozmawiać. Ja przeciwnie- typ ekstrawertyczki, lubiąca duuuużo rozmawiać, wyjaśniać, pytać, dopytywać itd. Tu pojawia się różnica między nami. Pan X jest trochę zmęczony już rozmowami, pytaniami itd, bo to usłyszałam...usłyszałam też wyluzuj trochę...I tutaj się z nim trochę tez zgodzę, bo analizuje, rozmyślam itd... Martwi mnie tylko jedna dosyć istotna sprawa: pytając go jak jestem dla niego ważna usłyszałam: nie wiem jak jeszcze..sporo to mówi. Nie słyszę ostatnio Kocham Cię, nie dostaję także odp na Kocham Cię...telefony są, smsy takie luźne też. Spotkania jak na razie rownież. Czy on daje mi sygnały że ma dosyć i daje mi jeszcze możliwość rehabilitacji czy załapania oddechu czy chce zerwać, bo ma dosyć a nie wie jak ? Wiem , że nie jesteście w jego głowie i ciężko wyrokować nie znając człowieka, ale jestem ciekawa mimo to waszych spostrzeżeń.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Poranne rozmyślanki :P

A już myślałam, że fajny wątek został utworzony, a tu znowu ta miłość czy nie miłość.

I tak przeważnie kończą się za szybkie wyznania miłości....

3 Ostatnio edytowany przez herbatka28 (2016-05-15 12:23:08)

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Krejzolko28, chcesz powiedzieć, że odpuszcza sobie ? Nie ja pierwsza wyznałam miłość... W jego zachowaniu widzę zaangażowanie...i jakąś chęć budowania relacji...tylko pytanie jakiej relacji ? Bo do kliku dni wstecz byłam pewna, że związku.

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Czy ja dobrze rozumiem, wyznalas mu milosc nie bedac tego pewna?

5

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Girl full of dreams, źle rozumiesz...jestem tego pewna.

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Napisalas tam, ze czulas, jakbys robila cos wbrew sobie, ze oszukujesz siebie, ze JUZ go nie kochasz. Kogo? Bylego?

7

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Zła składnia zdania smile. Miałam na myśli to, że gdzieś starałam się stłumić uczucie, które się zaczęło się pojawiać.

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Jak na moje oko... gonil kroliczka, zlapal, to po zabawie.
Mialam podobna sytuacje. Koles chcial ze mna byc, ja sie opieralam, w koncu uleglam, czyli on postawil na swoim, chwile bylo fajnie i zaczal pracowac po 12h i w ogole mnie olewac a ja sie zdazylam zaangazowac. I zerwalam z nim.

9

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Girl full of dreams...to po co chce spędzać ze mną czas w tej chwili ? Mamy razem za dwa tygodnie wyjechać na urodziny...sam znalazł miejsce na wyjazd. chcesz powiedzieć, że to są tylko pozory ?

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Nie siedze w jego glowie i nie wiem, co sobie mysli, ale ja mam swoje doswiadczenia i juz nic nie jest chyba w stanie mnie zdziwic.
Wedlug mnie w zwiazku musi byc rownowaga. Jesli bedziesz za nim 'latala' to on bedzie sie odsuwal bardziej. No niestety, ale tak to dziala.

11

Odp: Poranne rozmyślanki :P

On też nie lubi jak ja doszukuje się ukrytych wątków, sensu w tym co mówi lub robi. Powiedział kiedyś, że jest szczery i że jak mu coś nie pasuje to o tym mowi. Ostatnio zapytałam wprost: Co Ci przeszkadza ? Odpowiedział, ale to była mała rzecz, która już zmieniłam. Chyba nieświadomie w niektórych sprawach go przytłoczyłam. Muszę to zmienić, bo nie chcę żeby mi uciekł...chyba, że już to zrobił.Dzięki za małą radę smile

12

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Szybko się zaczęło i szybki skończyło.  Moim zdaniem stracił zainteresowanie tobą i teraz będziesz wodzie  jak się odsuwa. Pracy coraz więcej czasu coraz mniej.

13

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Chciałabym wierzyć, że tak nie będzie. Dosyć jasno określił czego potrzebuje i też powiedział "nie uciekam od Ciebie"...w rozmowach takich zwykłych nie poważnych słyszę spotkamy się-i tak jest. Choć wczoraj podczas rozmowy użył takiego sformułowania " Czy nie zastanawiałaś się, że jak będziemy tyle gadać. myśleć itp  to będę chciał wziąć nogi za pas ? " Zapytałam go czy juz chce...odp nie...Czy to ja przesadzam i jestem marudna czy on ma mnie juz w dupie.

14

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Dzięki za odpowiedzi. Czuje, że jeszcze nic straconego.

15 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-05-15 15:11:35)

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Herbatko28, możliwe, że na początku pomyślał sobie, że to jest "to", ale z biegiem czasu stwierdził, że jednak się pomylił.
Nie sądzę, żeby zrobił to z premedytacją, po prostu pomylił zauroczenie z czymś głębszym.

Niestety nie spasowałaś Mu.

16

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Po pierwsze: za bardzo się dajesz wodzić za nos. Ty lubisz dużo gadać i analizować wszystko. Jeśli mu to przeszkadza to jego problem, a nie Twój. I warto byś mu to uświadomiła. Jeśli wtedy odejdzie to znaczy tylko, że tak czy siak by się wam nie ułożyło.


A Ty zaczynasz patrzeć na siebie jego oczami. Czyli: on widzi problem w tym, że dużo pytasz, analizujesz, lubisz rozmawiać i masz tysiąc myśli na minutę i Ty też zaczynasz się zastanawiać nad tym czy to faktycznie nie jest Twoja wada. Lubiłaś to wcześniej w sobie? Jeśli tak to tego nie zmieniaj, bo bardzo sobie tym zniszczyć życie.

17 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-05-15 19:00:48)

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Przeczytałem wszystkie twoje posty herbatka28.

Pomijasz kluczową kwestię. Czy on chce seksu? Dlatego uciekłaś od niego z domu? Seks jest kluczem do rozwiązania zagadki... bo jeśli macie seks, to znaczy że Cię bzyknął i chce uciec. Jeśli nie macie seksu, to być może w jego głowie uknuło się, że nie bzyknie Cię łatwo, więc trochę odpuścił jak kotek, który nie dosięgnie kiełbaki która wisi wysoko.

Drugi aspekt tej znajomości... Facet samotnik, nie znający kobiet, nagle poznaje Cię, zachwyca się, a potem jak Cię poznaje bliżej i bliżej, to okazuje  się że nie jesteś Królewną Śniegu, księżniczką z bajki, tylko normalnym człowiekiem i okazuje się, że jego świat się trochę zmienił, że np. zamiast robić to co robił dawniej przez cały dzień, to "musi" się z Tobą kontaktować, a to dla niego jest obciążające... Nie napisze -- to Ty myśszlisz dlaczego.. z kolei pisać cały czas jest męczące .I gdzie tutaj znaleźć równowagę? Gdzie dążycie? Jak ułoży się Wasza relacja? Gdzie jest stabilizacja? On się boi, żę stabilizacja jest tam, gzdie jesteście razem, a on nie ma już wolności.

Możesz go nie stracić, ani on Ciebie. Ale musi upłynąć dużo czasu, tyle czasu, że będziecie pewni, że nie znikacie, że siebie lubicie, żę lubicie razem spędzać czas, a jesteście osobno. To chyba trudne...

Czy nie zastanawiałaś się, że jak będziemy tyle gadać. myśleć itp  to będę chciał wziąć nogi za pas ?

Jak można takie bzdury gadać... Chce się spotykać to niech się spotyka... Jak nie chce to niech spada... Jak mu rozmowy nie odpowiadają, to niech sobie znajdzie inną...

Chodziło o pewien "żart" według pana X. W skrócie: coś na zasadzie jak czegoś nie zrobisz to Cię zostawię. Moja reakcja była taka, że wyszłam z mieszkania. Potem usiłowałam z nim pogadać i pokazałam mu jasno swoje oczekiwania, ale czuję, że nie spotkało się to z jakąś wielką akceptacją tylko jego wnioskiem, że nie umiem żartować i ominięciem tematu.

Jeśli chodziło o seks, to kompletnie dziecinnie do tematu podchodzicie... On głupimi żartami chciałby Cię rozebrać, a Ty jak nastolatka uciekłaś jak Panna obrażalska.


Czy on daje mi sygnały że ma dosyć i daje mi jeszcze możliwość rehabilitacji czy załapania oddechu czy chce zerwać, bo ma dosyć a nie wie jak ?

Przecież sprawdzenie tego jest banalne -- przestań się odzywać i zobacz, czy on się angażuje. Jeśli Ty jesteś bardziej zaangażowana, a na chwilę zamilkniesz, a on wtedy wykona jakiś nawet drobny ggest... choćby sms "Co tam u Ciebie?" to już jest sygnał.

18

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Tak, sygnał na to, że lubi gonić króliczka i będzie się autorką interesował tylko wtedy jak ona mu zacznie uciekać. Poza tym Gary, skąd u Ciebie w ogóle stwierdzenie, że seks jest tu kluczowy, skoro autorka nawet słowem o tym problemie nie napisała? Jak jakiś użytkownik napisze, że jego partner/partnerka nie lubi jak ona/on gotuje, to też zauważysz w tym problem z seksem?

19

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Dlaczego tak pomyślałem?

Bo 2 miesiące znajomości, ciągle i ciągle są w kontakcie, pewnie sobą zauroczeni, więc facet pewnie do seksu dąży, więc robi żart na zasadzie "jak tego nie zrobisz to koniec", a to już na myśl przywodzi seks... słynny "dowód miłości". Oprócz tego wiele nowych znajomości internetowych polega na tym, że facet dąży do seksu, a potem te znajomości updają, bo facet zauroczony nie zdawał sobie sprawy, że dziewczyna jest taka lub siaka.

Czy on dąży do seksu? A jeśli był seks, to czy stracił zainteresowanie?

20

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Gary owszem seks jest. Obecnie jest ograniczony z moich powodów zdrowotnych. Innych zachowań seksualnych nie ma także. Czego mi brakuje i to mówię głośno. Nawet pytałam trzy dni temu czy w tej kwestii coś się dzieje ? Nic się nie dzieje usłyszałam. Po czym, że nie chce żeby to było tylko jednostronne i jak wróci u mnie wszystko do normy to będzie też aspekt seksualny między nami. Poza tym on od początku mi powtarzał, że seks jest dla niego aspektem ważnym, ale nie najważniejszym. Jest to dodatek do związku. To nawet ja bardziej dążyłam do zbliżeń niż on. Ja się bardziej broniłam mówiłam nie, ale w pewnym momencie poczułam, ze to jest ten moment...i stało się. A co żartu...owszem dotyczył on kwestii seksualnej. Co do zainteresowania tego nie wiem na 100 procent, ale widzę, że kontakt ze sobą mamy. Wczoraj sam zadzwonił mimo, że się widzieliśmy. Ja się staram w ogóle nie pisać, nie dzwonić. I Dzisiaj jest pierwszy dzień kiedy się nie odzywa, ale jest na rodzinnej imprezie popijawkowej i domyślam się, że pisać nie będzie. Czego nie oczekuje dzisiaj...co mu powiedziałam.

21

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Gary jeszcze do kwestii kobiet. On był już w dwóch związkach. Niestety zakończyły się, co oczywiście daje do myślenia co się dzieje czemu tak się stało. Natomiast jest to kwestia nie do zbadania na ten moment.

22 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-05-15 20:55:22)

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Jak jest po 2 związkach i ma 24 lata, to zero problemu. Jak jest po 2 związkach a ma 44 lata to można się zastanawiać...

Zatem był seks -- to świetnie. Skoro po seksie, to ten problem wykreślamy.

No to teraz gra Waszych charakterów... On robi żart, a Ty się obrażasz i wychodzisz z mieszkania. Coś tutaj nie gra, prawda? Więc albo jego żart jest głupi i nie powinien był go robić, a Ty słusznie zareagowałaś. Albo jego żart jest niewinny, a Ty zareagowałaś przesadnie. Może prawda leży gdzieś po środku i będziecie się docierać/szarpać ze sobą.

Może Ty nie chcesz go stracić i cały czas chcesz być w jego życiu -- WYMAGASZ jego uwagi. A on czasem chce być sam. Może powinnaś nieco wyluzować, tak aby on zobaczył "O! Bardzo lubię z nią spędzać czas... nie narzuca się, mogę żyć, ale jednak mi jej brakuje".

Jeśli go przyzwyczaiłaś do tego, że Ty utrzymujesz kontakt, a on się raczej broni przed twoją natarczywością, to musisz to inaczej zbalansować. Nie ma w tym nic złego jeśli jedna osoba bardziej jest aktywna... ale MUSI być pewność, że druga strona jest zaangażowana. I to możesz poznać jak on zrobi COKOLWIEK, abyście nie umarli.

Sam zadzwonił mimo, że się widzieliście... To bardzo dobry sygnał.     Powinnaś była powiedzieć "Łał! Ale cudownie że dzwonisz... tyle radości mi sprawiłeś... naprawdę... bardzo mi miło...". W ten sposób nauczysz go żyć z Tobą, aby czasem się też wykazał.

Uważam, że im więcej czasu mija i "nie umieracie" to tym lepiej potraficie ze sobą żyć, bo się siebie uczycie, więc może niepotrzebnie się martwisz, że go stracisz.

23

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Dzięki Gary za trochę słów otuchy. Ma 32 lata i obie partnerki go zdradziły...to może coś sugerować.
Rzeczywiście jest tak, że ja trochę jakby gram pierwsze skrzypce w inicjowaniu kontaktu. Nie jakoś nadmiernie, że np. on sie nie odzywa a ja nagle zasyp smsami itd. Dzisiaj jest pierwszy raz kiedy nie pisze nic, ale ja rano napisałam miłej imprezy napisał miłego dzionka. Jak wczoraj mu powiedziałam żeby odezwał się jak będzie chciał to odp, że potrzebę to moze i miec ale w jakim stanie będzie to nie wie....:P.
Generalnie też zawsze mi powtarzał, że mówi wprost różne rzeczy, żebym nie szukała ukrytych znaczeń, wątków, że jak będzie coś nie tak to powie.
Ja go też wczoraj poprosiłam że mam taką potrzebę żeby dzwonił do mnie 2 razy dziennie po 15 minut żebyśmy rozmawiali o wszystkim i o niczym, nie chodzi o poważne rozmowy, tylko o fakt, że gdzieś jest...zareagował zdziwieniem ale też stwierdzeniem, że każdy ma inne potrzeby.

24 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-05-15 21:26:05)

Odp: Poranne rozmyślanki :P
herbatka28 napisał/a:

Dzięki Gary za trochę słów otuchy. Ma 32 lata i obie partnerki go zdradziły...to może coś sugerować.

Skoro obie go zdradziły to może być wrażliwy i mieć niskie poczucie własnej wartości... a jeśli ma wysokie to może być kruche i musisz wg mnie na to uważać.

Rzeczywiście jest tak, że ja trochę jakby gram pierwsze skrzypce w inicjowaniu kontaktu. Nie jakoś nadmiernie, że np. on sie nie odzywa a ja nagle zasyp smsami itd. Dzisiaj jest pierwszy raz kiedy nie pisze nic, ale ja rano napisałam miłej imprezy napisał miłego dzionka.

Ok, fajnie. Brzmi ok.


Jak wczoraj mu powiedziałam żeby odezwał się jak będzie chciał to odp, że potrzebę to moze i miec ale w jakim stanie będzie to nie wie....:P.

Masz dobrą okazję aby się nie odzywać i poczekać aż zrobi to pierwszy. Gdy zapyta czemu nie piszesz, to powiesz, że myślałaś, aby mu dać spokój po imprezie.


Generalnie też zawsze mi powtarzał, że mówi wprost różne rzeczy, żebym nie szukała ukrytych znaczeń, wątków, że jak będzie coś nie tak to powie.

Dokładnie ma rację. Nie kombinuj, bo to męczące.


Ja go też wczoraj poprosiłam że mam taką potrzebę żeby dzwonił do mnie 2 razy dziennie po 15 minut żebyśmy rozmawiali o wszystkim i o niczym, nie chodzi o poważne rozmowy, tylko o fakt, że gdzieś jest...zareagował zdziwieniem ale też stwierdzeniem, że każdy ma inne potrzeby.

Na razie nie wymagaj tego od niego. To obciążające. Od razu mu wpychasz obowiązek...
To tak jakby on Ci kazał biegać 30 min dziennie.
Będzie chciał to zadzwoni. Nie będzie chciał to nie zadzwoni.

Dam Ci radę -- rób tak, aby on był szczęśliwy. Jak idzie na imprezę, to ciesz się z nim, że będzie miał fajnie. Jak chce być sam, to niech będzie sam -- dobrze jemu to zrobi. Ale (!!! uważaj) -- nie czyń go szczęśliwym kosztem własnego szczęścia.

Druga rada -- nei staraj się być szczęśliwa kosztem jego szczęścia. Wymaganie aby on dzownił po xxxx minut jest złem.

On z Tobą będize jak będzie szczęsliwy. Ty też chcesz być szczęśliwa. Sensem bycia razem jest, aby dwie osoby były szczęśliwe.

25 Ostatnio edytowany przez herbatka28 (2016-05-15 21:38:41)

Odp: Poranne rozmyślanki :P

Tak sobie tez trochę myślałam, że może jutro napiszę mu, że zapraszam go na kolację, którą sama zrobię- uwaga to ważne, bo on szuka ogarniętej pod tym względem kobiety i żeby dał znać kiedy mu pasuje.  A trochę było tak, że to on przygotowywał posiłki lub robiliśmy je wspólnie. Przy okazji popytam go ew.o imprezę i pogadamy na luzie. Nie chciałabym tym uzyskać chęci kontaktu tylko chciałabym go zaskoczyć lekko.
Co do poczucia jego wartości to jest niskie.

26

Odp: Poranne rozmyślanki :P
herbatka28 napisał/a:

Tak sobie tez trochę myślałam, że może jutro napiszę mu, że zapraszam go na kolację, którą sama zrobię- uwaga to ważne, bo on szuka ogarniętej pod tym względem kobiety i żeby dał znać kiedy mu pasuje.  A trochę było tak, że to on przygotowywał posiłki lub robiliśmy je wspólnie. Przy okazji popytam go ew.o imprezę i pogadamy na luzie. Nie chciałabym tym uzyskać chęci kontaktu tylko chciałabym go zaskoczyć lekko.

Jestem przeciwny niespodziankom.


Co do poczucia jego wartości to jest niskie.

No to eksponuj to co jest w nim dobre i mów mu prawdziwe (!!!) komplementy.

Posty [ 26 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Poranne rozmyślanki :P

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024